Ciąża bliźniacza

O Boże.... aż mi się oczy zaszkliły
A odobne mocno jesteście??
Dawaj foty a nie co Ty se myślisz

A mi sie 8 wyrzyna i jak zegne buzie w duł"schowam szyje" w prawą strone to boli mnie az jakby kość szczenkowa - masakra
Krzyż lordoza - boli po byle spacerze
Ręce drentwieją do bólu aż się ryczeć chce i spać nie moge
Stopy kostki łydki puchną
Suty bolą że nago jak recznikiem buzie wycieram to to co zwisa w sensie recznik i mnie miznie po sucie to normalnie skreca az i jeszcze ząb nie no cudownie ku****
Do tego jeszcze nic tylko spac i spac

oj bidulo ty moja baskiuku kochany.naprawde ci wspolczuje.:(jak nazlosc wszystko ci teaz wylazi :(ale dasz rade.twarda babeczka jestes:)pomarudz nam tu troche ,ulzyj sobie chociaz w ten sposob:)

no bo nie ma kiedy tylko treraz i jak ja pujde spać??
I tak budze sie ze 4 razy na sikanie
oprocz tego z bolem reki bo od kregoslupa drentwieje i tak napierdziele jakby Ci krew miała wybuchnąć i mi tak przykurcza palce do srodka i nie moge wyprostowac palcy bo w srodku dłon cała boli a tu jeszcze zb a rano nba badania krwi i pierogi zaczełam robic i nie bede miała nawet jak ich zjesc ze smakiem bez bolesnie

płakać mi sie chce normalnie

obiecuje ze nie bede juz wredna

a kto powiedzial ze jestes wredna?

nie no w "realu" jestem wredna jak sie trza o cos wykłucac lub w ogule jak cos to od razu wiesz... nie szczypie sie, ale jak to ma byc kara boska to ja moge byc milsza...

Uuuuuuuuuuuu, Basik obiecuje że wredna nie będzie? To kiepsko z nią, naprawdę.....

Basik a może zrób koci grzbiet i pomachaj trochę tymi swoimi panienkami, bo na moje oko to Ci któraś jakiś nerw uciska i stąd ten ból w ręce. No dwie są, to lekko nie jest, myślę że Ty się męczysz teraz tak jak ja pod koniec ciąży, ale co tam, jestem wprawdzie hipopotam, kilogramów ważę tysiąc, ale za to....
Jak chcesz wiedzieć co dalej to zajrzyj do wiersza Brzechwy, Hipopotam, ja na takim etapie teraz jestem....

A tak bardziej serio, po połowie to już z górki, pod koniec ciąży czas przyspiesza jak nie wiem co, zaraz będziesz Maję i Oliwkę miała po drugiej stronie brzucha. A póki co rozpieszczaj się ile wlezie, przyjdź, wyżal się, aaaa, może okład ciepły na tę rękę?
I nosek do góry trzymam kciuki

spadam sie kapac robic zimne oklady + wsmaowanie skruszonego paracetamolu bo nie przezyje.

a na ząb sobie kup taką maść jak dla dzieci na ząbkowanie dobrej nocki, papa

idz idz basik.moze mirella ma racje ze ktoras ci nerw uciska:(ehh..jeszcze troche...nim sie obejrzysz o wszystkim zapomnisz

Jakoś przeżyłam.
Naukładałam sobie poduszek żeby móc wysoko leżeć na plecach, co by ta rąsia chociaż mniej dokuczała, ząb rwał niemiłosiernie wsmarowałam paracetamol reszte wylizałam (ble) i pomogło.
Teraz w ogole nie boli i nic sie nie dzieje.

A tak poza tym musiałam dzis jechac z ranca na badanie krwi i widzicie same jak wyglądam, baby w sklepach mowia patrząc na mnie lekker baby że bede mieć tzn że duże wiec sama widze ze no 9 miech na oko jak nic i żadna menda mi dzis nie ustapiła miejsca w tramwaju za to nikt wzroku ode mnie i mojego brzucha nie odkleił. Jak sie jedno zwolniło to jakaś pizda tak szybko popedziła ze prawie sie nie przewruciła no ale cóż... może to kara za zeba a dzieki Bogu było to w drugim tramwaju gdzie jade tylko 5 przystanków bo do szpitala musze dwoma tym i jeszcze drugim 13 przystanków wiec dobrze ze to nie w tym drugim.

Jeszcze troszku i pujde lepic pierogi ruskie

Wszystko sobie wynagrodze

Kiedy się urodziłyśmy, mama nie mogła nas odróżnic. Któregoś dnia (akurat miała gości), kiedy nas karmiła obie płakałyśmy. Jedna nie chciała w ogóle jeśc, a ta najedzona ciągle była głodna. Dopiero po dłuższej chwili okazało się, że ktoś nie odłożył nas na miejsce
I mama karmiła ciągle te same dziecko. Od tamtej pory miałyśmy przywiązane tasiemki z imionami. Do dziś nie wiadomo ile razy tak naprawdę nas zamieniono

Wiem, ze nie można nas było fizycznie odróżnic, ale z czasem każda z nas okazała się miec inną odobowośc. Nie mam zdjęc z dzieciństwa, bo zaginęła klisza... Może ze 3 się znajdą, jak będę u rodziców to zeskanuję.

(Niestety nasza historia nie ma szczęśliwego zakończenia. Byłyśmy razem 22 miesiące...<moja siostra zmarła na sepsę, medycyna w tamtych czasach nie uwzględniała nawet okresu kwarantanny dla rodziny, co dziś jest przymusem>)

Ale za to czekam na zdjęcia Waszych bliźniaków

Emme, no jakby mi ktoś w głowę dał, normalnie mi się w głowie zakręciło jak przeczytałam....
Szok szok i jeszcze raz szok..............................................................

mi przeszły zimne ciarki po plecach i też SZOK......

Nie bardzo chciałam o tym pisac, bo tu przecież wszyscy mają się cieszyc. Ale dziś jest inaczej ze wszystkim więc mam nadzieję, że przeze mnie jakieś głupoty nie przychodzą Wam do głowy!!!!!

Ale najważniejsze, że już wszyscy potrafimy o tym mówic:)
i teraz czekamy na naszą dzidzię (a może dwie )

Nic się nie martw Emme