Dieta w ciąży

Masz racje i dlatego postaram sie odstawic slodycze jak sie nie uda to bede to jesc co bede chciala, a pozniej jak bede karmic to i tak jest dieta dla kazdej matki i wtedy musisz uwazac, wiec teraz jeszcze moge sobie pozwolic!!!!

p.s najwyzej bede miec slodziusie dzidzi haha

jeśli bardzo martwi Cię waga, to postaraj się zamienić słodycze na owoce albo na lody ale nie daj się zwariować, lekarze czasem potrafią mocno zirytować swoje ciężarne pacjentki, niczym się nie martw, bo dzidzia też będzie smutna

powiem wam jeszcze tak, ze jak wspomnialam to jest moja 4 ciaza i bedzie drugie dziecko, ale czesto lezalam w szpitalu na patologii ciazy ze wzgledu na zagrozenie poronieniem. Zauwazcie jak w szpitalu karmia kobiety ciezarne, 3 posilki dziennie i to jeszcze jakie np. 8-9 sniadanie :3 kromki chleba mieszanego i jajko i wedlinka, czasem pomidor,ok 13 obiad i to dwu daniowy zupka i do tego drugie (co prawda czesto takie niedoprawione ale bylo tego duzo i dwa dania zjesc to nie moglam zawsze troche tego troche tego), potem ok 17 kolacja i znow podobny repertuar jak na sniadanie. I powiedzcie gdzie tu zdrowe odzywianie, 3 duze posilki a nie jak sugerujecie 5-6 malych, wiec czlowiek musial sie najesc aby do nastepnego posilku nie byc glodnym. Wiec jak ja jem 4 to chyba jest oki. tylko ze tyje i nie podjadam miedzy posilkami. Mysle ze winne sa hormony ktore towarzysza ciazy i wowczas mam tendencje do tycia co bym nie jadla, no chyba zeby nie tyc musialabym nic nie jesc ewentualnie chyba same owoce i warzywa, bez ziemniakow, chleba i wedlin i serkow, bez herbaty, slodyczy, jedynie woda do picia lub soki, plus platki kukurydziane, owsiane lub musli na mleku. to moze wtedy bym nie tyla. tylko bylabym chyba ciagle glodna i nie wiem jakby to sie odbilo na dziecku jak i na moim zdrowiu psychicznym.

jest dokładnie jak napisała becia z tym szpitalnym jedzeniem.
ta kolacja to za wcześnie, zanim zasnęłam, to zdążyłam przynajmniej dwa razy zgłodnieć

w Czestochowie tez tak robia, tragedia.
Mam nadzieje ze jak tutaj w Niemczech bede rodzic troche lepiej bedzie.

Milego dnia

Szpital to szpital, personel kuchni przychodzi na 8 godzin, a ty się kobieto martw co zjesz przed snem.... U nas było tak samo i na patologii i na położniczym, na szczęście była lodówka do dyspozycji i można było sobie coś przechować na później.
Z całą pewnością szpitalnego systemu żywienia nie można nazwać racjonalnym i wzorować się na nim nie ma sensu, pokażcie mi chociaż jednego lekarza, który taki system pochwali.
Słoneczko jedz, i nie żałuj sobie, ja już prawie nie pamietam tych dodatkowych kilogramów

Nie bede sobie zalowac , po ciazy bede sie martwic.
Teraz jest wazne zeby mojemu dzidziusiowi bylo dobrze.

Tak, też słyszałam (a raczej czytałam), ze sery pleśniowe, surowe mięso (tatar, który bardzo lubię) i produkty z niepasteryzowanego mleka są zabronione, ponieważ mogą zawierać bakterie, które mogą spowodować jakieś zapalenie, lub chorobę płodu (której nazwy nie pamiętam)dlatego w ciąży powinniśmy unikać tych produktów....no i oczywiście wszystkich używek

dokladnie tak jest.

ah te sery plesniowe.....<marzy>

Witajcie moje drogie forumowicz-ki nigdzie nie mogę znaleźć wątku na temat odżywiania-diety w ciąży, a przede wszystkim na temat spożywania nabiału, czy ktoś może mi pomóc w tej kwestii?

W ciązy starałam się odżywiać zdrowo. Jadłam 5-6 posiłków dziennie mniejszych a częściej. Owoce warzywa, nabial w każdej postaci do tego mięso ryby itd. Do picia wybieraam tylko soki 100% lub własnej roboty i kompoty. Kawy nie piłam bo mi nie smakowała. Herbata czarna normalnie piłam. Do 12 tc p[rzyjmowałam sam kwas foliowy (i 3 mies przed przed roczęsciem staran o dziecko)a później juz odpowiednie witaminy dla kobiet w ciąży.

a wiesz może czy preparaty witaminowe można przyjmować już na początku ciąży- czyli tak w 2 miesiącu, po wcześniejszych przejściach wole dmuchać na zimne i brać jakieś suplementy. oczywiście kw. foliowy już biorę

www.zapytajpolozna.pl/10-objawy-ciazy-ro...5-dieta-w-ciazy.html

tak myślałam że gdzieś coś o tym było

witaminy chyba już w drugim miesiącu brałam, ale też spotkałam sie z teorią że nadmiar witamin to tez przegięcie, szczególnie witaminy A

Mi lekarz powiedziałz e wystarczy sam kwas foliowy i nie ma co się na poczatek faszerowa bo i tak kwas jaest najwazniejszy w tym okresie a skoro jem wszystko warzywa i owoce i wyniki mam bardzo dobre to znaczy że organizm ma wszystko czego maluch potrzebuje.

Mój lekarz też był zdania, że najważniejszy jest kwas foliowy, dopiero gdzieś tak od 26 tygodnia ciąży dostałam taki kompleks witamin dla ciężarnych ale też biorę tylko od czasu do czasu.Dodam ze pierwsze 3 miesiące miałam niepowściągliwe wymioty, które posiada tylko 2% kobiet w ciąży. Ale kazali mi sie nie martwić bo dziecko miało brać z moich zapasów. Teraz jest taki okres, że dużo witaminek jest w owocach dostępnych do jedzenia (świeże owoce , warzywa) gorzej zimą.
A co nabiału to jest on bardzo ważny! ale wiadomo jak wszystko inne w umiarze.
Najważniejsze to mieć różnorodną dietę aby niczego nie zabrakło maluszkowi.