Brak nadziei... Pomocy

Cześć.
Staram się od kilku miesięcy z moim narzeczonym o dziecko... Jak na razie nic z tego ; c tyle testów już zrobionych i na żadnym nie było 2 kresek... Od jakiegoś roku się nie zabezpieczamy, ale uważaliśmy. A od 3 miesięcy prawdziwie staramy się o maluszka... Ja już panikuje. Wyliczam dni płodne, owolucję, mierzę temp.czytam jak głupia wszystkie fora o ciążach i czekam na jakieś sygnały od mojego ciała... Chciałabym zmienić do tego podejście z tego wyczekiwania"chcę dziecka już" na " jak będzie to dobrze jak nie to też dobrze " Ale nie potrafię. Kilka razy już płakałam jak okres przyszedł. Bo tak naprawdę dopiero mój partner właśnie te 3 miesiące temu zdecydował się świadomie bez moich nacisków na dziecko, bo wcześniej ja kombinowałam tak, żeby kochać się w dni płodne. Nie mam o tym z kim porozmawiać... Czuję się beznadziejne ; c W tym miesiącu 22 marca miałam owolucję, więc kochaliśmy się 21 i 22 marca, ale i tak wątpię, że doszło do zapłodnienia... i 6 marca przyjdzie okres... Czy któraś z Was też tak miała ? Czy też się tak czuje jak ja ?

Zapraszam na wątek www.zapytajpolozna.pl/92-starania-o-dzie...Page-827.html#863016 tam uzyskasz więcej odp i pogadasz z dziewczynami co się też starają

Mada-choc do nas na stareczki tam sie Toba zajmiemy:-)

~Dave gdzie ?

Widzę że trafiłaś

mam podobnie

KamilaG, mesy podała link na staraczki, więc tam wbijaj i pytaj o co chcesz;)

ja piję inofem dzięki któremu wyregulował mi się okres. Spróbuj, w aptece kupisz bez recepty.

dziewczyny..... kilka miesiecy to nie tak dlugo....chyba do roku staran nie ma dramatu . Mi kazano czekac 3 lata, w ciaze zaszlam po 6 LATACH !!!!!!!!! mam PCOS lekarze mowili ze mam nikle szanse na ciaze, plakalam dlugo, baaaardzo dlugo, chyba sie wkoncu pogodzilam zenic z tego (myslalam ze zostaneoblakana kobieta z12 kotami )
A dzis mam 2 miesieczna core .....
Wiecej wytrwalosci........

Gratuluję My staramy się od dłuższego czasu i póki co nic. Chyba nie muszę mówić jak się czuję gdy co miesiąc widzę negatywny test:( OD dłuższego czasu piję inofem z zalecenia lekarza i mam nadzieję, ze pomoże on w uregulowaniu moich wściekłych hormonów. Muszę też schudnąć bo mam sporą nadwagę i utrudnia ona zajście w ciążę.

Nie rób co chwilę testów bo w końcu wpadniesz w jakaś depresję. nastaw się pozytywnie i pij ten inofem tak jak kazał lekarz,. Uda się zobaczysz;) Musisz tylko uzbroić się w cierpliwość i wierzyć w to z całych sił. Pco to nie koniec świata - wiele kobiet na to choruje a mimo to mają dzieci.

Masz rację. Robienie testów co chwilę to najgorsze co można zrobić. Sama tak długi czas robiłam i tylko płakałam Teraz też piję inofem i czekam na poprawę wyników. Jeśli nie uda nam się zajść w ciążę do końca roku to będziemy z mężem myśleć o adopcji, naprawdę nie mam już sił by walczyć.Niby nie staramy się długo ale moje wyniki mówią same za siebie...

Może warto również pomóc sobie jakoś pod względem psychiki, wizyta u psychologa, czy jakaś lektura, strony www. Mi znajoma, pracująca w księgarni, podsunęła książkę o niepłodności, taką niestandardową, bo nie jakiś suchy poradnik, a forma dziennika uczuć kobiety starającej się i czekającej na dziecko. "Nadzieja na nowe życie. Poradnik dla marzących o dziecku". Z tym co się mierzysz znajdziesz tam wyraz i można się jakoś poukładać z tym.

Ja jutro mam badania:) Za mną trzy miesiące picia inofemu - dwa razy dziennie, regularnie Jestem ciekawa co nam tam wyjdzie. Poprawiło się moje samopoczucie i czuję że mam więcej energii. Poza tym waga zaczęła spadać więc jest szansa że zajdę w końcu w ciążę. Daję sobie czas do końca roku a potem inseminacja lub in vitro.

Wiele par stara się rok o dzidziusia mimo tego iż oboje są zdrowi. Nikt nie jest w stanie wpłynąć tak do końca na czas w którym będziecie się starać o dziecko.
Stres, złe odżywianie się też robią swoje. Więc po pierwsze wyluzuj i przestań panikować po drugie możesz też jeszcze spróbować brać suplement Inofem który możesz zażywać przez cały cykl, żeby wyregulował Ci gospodarkę hormonalną oraz magnez z wit. B6,żeby poprawić jakość i ilość śluzu niezbędnego w procesie zapłodnienia.