- Posty: 1
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- poród w Belgii
poród w Belgii
- marta-rafal1
- Autor
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
14 lata 9 miesiąc temu #6404 przez marta-rafal1
Witam wszystkie mamusie i przyszłe mamusie. Mieszkam razem z mężem w Belgii, on tutaj pracuje a ja siedzę sobie w domku i rodziłam w Belgii,termin miałam na 25 grudnia i nie chcieliśmy już ryzykować i zostaliśmy tutaj rodzić, bardzo się bałam jak to będzie, tutaj trzeba zarezerwować sobie miejsce w szpitalu na dzień porodu i od razu powiedzieć czy będzie to poród rodzinny, jaki wybieram pokój i czy chcę znieczulenie. Było to dla mnie trochę dziwne i jak zarezerwuje się sobie miejsce to trzeba jechać do tego szpitala bo w innym mogą Cię nie przyjąć,co kraj to obyczaj... Rodziłam bardzo szybko o 12 dostałam bóli co 10 min o 1 w nocy byliśmy w szpitalu z rozwarciem na 6 palców, dali mi lewatywę, przebrałam się w piżamkę (którą sama musiałam mieć) i przed 2 zabrali mnie na porodówkę z rozwarciem na 9 palców, działo się to tak szybko i 2:23 urodził się mój skarb. Poród miał odbyć się naturalnie, ale w czasie wystąpiły komplikacje i miałam poród kleszczowy, mój mąż był cały czas przy mnie i pomimo porodu kleszczowego nie wyprosili go i szczerze mówiąc działo się to tak szybko i tak spokojnie że nawet nie wiedziałam że jest to poród kleszczowy, rodząc pierwszy raz nie wiedziałam jak to będzie i jak zobaczyłam te łyżki pomyślałam że po prostu mnie troszkę rozszerzą, popękałam troszkę, dziecko urodziło się zdrowe i pomimo tego porodu nie ma żadnych komplikacji, miał odciśnięte na główce od tych kleszczy ale lekarz nie naruszył główki, dostał 9 pkt, 1 odjęli mu za kolorek skóry. Na drugi dzień wyszłam do domku mały nie miał żółtaczki a ja pomimo takiego ciężkiego porodu nie mogłam się doczekać kiedy wrócę do domku. Zaraz gdy wyszłam do domku na 2 dzień przyjechała położna do nas i pokazywała jak się kąpie, pomagała mi karmić piersią. Był to mój 1 poród ale bardzo się cieszę że rodziłam akurat tutaj, zastanawiam się też jak by się skończył mój poród gdy bym rodziła w Polsce? tam nie robią już kleszczowego a w moim przypadku na cesarkę było za późno, ponieważ mój mały był już w dole kanału rodnego i mógł się udusić Zaraz po tyg miałam wizytę u pediatry i miał robione prześwietlenie główki i sprawdzane czy nie ma jakiegoś złamania lub jakiegokolwiek naruszenia czaszki. Opieka również bardzo fajna, gdy leżałam w szpitalu w 1 noc po porodzie dzwoniłam po pielęgniarki co chwile, nie mogłam sobie poradzić z karmieniem piersią, mój syn się denerwował, bo był głodny a ja nie miałam na tyle pokarmu jak to w 1 dzień po porodzie i przychodziły do mnie z uśmiechem wcale się nie denerwowały, że dzwonie po nie co chwilę, za każdym razem pokazywały mi, nie spałam 2 noce i w dzień też nie, chciały nawet wziąć małego żebym się przespała ale się nie zgodziłam. Gdyby któraś z Was miała szanse rodzić w Belgii serdecznie polecam!!! Za poród zapłaciłam 130 euro, miałam ubezpieczenie ale nie miałam wykupionego szpitalnego. Dziewczyny serdecznie polecam tutaj rzeczywiście było rodzić po ludzku! Pozdrawiam serdecznie!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.