Mamusie CZERWIEC 2017

Ja dziś już mam dość wszystkiego :/
Rano jeszcze się ok czułam Ale jak słońce zaczęło grzać to w momencie nie dawalam rady :/
Szłam po syna 4 razy droga stawalam trzymając się za krzyż i pod łopatka taki ból jak bym mogła bym szła pochylona do przodu ...jakoś doszłam do domu .
Pieczac biszkopt do ciasta dla dzieci ..z 10 razy stawalam zginalam się w pół z bólu by ulzylo mi ..aż sobie przeklnolam ...Szłam na posesję z małymi jak siedziałam to było ok Ale jak wstałam na chwilę dosłownie znów ten ból pod łopatka ..i tak aż do teraz w kółko. . Leżę na łóżku i myślę ile jeszcze dam razy z tym bólem ...
Ciągle szukam miejsca do spania ....Ale jak tu zasnąć:/:/
Dzwoniłam na szpital popytalam już o wszystko zwiazanne z cc. I mówiła mi ze jak będę mieć skończone 37 tyg mam wpadać nie czekać do 38 jak mam takie bóle ... I w pachwinach mnie bolało :/ .dam sobie już na luz .Nogi opuchnięte całe zaraz je włoże do wody
Macie jakiś sposób na to by te bóle krzyżowe i pod łopatka tak nie bolały:??

MAMY CZERWIEC!!!!!!!!JUPIIIIII

kasia mowilam ci od dawna ze za dużo na siebie bierzesz i robisz no i wychodzi teraz przemeczenie organizm już nie pracuje na pelnych obrotach jak na początku teraz maluchy zjadają z nas energie!
ja wczoraj zrobiłam kotlety i zmeczylam się jak nie wiem co!
noc tez miałam koszmarna nie mogłam zasnąć goraco mi było ciagle chodziłam siku i pic tragedia!!!!

aleksia cos się odzywala?
ktoras może zawitala na porodowke?

Monia -.co racja to racja za dużo robię latam .od dziś koniec z robotą. Plecy puki co mniej bolą od rana upał znów mamy aż do niedzieli .w sobotę ma być 30.:/.jeszcze mamy nauki i grill .
Dziś tylko małych odprowadzilam do szkoły przedszkola i sobie z m.Leżę w łóżku . Choć mam ochotę umyć okna Ale m.je umyje puki co odpoczynek. Leniuchowanie .

Może już wszystkie poszły rodzić do szpitali bo jakaś cisza tutaj jest ...

Cześć Dziewczyny!

Gratulacje dla naszej pierwszej Mamy
Się nie odzywałam, bo złapałam depresję, po prostu się odcięłam od wszystkiego, ciężko było z łóżka wstać ehhh ale potem zaczęłam czytać co tu pisałyście i mąż pomógł i oto jestem, czekam na tego mojego Bąbla i się nie mogę już doczekać!
Dzięki za to że jesteście!!! :*

joanna super ze wrocilas!!!!!w kupie raźniej kazda ma lepsze i gorsze chwile

a ja mam już dość bo kolejni sąsiedzi zaczeli remont (dopiero jeden się skonczyl 5-miesieczny) od rana wiertarki i mlot pneumatyczny bo chyba sciany jakies wyburzają porazka nie wiem jak tu ma male dziecko spac??????

aaa przyszedł mi dziś bujaczek:)
jeszcze opony i mamy wszystko kupione ale nie do końca naszykowane ale dopinać na ostatni guzik będzie chyba maz jak już urodze choć mnie zbiera żeby lozeczko w końcu poslac

Monia może lepiej nie zapeszaj bo widzę ze masz jeszcze 5dni do donoszenia ja nie mam remontu, za to w mieszkaniu nad nami male dziecko biega dosłownie cala dobę i to tak któryś miesiac, tyle energii ze aż zazdroszcze xD mąż sie śmieję ze non stop coś piorę żeby chociaż pralka zagluszyla

Joasia jesteś! Każda łapie jakiegoś dola:( i nie mówię i o lepszych czy gorszych dniach, ale całych tygodniach. Także glowa do góry dziewczyno, damy radę!

Ja właśnie się okropnie zestresowalam.. dzwoni mój M. i mówi że jego siostra będzie u nas 1.07, a już dawno rozmawialiśmy o tym,że moja mama przyjedzie na tydzień tuż po ślubie mojej siostry czyli od ok. 28.06 do 5.07. i wizyty konkretnie się na siebie nałożą. I nie wiem czy tylko ja tak mam, ale wolałabym być z moją mamą sama, tzn nie mieć w tym czasie innych odwiedzin. A mieszkając w Niemczech nikt raczej na godzinkę nie wpada... I teraz musimy to jakoś rozwiązać. Chodzę nabuzowana że hoho! A jeszcze traciłam niechcący dzbanek po kawie i spadł na ziemię wylewając resztki na moją biała ścianę! ;( O losie... Ile sprzatania.. no i teraz oczywiście malowanie ściany jeszcze mnie czeka:/

Też tak macie że wszystko spada Wam na ziemię?majtki, skarpetki, spinacze, widelce, jakieś papierki... Koszmar jakis.. chyba trzeba sobie zafundować jakieś lody z okazji dnia dziecka

I jeszcze nasze najnowsze fotki:)

joasia skończony 37 tc to ciaza donoszona także mogę smialo rodzic wczoraj odebrałam chyba z 5 telefonow ze jak to wyciągnęli mi krazek a ja nie urodziłam od razu...

loq mi tez wszystko leci przed chwila wlasnie oblałam się sokiem...nie wspominając ze czasem nie widze co mam pod nogami przez wystający brzuch...
jejq slicznie wyglądasz!!!i massz chyba boskie kręcone wlosy

My od wczoraj w domku!
Pediatra kazala chodzic na spacery od pierszego dnia po wyjsciu wiec juz wczoraj bylismy. Malo tego ona kazala wychodzic na podworko ja caly dzien przy ladnej pogodzie.
Ignas jest bardzo grzeczny tylko martwi mnie ze robi bardzo czesto kupki praktycznie przed kazdym karmieniem ma malutka kupke taka niezbyt gesta ale tez nie bardzo rzadka nie wiem czy to nie za czesto jak myslicie?
Na bol krzyza mi pomagalo oczywiscie tylko na chwile ale zawsze ciepla kapiel lub prysznic.
Super Joasia ze jestes!
Ooo juz moj krzykacz glodny!!

Na swoje 177 cm mam wg wczorajszego ważenia 93 kg, także 6 kg na plusie. Drobna nie jestem ale czuję się bardzo dobrze:) żadnego puchnięcia czy plam na twarzy. (Odpukuje w niemalowane;) Narzekam na ból pleców i brzucha, jakby na wysokości kosci łonowej. Ale to raczej normalne;) stekam trochę przy mężu, żeby nie myslal, że mam tak kolorowo:D ale cicho sza... Mam nadzieję, że nie śledzi forum

A włosy tak, są kręcone. Mam na głowie niezłego barana;)

Judyta super! I juz pierwszy spacer masz za sobą! Czekamy na foto;)

judyta super taka piekna pogoda teraz to korzystajcie:)
a w co ubralas małego na wyjście ze szpitala?
karmisz piersią?przy kp kupki sa na pewno częściej u nas tez tak bylo

Karmmie piersia ale przez nakladki doradca laktacyjny powierziala ze to najlepsze wyjscie choc meczace jest noszenie ich ze soba wszedzie no ale coz.
Mlodego ubralam jak na zdjeciu. Czyli dligi bodziak, spodenki dlugie ale cienkie i czaleczke bo byl wiatr straszny. Okazalo sie na podworku ze potrzebny tez jest kocyk.
Wiecie co tesknie za jedna rzecza w szpitalu czyli lozzko! Super bo bylo regulowane oparcie a w domu ciezko pozycje sobie znalezc.

A co do remontow tosie nie przejmujcie dzieci po wyjsciu ze szpitala przyzwyczajone sa do halasu to.my pozniej tak robimy ze trzeba na paluszkach chodzic. U mnie w domu jest zakaz mowienia szeptem.