BezpiecznaCiaza112023

kiedy można zacząć starania po poronieniu?

11 lata 6 dni temu #808623 przez karcia
Witam Was dziewczyny. Jestem tu pierwszy raz. Trafiłam tu z powodu poronienia. 4 grudnia usłyszałam wspaniałą a zarazem straszną wiadomość od mojego lekarza... Bliźniaki i nie słuchać bicia serduszek.... :( dziś mija 10 dzień od zabiegu a mam wrażenie że już mineło kilka miesiecy... chciała bym znów poczuć to samo uczucie co wtedy ale niestety jeszcze tak długo muszę czekać:(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #827946 przez maaajusiaaa
Witam..muszę się po prostu wygadać... 19 listopada dowiedziałam się, że jestem w ciąży cieszyliśmy się bardzo..ale nie trwało to zbyt długo ponieważ po niecałych 2 tygodniach zaczęłam plamić najpierw krwią a potem czymś brązowym i od razu pojechałam do szpitala zostałam tam na tydzień bo fasolka cały czas rosła...wypisali mnie ze szpitala 6 grudnia z lekkim plamieniem brązowawym i z tabletkami..cały czas się martwiłam stresowałam, denerwowałam , kazali po 5 dniach zrobić badanie krwi na poziom beta hcg - urosły więc kamień z serca mi spadł..a w szpitalu okazało się , że to nie jest 6 tydzień a niecały 4..byłąm w domu tydzień poczym 17 grudnia poszłam do gin na kontrole okazało się , że zarodeczek jest i wg usg jest to 6 tydz i 3 dzień ale serduszko nie bije, dostałam skierowanie do szpitala na nastepny dzien - gin powiedziała " poczekamy w szpitalu aż serduszko zacznie bić" i niestety się nie doczekałam bo w nocy dodatkowo z tego wszystkiego dostałam napadu padaczki ( nigdy nie mialam padaczki ani nikt w mojej rodzinie) i zabrało mnie pogotowie partner był przerażony...2 pierwsze dni pamiętam jak przez mgłę, na izbie przyjęć usłyszałam , że hormony mi spadły i nic wiećej nie pamiętam. Na następny dzień miałąm zabieg ( tego dnia to już w ogóle nie pamiętam ale ponoć zachowywałam się normalnie jakby to nie mnie się to stało można powiedzieć zachowywałam się głupkowato)...dobrze, że byłam upierdliwa bo chciałam, żeby sprawdzili mi co z torbielą która miałam dużą 5cm i okazało się że nie wyczyścili mnie do końca jak ja zobaczyłam na ekranie plamkę taką jak z usg z fasolką to zaczęłam płakać od razu przypomniał mi się filmik o skrobance " niemy krzyk"..było to wieczorem włożyli mi tabletki na poronienie - i nic włożyli następne i nic się nie działo 21 miałam drugi zabieg...to był koszmar ...teraz obecnie jestem juz 5 tyg po zabiegu a po 4 tygodniach i 3 dniach dostałam okres tak jak dostawałam do tej pory..poczekamy z partnerem jeszcze jeden cykl i bedziemy się starać o maleństwo..psychicznie doszłam do siebie po 2 tygodniach a fizycznie też jakoś tak...tak jak jedna z poprzedniczek mówiła Ten malutki aniołek czeka na nas...lepiej , że tak się stało niżeli miało by się urodzić chore dzieciątko bo to nie była książkowa ciąża poroniłam pod koniec 9 tygodnia a ciaża wg usg miała 6 tygodni...Trzymam kciuki za wszystkie które po poronieniu się strają

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #827947 przez maaajusiaaa
a lekarze mówili mi, że po 2 - 3 miesiącach możemy starać się ponownie i od razu kazali brać kwas foliowy...mam znajomą która po 2 miesiącach od łyżeczkowania zaszła i szczęśliwie donosiła i ma uroczą córeczkę:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #827984 przez gosiak
Majusia przykro mi :( ja też po ponad 3 latach starań w listopadzie dowiedziałam się że jestem w ciąży i nacieszyłam się zaledwie 10 dni :( ciąża się nie rozwijała, (miałam niski progesteron)wiec zdążyłam tylko pęcherzyk zobaczyć :( ginka zalecała 3 miesiace odczekać ale tylko zwg.psychicznych, ale ja już czuję się gotowa a po drugie szkoda mi czasu....powodzenia ;)

[*] 6tc 23.11.2013
01.2015 Ivf

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #828067 przez maaajusiaaa
gosiak mi również przykro wiem co czujesz...na początku lutego idę do ginekologa i zobaczę co mi powie mam nadzieję, że da zielone światło...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #828071 przez maaajusiaaa
a i co do starań to staraliśmy się przez rok aż w końcu sobie odpuściliśmy i zabraliśmy się za przygotowania do ślubu i w dniu w którym mieliśmy iść zapłacić za sale zrobiłam test i dwie kreseczki:) no i odwołaliśmy ślub bo termin miałam mieć na 23 lipca a ślub na 21 czerwca ...no i aniołek postanowił jeszcze poczekać..a My nawet nie myślimy teraz o ślubie tylko o maluszku, ślub poczeka najważniejsze, że ma się przy sobie kochającą osobę:D...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #828094 przez gosiak
No to faktycznie też w takiej sytuacji bym odwowała ślub gdyby data rozwiązania była blisko ślubu ;) ja termin miałam mieć na 20lipca :( u mnie fizycznie wszystko ok było bo zabieg mnie ominął, choć teraz muszę się wybrać na podgląd bo coś mi się poprzestawiało wszystko :silly: psychicznie czasem ciężko w lipcu to chyba będzie masakra jeśli do tego czasu nie uda mi się zaciążyć :dry: my się ponad trzy lata staralismy, aż w koncu postanowiliśmy że jak cykl się skończy to składamy wniosek o invitro a cykl sobie trwał trwał :blush: no i zupełnie niespodziewane II kreseczki :)

[*] 6tc 23.11.2013
01.2015 Ivf

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #828115 przez maaajusiaaa
Tak widocznie musiało być....z partnerem mówimy, że lepiej jak stało się to teraz niż w późniejszej ciąży albo maluszek miał urodzić się chory i np nie dożyć pierwszych urodzin ( wiadomo kochany byłby tak samo )...Ja zniosłam to w miarę i " cieszę się" że nie biło serduszko bo gdybym to widziała, słyszała to zapewne byłoby mi gorzej poradzić sobie z tą stratą...Mam nadzieję, że jak zajdę w ciążę to będzie dobrze i urodzę ślicznego szkraba ale jednocześnie się boję , że znowu może się to stać:/ chociaż dostałam zastrzyk na przeciwciała bo mam grupę krwi A ujemną a partner dodatnia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #828133 przez gosiak
My tak samo do tego podchodzimy...i tak samo się boję zajść w ciąże bo już wiem że będę panikować choć bardzo chcę być w ciąży, dziwne to jest coś się bardzo pragnie a jednocześnie boisz się tego stanu :S

[*] 6tc 23.11.2013
01.2015 Ivf

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #828448 przez maaajusiaaa
Ja obiecałam sobie, że jak teraz nam się uda to będę cieszyć się każdym dniem ciąży, wystarczająco się martwiłam za pierwszym razem i cały ten mój stres, strach , niepokój ciągłe martwienie doprowadziły do napadu padaczkowego, gdzie wcześniej nie miałam ani nikt w mojej rodzinie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl