- Posty: 740
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- iva 20
- Wylogowany
- rozmowna
- Milosc do mojej Nadii rosnie w sile:)
Mniej Więcej
13 lata 4 miesiąc temu #177571 przez iva 20
witam witam ! ja wstalam bo mnie moja niunka obudzila kopaniem pobrykala troche i cisza poszla spac a ja znajac zycie juz nie zansne
no makaroniki fajne
ja torrtille tez nie umieim zrobic hehe
kurcze nie wiem co bede robic zisiaj zadnej koncepcji nie ´mam mezulek spi a ja juz tu pisze z rana do was
ja widzialam sie wczoraj z tesciowa i wiecie co mi powiedziala bo mowilam ze sobie kupilam fajne spodnie a ona na to a ciekawe czy wejde w nie po ciazy bo mowi ze jak mi zostanie i nie schudne a sama w ciazy wygladala dwa razy gorzej niz ja w 3 miechumiala chyba juz 10 na plusie co za malpisko zazdrosci ze jestem chuda .....
no makaroniki fajne
ja torrtille tez nie umieim zrobic hehe
kurcze nie wiem co bede robic zisiaj zadnej koncepcji nie ´mam mezulek spi a ja juz tu pisze z rana do was
ja widzialam sie wczoraj z tesciowa i wiecie co mi powiedziala bo mowilam ze sobie kupilam fajne spodnie a ona na to a ciekawe czy wejde w nie po ciazy bo mowi ze jak mi zostanie i nie schudne a sama w ciazy wygladala dwa razy gorzej niz ja w 3 miechumiala chyba juz 10 na plusie co za malpisko zazdrosci ze jestem chuda .....
Temat został zablokowany.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #177581 przez luska
Basia wcale nie przynudzasz.A przezżyc nie zazdroszcze .Wo musiala kobietko sie nacierpieć.Moje cc zupełnie inaczej wyglądało, no ale sie bali bo trafił identyczny skład co przy mojej Amelci wszyscy mnie pamiętali dokładnie ni o sie bali ,zeby znowu nie spier....Czułam sie jak w domu z przyjaciółmi.Tak byłam traktowana.No ale poporodowy to juz .......ach nawet nie bede pisać bo porażka
Vestusia niedaleko mojej mamy był festyn w nocy nie pytaj nawet co sie dzialo .Wku.... mailam takiego ,że szok.
Madzia wygladasz przeslicznie i brzusio jaki zgrabyny
Vestusia niedaleko mojej mamy był festyn w nocy nie pytaj nawet co sie dzialo .Wku.... mailam takiego ,że szok.
Madzia wygladasz przeslicznie i brzusio jaki zgrabyny
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 4 miesiąc temu #177582 przez Dorciaition
Hej kochane.
Ja tylko na chwilke zajrzeć chciałam, a patrzę tu takie cudne zdjęcia Madzia pięknie wyglądasz, a Hanulka ma śliczny domek. Ach
TyszAnka obyś usnęła A Twój ukochany to z kim na te grzyby pojechał?
Uciekam, bo musze się przygotowywać.
Buziaki, miłej niedzieli
Ja tylko na chwilke zajrzeć chciałam, a patrzę tu takie cudne zdjęcia Madzia pięknie wyglądasz, a Hanulka ma śliczny domek. Ach
TyszAnka obyś usnęła A Twój ukochany to z kim na te grzyby pojechał?
Uciekam, bo musze się przygotowywać.
Buziaki, miłej niedzieli
Temat został zablokowany.
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #177586 przez kima
Witam
Madzia, bardzo ładnie wyglądasz, fajne te zdjęcie, będziesz miała super pamiątkę, jak Hanulka będzie już na świecie A brzuszek masz malutki
Iva nie przejmuj się teściówką, zazdrości Ci takiej figury, zresztą ja troszkę też ale nie do tego stopnia, żebym Ci rzucała takie teksty, hehe. Sama pewnie wygląda już jak typowa teściowa, a Ty taka laseczka, to jej oko bieleje.
TyszAnka, czemu Ty chłopa samego na grzyby puszczasz nie wiesz co tam się w lesie może przydarzyć
Vestusia, może faktycznie Zuzka czuje, w końcu to jej ojciec, a dziecko na tym etapie potrafi już poznać po głosie i matkę i ojca
Dziewczynki, dzisiaj wieczorkiem musze skoczyć znowu do reala, bo jutro jedziemy na wycieczke z mężulkiem i musze kupić coś do picia, itd i zobaczymy, czy będzie w tej kasie tak miło jak wczoraj, czy znowu trafie na jakiegoś hama jak ostatnio.
Idę myć loki, potem do kościółka i do mamy mojej na obiadek. Miłej niedzieli Dziewuszki, ja zaglądnę pewnie dopiero wieczorkiem
Madzia, bardzo ładnie wyglądasz, fajne te zdjęcie, będziesz miała super pamiątkę, jak Hanulka będzie już na świecie A brzuszek masz malutki
Iva nie przejmuj się teściówką, zazdrości Ci takiej figury, zresztą ja troszkę też ale nie do tego stopnia, żebym Ci rzucała takie teksty, hehe. Sama pewnie wygląda już jak typowa teściowa, a Ty taka laseczka, to jej oko bieleje.
TyszAnka, czemu Ty chłopa samego na grzyby puszczasz nie wiesz co tam się w lesie może przydarzyć
Vestusia, może faktycznie Zuzka czuje, w końcu to jej ojciec, a dziecko na tym etapie potrafi już poznać po głosie i matkę i ojca
Dziewczynki, dzisiaj wieczorkiem musze skoczyć znowu do reala, bo jutro jedziemy na wycieczke z mężulkiem i musze kupić coś do picia, itd i zobaczymy, czy będzie w tej kasie tak miło jak wczoraj, czy znowu trafie na jakiegoś hama jak ostatnio.
Idę myć loki, potem do kościółka i do mamy mojej na obiadek. Miłej niedzieli Dziewuszki, ja zaglądnę pewnie dopiero wieczorkiem
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 4 miesiąc temu #177600 przez vestusia
Witam po raz drugi
No Madziaska, sesja zdjęciowa bardzo udana, bardzo ładne zdjęcia no i śliczna Ty na nich z Hanulką Bardzo mi się zdjątka podobają
Luska, no to też współczuję jak festyn był, bo pewnie hałas niesamowity.
Iva, teściówka faktycznie jakaś nienormalna. Zresztą, ile ona ma lat, a ile Ty. Zamiast się cieszyć, że synowa taka zgrabna w ciąży, to jeszcze Ci dowala. Olać ją.
Chociaż ja naprawdę współczuję Wam tych teściowych, bo moja to by mi złego słowa nie powiedziała. Raczej wspiera, dodaje otuchy. Wczoraj pytała, czy widać na brzuszku jak się dzidzia rusza. Opowiadaliśmy jej, że widać. Cieszyła się W ogóle jest zainteresowana tym, jak mówimy coś o dzidzi i o wszystkim, co z nią związane. No i bardzo się cieszą, że będą w rodzince w końcu jakieś kokardki, kropeczki i wszystko, co różowe i słodkie To dla nich też jakaś odmiana.
A moja Zuzolka wyobraźcie sobie, że nie obudziła się po tych płatkach! Aż zaczęłam się martwić. I wiecie kiedy się obudziła? Jak Piotrek wstał, czyli po godzinie. To jest coś niesamowitego. Ale mam nadzieję, że mimo wszystko będzie się normalnie ruszać, bo jak pojadę do mamy do Niemiec, to chyba umrę na zawał jak będzie mi wycinać takie numery. Poproszę Piotrka, żeby pogadał z Zuzą przed wyjazdem, żeby się ruszała normalnie z rana
Kima, trzymam kciuki, żeby dzisiaj w kasie też było dobrze W razie czego dobrą strategię obrałaś - grzecznie i z wielkim uśmiechem na twarzy. To podobno zawsze pomaga
My pijemy poranną kawkę, potem jakiś obiadek i na rolki. Tzn. Piotrek z Dawidkiem, bo ja pospaceruję z Funiolkiem
No Madziaska, sesja zdjęciowa bardzo udana, bardzo ładne zdjęcia no i śliczna Ty na nich z Hanulką Bardzo mi się zdjątka podobają
Luska, no to też współczuję jak festyn był, bo pewnie hałas niesamowity.
Iva, teściówka faktycznie jakaś nienormalna. Zresztą, ile ona ma lat, a ile Ty. Zamiast się cieszyć, że synowa taka zgrabna w ciąży, to jeszcze Ci dowala. Olać ją.
Chociaż ja naprawdę współczuję Wam tych teściowych, bo moja to by mi złego słowa nie powiedziała. Raczej wspiera, dodaje otuchy. Wczoraj pytała, czy widać na brzuszku jak się dzidzia rusza. Opowiadaliśmy jej, że widać. Cieszyła się W ogóle jest zainteresowana tym, jak mówimy coś o dzidzi i o wszystkim, co z nią związane. No i bardzo się cieszą, że będą w rodzince w końcu jakieś kokardki, kropeczki i wszystko, co różowe i słodkie To dla nich też jakaś odmiana.
A moja Zuzolka wyobraźcie sobie, że nie obudziła się po tych płatkach! Aż zaczęłam się martwić. I wiecie kiedy się obudziła? Jak Piotrek wstał, czyli po godzinie. To jest coś niesamowitego. Ale mam nadzieję, że mimo wszystko będzie się normalnie ruszać, bo jak pojadę do mamy do Niemiec, to chyba umrę na zawał jak będzie mi wycinać takie numery. Poproszę Piotrka, żeby pogadał z Zuzą przed wyjazdem, żeby się ruszała normalnie z rana
Kima, trzymam kciuki, żeby dzisiaj w kasie też było dobrze W razie czego dobrą strategię obrałaś - grzecznie i z wielkim uśmiechem na twarzy. To podobno zawsze pomaga
My pijemy poranną kawkę, potem jakiś obiadek i na rolki. Tzn. Piotrek z Dawidkiem, bo ja pospaceruję z Funiolkiem
Temat został zablokowany.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 4 miesiąc temu #177607 przez madziaska
Dzieki dziewczyny za koplementy, jestescie kochane A brzuchol faktycznie maly mi wyszedl na tych zdjeciach, w realu wydaje sie wiekszy
Iva tesciowa olej, zazdrosci i tyle. Kurcze ja nie rozumiem jak niektore tesciowe moga byc takimi zolzami... Zamiast sie cieszyc, wspierac... Ehhh szkoda slow. Dobrze, ze mnie to niedotyczy
Ja juz po sniadanku, po kawce... Ide sie ubrac...
Mialo byc dzisiaj 30 stopni, a tu co??? 19 zaledwie...
Milej niedzieli
Iva tesciowa olej, zazdrosci i tyle. Kurcze ja nie rozumiem jak niektore tesciowe moga byc takimi zolzami... Zamiast sie cieszyc, wspierac... Ehhh szkoda slow. Dobrze, ze mnie to niedotyczy
Ja juz po sniadanku, po kawce... Ide sie ubrac...
Mialo byc dzisiaj 30 stopni, a tu co??? 19 zaledwie...
Milej niedzieli
Temat został zablokowany.
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #177609 przez aniaa_
Cześć mamuśki
Ja tylko na chwilke bo nie mam czasu, wiadomo czemu ,
Madzia piękne zdjęcia !!! I ślicznie wyglądasz
Ja słuchajcie po wczorajszym spacerze nie miałam siły i czasu żeby sie położyć, bo znajomi przyjechali z Bełchatowa zupełnie niespodziewanie i tak z nimi siedziałam do 22 a ja jak nie prześpię sie w dzień albo nie poleżę, to jest dla mnie bardzo późno. Ale wiecie co .... przez to że tak wczoraj przeszarżowałam to tak mnie brzuch w nocy zaczął boleć że nie wiedziałam co sie dzieje, tak mnie rwał, że myślałam, że jeszcze chwila i pojadę do szpitala ale na szczęście przeszło, już więcej tyle chodzić nie bede !!!! tak sie wystraszyłam
Tyszanka ja też nie sypiam dobrze i o 5 dzisiaj sie obudziłam, bo synek tańce sobie urządził i tak tańcował do 8 i sie wierciłam z boku na bok, poźniej tylko przysnęłam jeszcze na godzinkę.
miłej niedzieli mamusie, ja póki co uciekam
Ja tylko na chwilke bo nie mam czasu, wiadomo czemu ,
Madzia piękne zdjęcia !!! I ślicznie wyglądasz
Ja słuchajcie po wczorajszym spacerze nie miałam siły i czasu żeby sie położyć, bo znajomi przyjechali z Bełchatowa zupełnie niespodziewanie i tak z nimi siedziałam do 22 a ja jak nie prześpię sie w dzień albo nie poleżę, to jest dla mnie bardzo późno. Ale wiecie co .... przez to że tak wczoraj przeszarżowałam to tak mnie brzuch w nocy zaczął boleć że nie wiedziałam co sie dzieje, tak mnie rwał, że myślałam, że jeszcze chwila i pojadę do szpitala ale na szczęście przeszło, już więcej tyle chodzić nie bede !!!! tak sie wystraszyłam
Tyszanka ja też nie sypiam dobrze i o 5 dzisiaj sie obudziłam, bo synek tańce sobie urządził i tak tańcował do 8 i sie wierciłam z boku na bok, poźniej tylko przysnęłam jeszcze na godzinkę.
miłej niedzieli mamusie, ja póki co uciekam
Temat został zablokowany.
- basiunia2014
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
- Posty: 16
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #177649 przez basiunia2014
Madziaska masz taki zgrabniutki ten brzuszek hehe moj jest raz taki hehe wygladam juz jak słon.Wiecie jak ja juz głupieje non stop ogladam ubranka juz prawie wszystko mam jeszcze tylko pampersy husteczki i jakies kosmetyki i bedzie wszystko .Luska ty tez miałas cesarke ?;/ehh ja sie boje jak cholera ze czeka mnie znowu a ty? kolezanki które rodziły naturalnie mówią ze miałam duzo lepiej bo sie nie nameczyłam ale ja mimo wszystko chciałabym naturalnie
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #177667 przez luska
eh kochane jak ja wam zazdroszczę tych niedziel ja znowu sama .Mięliśmy jechać do zoo i co gowno, musi jechać do roboty.Wpada łaskawie o 11 i mi mowie ,ze jak chce jechać to szybko mam sie ubierać bo 15-16 musi być w domu.Oszalał dzieciak spać o 13 chodzi bez obiadu mam go jeszcze brac... o nie tym bardziej ,że okolo 2h sama podroż w ta i spowrotem .Wiec siedzimy w domu z nim nie wracam .Cały bozy tydzień siedzę na tym zapizdziejewie sama
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #177671 przez luska
Anci dobrze ,ze ci przeszło z tym brzuszkiem
Basia tez mialam cc ale ja mam dobre wspomnienia.Planowana ale terminu mi lekarka nie zdradziła.Kazała mi przyjść na ktg do szptala(3 z kolei) i jak zawsze w razie co kazała mieć torbę spakowana i nie jeść nic.Wiec raczej bez nadziej na rozwiązanie szlam.Ale jak położna juz mnie chciała podłączyć to na sala wpadła moja lekarka zobaczyła czy jestem i wypaliła z tekstem ,że na porodówkę mam isc.Wiec mym wylądowaliśmy na sali porodów rodzinnych tam ktg przygotowanie, na łozko operacyjne buziak z mezem i o 8 byłam w szpiatlu a olo urodził sie o 10.50.Potem tez było oki.Ale niesety drugi dzien i zachwanie personelu na poporodowym to byla masakra.Tylko 3 kobitki były oki , reszta nie kwapila sie do pomocy
Wiec jak widzisz to zalezy od lekarza i personelu.Skoro cie potraktowali tak w tamtym szpitalu, wybierz teraz inny odwiedź go wcześniej.Wywiedz sie jaki ma opinie itd
Basia tez mialam cc ale ja mam dobre wspomnienia.Planowana ale terminu mi lekarka nie zdradziła.Kazała mi przyjść na ktg do szptala(3 z kolei) i jak zawsze w razie co kazała mieć torbę spakowana i nie jeść nic.Wiec raczej bez nadziej na rozwiązanie szlam.Ale jak położna juz mnie chciała podłączyć to na sala wpadła moja lekarka zobaczyła czy jestem i wypaliła z tekstem ,że na porodówkę mam isc.Wiec mym wylądowaliśmy na sali porodów rodzinnych tam ktg przygotowanie, na łozko operacyjne buziak z mezem i o 8 byłam w szpiatlu a olo urodził sie o 10.50.Potem tez było oki.Ale niesety drugi dzien i zachwanie personelu na poporodowym to byla masakra.Tylko 3 kobitki były oki , reszta nie kwapila sie do pomocy
Wiec jak widzisz to zalezy od lekarza i personelu.Skoro cie potraktowali tak w tamtym szpitalu, wybierz teraz inny odwiedź go wcześniej.Wywiedz sie jaki ma opinie itd
Temat został zablokowany.
- TyszAnka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Bianka jest już z nami :)
Mniej Więcej
- Posty: 357
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #177681 przez TyszAnka
Witajcie kochane....
POczytalam co naskrobałyscie od rana
Madzia super zdjatka- brzuszek fajny zgrabniutki
Iva, tesciowe to ak muzeum, niech spojrzy franca na siebie, a Ty po porodzie jej powiedz ze masz dwa rozmiary jeszcze mniej niz przed ciążą- zatka ja totalnie.
Mój na Grzyby jechał ze swoim tata, kto by go chciał w lesie w gumiakach, ubrany typowo jak na grzyby....chyba ze to jakś sciema:)... ale ok 3 kg przywiozł, az mi slinka cieknie na pierogi z kap i grzybami...
Basiu, współczuję przezyć z powodu cc, podobnie przezyłam...nie wie, w ogóle po co na izbie przyjec polozniczej chca nr tel do ojca dziecka, kogo powiadomic w razie czego, gdyby.....skoro mnie po cc zostawili sama na srodkach uspokajajacych w osobnej sali i to ja taka obalamucona dzwonilam do rodzców do mojego ze urodziłam ale..... że moga przyjechac ale szybko bo do godziny jeszcze Miłoszek bedzie na oddziale a potem go przewioza do prosektorium.Jak przyjechali to lekarze i polozne popitali- dali nam synka bysmy sie z nim pozegnali, ale nikt nie mówil co się stało, dlaczego tak sie stało....
Dwa poprzednie porody miałam naturalne, byłam w obu nacinana w kroczu, kilka szwów, po 2 godzinach leżenia na sali poporodowej przewieziono mnie na moja sale, gdzie wziełam recznik i poszłam pod prysznic...a po tej cesarce- mialam znieczulenie od pasa w dół, cewnik mi sciagneli dopiero na drugi dzien, po dwoch dniach moglam dopiero wstac...a ok 2 tyg po porodzie chodziłam jeszcze zgarbiona trzymajac rane bo miałam wrazenie ze mi sie rozrywa, na ketonalu non stop, ból jak cholera, ja jeszcze mam cos takiego juz kilka lat ze jak tylko pol oka otworze to zaczynam serię kichnięć...myslałam że flaki mi przez rane po cc wyleca....Chciałabym rodzic naturalnie i normalnie po porodzie funkcjonować
Lekarka powiedziała ze ok 36-37 tydzien ciazy mnie wezmie do siebie do szpitala na pomiary- czy dziecko nie jest za duze, czy nie jest ułozone posladkowo lub porzecznie, czy rana po cc na macicy wytrzyma poród naturalny- wtedy ewentualnie moge rodzic naturalnie...no i powiedziała ze mam sie spodziewać porodu wczesniej nawet 2-3 tyg bo to juz 4 moj poród...
Nie wiem co jeszcze mialam pisac...
POczytalam co naskrobałyscie od rana
Madzia super zdjatka- brzuszek fajny zgrabniutki
Iva, tesciowe to ak muzeum, niech spojrzy franca na siebie, a Ty po porodzie jej powiedz ze masz dwa rozmiary jeszcze mniej niz przed ciążą- zatka ja totalnie.
Mój na Grzyby jechał ze swoim tata, kto by go chciał w lesie w gumiakach, ubrany typowo jak na grzyby....chyba ze to jakś sciema:)... ale ok 3 kg przywiozł, az mi slinka cieknie na pierogi z kap i grzybami...
Basiu, współczuję przezyć z powodu cc, podobnie przezyłam...nie wie, w ogóle po co na izbie przyjec polozniczej chca nr tel do ojca dziecka, kogo powiadomic w razie czego, gdyby.....skoro mnie po cc zostawili sama na srodkach uspokajajacych w osobnej sali i to ja taka obalamucona dzwonilam do rodzców do mojego ze urodziłam ale..... że moga przyjechac ale szybko bo do godziny jeszcze Miłoszek bedzie na oddziale a potem go przewioza do prosektorium.Jak przyjechali to lekarze i polozne popitali- dali nam synka bysmy sie z nim pozegnali, ale nikt nie mówil co się stało, dlaczego tak sie stało....
Dwa poprzednie porody miałam naturalne, byłam w obu nacinana w kroczu, kilka szwów, po 2 godzinach leżenia na sali poporodowej przewieziono mnie na moja sale, gdzie wziełam recznik i poszłam pod prysznic...a po tej cesarce- mialam znieczulenie od pasa w dół, cewnik mi sciagneli dopiero na drugi dzien, po dwoch dniach moglam dopiero wstac...a ok 2 tyg po porodzie chodziłam jeszcze zgarbiona trzymajac rane bo miałam wrazenie ze mi sie rozrywa, na ketonalu non stop, ból jak cholera, ja jeszcze mam cos takiego juz kilka lat ze jak tylko pol oka otworze to zaczynam serię kichnięć...myslałam że flaki mi przez rane po cc wyleca....Chciałabym rodzic naturalnie i normalnie po porodzie funkcjonować
Lekarka powiedziała ze ok 36-37 tydzien ciazy mnie wezmie do siebie do szpitala na pomiary- czy dziecko nie jest za duze, czy nie jest ułozone posladkowo lub porzecznie, czy rana po cc na macicy wytrzyma poród naturalny- wtedy ewentualnie moge rodzic naturalnie...no i powiedziała ze mam sie spodziewać porodu wczesniej nawet 2-3 tyg bo to juz 4 moj poród...
Nie wiem co jeszcze mialam pisac...
Temat został zablokowany.
- TyszAnka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Bianka jest już z nami :)
Mniej Więcej
- Posty: 357
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #177684 przez TyszAnka
już wiem co chcialam napisać podczytałam was pisałam o porodzie i ....
przed poludniem dzisiaj wybrałam sie do Reala pieszo- ok pół godzinki drogi.Po drodze est całodobowa piekarnia Kłos, ale ze jutro święto dzis czynna do 16:00, kolejka ok 40 osób, lecz 4 panie obsługuja i szybko to nawet idzie, chyba ze ktos jeszcze wymysla jaki deser, ciasto kupic to dłuzej to schodzi.
Weszłam do srodka- jest tam jedna kasa kawiarniana lub jak ktos chce kupić lidy to tez tam sie kieruje bez kolejki.Kupilam 2 gałki lodów i sie pytam czy dostane chlebek w tej kasie czy musze stac w kolejce...babka spojrzala na mo brzuch i tak ironicznie powiedziała ze mam srtac w kolejce.Zaplaciłam za lody, poszłam na zewnatrz na koniec kolejki, prezde mna były dwie takie starsze panie i powiedziały mi ze ja jestem w ciazy i mam isc bez kolejki, ja na to ze pani mi powiedziała ze mam stac w kolejce- wkurzyy sie babcie poszły do srodka i ta kasjerka przyszła po mnie że mam przyjsc po chleb.Kupiłam- przeprosiła mnie od niechcenia i jej dowaliłam zeby kiedys miała taka sytuacje ja ja dziś ....chciałam babciom kupić chlebek, ale one powiedziły ze i tak beda desery czy ciasta jakieś wybierac, podziekowały ja im tez...niech zyja babcie
przed poludniem dzisiaj wybrałam sie do Reala pieszo- ok pół godzinki drogi.Po drodze est całodobowa piekarnia Kłos, ale ze jutro święto dzis czynna do 16:00, kolejka ok 40 osób, lecz 4 panie obsługuja i szybko to nawet idzie, chyba ze ktos jeszcze wymysla jaki deser, ciasto kupic to dłuzej to schodzi.
Weszłam do srodka- jest tam jedna kasa kawiarniana lub jak ktos chce kupić lidy to tez tam sie kieruje bez kolejki.Kupilam 2 gałki lodów i sie pytam czy dostane chlebek w tej kasie czy musze stac w kolejce...babka spojrzala na mo brzuch i tak ironicznie powiedziała ze mam srtac w kolejce.Zaplaciłam za lody, poszłam na zewnatrz na koniec kolejki, prezde mna były dwie takie starsze panie i powiedziały mi ze ja jestem w ciazy i mam isc bez kolejki, ja na to ze pani mi powiedziała ze mam stac w kolejce- wkurzyy sie babcie poszły do srodka i ta kasjerka przyszła po mnie że mam przyjsc po chleb.Kupiłam- przeprosiła mnie od niechcenia i jej dowaliłam zeby kiedys miała taka sytuacje ja ja dziś ....chciałam babciom kupić chlebek, ale one powiedziły ze i tak beda desery czy ciasta jakieś wybierac, podziekowały ja im tez...niech zyja babcie
Temat został zablokowany.
- TyszAnka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Bianka jest już z nami :)
Mniej Więcej
- Posty: 357
- Otrzymane podziękowania: 0
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 4 miesiąc temu #177691 przez vestusia
Oj Luiza, to faktycznie współczuję. Bo niedziela (chociaż pewnie dla Ciebie to tak, jak każdy inny dzień), ale mimo wszystko fajnie byłoby go spędzić razem. No i nie dziwię się, że te wakacje to zły okres dla Was, bo jest dużo pracy i mało czasu dla siebie. No ale... później to sobie odbijecie, no i masz Olo, a to też duża radość Głowa do góry
TyszAnia, mnie też się właśnie wydaje, żeby rodzić naturalnie, bo po cesarce długo dochodzi się do siebie (chociaż opinie są różne). Ja miałam wycinany wyrostek i nie mogłam się pozbierać przez prawie tydzień, chodziłam zgięta w pół, a co dopiero po cesarce. Tym bardziej, że trzeba się przecież zajmować dzidzią, a rana ciągnie w dół.
Ech, też swoje przeżyłaś kobieto. A, że tak spytam, to Miłoszek urodził się o czasie? Ciąża przebiegała prawidłowo? Nie rozumiem, co się stało... ale jeżeli nie masz ochoty pisać, to ja jak najbardziej zrozumiem. Ech.
A w tej kasie, to kuźwa jeszcze gorzej, niż chamscy klienci. Bo tutaj widać stare babcie Cię zrozumiały, a bezczelna kasjerka musiała dostać reprymendę i dopiero przeprosiła. Mogłaby być po prostu bardziej domyślna. Przecież jest kobietą, powinna rozumieć... Dobrze, że jej na głos życzyłaś takiej samej sytuacji, jaka Ciebie spotkała.
Mój Piotrek też polazł gdzieś do kumpla, na 20 min. Przyszedł po 1,5 godziny. No ale, ogarnia się szybko, pojedziemy zjeść coś na szybko na mieście (bo oczywiście nie zmył jeszcze od wczoraj garów, ale ja robię strajk - nie zmyte gary, nie ma obiadu ha, ha, ha) Nie rzuca się o nic, zmyje jak wrócimy, chcemy skorzystać z pogody i pojedziemy nad wodę posiedzieć z pieskiem, pograć w scrabble. To lecę układać fryz
Buziolki i do napisania pewnie gdzieś wieczorkiem
TyszAnia, mnie też się właśnie wydaje, żeby rodzić naturalnie, bo po cesarce długo dochodzi się do siebie (chociaż opinie są różne). Ja miałam wycinany wyrostek i nie mogłam się pozbierać przez prawie tydzień, chodziłam zgięta w pół, a co dopiero po cesarce. Tym bardziej, że trzeba się przecież zajmować dzidzią, a rana ciągnie w dół.
Ech, też swoje przeżyłaś kobieto. A, że tak spytam, to Miłoszek urodził się o czasie? Ciąża przebiegała prawidłowo? Nie rozumiem, co się stało... ale jeżeli nie masz ochoty pisać, to ja jak najbardziej zrozumiem. Ech.
A w tej kasie, to kuźwa jeszcze gorzej, niż chamscy klienci. Bo tutaj widać stare babcie Cię zrozumiały, a bezczelna kasjerka musiała dostać reprymendę i dopiero przeprosiła. Mogłaby być po prostu bardziej domyślna. Przecież jest kobietą, powinna rozumieć... Dobrze, że jej na głos życzyłaś takiej samej sytuacji, jaka Ciebie spotkała.
Mój Piotrek też polazł gdzieś do kumpla, na 20 min. Przyszedł po 1,5 godziny. No ale, ogarnia się szybko, pojedziemy zjeść coś na szybko na mieście (bo oczywiście nie zmył jeszcze od wczoraj garów, ale ja robię strajk - nie zmyte gary, nie ma obiadu ha, ha, ha) Nie rzuca się o nic, zmyje jak wrócimy, chcemy skorzystać z pogody i pojedziemy nad wodę posiedzieć z pieskiem, pograć w scrabble. To lecę układać fryz
Buziolki i do napisania pewnie gdzieś wieczorkiem
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona