Mamusie Wrzesień 2015

mata piękna:) troszkę droga moim zdaniem, no ale u Was akurat musicie uważać na skórę, więc warto zainwestować zdecydowanie, a jeszcze nie ze swojej kieszeni;))) u nas wystzrczy niedrogi dywanik (tylko w końcu trzeba zamówić lub kupić może juto mi się uda gdzieś podjechać, bo chcieliśmy tak na zywo wybrać i kupić)
Agacia dziś kilka ładnych razy się obracała, na podłodze też
nasz sobotni wyjazd nie wypali jednak, koleś coś kręci, itp:/ mąż mówi że i tak sobie gdzieś zorganizujemy wyjście...mam nadzieję

zupka super poszła dziś ta z kaszą jaglaną...po wczoajszej kalafiorowej kupa taka śmierdząca, że OMG....Pesq kochana, pisałaś, że po pepti śmierdzi - ja mówiłam, że dla mnie nie tak mocno w sumie i mi nie przeszkadzało, ale po TAKIM NORMALnYM JEDZENIu to doPiero SZAŁ.....przewinęłam Agu, Piotrek akurat wszedł do domu i mówię heeej, mamy awarię itp. a on że czuje bo w całym domu śmeirdzi gó..... heh i od razu szlachetna paczka została przez tatę do kosza wyniesiona i wietrzenie domu, bo koleżanka miała niedługo przyjść teraz to dopiero się zaczną kupy aaaaaaaaaaaaaaaa

Doodles invasion - tak się nazywają te kolorowanki Kropeczko. Takie bazgroły. Mam jedną książke od czerwca i już sporo pokolorowałam

Wiecie ona mi tak zasypia już dość długo, właściwie od czasu kiedy przenieśliśmy ją do łóżeczka co było da mnie szokiem bo myślałam że bedzie histeria. To był doskonały ruch z naszej strony . A co do "ciężkiego proszku" to niestety ale nadal tak uważam, mm jest ciężkim proszkiem (imyopinion) owszem ma swoich plusów całą masę (zajebiście mi teraz wygodnie, serio mała najedzona więc wpłynęło to pozytywnie na moje samopoczucie, a Agatka jest spokojniejsza, poza tym moge sobie wyjść na ile chce i nie bolą cycki ), ale karmienie naturalne bądź co bądź jest lepsze dla zdrowia dzidziów niż karmienie sztuczne ...

Kas jak po zwykłym bebilonie?

Trzymam kciuki żebyście sobie gdzieś wyszli w sobotę Kas

Dobranoc!

Kas nie strasz

Uspałam już bobaska mojego
I uwaga byłam dzisiaj w kinie z koleżankami tak się cieszyłam na samo wyjście, swoją drogą to był jeden z ciekawszych punktów w moim grafiku w tym tygodniu i byłam też spokojna, bo w końcu Jaś został ze swoim tatą

Pesq piękna matka i Agatka oj dzisiaj Ci słodzimy.
U nas podobnie do łóżeczka tylko ja muszę go troszkę potrzymać za rączkę i pogłaskać powieki żeby się szybciej zamknęły
Kas odbijecie sobie innym razem a wspólne wyjście to też dużo.

Pesq masz rację - zgadzam się z Tobą zupełnie, że to najlepsze i jak to moja pediatra mówiła, żeby dawac cyca i traktować to jak lek.
Tak czy siak uwazam osobiscie ze nie warto sie meczyc ponad wszystko (pokłony Zaz) i meczyc dziecka (głodne? nie? i tak się wszystko zazwyczaj sprowadza do tego ze jednak glodne...). Ale wiesz...to mowi wyrodna matka (tak, od kolezanki sie dowiedzialam jak inna kolezanka (urodzila w kwietniu) mnie w szkole i do dyrekcji nawet (bo to taka ulubienica wszystkich) obgadała, że coś z cyckami kombinowalam i że dziecko w chuscie chce nosic (A gdzie usg bioderek?????) itp ))) takze wiesz...
Pesq, mowie Ciiiiiiiiiiii, wyposazcie sie wczesniej w maskę gazową, bo jak ja mowie, ze smierdzi całe mieszkanie, to smierdzi (nadal uwazam ze Pepti nie wali nic a nic:D) hahaha :D:D
Dziękuję za kciukasy :* moze się uda cokolwiek i gdziekolwiek...
No i dzięki, że pytasz o Bebilon. Zjedzona prawie całą puszka bez żadnego mieszania z Pepti i wszystko w porządku - pisałam chyba nawet:) kupska są, 1-2x dziennie albo max jeden dzien nie ma i potem na bank dwie nast. dnia;) po szczepionkach odpukać wszystko super, nawet maruda nie ma, szok, myslalam, ze po dwoch bedzie ostrooooo. Moja dzielna dziewczynka <3

A u nas dziś zaparcie...
Dałam mu wczoraj trochę więcej kleiku, że mleko zrobiło się takie gęste no i niestety problem kupowy się pojawił
Mam nadzieję, że to jednodniowe, ale już więcej mu tyle kleiku nie dam.

dużo /Kasiu - pewnie jeszcze nie wiem jak dużo, bo nigdy nie bylismy od prawie 5 miesięcy;D (a wlasciwie 6, bo przeciez miesiac w szpitalu to raczej nie wychodzilismy haha)

no i u nas nop taki jest, ze zaczela sie dzis obracać hihi:D dotąd tylko 3x było, a dziś z 10x:P:P

Hej

U nas nadal chorobowo.... Kacperek o 5 rano przyszedł do mnie (tak ostatnio wędruje po nocach, przytula się i usypia) no i oczywiście zaczęły się kaszle a najgorsze jest to ze ciężko mu było oddech złapać wiec ruszylismy po czapkę i kurtki i wietrzylismy się w oknie... nie raz nas okno ratowalo kiedy miał kaszel teraz tez pomogło ale ja juz zdenerwowana i miałam po spaniu i czuwalam, teraz spi z T. a ja pewnie i tak będę do nich zagladac przez cala noc... jakby się tu podzielić na trzy albo chociaż na pół tak żeby wszystkich mieć na oku....
na szczęście katar powoli nam odpuszcza, Matiego jeszcze trzyma, ale nie jest źle takie trzy konkretne akcje z odkurzaczem w ciągu dnia wystarczyły wiec ma nadzieje ze się gluty z nami pozegnaja niedlugo

ZAZ my mamy w pokoju chlopakow taki właśnie zwykły nieduzy (ok 2m kw.) dywanik z ulicami i K. go uwielbia, mamy go przy regale z zabawkami i pomimo ze pokój ma jakieś 16m to on bawi się najczesciej właśnie na dywaniku albo przy stoliku

Co do miasta i wsi to.....
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Me.ch ten synek kuzynki prawdopodobnie przez problemy z okiem tak późno chodził, słabo chyba widzi na to oko i przez to trochę równowagę ma zachwiana, w sumie to chodziło mi o to ze każdy kto ma dwie zdrowe nogi prędzej czy później postawi swoje pierwsze kroki i nie ważne kiedy.... i czy będzie to w wieku 10msc, roczku, czy dużo później to i tak będzie mieć jedna wadę jak każdy -jak to mówi mój tatuś- "jak chodzi to mu zawsze jedna noga w tyle zostaje"

Kasia ale fajne co to za książka?

Basia sciag mu jeszcze pampersa to dopiero bedzie radosc moje chłopaki tez uwielbiają być na golaska, a K. przed i po kąpieli biega po całym domu z gołym tylkiem i radoche ma wtedy straszną i ciężko go wtedy złapać i jeszcze wola "popac jakim jestem golaskiem" aaaaa i jak na bose sopki to od razu do calowania podstawia i cos mi się wdaje ze kolejna dwójka tez będzie tak robić bo chichraja się się przy tym jak niem co.... wogole przerabane będą mieć kiedyś ich dziewczyny bo cala trojka taaaakie pieszczochy

zapomnilam co jeszcze....

basiek149 napisał:

Basia, a może Ty też zakupisz z naszymi dziećmi?

Meszku... nie wiem, który już raz czytam to zdanie od przodu, od tyłu, od środka i za cholerę nie mogę dojść o co Ci chodzi Przepraszam ale no nie rozumiem

Pesq Kuba od początku tak sam zasypia bez żadnego lulania. Jest karuzelka, włączamy szum i on sobie zasypia. Ale i bez szumu też daje radę jak i teściów jesteśmy czy jak byliśmy u moich rodziców. I teściowa też do tej pory się dziwi "ale jak on zasypia bez lulania...?"

Ach Basiek, glupi telefon i autokorekta. mialo wlasnie byc ze zabkujesz i ze taki zarcik no ale wyszlo nic:D

Kasiu, ale fajnie brzmia te rehabilitacje, no moze oprocz tego placzu na poczatku, no ale musial sie pewnie oswoic najpierw a moze znajdziesz nam jakis filmik ktory pokazuje co robicie? jakby Ci sie chcialo ofkors.

u nas z zasypianiem/odkladaniem tez podobnie, jakos od poczatku sie staralam zeby tak go nauczyc wlasnie i narazie - odpukac - sie udaje!

Kas, takich nopow to kazdemu zyczyc no i suepr ze bebilon sie przyjal, ale skoro kalafior wchodzi to czemu bebilon mialby robic problemy

Asiulek, Twoj tato ma swieta racje usmialam sie ))

Dobranoc wszystkim

Hej hej u nas noc była kiepskawa - przez to odciąganie się wybudzał i ciężko mu było zasnąć z powrotem, mój bidulek oby katar szybko minął i nie zeszło nic na płuca Pocieszam się, że może skok nam mija, bo w ciągu dnia już lepszy był humor niż ostatnio i przy piersi już mniej awantur stwierdziłam, że się przyzwyczaiłam i z często mu wciskam cycka, a przy tym skoku on już się uczy, że jest najedzony i że odsuwa wtedy pierś. No i teraz też na dłużej mu starcza niż wcześniej. No i mam nadzieję, że gryzak będzie jutro, oby kurcze nie wiem jak mu ulżyć z tymi ząbkami, mam wrażenie, że nic nie działa

Asiulek, my też mieliśmy przepisany dicortinef zanim trafiliśmy do szpitala z zapaleniem płuc. Ale w szpitalu już nam inne krople kazali stosować, więc w sumie tego dicortinefu nie używaliśmy, a teraz bez konsultacji z lekarzem nie chcę stosować i dajemy euforbium - też nam lekarz kiedyś polecił, homeopatyczne.

Kurcze, nie mam pojęcia co z tą matą na podłogę. Chyba zdecyduję się na to: puzzle-piankowe.pl/ w kilku miejscach polecane gdzie toczyła się dyskusja nt. toksyczności puzzli piankowych. niby bezpieczne i mają certyfikat, że mogą być stosowane od momentu urodzenia. No ale za piękne nie są Są z pianki polietylenowej, która niby jest ok. Ta mata prince lionheart, którą ma Agusia KRK też jest z pianki EPA, tylko trochę cienka (4mm) no i się nie składa, a jest dość duża i nie wiem czy nie będzie się zachowywać podobnie jak dywan - marszczyć, ślizgać - Agusia KRK - podpowiesz czy jesteś zadowolona i czy nie jest zbyt cienka?
Co do skip hop to są super jeśli chodzi o wygląd, gorzej już z ceną a akurat kolor w promocji typowo dla dziewczynki i jakoś nadal pomimo ich zapewnień mnie ta pianka EVA nie przekonuje. Na jednym blogu trafiłam na artykuł nt. pianki EVA, w którym jest podkreślone, że informacje o braku szkodliwych związków w rzeczywistości nie oznaczają, że tych związków w produkcie nie ma. Zabawka może emitować trujące związki – ich emisja nie wykracza jedynie poza narzucone normy. Ale pewnie te normy sa tak restrykcyjne, że nawet jeśli coś emitują to w bardzo śladowych ilościach. Staś tez ma bardzo wrażliwą skórę, ale najbardziej przemawia do mnie to, że będzie brał to do buzi... Chociaż wiadomo od toksyn i chemii się nie ucieknie i pewnie masę zabawek, które ma i wkłada do buzi są nie do końca bezpieczne. No ale tam chociaż nie jestem tego świadoma

Tu znalazłam jeszcze fajny fragment z wypowiedzi na forum Pawła Zawitkowskiego nt. mat.
To mu przesłała jakaś babeczka nt. mat, które "brały udział" w nagraniach do filmów "Mamo, Tato, co Ty na to?"
Nie wiem czy każdą z Was interesuje, więc żeby nie spamować to zakrywam.



Czyli wychodzi na to, że Pesq dobry wybór i ta pianka EVA jest jak najbardziej OK

Rita za 175 zl da się kupić puzzle oops z tego samego materiału co skip hop i bardziej unisex niż ten róż na promocji. Nie wrzucę linku bo pisze z telefonu ale na pewno znajdziesz. Wahalam sie co do nich ale wybrałam skip hopa ze względu na wielkość i na to ze niw jest okragly ale te oopa sa przepiękne.

Dzień dobry dziewczynki
Meszku fajne te ćwiczenia tym bardziej, że w grupie, Jaś leżał na macie z Panią rehabilitantką a z jednej strony miał dziewczynkę w wieku ok. roku i chłopca też już takiego większego na etapie nauki chodzenia. Także strasznie był w te dzieci zapatrzony
A ćwiczenia nic nadzwyczajnego. Wodzenie za przedmiotem i trzeba pamiętać, że jeśli dziecko ma tendencje do skręcania w prawo to w każdej innej pozycji musi skręcać głową w lewą stronę, ale SWOJĄ LEWĄ to bardzo ważne, bo mi się to np bardzo myliło. I poza tym jakoś go rozciągała,masowała,kładła a to na jednym boku a to na drugim, na kolanach, ale tego to Ci niestety nie powtórzę. Jak najczęstsze kładzenie na brzuch i tak go właśnie kładła na tej piłce i jak skręcał głowę w jedną stronę to wtedy przyciągała go zabaweczką w drugą itp. tak samo na wałku.

Kurczę ta mata to jest problem, bo chciałybyśmy jak najlepiej dla swoich dzieci. Pesq jak przyjdzie to napisz czy nie śmierdzi itp.
Asiulek to taka książka, Jaś ją dostał od mojej koleżanki www.empik.com/365-bajek-na-dobranoc-opra...rod5200120,ksiazka-p