- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- Kaś_O
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
A dziś właśnie organizer sobie skończyłam pokarzę wam
a tutaj wersja z pieluchami w środku
co do teściów to mi sąsiadka opowiadała jak strasznie czuła się po porodzie jak teściowa u niej była.. wpędziła ją w depresję poporodową dosłownie. I ona mi wiele rad po moim i przed dała.. I własnie cały czas mi powtarzała że jestem matką i nawet jak mi się ręce trzęsą troszkę bo pierwszy raz mam takiego okruszka czy nie jestem pewna co i jak to dla dziecka chcę jak najlepiej a instynkt sam zadziała.. I tak było.. Czarek to duży zdrowy chłopak, chowa się super i jesteśmy z niego dumni. wiele też ma jednak mąż do powiedzenia bo musi stanąć po waszej stronie. Mąż mojej sąsiadki spakował swoją matkę i wystawił jej walizki i powiedział że lepiej będzie jak wróci do siebie oni sobie poradzą sami.. Mój też zawsze był za mną.. więc głowy do góry niedługo każda z nas będzie matką i sobie poradzi
Nutka super wieści teraz niech Ci pogoda dopisuje i powoli powoli ale świeże powietrze trzeba wdychać
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Iwona23
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Nie ma nic ważniejszego od rodziny i zaufania
- Posty: 214
- Otrzymane podziękowania: 0
Ciężka sprawa dla tego teraz czekam na gest ze strony rodziny męża mi została tylko siostra bez której było by ciężko ...
Ze szwagierką było tak że jak urodziła pierwsze dziecko strasznie histeryzowała w szpitalu ryczała płakała że nie ma pokarmu im bardziej ona płakała tym dziecko gorzej ssało i w końcu nic jej nie leciało Więc położne dały sobie spokój z tłumaczeniem proszeniem pomaganiem i dały butelkę i tak pierwsze dziecko od drugiej doby życia było mleko modyfikowane teraz drugie jej dziecko nawet nie miało szansy spróbować i nawet ona nie próbowała bo doszła ona do wniosku skoro pierwsze było karmione butelka to jest zdrowe i żyje i to i drugie będzie karmić butelką a ja w jej oczach jestem wariatką że chce karmić bo po co się męczyć diety trzymać itp skoro można dać butelkę i po problemie A ja powiedziałam że będę robić wszystko żeby karmić piersią a butelka będzie ostatecznością
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marta M
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 5042
- Otrzymane podziękowania: 11
mała82 co do jedzenia czekolady, winogron i innych rzeczy to z doświadczenia wiem, że lepiej się powstrzymać od jedzenia czegokolwiek, tylko pić wodę, a dlaczego? W razie jakichś komplikacji robią cc, a przed cc trzeba być kilka godzin po jedzeniu...przynajmniej jak ja rodziłam zabronili mi jeść i tak to tłumaczyli, a czy to prawda faktycznie, nie wiem...
z kolei co do wagi moja miała nie ważyć 2kg a po tygodniu wyskoczyła kluseczka o wadze 3500g
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
Marta powiem Ci że to zależy od szpitala ja rodziłam 2 lata temu i w szpitalu ogólnym powiedzieli mi żadne jedzenie woda i to też raczej do zwilżania ust niż do picia.. Bo ewentualnie cc i trzeba być gotowym. W szpitalu położniczym za to położne powiedziały że nie ma żadnego rygoru i jeść trzeba żeby mieć siły a nawet o godzinie 16 zostałam wysłana na obiad tuż przed trafieniem na porodówkę bo lekarz stwierdził że mały jest głody i opada z sił. A podobno im starsze dziecko tym ciężej je ważyć a waga jest tylko odniesieniem do tabelek więc jeśli np nasze dzieci mają długie nogi to wtedy waga jest zawyżona lub jak u Nutki spora główka winduje wagę..
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Nie dam rady wszystkim odpisać. Wybaczycie? Kompletny brak siły. Królestwo za łóżko!!!
Gosica - przeżyłaś co swoje! Dobrze, że trzymałaś rękę na pulsie i zareagowałaś jak należy
Współczuję Wam tych "kochanych" teściowych... Olewać je i koniec!
Ja po 1 listopada zabieram się za pranie i prasowanie. No i pakuję torbę. Narazie na czuja, a w połowie listopada mam się spotkać z położną ze szpitala w którym będę rodzić i ma mi dać listę rzeczy, które będą mi potrzebne (jeśli któraś będzie rodzić w Lublinie na Staszica - służę listą), to dołożę/wyciągne co trzeba.
Poza okropnym brakiem sił i chęcią snu u nas ok.
Pozdrawiam Mamuśki i czytam na bieżąco! Tylko z odp gorzej.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Iwona23
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Nie ma nic ważniejszego od rodziny i zaufania
- Posty: 214
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marta M
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 5042
- Otrzymane podziękowania: 11
A co do wagi zgadzam się, Maja była krótka jak się urodziła bo miała tylko 51cm więc pewnie dlatego szacowali że waży mało
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moni31
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 98
- Otrzymane podziękowania: 0
Nutka super, że z Kubulkiem ok i nie musisz leżeć:O)Oby tak dalej.. A detektor to naprawdę najlepszy zakup jaki mogłam zrobić
Jeżeli chodzi o wyprawkę to moja mama oszalała na punkcie wnuka i chce kupic łóżeczko i wózek... I pewnie jeszcze inne rzeczy... bo się nie opanuje hehe więc naprawde mamy dobrze... ale na teściową nie liczę nawet w najmniejszym stopniu...
Miłego popołudnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agacior
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 224
- Otrzymane podziękowania: 0
Iwona23 -oj ciężki orzech do zgryzienia masz Trzymam kciuki, żeby już się nie wtrącała Co do karmienia piersią jestem tego samego zdania i też będę się starała żeby wszystko robić aby się udało. Ponoć właśnie dużo zależy od tego co mamy w głowach czy się nastawiamy na to czy nie. Moja koleżanka przez ok 2 m-cy męczyła się z karmieniem piersią, zaczęła karmić butelką ale nie poddawała się i przykładała do piersi kila razy dziennie synka i w końcu jej wytrwałość została wynagrodzona i karmiła potem ponad rok.
jeta - śpij,odpoczywaj ile wlezie Póki możesz
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- GOSIA82
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 285
- Otrzymane podziękowania: 0
Kas_O-moja kuzynka rodziła naturalnie,nie wiem jak dała radę,jest dość niska i waży ok 60 kg,podziwiam ją...A najlepsze,że dzieci nie są duże,Szymon ma 4 lata i do wysokich nie należy,kacperek jest jeszcze mały to trudno powiedzieć.Jej mąż jest takiego samego wzrostu co ona...Pokoik słodki...
Gosica-updatuj nas na bierząco jak się czyjecie!
Nutka-super nastawienie-podoba mi się,ja też przy pierwszej ciąży nastawiłam się,że będę najlepiej wiedziała jak zajmować się swoim dzieckiem,to mi dało dużo pewności siebie i podziałało-daliśmy sobie radę bez żadnej pomocy i rad
Iwona23-karmienie piersią to najlepsze co możesz podarować swojemu dziecku.Taka investycja w przyszłość...Co do mojej i męża rodziny to nie mogę narzekac,oczywiście nie chciałabym mieszkać z nimi,ale ogólnie mogę stwierdzić,że są już wychowani.Pomocy też żadnej nie dostajemy,wszyscy myślą,że jak jesteśmy z granicą to nam nic nie trzeba...
Dziewczyny,a jak Wasze brzuszki? Ja mam wrażenie,że mój zaczął opadać,a to dopiero 35 tydzień.
Jutro mam wolne,tak się cieszę,dzisiaj w pracy masakra.Tutaj dzieciaki mają tydzień wolnego i co rodzice robią? Przychodzą na zakupy do Ikei.Ogólnie ja nie pracuję na kasie,ale jak nie mają wystarczająco ludzi to proszą,żeby pomagać.Spędziłam dwie godziny stojąc na samoobslugowej,masakra,aż mi się słabo zrobiło.
Jeszcze 4 dni...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
jeta z którą położna jesteś umówiona? Jak do niej dotarłaś? Ja 7 listopada tez będę miała listę, Ty może wcześniej? Spotykasz się z położną w szpitalu? Wiesz ile za takie spotkanie należy zapłacić? Bo ja mam zamiar zapytać babkę wprost po to żeby nie było niedomówień.
Faktycznie senny ten dzisiejszy dzień. Też ucięłam sobie 1,5 godzinną drzemkę po godzinnym spacerze. Moja forma gdzież znika...Zziajałam się strasznie i pobolewała mnie macica.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Iwona23
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Nie ma nic ważniejszego od rodziny i zaufania
- Posty: 214
- Otrzymane podziękowania: 0
Co do pomocy ze strony rodziny ... ehh teściowa obiecała słowa nie dotrzymała a ja upominać się nie będę przynajmniej nie będę musiała być nikomu za nic wdzięczną We wszystkim trzeba szukać pozytywów
Co do jedzenia na porodówce wole nie ryzykować mojej znajomej pozwoli jeść i nie skończyło się to dobrze mdliło ją a potem było jeszcze gorzej Picie wody wystarczy a jeśli poród długo trwa to położna powiedziała że mogą być suchary albo naturalne biszkopty takie dla dzieci bez sztucznych dodatków
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Winka_
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 122
- Otrzymane podziękowania: 0
Iwonka23 tesciowka sie nie przejmuj i szwagierka. Dobrze Nutka mowi, bedziesz wiedziec najlepiej jak sobie radzic z maluszkiem
GOSIA82 kurcze ja jeszcze jestem zapatrzona w zdjecie z porodowki, takie luksusy to sama przyjemnosc rodzenia jest
Gosica dawaj nam znac co i jak
Mi sie wydaje że na porodówce mają swoje zasady i nas uświadomią czy jedzenie jest zabronione. Ja za 2 tygodnie ide zeby obejrzec sale i zapoznac sie ze wszystkim. Kurcze, kusicie zeby zdeydowac sie na prywatny pokoj, chociaz to spory koszt. Zobacze jak wygladaja te sale, tu trzymaja po porodzie naturalnym 24h jesli nic zlego sie nie dzieje to na jedna dobe jeszcze bym sie zdecydowala na prywatny ale na dluzej to juz nie.
Zauwazylam u siebie tez zmiany na tym etapie ciazy. Jestem tak rozkojarzona i myslami gdzies daleko, nie moge sie na niczym konkretnym skupic. Mam jutro test i jeszcze nawet nie zajrzalam do ksiazki. Dzisiaj mialam tez pojsc na test, ale taka bylam zmeczona i spiaca, i zlapaly mnie jakies skurcze przypominajace miesiaczke, ze darowalam sobie i leze w lozku caly dzien.
Stresuje sie tez tym bo nie chce niczego zawalic ale chyba mysl ze porod juz tak blisko w sumie i coraz czesciej odczuwam te skurcze braxtona hicksa jakos przez to nie moge sie skupic na innych rzeczach... echhh I czuje ze mi corcia w brzuszku szaleje i probuje nie myslec o niczym i sie relaksowac.
Na szczescie w ciazy patrza bardziej ulgowo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.