Pomocy!!!

Co do ubezpieczenia to prawda. Kobietom w ciąży przysługuje opieka lekarska
A co do moczu to nie wiem bo ja ciągle mam coś nie tak w moczu,biorę żurawit bo lekarz mi kazał i tyle. Ale ja mam problemy z nerkami to może przez to.

co do twojego problemu z moczem to nie umiem pomoc ale jesli chodzi o ubezpieczenie to z tego co wiem musisz je posiadać niestety. za kazdym razem mnie sie pytaja jak jestem w szpitalu o ksiazeczke albo zaswiadczenie a jak sie spytałam kiedys ze gdybym nie miała to pani powiedziała mi ze musiałabym poniesc całe koszty.A co do ubezpieczenia przez meza to mój np.chce nam załozyc ksiazeczke rodzinna ale podobno moze to zrobic dopiero kiedy mały sie urodzi...niestety nie wiem jak to z tym jest do końca ale jesli jest tak ze mozna dopiero po urodzeniu dzidzi to duzo Ci to nie pomoze.Najlepiej jesli zapytałabys siew szpitalu którym byłaś...tak mi sie wydaje.wiem ze duzo nie pomogłam ale mam nadzieje ze dasz sobie rade.pozdrawiam

Dziękuje ze odpowiedzi, ale najbardziej mnie niepokoi to bialko w moczu i krew ślad...

tzn u nas jest tak jak mowi sylwus.w ciazy nie wciazy musi posiadac ubezpieczenie kobieta w razie hospitalizacji w innym przypadku poniesie ona wszelkie koszty leczenia:(

www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=2&dzialnr=1&artnr=589

iwo, niedawno czytałam o tym w jakiejś gazecie, którą niestety wywaliłam, ale tam było napisane, że kobietom w ciąży i dzieciom do lat 18 wszystko należy się gratis, a przychodnie o tym nie wiedzą, albo nie przyjmują tego do wiadomości i wprowadzają kobiety w błąd. Najlepiej zadzwoń do swojego NFZ i wszystkiego się dowiedz. Ta ustawa podobno od pięciu lat obowiązuje.

ja z koleii słyszałam, że po ustaniu stosunku pracy przez jakiś czas jest jeszcze ochrona ubezpieczeniowa ale nie wiem ile miesięcy najlepiej będzie jak sprawdzisz w necie, moja znajoma zwolniła sie z pracy a potem jakoś miesiąc póxniej miała wypadek i nie płaciła za leczenie bo jeszcze ubezpieczenioe obowiązywało

no ja miałam ten sam problem tzn. ubezpieczeniowy. Na szczęście mój tata się zorientował, że skoro już się nie uczę- bo jak dowiedziałam się że jestem w ciąży to już na studia nie szłam- to jego ubezpieczenie mnie nie obowiązuje, co najlepsze chciałam sobie opłacać ubezpieczenie prywatnie, ale z racji tego że jestem w ciaży żadna ubezpieczalnia mnie nie ubezpieczyła - okres karencji. I nie pozostało mi nic innego jak urząd pracy- gdzie też trzeba ukryć ciążę bo w innym wypadku pewnie też by nie zarejestrowali- patologia poprostu. Gdybym tak nie wiedziała to przy porodzie okazałoby się że muszę za wszystko płacić.

Nic nie wiedziałam o tym że kobietą w ciąży przysługuje opieka mimo wszystko i zapewne u mnie w szpitalu po dobroci by to nie przeszło, a jeśli wyskoczyłabym z jakimś art. prawnym to zapewne odbiłoby się to na mnie stokroć;/

A co do moczu, niestety nie bardzo Ci pomogę, ja w pierwszym trymestrze miałam złe, ale to chodziło o azotyny i bardzo dużo leukocytów, śladowe ilości białak nie są groźne- a jeśli jest go więcej to nie wiem.

Ja jestem żoną od września i jak się dowiedziałm że jestem w ciąży to mąż mnie ubezpieczył u siebie w pracy i wcale nie ma jeszcze dzidzi na świecie a jest w brzuszku a mąż żone może ubiezpieczyć
Bo jak się uczyłam byłam na rodziców puźniej nie było potrzebne. Więc można założyć książeczke rodznną zanim dzidzia się urodzi ja mam.

O ile się orientuję, przy zakładaniu książeczki rodzinnej nikt o ciążę nie pyta. Mąż może Cię ubezpieczyć w każdej chwili, natomiast dziecko rzeczywiście dopiero jak się urodzi i dostanie swój pesel.

no wiadomo, że ubezpiecza się dziecko po urodzeniu, a żonę można w każdej chwili - tylko nie wiem czy wtedy mowa o książeczce rodzinnej;p

kobiecie w ciąży przysługuje bezpłatna opieka, w szpitalu lub przychodni mogą zapytać Cię o dowód ubezpieczenia, bo placówka musi wiedzieć kto bedzie płacił, jesli jesteś ubezpieczona to płaci NFZ a jak nie to budżet państwa; tu masz wywiad z rzecznikiem praw pacjenta praca.gazetaprawna.pl/wywiady/310206,kob...yc_ubezpieczona.html szpital nie miał prawa Cię odesłać.
zakłada się jedną książeczkę ubezpieczeniową, wpisuje się w nią żonę, a potem dziecko

Właśnie wiem też widziałam ten artykuł i wiele innych, powiedziałam o tym pielęgniace która mnie miała przyjąc i stwierdziła że nic takiego nie ma i ze mam byc ubezpieczona albo bede placic za pobyt, nie chcialam sie tam klucic bo wogole bardzo niemili lekarze tam byli a po drugie bylam juz za bardzo zdenerwowana ta sytuacja i ze dziecku moze sie cos stac ze wzielam i pojechalam... oni mi tylko zrobili usg i przepisali duomox i urosept, na drugi dzien zrobilam powtorne badanie czyli dzis i wyszlo juz w miare dobre bez bialka bez krwi, krwinek bialych jest mniej i krwinki czerwone to tylko pojedyncze ale pojawily sie jakies moczany jedak to nie jest takie zle... dlatego odstawilam duomox biore urosept i czekam do srody na mojego lekarza...

iwo nie odstawiaj sama antybiotyku, bo taka nie doleczona infekcja może przerodzić się w dużo gorszą, bierz dalej leki i skontaktuj się jak najszybciej ze swoim ginekologiem, duomox jest bezpieczny dla kobiet w ciąży a poważna infekcja może zaszkodzić dziecku

dokladmie ja duomox mialam tez przepisany w trakcie i po porodzie

Ale to nie chodzi o to, ze jest mocna infekcja... pierwszy mocz mialam gorszy niz ten trzeci i mowil mi ze tylko mam brac urosept bo antybiotyk jeszcze nie jest potrzrebny.. ten mocz co wyszedl taki okropny ze pojechalm do szitala wynikal pewnie z tego ze sie nie podmylam przed oddaniem moczu... ale na drugi dzien zrobilam i wyszly dosc dobre moze nie najlepsze ale chyba najlepsze z tych wszystkich i nie chce niepotrzebnie truc dziecka z powodu mojego bledu jaki popelnilam przy oddaniu moczu... na poscie badanie moczu mam wypisane dokladnie wyniki moczu...