Mamusie luty 2013 !

Haha jak ja wchodze do wanny to woda się wylewa, pomimo, że jest jej mało

Madlen mi ostatnio gin mówił, że jeżeli będą mnie bardzo męczyć skurcze to żebym wzięła dwie nospy i jak przejdzie to znaczy, ze to jeszcze nie to .. bo jakby to miały być początki porodu to nospa nic nie da a wręcz nasili

Hej
u mnie dalej nic

coraz gorsze to czekanie

cześc lutóweczki
martyna Ty dzis do szpitala dobrze pamietam ?
Dzolka - wiem cos na ten temat .... u mnie juz 12 dni po terminie z usg a 5 po terminie z OM narazie czekam w domu ale od jutro tez w szpitalu ... :/ a Ciebie odrazu w dzien terminu zostawili w szpitalu czy jak ??

Za to ja jak wejdę do wanny to później mam problemy żeby z niej wyjść haha

Cześć.
Ja od wczoraj leżę w szpitalu. Dzidziuś strasznie się wiercił wczoraj od południa i pojechaliśmy na IP. Okazało się, że wód już mam trochę za mało i poczekam w szpitalu do środy do cc.

Hej Wam

Noc koszmarna. Od 22 jak mnie złapały mdłości to koniec. W końcu jakoś koło 00 zwróciłam WSZYSTKO co zjadłam przez cały dzień! Ulga niesamowita ale jaka zgaga potem!

Idziemy zaraz do mamy. Muszę wziąć od niej torbę, bo stwierdziłam, że torba Amelki jest za brzydka do szpitala.

Kasia cieszę się, że jesteś już w domku. Nie zamartwiaj się tak tą wagą małej. Wiadomo, że usg oszukuje... Jak mi brzuche zepnie to też mega duszno i brak powietrza mam.

Martyna daj znać jak tam po ktg.

Pati na Twoim miejscu obsrałabym tego całego M. Dzieciak i tyle...

Domina daj znać po wizycie.

Alina, Nataszka miała 57cm jak się urodziła? Czy ciuszki na 56cm weszły na Nią bez problemu? Spakowałam do szpitala tylko jeden komplet ciuszków na 62 cm a trzy na 56 i myślę czy dobrze zrobiłam.

Princess ale masz myśli Na pewno wszystko będzie dobrze. Znieczulenia nie będziesz czuła, jak cie kroją też słyszeć nie będziesz. A co do cewnikowania - przy pierwszym cc zacewnikowali mnie dopiero po podaniu znieczulenia, wiec nawet nie wiem kiedy to zrobili. Teraz też się nie dam tak na żywca i dopiero jak stracę czucie to niech robią co muszą.

Domi dobrze, że pojechaliście i jesteś pod kontrolą. Do środy już blisko. Dawaj nam znać co i jak.

Myśmy wczoraj całą niedziele leniuchowali. Z łóżka podnieśliśmy się o 14. Potem obiad, małe ogarniecie i tyle. Tak sobie gadaliśmy z A. o tym, że jeszcze tylko tydzień. I kurcze popłakałam się, bo jak ja mam zostawić moją małą Oliwkę samą?! Wiem, że będzie z tatą, babcie będą pomagać itd. ale mnie nie będzie. Jeszcze nigdy nie zostawała na tyle dni bez mamy. Wczoraj wychodząc z babcią do kościoła łezka jej poleciała i zapytała czy jak wróci to ja będę. Nie wiem jak mamy jej tłumaczyć że za 7 dni pojadę i nie będzie mnie trzy nocki (oby tylko tyle). Teraz niby się cieszy itd. bo Amelkę jej przywiozę. Ale to jest tak że w chwili obecnej się cieszy a jak zaczynamy temat znowu to już ''ja nie chcę, a długo Cie nie bedzie?''. I generalnie samą cesarką się nie denerwuję. Cholernie martwię się o tego małego pisklaka. Oliwia bardzo jest za swoim tatą więc jedynie to mnie pociesza. Miała spać u babci przez te dni kiedy ja będę w szpitalu, ale nie chce, bo Ona taty nie zostawi...

No to się wygadałam i trochę mi ulżyło.

Milka Ja byłam u swojego gina i robił miktg bardzo mu sie nie podobało i wysłał mnie do szpitala tu wychodzi wszystko dobrze no ale trzymaja do końca, siedze tu 5 dzień a termin na wczoraj niby
I mój bobas ma ponad 3800 podobno Mam nadzieje ze szybko pójdzie.

Dzolka moja 7 stycznie wazyła tyle wiec dzis juz myłse ze oko 3900 , tez mam nadzieje ze szybko pójdzie

Hej mamusie, jestesmy w szpitalu, robili mi badania, usg, ktg, krew, jestem na oddziale polozniczym ale nie dostalam jeszcze sali i lozka bo nie ma wolnego. Jak wypisza kogos to wskocze na jej miejsce. Nie mogli mi pobrac krwi, krew mi nie leci, cala jestem pokluta, dwa razy mialam zakladany wenflon, teraz mam w dloni i nie wiadomo, czy jest drozny, moze trzeci raz beda mi wbijac w inne miejsce, fuj.

Pati tez bym sie wkurzyla, co za "inteligenci".

Princess, kciuki, żeby już było szczęśliwie po
Tulaski dla Ciebie i Adasia

Już jestem w domu .. ja już nie wierzę, że w tym tygodniu coś się ruszy 2 skurcze doszły do 100 .. między czasie dochodziły sobie do 50 jakieś, małemu skakało tętno od 110 do 150 ale gin nic na to nie mówił, szyjka krótka [czyli to samo] .. i rozwarcie .. palec się zrobił trochę 'luźniejszy' .. lekarz mówił, że potrzebny mi jakiś kop i wszystko się zacznie, kazał iść na spacerek i poużywać męża jeszcze
Mocz idealny, żadnego białka nic a nic
Boli mnie krocze .. bardziej niż wczoraj ale wczoraj było właśnie z nim super .. tylko co mi to daje jak wtedy skurczy nie ma .. tak już bym chciała żeby się coś ruszyło a tu chyba nic na to nie wskazuje

hej mamuśki!
Jak tam się czujecie? Jeszcze chwilka i będziecie tulić swoje pociechy mój Filipek sobie ładnie śpi, tylko czasem jak wypluje smoka i sobie o nim przypomni to miauczy jak kotek żeby mamusia podała dziś przyjechała moja mama i oczywiście przywiozła jedzonko i gotujemy dla mnie krupniczek:)
Alinka też tak myślę, do mnie jeszcze nie dochodzi, że mam synka! ale jak na niego patrzę to życie nabiera różowych kolorków i można normalnie funkcjonować z dzidzią, jak śpi to mam czas na prysznicek, gotowanie i serwowanie po internecie, czasem też dopada mnie nuda hehe:)
3majcie się ciepło!!!

Satine - to Marysia to twarda babka A Ty w środę też masz szpital? Pamiętam że pisałaś że jak nic się nie ruszy to chyba w środę... Ale jak coś pokręciłam to wybacz
Dzolka - właśnie najgorsze jest to czekanie. Ja właśnie tak myślałam że fajnie by było urodzić choć pare dni przed terminem, żeby oszczędzić sobie tych nerwów.
3.8kg to ładne dziecko
Paula - fajną masz córeczkę Widać że jest bardzo przywiązana do Ciebie.
Milka - Twoja córeczka ważyła 3,8kg 7 stycznia czy lutego?
Princess, domi - trzymamy kciuki
Dominia - najważniejsze że z Igorkiem nie dzieje się nic złego


Ja właśnie też mam pytanko do mamuś które już urodziły? Jakie ciuszki lepiej pasują 56 czy 62?

DOMI Dzolka Princess trzymajcie się kochane w szpitalnych "pieleszach", już niedługo

Dominia no tak to jest, ze jednego dnia wydaje się że już poród tuż tuż, a na drugi dzień cisza. Maluszki wyjdą w swoim czasie i niestety większego wpływu na to nie mamy.

Marlena mówisz ze czas na nudę też się znajdzie ? to dobrze

Ja dziś umyłam okno, podłogę w pokoju na kolanach, teraz jeszcze zostaje mi poodkurzać pokój i balkon i biorę się za obiadek.