BezpiecznaCiaza112023

Konkurs 48 - Po prostu piersią

9 lata 3 miesiąc temu #997815 przez MarzenaBZ
Karmienie piersią zawsze bylo dla mnie czymś naturalnym i pięknym, dlatego,gdy zaszłam w ciążę stwierdziłam,że chcę tak karmić jak najdłużej!
Miałam to szczęście,że najpierw na szkole rodzenia a później na oddziale położniczym, zostalam otoczona bardzo dobrą opieką laktacyjną,więc nie miałam problemów z piersiami. Dużo pytalam,prosilam o rady, zgłębiałam temat, czytając książki, foldery czy blogi parentingowe promujące kp. Chciałam być w tym profesjonalistką, bo wiedziałam, że moje mleko jest najlepszym pokarmem dla mojego dziecka.
Moja córcia ma już rok. Do tej pory jest karmiona piersią. Jest śliczną i mądrą dziewczynką,która zdrowo się rozwija. Wiem,że to w dużej mierze zasługa mojego mleka. Wiem też, że dzieki kp, nie mam żadnych barier i ograniczeń. Dziecko zawsze może dostać "jeść" i "pić" i nie wiąże się to z wyparzaniem butelek, gotowaniem wody, noszeniem ze sobą smoczków itp. Nie wspomnę już o wygodzie i oszczędności. Jak również o tym, że moje mleko w magiczny (a jednak naturalny) sposób zmienia swoje wartości w zależności od pory dnia czy innych czynników. Raz jest pokarmem, innym razem piciem.
Moja pierś jest dla mojej córci ukojeniem każdego bólu i smutku. To na piersi zazwyczaj zasypia szczęśliwa i spokojna. To przy piersi tuli się do mnie, bawi moimi włosami, patrzy mi w oczy, uśmiecha się do mnie. To właśnie podczas karmienia tworzymy z moją córeczką szczególną więź. Dodatkowo wiem, że wraz z moim pokarmem do organizmu dziecka trafiają potrzebne składniki czy przeciwciała. To też dzieki kp ja staję się wyciszona, czuła i troskliwa. Nie licząc już mniejszego ryzyka zachorowań np. na raka piersi. To właśnie te rzeczy sprawiają, że zawsze będę zwolenniczką kp i każde kolejne dziecko będę chciała karmić w taki sposób.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999050 przez aralia666
Dlaczego dla mnie karmienie piersią jest ważne? Pomijając wszelkie cudowne aspekty medyczne dla matki i dziecka karmienie jest dla mnie czymś niezwykle intymnym. Nie chodzi tutaj jedynie o kontakt fizyczny czy emocjonalny zarówno matki jak i dziecka, ale w głównej mierze duchowy wręcz metafizyczny. Karmiąc piersią dochodzimy do głęboko skrywanego ja, którego na co dzień nie jesteśmy w stanie pokazywać. Zawsze ciekawiło mnie dlaczego matki karmiące mają wokół siebie niezwykła aurę – wyrażającą siłę, pewność siebie, troskę, całkowite oddanie a przede wszystkim szczęście. To szczęście na pierwszy rzut oka niedostrzegalne w codziennym życiu. Dla mnie to taki mały, prywatny wszechświat nie dla wszystkich ogólnodostępny. Swego rodzaju przestrzeń w której nie musimy zakładać maski dnia codziennego i z czystym sumieniem powiedzieć – oto ja. Jako ludzie zwracamy uwagę przede wszystkim na sińce pod oczami i malujące się w nich zmęczenie a także na stan fizyczny matki i wyciągamy mylne niejednokrotnie wnioski pt. „nie dba o siebie” albo „nie dba o siebie tak jak dawniej”. Karmiąca matka jest silna, dba o siebie w nowy sposób, wygodny zarówno dla niej i dla jej dziecka. Jest naturalna i czerpie z natury siłę. W dzisiejszej dobie komputerów, internetowych specjalistów, szybkiego stylu życia, coraz bardziej oddalamy się od natury, która w momencie przyjścia na świat z impetem wkracza w nasze życie przewracając je do góry nogami. Chcemy mieć dzieci – boimy się porodu. Chcemy mieć zdrowe dzieci – nie chcemy ich karmić naturalnie. Chcemy mieć mądre dzieci – nie poświęcamy im uwagi. Nie ma nic bardziej instynktownego niż chęć zaopiekowania się swoim dzieckiem i przelaniu na nie swojej miłości. Tej niezwykle czystej, pięknej miłości. Na samym początku drogi naszego rodzicielstwa nie wiemy jak pokazać dziecku jak bardzo je kochamy. Ogólno przyjęte normy naszego świata zakładają, że miłość to dobrobyt, wystarczające zaplecze materialne, egzotyczne wycieczki, mnóstwo kosmetyków oraz zabawek. Ot co banały, a przecież wystarczy dotyk. Chęć walki o naturalne karmienie – osobiście uważam, że to największy dowód miłości jaki matka może przekazać swojemu dziecku w pierwszych dniach, tygodniach, miesiącach, ponieważ liczą się tutaj upór a przede wszystkim chęci.
Karmienie piersią jest dla mnie ważne jako dla kobiety. Jak każda z przedstawicielek płci pięknej chcę czuć się atrakcyjna niezależnie od roli jaką pełnię w społeczeństwie – seksbomba, matka, żona, córka, ciotka. Uważam, że karmienie jest piękne. Przyglądając się kobietom karmiącym (nawet w miejscach publicznych) nie dostrzegam w nich niczego niestosownego, dlatego nie rozumiem nagonki pt. „to jest obrzydliwe, niestosowne”. Czy fakt, że człowiek jest szczęśliwy jest czymś obrzydliwym czy niestosownym? Stajemy się społeczeństwem otwarcie mówiącym o seksie nie akceptującym jego następstw i rzeczy normalnych.
Zdaję sobie sprawę, że moje myśli są nie co chaotyczne i nie każdemu mogą przypaść do gustu, ale to moje spojrzenie na karmienie piersią, które jest swego rodzaju filozofią, która mnie jako kobietę napełnia dumą i czymś jeszcze czego na chwilę obecną nie potrafię określić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999052 przez Magdalena Sp
Wiedziałam od samego początku, że chcę karmić piersią. Było to dla mnie czymś naturalnym, oczywistym. Jednak po bardzo ciężkim porodzie, zakończonym cesarskim cięciem i brakiem wsparcia ze strony położnych (które pod byle pretekstem dokarmiały moją córkę butelką), długo walczyłam o karmienie piersią. Nie rozumiałam o czym pisały forumowe koleżanki - "połóż się z dzieckiem na dwa dni do łóżka i karm na żądanie" - przecież nic innego nie robiłam. Czytałam o różnych technikach, piłam dużo wody i herbatki laktacyjne. A dziecko wciąż było głodne, spadało z wagi. Weszło mleko modyfikowane. Ale nie dawałam się, robiłam co mogłam. Udało się przez jakieś 8 miesięcy. To były bardzo ważne miesiące.
Karmienie piersią jest ważne, bo naturalnie daje dziecku to, czego najbardziej potrzebuje: niezastąpiony pokarm, bliskość, poczucie bezpieczeństwa. Więź nawiązująca się między dzieckiem a matką w tym czasie jest czymś niezwykłym. Doświadczyłam przerw w jedzeniu na uśmiechy, na radosną zabawę, na gugający śpiew. Jakby dziecko mówiło mi: "jak mi z tobą dobrze, mamo".
Teraz powoli szykuję się do kolejnej ciąży i tym razem chciałabym by było mniej walki a więcej radości z karmienia piersią.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999057 przez dominiquita
Dla mnie karmienie piersią to możliwość budowania niezwykłej więzi. Więzi tak mocnej, że potrafi dokonywać rzeczy niemożliwych, wręcz cudów. Pewnie dlatego tak bardzo rozpaczałam, gdy zabrakło kompetencji i wsparcia ze strony personelu medycznego i bliskich, w efekcie czego przestałam karmić. Psychicznie ciężko mi było się z tego podnieść. Dziś, po ponad roku walczę o relaktację, mimo że większość osób puka mi w czoło. Dziś to walka o zdrowie mojego synka. Jest światełko w tunelu, kropelka po kropelce pojawia się mleko. Moje ciało nie zapomniało, mój umysł karmi się kontaktem z moim dzieckiem, motywuje ciało do działania. Jakaś mała cząstka niezwykłej mocy, która zdążyła się narodzić podczas krótkiego czasu karmienia po porodzie wbrew wszystkim i wszystkiemu powoduje, że z pustych piersi zaczyna płynąć życiodajny płyn. Nie mogę tego nazwać inaczej jak: CUD.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999060 przez MarzenaBZ
Uważam, że wydłużenie czasu konkursu bylo trochę na siłę! Zwłaszcza że wyświetlen bylo wiele, więc inne osoby mialy możliwość wzięcia udzialu w normalnym terminie...
Śmierdzi prowokacją. Pozdrawiam. :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999064 przez Katarzyna

MarzenaBZ napisał: Uważam, że wydłużenie czasu konkursu bylo trochę na siłę! Zwłaszcza że wyświetlen bylo wiele, więc inne osoby mialy możliwość wzięcia udzialu w normalnym terminie...
Śmierdzi prowokacją. Pozdrawiam. :blink:

Rozumiem. Nie mniej jednak dostałam na maila kilka próśb, że był wyjazd i dopiero została odczytana poczta. Przyznam szczerze, że gdyby były chociaż dwie odpowiedzi, to pewnie bym się nie złamała. Była tylko Twoja odpowiedź. Dlatego pomyśleliśmy, że damy innym szansę. Co nie wyklucza, że wciąż masz szansę wygrać. :-)
Mam nadzieję, że nam wybaczysz. Nigdy nie przedłużamy czasu trwania konkursu. To była wyjątkowa sytuacja.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999067 przez aklask
Okres ciąży nie był dla mnie łatwym czasem. Komplikacje sprawiły, że był to czas lęku, niecierpliwego wyczekiwania, wczuwania się w siebie. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mam śliczną córcię. Od początku wiedziałam, że chcę karmić piersią... I ten cel przyświecał mi w trudnej walce o każdą kropelkę mleka. Po cc nie miałam pokarmu... Byłam zagubiona i przerażona zaistniałą sytuacją... Do tego jako początkująca mama nie umiałam prawidłowo przystawiać małej do piersi. W szpitalu co i rusz przychodziła inna położna, z nowymi, swoimi pomysłami i radami. Nie wiedziałam już której słuchać... Chciałam po prostu wyjść do domu i samej spróbować zgrać się z własnym dzieckiem. Metodą prób i błędów współpraca zaczęła nam wychodzić. Dzisiaj Ala ma pół roku... karmimy się naturalnie... Karmiąc w ten sposób mogę jej dać coś najlepszego, najcenniejszego - zdrowie. Mała ładnie przybiera na wadze i prawidłowo się rozwija... Miło jest mieć poczucie, że taki szkrab jest ode mnie całkowicie zależny. Wierzę, że dzięki karmieniu naturalnemu ustrzegę Małą przed poważnymi infekcjami i chorobami w późniejszym wieku. Uważam, że karmienie piersią, to najpiękniejszy prezent, jaki matka może ofiarować swojemu dziecku. Ta cudowna, nikomu innemu nie znana więź, która się przy tym tworzy, nie do opisania, nie do opowiedzenia, to trzeba poczuć... Karmienie piersią jest też najzdrowszym sposobem żywienia małego człowieka. W mleku matki jest wszystko, co potrzeba, do zdrowego rozwoju. To skarbnica najznakomitszych składników, których nie zastąpi nawet najnowszej generacji mieszanka. Karmiąc naturalnie postawiłam na zdrowie Ali. Bliskość, czułość okazujemy sobie nie tylko podczas tych cudownych godzin spędzanych tylko we dwie, ale także na każdym innym polu naszego codziennego życia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999070 przez agt
Dlaczego karmienie piersią jest ważne?
bo jest naturalne,
bo zaspokaja potrzebę bliskości u dziecka,
bo buduje więź między matką a dzieckiem,
...

Jednak są mamy, które choć mają mleko, nie mogą karmić piersią. Dlatego myślę, że warto sobie zadać i inne ważne pytanie:

Dlaczego karmienie mlekiem matki jest ważne?
bo mleko naturalne zawiera wszystko, czego potrzebuje dziecko (substancje odżywcze, witaminy, przeciwciała dostosowane do tego, co w danym momencie jest zagrożeniem), a jednocześnie jest właśnie naturalne, a nie sztuczne, chemiczne (jak sztuczne składniki w mleku modyfikowanym),
bo jest dopasowane do aktualnych potrzeb dziecka - jego skład zmienia się w rytmie dobowym oraz wraz z rozwojem dziecka (a nie zawsze takie samo w składzie i smaku jak mleko modyfikowane),
bo zapewnia dziecku różnorodne wrażenia smakowe,
bo daje pewność, że dziecko otrzymuje to, czego potrzebuje,


A poza powyższymi, karmienie piersią jest po prostu bardzo wygodne! :)
Zawsze mam przy sobie jedzenie dla mojej córki. Zawsze pełne wartości odżywczych, zawsze ciepłe i gotowe do spożycia.
Lubię tę bliskość, kiedy się do mnie przytula podczas jedzenia :)
Lubię radość na jej twarzy, kiedy widzi moją pierś :)
I cieszy mnie, że mam ten niezawodny sposób by ją uspokoić i pocieszyć, kiedy ją coś boli, coś złego się jej przyśniło lub z innego powodu jest jej źle :)

Mam nadzieję, że rzetelna wiedza o karmieniu piersią i o karmieniu naturalnym mlekiem będzie skuteczne rozpowszechniana na coraz większą skalę, i że coraz więcej dzieci oraz mam będzie mogło korzystać z dobrodziejstw tego naturalnego rozwiązania!

[Niestety potrzeba wielu działań edukacyjnych także w szpitalach (kiedy urodziłam córkę, powszechną praktyką było dokarmianie wszystkich dzieci mlekiem modyfikowanym, już w pierwszej dobie...). ]

P.S. nie mam konta na Facebooku, dlatego nie mogę polubić podanych stron...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999072 przez KamilaW
Karmienie piersią to niepowtarzalne przeżycie, to bliskość i czułość z maleństwem, to dbanie o odporność maluszka, żadnemu mężczyźnie nie jest dana taka bliskość i więź, tylko matka może przeżyć coś takiego i powinna to wykorzystać dopóki może i jest jej to dane ... dopóki ma pokarm, dopóki dzidzia chce jeść z piersi, dopóki odczuwa to jako dar a nie przymus.

pozdrawiam,
Kamila

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999073 przez agt
Cóż.. Chciałam poprzeć MarzenęBZ.

Jestem jedną z tych osób, które prosiły o wzięcie pod uwagę jeszcze ich odpowiedzi. To, co napiszę teraz, jest teoretycznie nie w moim interesie, jednak uważam, że pewne zasady po prostu powinny obowiązywać.

O konkursie dowiedziałam się dzisiaj. Faktycznie byłam na wyjeździe i nie mogłam wziąć udziału wcześniej.
Zobaczyłam, że jest tylko jedno zgłoszenie i pomyślałam, że poproszę o uwzględnienie mojego zgłoszenia po terminie. Uważałam, że ta prośba nie powinna zostać spełniona (ze względu na Marzenę BZ właśnie), ale pomyślałam, że co mi szkodzi spróbować.
Jedna osoba konkurencji dawała mi całkiem sporą szansę na wygraną :)
[jednocześnie oczywistym jest, że zgoda na moją prośbę znacznie zmniejszała pewność wygranej MarzenyBZ]

Rozumiem, że konkursy pełnią określoną rolę, i w Państwa interesie jest, żeby wzięło w nich udział jak najwięcej osób. Jednak myślę, że w takich sytuacjach jak obecna trzeba wziąć niepowodzenie na klatę, lub rozwiązać sprawę inaczej.

MarzenaBZ jest jedyną osobą, która spełniła warunki konkursu i dlatego powinna dostać nagrodę.
Jeżeli konkurs został przedłużony, to z pozostałych zgłoszeń można wybrać jeszcze jednego zwycięzcę (czyli ufundować jeszcze jedną nagrodę). Jednak stawianie MarzenyBZ w sytuacji rywalizacji z pozostałymi uczestnikami jest bardzo nie w porządku.
Podobnie nie fair byłoby, gdyby konkurs został przedłużony (żeby spełnił swoją rolę), a bez względu na treść innych wpisów nagroda została przyznana MarzenieBZ (bo to z kolei jest nie w porządku wobec pozostałych uczestników).

I jeszcze jedna kwestia. Czym innym jest uwzględnienie prośby kilku osób, które wysłały zapytanie, a czym innym przedłużenie konkursu i informacja o tym w newsletterze. Zmniejsza to szanse MarzenyBZ na wygraną znacznie bardziej.
Tekst:

Co nie wyklucza, że wciąż masz szansę wygrać. :-)

jest w tym momencie nie na miejscu (Marzena BZ już przecież wygrała ten konkurs 16 sierpnia o 23:59).
A przypuszczam, że informacja:

Nigdy nie przedłużamy czasu trwania konkursu. To była wyjątkowa sytuacja.

mogła bardzo Marzenę BZ zirytować (Jakie znaczenie ma dla niej fakt, że nigdy nie przedłużacie czasu trwania konkursu? Poza tym w tym przypadku, który najbardziej MarzenęBZ interesował właśnie przedłużyliście. Więc jak nigdy nie, skoro teraz tak? I owszem, sytuacja była wyjątkowa - w związku z konkretnym splotem zdarzeń MarzenaBZ miała praktycznie wygraną książkę).

Sama bardzo chciałabym mieć tę książkę, dlatego potrafię sobie wyobrazić rozczarowanie MarzenyBZ..

Mam nadzieję, że podejmiecie Państwo jakieś kroki rehabilitujące Was w tej niefortunnej sytuacji :)
Tym bardziej, że wizerunek związany z takimi wartościami jak uczciwość i bycie fair jest również w Waszym interesie.

Pozdrawiam,
agata

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999145 przez joanna_pachniak
Czemu karmienie piersią jest ważne? Powodów jest wiele.... ponieważ jest ważne zarówno dla matki, jak przede wszystkim dla dziecka.

Nie zdawałam sobie z tego sprawy, nie było to czymś nadzwyczajnym. Będąc w ciąży myślałam - może będę karmić piersią, może nie... naciskana przez szefa kiedy zamierzam wrócić (choć jeszcze nadal pracowałam :D) odpowiadałam, że to nie problem - wrócę jak najszybciej. Nie kalkulowałam karmienia piersią, nie uznałam tego za coś tak potrzebnego mnie, dziecku... Bo przecież mogę nie mieć pokarmu, bo dziecko może mieć alergię pokarmową, bo przecież firma się beze mnie rozpadnie a ja z kolei siedząc w domu dostanę marne grosze zamiast tej góry forsy.... i przyszedł dzień porodu :) właściwie noc. do tego momentu nawet nie podejrzewałam, że mam już pokarm. Antek od razu został przystawiony do piersi. I ssał. Ta mała kruszynka czekała na ten moment 9 miesięcy, i wygląda na to, że ja też. Choć było kilka problemów na początku, bo coś mi się wydawało, bo coś wyczytałam, bo ktoś powiedział. Bo on nie tak łapie, bo brodawki bolą i pieką, może pokarm nie taki, może mało treściwy? No ale przecież przybiera na wadze, i to bardzo ładnie przybiera... i zasypia w moich ramionach, czasem ja z nim i tak sobie śpimy... po 3 miesiącach wszystkie problemy minęły. I zaczęło być tak jak powinno :) i dzisiaj mija 10 miesięcy od narodzin, zamierzam wrócić do pracy - i jedyny problem jaki w tym widzę - ja nie chcę przestać karmić! Karmię, w nocy, karmię rano, w dzień i na wieczór. Oj, ciężko nam będzie to ograniczyć, oj ciężko... ale za nic nie zmieniłabym tej historii, no, może tylko na początku więcej cierpliwości, bo na prawdę warto czerpać z tego samo szczęście :)

pozdrawiam

Asia

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu - 9 lata 3 miesiąc temu #999257 przez MarzenaBZ
Agata Dziękuję,że przynajmniej Ty mnie zrozumialaś. Ok,nie mam nic do tych osób które teraz wzięły udział. Miały takie prawo,ale dokladnie tak jak piszesz-wysłanie informacji o konkursie już jest dodatkowym zagraniem nie do końca fair.
Co innego gdyby padł serwer, czy gdyby cala Polska nie miala Internetu i ja jedyna się zalapalam przed tym kataklizmem i dodalam post konkursowy. A tu byla taka sytuacja,że post mial ok 400 wyswietlen,a osoby go czytające po prostu nie wzięły udziału. To pytanie: Po co uszczęśliwiać ludzi na siłę?
Wydało mi się to sprowokowanym dzialaniem,bo post zstal edytowany, a nagle pojawily sie w ciagu jednej godziny 3 posty osób,które wcale nie udzielaly się na forum (to byl ich pierwszy post). Pokusilam się nawet o takie myśli,że może to celowe dzialanie. A później jeszcze ten mail. No cóż. Myślalam,że na tym forum faktycznie wygrywa się sprawiedliwie. Z resztą kilka konkursów już wygrałam (też nie cieszyly się wielkim zainteresowaniem), ale tu to już trochę jest za dużo nadgorliwości. I szczerze to bardzo dziękuję,ale niczyjej łaski nie potrzebuję. Nie potrzebuję też już tej książki. Mogę sobie taką kupić,bo i tak taki zakup planowałam. Mam już książke BLW,więc zależalo mi na wygranej,ale teraz już mi wcale nie zależy. To nie 6 w lotku i takie przedłużanie wydalo mi się aż przesadne!
Jeszcze raz dziękuję za słowa otuchy. Cieszę się,że w niektórych przekonaniach nie jestem sama. Biorę w wielu konkursach udział i najbardziej denerwuje mnie właśnie łamanie regulaminu czy zwycięstwo osób nie do końca spełniających warunki konkursu. Jakby to była gra o gwiazdkę z nieba ;)
Agatko może dziś wygram w lotka to sobie kupię całą księgarnie ;) a konkursy na zapytajpołozna chyba sobie już odpuszczę.
Pozdrawiam ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu - 9 lata 3 miesiąc temu #999489 przez Katarzyna
Konkursu nigdy wcześniej nie przedłużałam.

Do wypowiedzi Pani Agaty - Jeśli zdecydowaliśmy się przedłużyć konkurs. Nie mogło się to odbyć tylko w informacji do jednej osoby czyli Pani (bądź kilku pojedynczych osób), bo to byłoby nie w porządku wobec Pani Marzeny. Z jakiej racji Pani miałaby wygrać a Pani Marzena nie? Dlatego padła decyzja, że jeśli przedłużamy konkurs, to niech wszyscy o tym wiedzą.

Pani Marzenę rozumiem i przepraszam. Chcąc dobrze dla innych chętnych wyszło źle dla Pani.

Na szczęście uzyskałam dodatkową nagrodę czyli w konkursie będzie dwóch zwycięzców.

Dla mnie jest to nauczka, że jeśli konkurs jest zakończony, to jest zakończony. Nie zmienia się zasad.

Pozdrawiam serdecznie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999513 przez agt
Pani Katarzyno,

Zdziwiło mnie, że pisze Pani o przedłużaniu konkursu tylko dla jednej osoby (dla mnie), ponieważ wcześniej pisała Pani, że kilka osób o to prosiło. I na tym opierałam swoją wcześniejszą wypowiedź.

W jaki sposób przedłużenie konkursu tylko w informacji do jednej osoby byłoby mniej w porządku wobec Pani Marzeny niż przedłużenie go tak, żeby wszyscy o tym wiedzieli? Przecież w tym drugim przypadku szanse Pani Marzeny maleją znacznie bardziej... Zgadzam się, że przedłużenie konkursu tylko dla jednej osoby jest nie w porządku, ale nie wobec Pani Marzeny, tylko wobec innych osób, które może także w przedłużonym konkursie wzięłyby udział.

Przykro mi, że sama prosząc o przedłużenie terminu zgłoszeń i przyjęcie mojej wypowiedzi, stałam się później osobą oceniającą krytycznie Państwa decyzje i postępowanie.
Nie było to moim zaplanowanym działaniem.
Dopiero po przeczytaniu wypowiedzi MarzenyBZ zrozumiałam jak to wygada z jej strony i że nie chciałabym być na jej miejscu.
Bardzo dziękuję za Państwa życzliwość oraz uwzględnienie mojej prośby i przyjęcie mojego zgłoszenia po terminie.
Bardzo cieszę się też, że zdobyli Państwo drugą książkę i MarzenaBZ będzie mogła być potraktowana sprawiedliwie.

Przepraszam za zamieszanie oraz za nieprzyjemności :)
Pozdrawiam,
agata

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #999705 przez Katarzyna
Miło jest mi niezmiernie poinformować, że wygrywają: MarzenaBZ i aralia666 :-)

Zwycięzcom gratuluje.

Proszę o dane do przesłania nagród.

Pozdrawiam ciepło.

MarzenaBZ napisał: Karmienie piersią zawsze bylo dla mnie czymś naturalnym i pięknym, dlatego,gdy zaszłam w ciążę stwierdziłam,że chcę tak karmić jak najdłużej!
Miałam to szczęście,że najpierw na szkole rodzenia a później na oddziale położniczym, zostalam otoczona bardzo dobrą opieką laktacyjną,więc nie miałam problemów z piersiami. Dużo pytalam,prosilam o rady, zgłębiałam temat, czytając książki, foldery czy blogi parentingowe promujące kp. Chciałam być w tym profesjonalistką, bo wiedziałam, że moje mleko jest najlepszym pokarmem dla mojego dziecka.
Moja córcia ma już rok. Do tej pory jest karmiona piersią. Jest śliczną i mądrą dziewczynką,która zdrowo się rozwija. Wiem,że to w dużej mierze zasługa mojego mleka. Wiem też, że dzieki kp, nie mam żadnych barier i ograniczeń. Dziecko zawsze może dostać "jeść" i "pić" i nie wiąże się to z wyparzaniem butelek, gotowaniem wody, noszeniem ze sobą smoczków itp. Nie wspomnę już o wygodzie i oszczędności. Jak również o tym, że moje mleko w magiczny (a jednak naturalny) sposób zmienia swoje wartości w zależności od pory dnia czy innych czynników. Raz jest pokarmem, innym razem piciem.
Moja pierś jest dla mojej córci ukojeniem każdego bólu i smutku. To na piersi zazwyczaj zasypia szczęśliwa i spokojna. To przy piersi tuli się do mnie, bawi moimi włosami, patrzy mi w oczy, uśmiecha się do mnie. To właśnie podczas karmienia tworzymy z moją córeczką szczególną więź. Dodatkowo wiem, że wraz z moim pokarmem do organizmu dziecka trafiają potrzebne składniki czy przeciwciała. To też dzieki kp ja staję się wyciszona, czuła i troskliwa. Nie licząc już mniejszego ryzyka zachorowań np. na raka piersi. To właśnie te rzeczy sprawiają, że zawsze będę zwolenniczką kp i każde kolejne dziecko będę chciała karmić w taki sposób.

aralia666 napisał: Dlaczego dla mnie karmienie piersią jest ważne? Pomijając wszelkie cudowne aspekty medyczne dla matki i dziecka karmienie jest dla mnie czymś niezwykle intymnym. Nie chodzi tutaj jedynie o kontakt fizyczny czy emocjonalny zarówno matki jak i dziecka, ale w głównej mierze duchowy wręcz metafizyczny. Karmiąc piersią dochodzimy do głęboko skrywanego ja, którego na co dzień nie jesteśmy w stanie pokazywać. Zawsze ciekawiło mnie dlaczego matki karmiące mają wokół siebie niezwykła aurę – wyrażającą siłę, pewność siebie, troskę, całkowite oddanie a przede wszystkim szczęście. To szczęście na pierwszy rzut oka niedostrzegalne w codziennym życiu. Dla mnie to taki mały, prywatny wszechświat nie dla wszystkich ogólnodostępny. Swego rodzaju przestrzeń w której nie musimy zakładać maski dnia codziennego i z czystym sumieniem powiedzieć – oto ja. Jako ludzie zwracamy uwagę przede wszystkim na sińce pod oczami i malujące się w nich zmęczenie a także na stan fizyczny matki i wyciągamy mylne niejednokrotnie wnioski pt. „nie dba o siebie” albo „nie dba o siebie tak jak dawniej”. Karmiąca matka jest silna, dba o siebie w nowy sposób, wygodny zarówno dla niej i dla jej dziecka. Jest naturalna i czerpie z natury siłę. W dzisiejszej dobie komputerów, internetowych specjalistów, szybkiego stylu życia, coraz bardziej oddalamy się od natury, która w momencie przyjścia na świat z impetem wkracza w nasze życie przewracając je do góry nogami. Chcemy mieć dzieci – boimy się porodu. Chcemy mieć zdrowe dzieci – nie chcemy ich karmić naturalnie. Chcemy mieć mądre dzieci – nie poświęcamy im uwagi. Nie ma nic bardziej instynktownego niż chęć zaopiekowania się swoim dzieckiem i przelaniu na nie swojej miłości. Tej niezwykle czystej, pięknej miłości. Na samym początku drogi naszego rodzicielstwa nie wiemy jak pokazać dziecku jak bardzo je kochamy. Ogólno przyjęte normy naszego świata zakładają, że miłość to dobrobyt, wystarczające zaplecze materialne, egzotyczne wycieczki, mnóstwo kosmetyków oraz zabawek. Ot co banały, a przecież wystarczy dotyk. Chęć walki o naturalne karmienie – osobiście uważam, że to największy dowód miłości jaki matka może przekazać swojemu dziecku w pierwszych dniach, tygodniach, miesiącach, ponieważ liczą się tutaj upór a przede wszystkim chęci.
Karmienie piersią jest dla mnie ważne jako dla kobiety. Jak każda z przedstawicielek płci pięknej chcę czuć się atrakcyjna niezależnie od roli jaką pełnię w społeczeństwie – seksbomba, matka, żona, córka, ciotka. Uważam, że karmienie jest piękne. Przyglądając się kobietom karmiącym (nawet w miejscach publicznych) nie dostrzegam w nich niczego niestosownego, dlatego nie rozumiem nagonki pt. „to jest obrzydliwe, niestosowne”. Czy fakt, że człowiek jest szczęśliwy jest czymś obrzydliwym czy niestosownym? Stajemy się społeczeństwem otwarcie mówiącym o seksie nie akceptującym jego następstw i rzeczy normalnych.
Zdaję sobie sprawę, że moje myśli są nie co chaotyczne i nie każdemu mogą przypaść do gustu, ale to moje spojrzenie na karmienie piersią, które jest swego rodzaju filozofią, która mnie jako kobietę napełnia dumą i czymś jeszcze czego na chwilę obecną nie potrafię określić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl