- Posty: 1344
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)
MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)
- szolrak1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- szolrak1 madzia
GRATULUJE MAMUNIEEEEEEEEEEEEEEEEEE
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kala321
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1596
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewelinda83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2185
- Otrzymane podziękowania: 1
aaa i nigdzie nie uciekaj ! ja tez przeciez jestem marcowa mamusia ale zostalam tu bo tu mi dobrze
Madzia ciesze sie bardzo ze wrocilas odpoczywajcie z Brunciem jak najwiecej wracaj do zdrowia kochana
Bruncio przesliczny, duze chlopisko
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karola1990
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- szczęśliwa trzyosobowa rodzinka :)
- Posty: 1594
- Otrzymane podziękowania: 0
załapałam jakąs jelitówke i umieram
miałam wczoraj wieczorem 38.7 temp
teraz tylko 37.7
moje dziecko nie je regularnie bo potrafi spać nawet po 6 godzin ciągiem i pózniej już np do 21 wcale. ogólnie bardzo nieregularne to wszystko u nas. wstaje w nocy jedynie o stałych porach. dnie są wykańczające. płacze ciagle bo bolki ją brzuszek.
ogólnie to bardzo jest nam ciężko.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karola1990
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- szczęśliwa trzyosobowa rodzinka :)
- Posty: 1594
- Otrzymane podziękowania: 0
kikut jeszcze nie odpadł
mała ma katar i co za tym idzie kaszelek.
wszystko do dupy!
zazdroszcze wam że wasze dzieci mają tak regularne pory moja mała jakoś nie bardzo
dziś płacze od 2 w nocy. nie mam juz sily. nawet nie ma w planach zasnac moj mały urwis.
nie moge nic zrobic w domu przez to a ma juz 17 dni
i jest mala pomylka urodzilam 16.04
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karola1990
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- szczęśliwa trzyosobowa rodzinka :)
- Posty: 1594
- Otrzymane podziękowania: 0
zaczełam mieć skurcze z czwartku na piątek w nocy ale to wam pisałam.
niestety jak pojechałam na ktg nic się nie pisało. podłączyli mnie do kroplówki i wszystkie moje dolegliwości zamiast po oksytocynie się zwiększyć to ustały i wręcz ze zmęczenia po nocy zasnełam.
jak to położna zobaczyła to stwiedziła że nie mam sensu kroplówki dalej trzymać... powiedzieli że mam poczekać jedną dobę bo czesto po kroplówce poród zaczyna się następnego dnia.
tak sobie poczekałam 2 dni ale dalej nic nie było. rozwarcie jedynie się zwiększyło na 3 cm z 1,5.
sprawdzili mi jeszcze wody w niedziele ale były czyste i wszystko ok.
w poniedziałek rano o 8 podłączyli mi znów kroplówke i zaczeły pojawiać się powoli skurcze.
o 10 wzieli mnie na badanie i okazało się że wody były już zielone i powoli zaczeły mi się sączyć. rozwarcia dalej brak. skurcze pojawiały się jedynie gdy kroplówka leciała w miarę szybko.
pochodziłam jeszcze chwilę po korytarzu i wzieli mnie na porodówke.
Od samego początku wiedzieli że jestem tam na dole za wąska i bardzo mało prawdopodobne że uda mi się samej urodzić ale męczyli mnie dalej
na sali zdecydowałam się na znieczulenie bo nie miałam skurczy z przerwami tylko ciągły ból który mnie wykańczał. na ktg nie pisał się ani jeden skurcz. mała strasznie naciskała mi główką na kości co było przyczyną tego ciągłego bólu.
ale po znieczuleniu miałam 3 godz ulgi.
niestety skurcze były bardzo słabe i nie było mozliwości żebym urodziła sama bo praktycznie wcale nie wypychały dzieciatka. rozwarcie musiały mi zrobić same bo też nie chciało się zrobić.
jak już było ok9cm znieczulenie przeszło i zaczeła się masakra.
darłam gębę na cały szpital. cały czas mnie bolało i znów nie miałam przerw na odpoczynek.
w dodatku zazali mi kucać na każdym skurczu żeby Olusia mogła się wypchnąć.
w końcu o 16 przyszedł lekarz i łaskawie stwierdził że moje skurcze są za słabe i jestem zbyt wąska żeby dziecko samo wyszło. !
modliłam się żeby dali mi znieczulenie.
o 16:30 powieźli mnie na cesarke.
i takim okrutnym sposobem doczekałam się chwili odetchnienia.
jak wyjeli Olusię to miała strasznie zniekształconą główkę i widać było jak zapierała się na kości.
Rana goiła się do czasu dobrze bo teraz zrobiły mi sie na niej jakieś guzy które nagrzewam lampą i jest troche lepiej.
ale jest plus tego że miałam cesarkę !
zostałam wąska dla mojego M
no i mam swój nacudowniejszy skarb OLUSIĘ ... która powoli zaczyna gaworzyć bo wydaje pojedyńcze dzwięki a nie tak jak wcześniej ciagły płacz
zła jestem bo od początku wiedzieli że sama nie urodzę ale i tak kazali mi się męczyć.
dzięki Bogu za znieczulenie.!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kala321
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1596
- Otrzymane podziękowania: 0
ja robię zamówienia ,a mały spi
Karola mały musi się nauczyć stałych pór
ja mojego budzę co 3 godziny na karmienie,bo tak chcę piersią karmić,ale pokarmu wciąż mało:(
piję herbatki i odciągam,dam mu to odciągnięte,ale jest tam tyle co kot napłąkał,a potem mieszankę,zawsze chociaż ciut mojego,przeciwciała i wit mamusi
a jakie mleko mu dajesz,może kolki ma od mleka?koleżanka tak miała ,zmieniłą mleko i było ok
ja wczoraj tez miałąm trochę płączu,pielucha sucha,nakarmiony,chyba brzuszek,ale kupkę zrobił wcześniej więc nie wiem
uczymy się siebie nawzajem
potem już było ok
i odpukać dziś na razie dobrze
Karolka biedna ale się namęczyłaś
dobrze,że już za Toba i masz skarba przy sobie
mam opisać poród? czy czekamy,na wszystkie jak urodzą?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Elwerka00
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1097
- Otrzymane podziękowania: 0
Karola najwazniejsze ze juz po wszystkim,biedna nacierpialas sie ahhh ...
Madziaa Twoj Bruncioo to sliczny chlopczyk ;D tak slodko spi ;D
A ja tez mecze sie z prezeniem u malego,tak jakby brzuszek bolal nie wiem czasami jak mu pomoc.. I moj lubi sikac po calym lozku jak mu zmieniam pieluche a on siuuuuuuu i sika ,a ja wtedy musze siusiaczka szybko zakrywac ;S hehhh jednego dnia 3 razy zmieniam przescieradlo.. Karmie malego cyckiem,i tez czasami az koszulka mokra tak leci a czasami prawie nic...
Z dokumentami,idzie sie wkurzyc ostro. Niby wszystko zalatwione itp a tu dzwonia ze trzeba dostarczyc jeszcze pare dokumentow ;/ masakra.. I tak naprawde nie jest zalatwione nic ;/ ani becikowe,ani macierzynski,ani w przychodni wrr ;/ brak mi slow...
Powiedzcie mi kochane,jak wasze dni plyna? Bo ja nie mam czasu prawie nic zrobic...i jeszcze ten bol krocza ; / nie moge stac ani siedziec ;/ ile to bedzie sie goic? A jak wasze brzuszki?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewelinda83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2185
- Otrzymane podziękowania: 1
Te godziny u dzieciaczka powoli beda sie regulowac, ja Kinie karmie co 2-3 godz ale czasami placze mi szybciej wiec cycem ja uspokajam
Kolki moga byc od czestego karmienia albo tak jak Kala pisze od mleka musisz szukac dobrego rozwiazania dla was.
Kala opisz porod moze dostawiaj Patryka czesciej do piersi, tak co 2 gdziny to predzej pobudzisz laktacje
u nas tez sa dni ze piersi mam obrzmiale a na drugi dzien flaczki sie robia. polozna kazala sciagac mleko na wieczor a w dzien tym mlekiem dokarmiac bo w dzien mamy mniej mleka niz w nocy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewelinda83
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2185
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karola1990
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- szczęśliwa trzyosobowa rodzinka :)
- Posty: 1594
- Otrzymane podziękowania: 0
ale teraz postaram się wrócić do piersi. właśnie mała przystawiłam i ciągneła jak szalona tyle że po 5 min zasneła i jak ją połozyłam do łóżeczka to zaczeła płakac.. czyli zaczyna się to co na początku.
musiałam podać jej pierś bo cały czas płakała i nie miałam czasu odciągnąć jej jedzonka.
teraz leży w łóżeczku zadowolona ale o spaniu nie ma mowy.
u niej dzień wygląda tak: wstaje ok.5
marudzi tak mniej więcej do 11 i przysypia (dziś na godzinę)
jak sie obudzi to raczej już nie śpi i tak marudzi do 20 bo wtedy ją kąpiemy
ok 20:30 idzie spać i o 2 wstaje na karmienie
możliwe że to te mleko jej nie pasuje ale teraz postaram się ją znów na cyca przerzucić
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nelka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1149
- Otrzymane podziękowania: 76
Karola co za sadyści w tym szpitalu współczuję, ja rodziłam 10godz a ty to dopiero miałaś przeprawe
my jak wiecie pojechaliśmy sprawdzili czy wszystko ok i na izbie okazało się że mam 3cm rozwarcia, na ktg żadnych skurczy ale nie podobało się im jak serduszko małej bije więc wzieli mnie na obserwację, tam 2 godz ktg i niby regularne skurcze ale ja nic nie czułam, kolejne badanie i 4cm więc lekarz wysłał nas na sale porodową po 1,5godz przebili mi pęcherz i zaczełam czuł skurcze, potem oksytocyna i coraz silniejsze skurcze ale rozwarcie doszło tylko do 5cm i nie mogłam już wytrzymać więc dostałam dolargan po którym odpłynełam pamiętam tylko że po tym dolargarnie zamiast przestać boleć skurcze były nie do zniesienia, musieli mi coś dać na pobudzenie bo nie było ze mną kontaktu i nagle zrobiło się 10cm i położna kazała przeć, kiepsko mi to szło bo nie panuję nad swoim ciałem, ale nie wiem jak nagle Zośka zanalazła się u mnie na brzuchu. Bólu z porodu aż tak traumatycznie nie wspominam ale szycie krocza maaaaaaaaaassssssakra
u mnie mało mleczka w cyckach, muszę małą karmić z dwóch naraz i dokramiać ale staram to się robić raczej na noc. W ciągu dnia nie śpi ciągiem dłużej niż godz za to w nocy jak już przestaną ją dręczyć bączki to przesypia 5-6godz kołyska to wspaniały wynalazek, mamy jeszcze taką karuzele przyczepianą która wprowadza materac w drgania (bardzo dobre na kolke) i mamy przynajmiej chwilkę spokoju
zdrówka dla ewelindy
Elwerka u mnie po 11dniach krocze lekko pobole jak za dużo się forsuję za to szycie kiepsko mi się schodzi i u mnie jeszcze sporo czasu może to potrwać staraj się je często wietrzyć i myć to bardzo pomaga albo poproś położną może jakieś szwy cie tam ciągną niech je powyciąga.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nelka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1149
- Otrzymane podziękowania: 76
My też dokarmiamy bebilonem. Wstajemy ok8 jedzonko co 2-3godz a w między czasie krótkie drzemki, wieczorem 19/30-20/30 kąpiel i karmienie i usypianie które około godz nam zajmuje a jak zaśnie to tylko raz ją w nocy karmie ale o różnych godz bo jej nie budze tylko czekam aż się sama obudzi i potem do rana znowu śpi...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Elwerka00
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1097
- Otrzymane podziękowania: 0
Co do krocza ,mi juz szwy niektore sie rozpuscily a te w srodku jeszcze mam,ale usiasc na kibelek to masakra... Wszystko ciagnie,i zalatwiam sie na pol siedzaca a pol stojaco;/
Wrocilam z przychodni,dalam karte i w ciagu 3 tyg ma byc u nas doktor.
I pytanie kochane,jakie wy bierzecie szczepienia? Bo ja jestem ciemna w tym temacie ;(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agata250885
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 281
- Otrzymane podziękowania: 0
Szlorak jaki slodziuchny bobasek!!! gratuluje jeszcze raz. Nie moge sie napatrzec na te wastze zdjecia maluszkow. Co za skarbki sliczne. No a ja jeszcze czekam i czekam. W nocy mialam juz jakies male skurcze co 10 15 minutek, ale bylam dzis u lekarza i to jeszcze nie te. Ale ja czuje ze to juz tuz tuz. Caly czas czuje pobolewanie i jkis sluz mi leci. Chyba jestem w pierwszej fazie porodu. Poczekam jeszcze na te mocniejsze bole bo nie chce za szybko trafic do szpitala, tam bede tylko jeszcze gorzej sie denerwowac. No moze juz jutro bedzie i moja dzidzia mamunie. Ewelinda ten usmiech malej Kini jest napewno bezcenny i piekny, co za radosc Buziaczki dla mamusiek i bobaskow kochanych, cudownych!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.