Jak wiek to młoda Mama?

Katarzynka napisał:

Ja uważam że każdy powinien miec dzieci wtedy gdy czuje sie na nie gotowy A to z wiekiem nie ma nic wspólnego

niektóre piętnastolatki podobno czują się gotowe - nie wierzę.

dokladnie tak samo mysle jak napisala katarzynka

Powiedzmy że jeszcze takie osoby powinne być w stabilnych związkach zeby dzidzia miała mamusie i tatusia

dzidzia zawsze ma mausię i tatusia, a ze stabilnymi związkami różnie bywa niestety

A ja urodziłam moją córcię jak miałam 23 lata:) byłam wtedy na I-szym roku studiów:):)i udało się wszystko:) studia skończone, mam pracę, którą bardzo lubię zdążyłam się w między czasie wyszaleć, a teraz będę miała znowu dzidzie - prawie po 9 latach:) i jak dla mnie nie ma "wieku" aby zostać Mamcią Wiadomo 15, 16 latek to trochę za wcześnie. W sumie byłam jedną z pierwszych wśród znajomych, które "zaciążyły". I wiele z nich dopiero ma pierwsze dziecko albo i wcale, a ja będę miała już drugie:):)I bardzo z tego powodu dumna jestem!!!! Pozdrawiam!

Poziomka ja mam całkiem nie mało znajomych z młodszych lat i szkół w moim wieku lub młodsze które mają już drugie...
Nie wiem czy to taki region czy co hehe

W rozmowach w toku był odcinek, w którym występowała młoda mama (16 letnia) - nie rozumiała, że gdy dziecko płacze to trzeba się nim zająć, nakarmić... Denerwowała się, że jej przeszkadza w oglądaniu Scooby Doo.

Ona na pewno nie była gotowa na to by mieć dziecko, skoro sama była dzieckiem nie tylko w kwestii wieku, ale i zachowania.

no...u mnie to naprawdę...jak ostatnio znajoma mnie zobaczyła...to powiedziała :" Jezu Ty jesteś znowu w ciąży!!" Zabrzmiało jakbym była w tej ciąży co najmniej poraz 10-ty:)i do tego co rok:P:P:P. U mnie większość postawiła na karierę, dla nich jedno dziecko to taki standard. Większość ma swoje interesy albo pracuje w międzynarodowych firmach, tylko nie rozumiem tego ich "wyścigu szczurów"!!!!Boją się że pracę stracą jak zajdą w ciążę albo nie będą miały gdzie wrócić?? Ja wybrałam macierzyństwo i Rodzinkę Może nie pracuję w wielkiej renomowanej firmie, ale jestem bardzo zadowolona. Mój prezes też jest super:):)I nie boję się absolutnie o swój powrót:) A teraz skupiłam się na moim Bobasku, który od rana kopie mnie!! hihihihihi:)

Manga widziałam ten odcinek, z mamą tam była. I mama mówiła ze jej córka non stop bajki ogląda:P i dziecka nie słyszy jak płacze?

Ja tam nie wierze w ani jedno słowo z rozmów w toku a co do "wyścigu szczurów" to dla takich czasem dobrze jest "wpaśc" wtedy nagle otwierają oczy. A dla nie których już jest za późno i pozostają bezdzietni przykre to, no cóż każdy ma wybór. Ja zawsze chciałam byc młodą mamą jestem na tyle zorganizowana że uważam iż dam sobie razem z mężem wychowac nasze maleństwo

Manga napisał:

Trochę odbiegnę od głównego tematu.
A propos gadających bab - w liceum koleżanka jechała do szkoły autobusem, a nosiła stały ortodontyczny aparat na zęby i baby w busie gadały (oczywiście na głos): "Ach ta dzisiejsza młodzież ma strasznie pomieszane w głowie! Niech pani zobaczy, nawet biżuterię na zęby niektóre zakładają - już nie mają gdzie kolczyków nosić".
Tak to już jest z ciemnotą

Ale się uśmiałam


Ja pod koniec listopada skończę 21 lat, ślub wzięłam mając lat 19. Staramy się o dziecko i jeśli się uda, to będę przeszczęsliwa. Tylko z góry wiem, że będą mnie czekały straszne docinki, bo mam 123 cm wzrostu i zaraz będzie gadane, że dziecko ma dziecko , ale mam to gdzieś.

A swoją drogą byłam kiedyś z mężem ( On ma 165 cm, ja wspomniane 123 ) w przychodni, bo źle się czuł i Pani która stanęła za nami wypaliła do męża : " Ale Pan z dzieckiem to do innej poradni musi iśc " . Hahahaha, uśmiałam się, że hoho.

no to rzeczyiście ale nie przejmuj sie
na "stare lata" bedziesz miec super

Jakasia to lepiej jak panny sobie od tak zrobia dzieciaka i nawet nie wiedza ko jest tatusiem...
Ale zawsze tatusia maja tylko nie wiadona kto jak i gdzie. Albo mamusia mieszka sobie a tatus sobie...

Jak stały związek i ludzie są siebie pewni to przetrwa...

Nie no katarzynko niekoniecznie orzetrwa bo i małżeństwa z malutkimi dziećmi sie rozchodzą, ale racje masz w zupełnosci ze lepiej jak ludzie sa razem i sa siebie pewni bo dzieci sa przynajmniej logicznie zrobione ze tak to ujmę z pomyślunkiem a nie od tak
"pewnego dnia pomyslałem sobie że może zrobilibyśmy sobie dziecko - super no dobra" :/
znam jedna taka ale to w ogole historia smiechu warta i nadaje sie do jakiegos reality schow

Basik zawsze sa wyjątki od reguły

Ale mi chodziło o to że nie któży wymysla
-zróbmy sobie dziecko to może jednak wszystko wtedy sie połuklada
-albo jak zrobie jej (jemu) dziecko to wtedy ode mnie nie odejdzie

Ale takie myslenie chyba rzadko kiedy sie sprawdza...
A dziecki chca mieć kochajacy dom i rodziców obok siebie a nie takich z doskoku