Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Tomaszek usypia a ja oglądam X-factora za chwilkę "Przepis na życie" a później do spania a co Wy porabiacie ciekawego?

Cześć

Ja mam dziś zakręcony dzień, byliśmy na tej komunii ale tylko na obiedzie i do domu bo Wiktor się rozłożył. Katar leci jak górski potok, i do tego lekki kaszel.
Jutro rano do przychodni pędzimy. Noc mieliśmy tragiczna przez ten katar i myślę, że dziś będzie podobnie. Na szczęście nie ma temperatury i dobry humor Go nie opuszcza.

Jak przystało na zimną Zośkę u nas zimno, ponuro i wietrznie, no i cały dzień deszcz.

a i dzwonili ze szpitala do mnie w sobotę, że moje badanko przekładają na czwartek.
Dziś ostatni dzień kiedy mogę coś przekąsić, później dopiero po badaniu

Dzięki wielkie zaraz zabieram się za czytanie

Asiersa napisał:

Hejkaaa
Sisuniu, wybuziakuj od nas Filipka na te 11 miesięcy


Dotychczas Tomek dostawał zupki, deserki czy kaszki w bujaczku a dzisiaj stwierdziłam, że pora wyciągnąć krzesełko do karmienia. No i bardzo się zdziwiłam, bo Tomek nie chce w nim siedzieć może to tylko takie chwilowe i w końcu się przekona...

A wiecie co kupiła Tomkowi moja przyszła-niedoszła teściowa?? Chodzik. Tylko nie wiem po co, bo nie planowałam takiego "sprzętu" dla Tomka.
Ona kupiła i koniec.
Muszę jej powiedzieć, że następnym razem jak wpadnie na taki świetny pomysł, to niech go najpierw skonsultuje ze mną..

Tylko Teściówki mogą wymyślić tak beznadziejne prezenty

Sunaja ja daję już nawet te po 7 mies. i Mała dobrze sobie z nimi radzi.

A my gluten już normalnie jemy.
U nas po brokułach była jedna wielka tragedia

Jaką ksiązeczkę jeśli można wiedzieć, bo ja nie w temacie

Stronka coś szwankuje - Ilona Współczuję

Witamy serdecznie
Jesteśmy w Jeleniej... ale może od początku
W piątek ok 19 zajechał jakiś samochód, ale co mi tam, to na pewno nie do mnie i dalej idę bawić się z Miśkiem, słyszę jakąś rozmowę na dole u rodziców i znajomy głos, ale nawet pod uwagę nie biorę że to może być D... no i po chwili na górę zdyszany wbiega i krzyczy że mamy 15 minut na spakowanie się bo zabiera nas na wycieczkę... ja mu na to że nie ma szans, bo ja nigdzie nie jadę, a moja mama oczywiście żebym pojechała bo nic nie stracę no i pojechaliśmy, dotarliśmy po 7,5 h do Jeleniej... spędziliśmy taki miły weekend że szok, nie pamiętam żeby kiedykolwiek było aż tak miło W sobotę byliśmy w Karkonoszach a potem jeszcze na lotnisku pokazać Michasiowi samoloty Niedzielę spędziliśmy w domku a na obiadek wyszliśmy na miasto->D nigdy w życiu nie dał się namówić na takie wyjścia no ale cóż, weekend się skończył i dziś wracamy do domku Nie zostanę z Nim na dłużej, bo będzie to samo, jeśli ma być dobrze, to będzie, ale ja nie zamierzam temu pomagać

Mufa, to jest taka książeczka kucharska dla maluszków z Bobo Vity

Groszku, bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwa Może jeszcze nie wszystko stracone?
Daj się wykazać mężowi, ale tak jak napisałaś- NIE pomagaj
Zobaczysz...z każdego bagna da się wyjść, jeśli się tylko chce

Witajcie!!! my już od 6 na nogach... Fifi wstał chory i na moje oko to coś poważniejszego czekam na męża i na 10 jedziemy do lekarza..a dopiero co skończył lekarstwa i wydawało się,że jest ok właśnie zasnął mam nadzieję,że pośpi bo całą noc się męczył..

ASIU 100 lat!!wszystkiego dobrego z okazji urodzin!!!

Groszku dobrze,że coś zaczęło się na plus!!!

Nie pomagam w głębi serca jestem taka dumna z niego ale nie okazuje tego po prostu jestem :D:D

Życzę Ci, aby wszystko było po Twojej myśli Niech się uda przynajmniej Tobie

wszystkiego naj naj Asiu

Spełnienia marzeń Asieńko

DZiekuje Kochane Groszku ciesze sie ze u Ciebie znow zaczelo sie ukladac a dla chorowitkow naszych duzo zdrowka :* dziewczyny zapraszam na ciasteczko i kawusie

Asiu wszystkiego najlepszego!Spełnienia marzeń!

Kurcze Oliwka daje mi popalic od soboty probuje wstac przy pchaczu ale nie udaje jej sie i zaczyna krzyczec i musze ja stwiac za chwile siada pobawia sie i znow chce wstawac i tak wkolo plecy mnie juz tak bola ze szok