Ułożenie dziecka w brzuszku.

Moja córcia sie nie obróciła główą do dołu i wyjęto ją drogą cc.
Ponoć im dalej tym trudniej sie dziecku obrocić bo jest wieksze a w brzuszku miejsca jest juz coraz mniej, ale tez słyszałam historie, ze nawet w dniu porodu dzieci pod wpływem skurczów potrafią się obrócić wiec tak naprawde nigdy nie wiadomo...
Jeszcze troszke czasu Wam zostało

Moja w 30 była już obrócona.

Kuba jakoś ok 29 tc był już odwrócony.

Czyli jak widać faktycznie jest sie czego obawiać bo już powinna być obrocona. A ja ciagle nisko czuje kopniaki a nie np w wątrobę

Moja coreczka byla ulozona do dolu w 27 tygodniu, a juz w 28 znow byla glowa do gory i nie dala rady sie odkrecic, mimo ze robilam rozne zalecane wygibasy i cwiczenia, bo bardzo nie chcialam cesarki . Urodzila sie przez cc, ale jest zdrowa i szczesliwa, wiec nie prxrjmuj sie, tak bywa, 5% dzieci sie nie odwraca i juz .

A te "kopniaki" to rownie dobrze moga byc kuksance zadane raczkami, zdziwisz sie, jak silne sa takie bobasy!

dzieki Emma nie wiem czemu tak panicznie się boję cesarki. U mnie jeszcze jest ponoć nadzieja (2tyg) bo córcia jest malutka bardzo bo w 32 tyg wazy tylko 1300g. Wiec czekamy póki co. Oby tylko było wszystko dobrze, żeby jej nic nie groziło to mogą mnie ciąć.

lagatta, nie boj sie, bo tylko stresujesz malucha, a naprawde nie ma czego! widzisz, ja mialam cc i oboje z Zośką mamy sie bardzo dobrze. tez tego nie chcialam, ale cieszylam sie, ze dziecko cale i zdrowe i ze nikt nie probuje mi jej nasile przekrecac w brzuchu albo nie kaze rodzic najpierw pupki, bo sa i takie praktyki . fajne jest to, ze dostajesz znieczulenie, nic nie boli, a jestes przytomna, a operacja trwa okolo kwadransa, po ktorym slyszysz placz dziecka i juz wiesz, ze wszystko sie udalo! wiadomo, ze to nic przyjemnego, ale przynajmniej masz szanse uniknac niedotlenienia i innych komplikacji, trzeba szukac plusow sytuacji!
faktycznie twoj dzidzius jest bardzo malutki, wiesz dlaczego? probowalas go troche podkarmic? moze jeszcze zmieni ulozenie, ale jesli sie nie uda, nie panikuj, wszystko bedzie dobrze!

emma napisał:

(...) tez tego nie chcialam, ale cieszylam sie, ze dziecko cale i zdrowe i ze nikt nie probuje mi jej nasile przekrecac w brzuchu albo nie kaze rodzic najpierw pupki, bo sa i takie praktyki .

dokładnie, sa takie praktyki, w dodatku drugi czy kolejny poród (tak jak bylo w moim przypadku)nie kwalifikuje do cc przy ułozeniu posladkowym, w kazdym szpitalu do którego dzwoniłam, kazaliby mi rodzić pośladkowo, udało mi sie uprosić mojego gina na cc bo straaaaasznie bałam sie takiego porodu, gdzie ostatnia wychodzi glówka dziecka, czasem zaplacze sie tez rączka lub obie...
też bardzo chciałam rodzic naturalnie ale jak sie okazało, ze moja córcia nie zamierza sie odwrócic główką do dołu to podjełam decyzje, ze cc bedzie dla niej bezpieczniejsze...

nie rozumiem czemu przy pierwszym dziecku ułożenie posladkowe jest wskazaniem do cesarki a przy kolejnych juz nie

Lagatta jesli Twoja córcia jest ułozona poprzecznie i nie zechce sie przekrecic to takie ułożenie jest bezwzgledym wskazaniem do cc, niezaleznie od tego który to poród...

hej dziewczyny - mam taki sam problem - Moja córa kręci się jak kołowrotek - już kilka razy była główką do dołu ale tylko przez chwilę - woli pozycję poprzeczną 01.07 miałam mieć poród wywoływany, ale raczej nici z tego będą
Dziewczyny a jak Wy miałyście cc - to czekałyście do terminu czy 2 tyg po terminie Wam robili???

U mnie w mieście CC robi się przeważnie 7 dni przed terminem max dzień terminu. Lekarze wychodzą z załozenia że lepiej je wcześniej zrobić.

bidol mi Niki przewrócił sie na początku 39 tc ale jak lezalam na patologii ze mna leżala babeczka której synej od 30tc był przewrocony glowką w dol, w dzien w ktorym miala wychodzić zrobiono jej kontrolne usg (40tc) i okazalo sie ze synek ulożyl sie poprzecznie i zamiast ja wypisać pojechala na stół miala cc, Ulożenie poprzeczne rozni sie od posladkowego nie wiem czym ale lekarze natychmiast ja wzieli na cc, gdyby byl posladkowo to czekala by do porodu i rodzial by pośladki a to ulozenie kwalifikowalo ja do cc

bidol, prowadzilam ciaze na inflanckiej w warszawie i tam jest tak, ze normalnie czekasz na akcje porodowa, odchodzi czop, wody, czekasz na regularne skurcze i jedziesz do szpitala. na poczatku troche sie tego balam, ale jak przyszlo co do czego, cieszylam sie, ze takie bylo zalecenie, bo to takie "prawie-naturalne" bylo . wody odchodza, macica sie kurczy, organizm ma sygnal, ze dzidzius sie rodzi, a skurcze wyciskaja wode z pluc - ogolnie podobno to zdrowiej dla dziecka .

No ja miałam umówiony termin cc ze wzgledu na to, ze tak jak juz pisalam wyzej-przy drugim porodzie ulozenie pośladkowe nie jest na liście wskazan do cc i gdybym trafiła z bolami do szpitala a nie byloby akurat mojego gina na dyzurze to kazaliby mi rodzic pośladkowo
cc wykonane było 10 dni przed terminem, umówionego dnia o okreslonej godz. poprostu stawiłam sie w szpitalu i zabrano mnie na sale...

a dzieci ułozone poprzecznie-czyli w poprzek brzucha nie mają jak wyjsc poprostu dlatego bez zadnego 'ale' robione jest cc, posladkowo natomiast ponoc robi sie sporo poródów...
ja osobiscie sobie tego nie wyobrazam

Mój synek w 35 tygodniu jeszcze był głową do góry. Urodziłam w 41 tygodniu, a się obrócił, jeśli dobrze pamiętam w 39 tygodniu, więc nigdy nie wiadomo