Wątpliwości przyszłej matki

Witaj makaja my jestesmy z Pabianic ,blisko Łodzi.

Witam:) moim zdaniem nie ma kobiety która nie ma wątpliwości..ja bardzo chciałam mieć dziecko ale jak zobaczyłam 2 kreski na teście to w pierwszej chwili byłą radość a poźniej przerażenie.... co to będzie.. czy dam rade...czy zniose ból porodu... ale im dzidzia była większa,jak ruszała się w brzuchu to ja nabierałam pewności że spotkało mnie największe szczęście i że dam ze wszystkim rade..chociaż miałam problemy z ciążą i troche przeszłam to nie żałuję tej decyzji... z dzieckiem też sobie poradziłam sama bo mieszkam z mężem w całkiem innym mieście niż moja rodzina więc byłam zdana na sibie..więc zamiast się zamartwiać czas wziąść się do robity..:D hehe...a reszta się ułoży:) życzę Ci szczęścia!!!

Wiolu
Mój mąż współpracuje z grupą partnerów- przyjaciół w ramach wolnej przedsiębiorczości i zajmują się wdrażaniem mechanizmu prosumenta. Mogę Wam podać link do strony i tam są wstępne informacje :www.info.fonf.org, zalogujcie się podając nr ID: 8512852, jak coś Was zainteresuje, to zostawcie do siebie namiar , to mąż się odezwie.
Mam nadzieję, że uda się Wam pomóc....

Dzięki makaja,obejrzałam link,czy to jest zachęta do otworzenia własnej działalnosci,bo nie bardzo mogę się w tym połapać ,możesz mi napisać ,na czym by to polegało,jasno żebym wiedziała?

a ja chciałam obejrzeć link i wywala błąd, dlaczego?
co do wątpliwości, ja uważam że jak kobieta je ma to wszystko w porządku, brak wątpliwości jest podejrzany.

Mirella napisał:

a ja chciałam obejrzeć link i wywala błąd, dlaczego?
co do wątpliwości, ja uważam że jak kobieta je ma to wszystko w porządku, brak wątpliwości jest podejrzany.

no ja też próbowałam i pokazuje się błąd...

musicie usunąć przecinek po "org"

bewipo napisał:

musicie usunąć przecinek po "org"

dzięki:)

Wasze wypowiedzi dodały mi otuchy. Teraz czuję sie bardziej pewna, ze może mi sie udać. Ostatni jednak mój ukochany nabrał wątpliwości. Najpierw namawiał mnie na dziecko(zwłaszcza kiedy chciałam zmienić pracę, to jak wiadomo odsuwa plany na dziecko o ok. 2 lata).Teraz twierdzi, ze jeszcze za mało sie wyszaleliśmy.

Witak wiolu. przepraszam, że dopiero teraz odp ale sama wiesz poród . przedłużający się pobyt w szpitalu i docieranie sie z bubusiem jak doskonale wiesz do najłatwiejszych rzeczy nie nalezy.....
rozmawiałam z mężem i wiesz najlepiej będzie jak podasz do siebie numer na maila Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. to m, zadzwoni i skontaktuje się z Tobą.
Pozdrawiam

Witaj,doskonale cię rozumiem ,nie ma sprawy,juz wam wysłałam ,mam nadzieję że dojdzie,buziaki,dziękuję,. ,i razem coś zdziałamy.

dziewczyny nie wiem jak wy ale ja mam takie zdanie że nikt nie potrafi przewidzieć swojego zachowania w ciąży zanim zajdzie i po porodzie zanim urodzi. na to mają również duży wpływ hormony. a zanim będziesz musiała przecierać zupki to minie trochę czasu. i wiem że trudno jest się zdecydować na ten krok ;robimy dziecko; więc nie powinno się zbyt długo myśleć. zawsze znajdą się wątpliwości. ja po paru latach zdecydowałam się z mężem i okazało się ze musieliśmy przejść bardzo długą drogę przez 3 lata zanim zaszłam w ciążę. głowa do góry

Asita myśle, że takie wątpliwości są zupełnie normalne. Z moim mężem jestesmy ponad 3 lata, a w małżeństwie 8 miesiecy. O dzieciach rozmawialismy i chcemy je mieć. Najpierw mowilismy że po ślubie od razu sie staramy, potem jak juz bylismy małżństwem że mamy jeszcze czas. Pewnej nocy poprostu zaszaleliśmy... i ja sie wystraszyłam. Mysle że moj mąż też. Nadeszły pytania, czy to jest odpowiedni czas na dziecko? Czy damy radę je wychować? Itp... małe przerażenie i burza mysli.Zawsze sa jakieś problemy, jakieś sprawy do załatwienia. Po ok 2 dniach wiedzielismy że choć dziecko bedzie dla nas nowym wyzwaniem to pragniemy tego. Pierwsze dziecko jest dla nas niewiadomą, jak to bedzie jak sie urodzi?jak zmieni nasze życie? Czasem boimy sie tych zmian mimo chęci posiadania potomstwa. Jeśli dwoje ludzi się kocha to dziecko jest dopełnieniem rodziny, pięknym owocem które scala rodzinę jeszcze mocniej. Jeszcze nie wiem czy nam sie udało zmajstrować dzidziusia? Czekam na @ ktora powinna przyjsc jutro, napóżniej do konca miesiąca. I zobaczymy...

Mnie sie wydaje, że każda kobieta znajduje siły, a gdy maleństwo sie urodzi będzie umiała sie nim jak najlepiej zająć. Mamy dar Wiec głowa do góry i powodzenia!

Znajdzie i siły i wiarę że wszystko się uda. Ja miałam czasem wątpliwości w czasie ciąży, mam je niekiedy i teraz, nie jestem nieomylna, zdarza mi się popełniać błędy. Jedyne czego jestem tak na 100% pewna, to że Bartek jest największym szczęściem jakie mnie spotkało. Kocham nad życie