Pare miesiecy staran i nic, walczymy dalej! :)

Hej dziewczynki!
Dawno mnie tu nie było
Leczylam swoją torbiel na jajniku (wielkość dużej cytryny)
Najpierw miesiac luteina 2x dziennie następnie miesiac tabletek hormonalnych
I udało sie!! Po torbieli nie ma śladu:) wizja operacji odeszła i w tym miesiącu powrót do starań
Jak myślicie po odstawieniu pigułek jest szansa?

Co do tych pigułek to różnie mówią moje dwie koleżanki zaszły od razu.. a ja do dzisiaj nie.. chyba coś ze mną jest nie tak :// Chociaż niektórzy mówią, że pierwsze trzy cykle mogą być bezowulacyjne po odstawieniu pigułek.. Co organizm to inaczej Więc bierz się kochana do roboty

Dzieki brałam tylko miesiac a teraz dostałam skierowanie na drożność jajowodów do szpitala bo juz rok starań i nic:(

Dziewczyny jakie macie wyniki TSH? Bo ja mam 3,4 norma od 0,270-4,200
Ale czytam ze zeby zajść w ciąże powinno byc około 1
Ręce opadają

Magdzialenka najlepiej miec TSH oklo 1,5 ale ja lecze sie na niedoczynnosc tarczycy od wielu lat i teraz zaszłam w ciaze przy TSH 4,8 jak mi sie spozniał okres to myslałam ze tarczyca mi sie rozregulowała, a to ciaza, wiec samym TSH bym sie nie sugerowała

Magdzialenka dobrze ze po torbieli ani sladu
i gotowosc do działań jest
Dlugo sie staracie juz ?

Karolincia on był bardzo dobry teraz chyba zmienie na Nurofen

Dzien dobry Kochane

Obudzila mnie Lila kopniakami i juz nie usne

Magdzialenka - Witaj Kochana Bardzo dobrze ze po torbieli ani sladu nie ma Ciesze sie ze w miesiac wyleczylas
Co do tabletek to niestety nie mam doswiadczenia gdyz ich nigdy nie bralam U mnie byl problem z brakiem owulacji - mialam monitoring cyklu + stymulowana owulacje wywolywana sztucznie hormonami ale sie udalo !!!

Karolincia napisał: Joanna - Jak minęła rodzinna przedświąteczna niedziela??

Karolina dziękuję, niedziela owocna, góra pierniczków upieczona, było miło teraz aby tylko przeżyć do wtorku w pracy i będę leżeć do góry brzuchem przez święta idę dziś na zastrzyk znów, po Clostybegycie pęcherzyk rósł jak szalony, endometrium też ładne, torbiele na szczęście nie urosły.... muszę się przyznać, że już powoli to wszystko tak mnie męczy, że zaczynam wątpić czy uda się.... eeeeech
Pracuję nad sobą, staram się dawać więcej niż 100% siebie w pracy, może wtedy wyłączę mój mózg, żeby cały czas nie myśleć o moim cyklu, pęcherzyku, owulacji, monitoringu etc...
Poza tym wszystkim sen z powiek spędzał mi fakt, że miałam umowę na czas określony, i też była spinka żeby zaciążyć zanim umowa się skończy, bo naprawdę na dobrych warunkach ją zawarłam po jakiś tam zawirowaniach życiowych..... ale tu też sukces, dostałam na czas nieokreślony więc mam nadzieję, że i ten fakt będzie na plus w naszych staraniach

A poza tym już nie mogę doczekać się świąt muszę jeszcze pomyśleć co przygotować na Wigilię do teściów, ale kompletnie nie mam pomysłu.... i jakieś ciacho, ale takie inne, jakieś wypasione, ale też kompletnie nie mam pomysłu ;/ heeeeeelp

Joanna - To bardzo się cieszę, że tak rodzinnie spędziłas niedziele Będzie dobrze... trzeba mieć nadzieję :)A co do ciasta to może marchwiowe ??

Składniki
4 - jajka
1 szklanka - cukru
1 łyżka - cukru waniliowego
1 łyżeczka - proszku do pieczenia
½ łyżeczki - sody
1 szklanka - oleju z pestek winogron
1½ szklanki - mąki
1 łyżeczka - przyprawy do piernika
1 łyżeczka - cynamonu
½ łyżeczki - soli
1½ szklanki - startej marchewki
1 szklanka - posiekanych orzechów włoskich

Jajka ubić mikserem z cukrem i cukrem waniliowym (ok. 3 minuty). Powoli dolać olej - ciasto w trakcie mieszania wchłonie cały. Ciągle ubijając, stopniowo dodać mąkę wymieszaną z solą, proszkiem do pieczenia i sodą (ciasto powinno być gęste). Dodać cynamon oraz przyprawę do piernika. Na końcu wsypać marchewkę startą na tarce o grubych oczkach oraz posiekane orzechy, wymieszać.

Formę natłuścić lub wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać ciasto i piec przez ok. 50 minut (najlepiej sprawdzać patyczkiem) w temp. 180 st. C.

Dzieki Karo jesli chodzi o ciasto marchewkowe to mam juz przesyt, pol roku temu pieklam non stop w dziesiatkach wariacji, teraz mam na tapecie ucierane ciacho cytrynowe na swieta szukalam takiego "na wypasie" i zadebiutuje w tym roku ciastem o intrygujacej nazwie Wiśniowa Panienka
Wygooglowalam przepis, przeanalizowalam i to jest to czego szukalam

Joanna - Starałam się pomóc Wiśniowa panienka ?? aż sama zaraz sprawdze w google i zobacze co to za ciacho brzmi super ta nazwa

Mój brzunio aktualny - dziś fotke robiłam

Moja fryzurka - balleyage

Karolcia super brzuszek coraz wiekszy;))
Nowa fryzura super;)))