Poród w wodzie

no tak. Własnie czytałam Twój post "kryzys......." masakra sie zachował, ale to w tamym powinnam pisać. Uciekam na spacerek, bo tak juz nie praży, a w domu tez gorąco. Ja to CI proponuję pogotować sobie jakies rzeczy i pozamrażać, bo ja z jednym nie miałam kiedy kanapki wziąć do ust, a co tu m,ówić o obiedzie. Jak tylko zasypiał to ja z nim, albo siebie oporządzić. Ja nawet nie chce sobie wyobrażać jak byłoby mi cięzko, ale ja jestem niezorganizowana, więc to też inaczej. ?Uciekam. Trzymaj sie i jeszcze troszkę wytrzymaj

38 stopni chym to nie za dużo. Ale też nie zimno ...
Jakoś nie mam jeszcze przekonania, a poza tym musze się dowiedzieć czy u mnie w
szpitalu mają takie możliwości jak poród do wody. Bo wiem rodzić w wodzie można ale to jest chyba tak jak tu już wcześniej pisałyście, że co pół godziny trzeba wyjść, a taka zmiana temperatur to ja dziękuje. Wtedy odpada. No i ostatecznie i tak rodzi się na żywca bez wody
i znieczulenia

Pozdrawiam

ja chcialam rodzic w wodzie ale jak tylko odeszly mi wody polozna zrobila mi kapiel i szczerze jesli o mnie chodzi to woda wcale mi nie pomagala a wrecz wzmagala te bole doszlo do tego ze moj narzeczony musial mnie trzymac bo podczas skurczu moje cialo robilo sie sztywne i nie bylam w stanie utrzymac sie w wannie dotego doszly wymioty. no ale sa osoby ktore wlasnie tak reaguja mi woda nie pomogla, nnajlepiej sie czulam jak lezalam na boku z glowa na kolanach narzyczonego i sciskalam mu reke

czesc dziewczyny. jestem teraz w 15 tygodniu ciazy i mam sporo czasu do porodu, ale juz o tym mysle. porod w wodzie bardzo mnie kusi - musialabym sie zdecydowac na porod w szpitalu oddalonym od nas o ok. 50km, bo ten najblizszy, oddalony o ok. 20 nie ma, niestety, wanny, tylko takie troche komunistyczne trzyosobowe porodowki ze zwyklymi lozkami. to moj pierwszy porod - nie mam porownania, jaka roznica, ale wydaje mi sie, ze w wodzie byloby mi lepiej. bole menstruacyjne najlepiej usmierzala mi zawsze ciepla kąpiel, takie wylegiwanie sie w wanni stad pomysl na porod w wodzie - sadze, ze woda zlagodzilaby moje bole. poza tym wydaje mi sie, ze w wodzie czulabym sie bardziej swobodnie, lżej. nie iore pod uwage zadnego znieczulenia farmakologicznego - wole mdlec z bolu niz od porodu faszerowac mojego maluszka lekami i srodkami znieczulajacymi. w ciazy nie biore nawet apapu, migreny przetrzymuję i tyle - takie mam podejscie. wiec woda to chyba najlepsze rozwiazanie. piszcie jak najwiecej o tym porodzie w wodzie, zwlaszcza te, ktore maja to za soba. ja chyba przedzownie sobie do szpitala i wypytam, o co sie da.

Cześć Wam wszystkim!!!

Cisza tu na tym wątku...czyżby tak niewiele dziewczyn decydowało się na poród w wodzie?
Ja bardzo mocno nad tym się zastanawiam i jeśli tylko nie będzie przeciwwskazań i położna mnie nie zniechęci...zdecyduję się na takowy porówd.

Wiele na ten temat czytałam, rzeczywiście jedyną rzeczą, która potrafi odsuwać tą decyzję jest niemożność zdecydowania się jednocześnie na znieczulenie zewnątrzoponowe, któraś z Was jednak pisała że można otrzymać dożylnie środki znieczulające...to już coś...jeśli rzeczywiście tak jest...

Chodzę na ćwiczenia dla ciężarnych w wodzie...woda ma 34stopnie i jak wchodzę do basenu czuję się wspaniale rozluźniona, jakby to miało własnie tak działać...to już jest ogromny plus!

Jeśli, któraś z Was przeżyła taki poród, proszę - opiszcie go na forum, a może któraś z mam ma porównanie z porodem naturalnym...takie doświadczenie mile widzane

Ściskam Was i życzę wytrwałości w oczekiwaniu i wspaniałego szybkiego porodu...

ja powiem tak chcialam rodzic w wodzie ale podczas skorczu woda strasznie mnie zdraznila, mam wrazenie ze nawet pogarszala sytuacje mimo ze w ciazu uwielbialam wode i wszystko co z nia zwiazane strasznie mnie relaksowalo. wiec jak widac woda nie sluzy kazdemu:)

Witajcie!
Chcialabym się czegoś więcej dowiedzieć na temat porodu w wodzie jak to wygląda,może ktoraś z was miala takie doświadczenie.Bardzo mnie to interesuje.Słyszalam tylko że ból jest wyczuwalny minimalnie.
Pozdrawiam

jest juz taki watek, wiec go przenosze, a Ty sobie poczytaj na spokojnie duzo mam sie wypowiedzialo

natmur11 napisał:

ja powiem tak chcialam rodzic w wodzie ale podczas skorczu woda strasznie mnie zdraznila, mam wrazenie ze nawet pogarszala sytuacje mimo ze w ciazu uwielbialam wode i wszystko co z nia zwiazane strasznie mnie relaksowalo. wiec jak widac woda nie sluzy kazdemu:)

Dokładnie tak samo miałam. Marzyłam o porodzie we wodzie i jak doszło co do czego i spędziłam w tej wodzie 2 godziny to miałam tak dość ze juz nie chciałam nic słyszeć o wodzie. Moim zdanie bardzo przyśpiesza poród ale raczej nie znieczula. Ostatecznie rodziłam w pozycji tradycyjnej bo bylo mi tak najwygodniej. Na klęcząco, stojąco czy boku nie szlo kompletnie. Mały miał 3280kg a ja nie byłam ani popękana ani nacinana więc tu nie chodzi o to w czym i jak sie rodzi a o to jak sie poród odbiera. w Uk położne sa doskonale wyszkolone do odbierania porodu i wystarczy słuchać co mówią a nawet przy dziecko ponad 4 kilowym nie ma potrzeby szycia.

Hej laski No ja jak na dzien dzisiejszy to jestem zainteresowana porodem w wodzie...!! I raczej tak bede rodzila Raz sie zyje a sprobowac mozna!! Kazdy poleca!!!!!!

Bagira witam!

Po przeczytaniu Twojego wpisu na prawde mi ulzylo! Mieszkamy z mezem w UK i szczerze mowiac nie czuje sie pewnie jesli chodzi o sluzbe zdrowia. Moja ciaza przebiega dobrze wiec tez rzadko widze polozna. Ostatnio mialam wizyte 21 grudnia a nastepna 1 marzec!!! Czuje sie dobrze ale wolalabym, zeby ktos czesciej sprawdzal czy aby ne pewno wszystko w porzadku. U ciebie tez tak bylo? Pozdrawiam!

Ja chciałam urodzić w wodzie ale mój lekarz powiedział że nawet ssaki wodne wychodzą na poród z wody (hmm a delfiny?) nie rodziłam w wodzie bo wszystko szło tak szybko ze zapomniałam że chciałam tak rodzić