dziwne sny

Ooo jak milo ze nie tylko ja tak mam
Mam podobnie albo nie moge zasnac albo budze sie w nocy bo snia mi sie jakies masakryczne koszmary zwiazane z porodem albo z dzieckiem..
ech to chyba uroki ciąży

Też mam koszmary w nocy to jest jakiś obłęd..

Hormony szaleją w naszych głowach, do tego obawy, które ukrywamy przed światem często związane z tym, jak będzie wyglądać nasz poród, czy dziecko jest zdrowe, jak będzie wyglądać, czy damy sobie radę...
Nie oszukujmy się macierzyństwo stawia nasz świat do góry nogami i mamy prawo się tego obawiać!
W zeszłej ciąży też miałam takie sny, a właściwie koszmary, ale najczęstszym snem było, że trzymam w ramionach moje nienarodzone dziecko, które jest jeszcze w brzuchu (w sensie że jest pod moją skórą, mam taką naciągniętą, że mogę unieść dziecko nad głowę) I dopóki nie spojrzę na to dziecko tylko je tulę w ramionach to wydaje mi się że jest już po porodzie.

Teraz wiem co to macierzyństwo i sny o nim nie nawiedzają mnie za to bezsenność w nocy... Potrafię godzinami leżeć i patrzeć się w ciemny sufit i myśleć... O głupotach, bo np czy muszę iść siku teraz, czy wytrzymam do rana, czy jak coś poczytam szybciej zasnę, jeśli dojdę do wniosku że tak, to zastanawiam się godzinami co mam przeczytać... A rano budzę się niewyspana i zmęczona... I jak tak sobie myślę, to te sny były lepsze, bo przynajmniej spałam

To faktycznie chyba "przypadłość" ciąży. Nigdy tak nie miałam, a teraz ciągle mi się coś śni. Najgorszy mój sen dotyczył tego,że urodziło mi się jakieś 5 cm dziecko i totalnie nie umiałam się nim zająć, a na końcu upadł mi na podłogę. Koszmar. Totalnie bezsensowny, ale strasznie przerażający.

Mam nadzieję, że to tlyko przy pierwszym dziecku są takie obawy, które rzutują też na sny...

mi sie śni że dziecko ma jakies wady genetyczne albo ze sie urodziło i ma juz rok...w kwietniu biore Ślub ostatnio mi sie śniło ze zamiast ślubu był pogrzeb bo moj wybranek zmarł nagle tak płakałam ze nie mogłam sie obudzic a jak sie obudziłam spojrzałam na niego i jeszcze gorzej sie rozryczalam horror jakiś

Współczuję Myszata. Mam nadzieję, że ta skłonność do snów przerodzi się w pozytywne i miłe sny już wkrótce

Książkę bym mogła napisać na ten temat heh miłe też się zdażaja :d

Mi w pierwszej ciąży śniło się, że urodziłam Córeczkę, ale Króliczka. I po całym mieście jej goniłam i do tego króliczka wołałam Paulinko Paulinko...

Ach te sny...

Moje najbardziej pamiętne sny od początku ciąży:
- Urodziłam i nie miałam dla dziecka żadnych rzeczy, wzięłam je na ręce i pobiegłam na piechotę do supermarketu po podstawowe ubranka, proszek do prania, kocyk itd. Nikt nie chciał mi pomóc.
- Urodziłam w 17 tc i nikogo to nie zdziwiło, tylko mnie. Dziecko było takich rozmiarów, jakby urodziło się normalnie w terminie, nie było wiadomo jakiej jest płci, zaczęło od razu mówić i rozmawiać z nami.
- Urodziłam i nie umiałam się zająć dzieckiem. Ciągle je gdzieś zostawiałam i nie mogłam znaleźć, nie słyszałam w ogóle jego płaczu....

Pewnie było tego więcej na początku ciąży, ale nie zapamiętałam dokładnie. Teraz te sny się troszkę uspokoiły, zobaczymy jak będzie bliżej porodu

Ja tez mam czesto takie dziwne sny o dzieciach. W ciazy jak bylam to snily mi sie koszmary
np.ze dziecka nie karmilam caly dzien a ono nagle robilo sie takie malutkie .

Dzis pewnie wspominajac te sny macie usmiech na twarzach, ale wiem ze to wcale nie do smiechu jak sie sni ...

Mi na początku ciąży ciagle sie snily np to ze poronilam lub urodzilam martwe dziecko
Później byly sny ze juz urodzilam ale to jakby nie moje dziecko makabra
Dlugi czas po tym nie moglam spac
A teraz gdy zostaly dwa miesiące do porodu sni mi sie przedwczesny porod albo to ze urodzi sie a ja nie mam wszystkich potrzebnych rzeczy do pielęgnacji ehh

Jeszcze dwa miesiace i skoncza sie te makabryczne sny

Ja też miewam koszmary. Przed ciążą zdarzały się rzadko. Teraz często i to takie paskudne - nie zawsze związane z dzieckiem i porodem.

hehehe ja tez mam koszmary i w pierwszej ciazy tez mialam i tak samo najgorsze co to ta bezsennosc...potrafie sie obudzic o 2 i nei spac do 5, 5 to jakas magiczna godzina bo zwykle usypiam, no ale niestety corcia wstaje ok 7 :/ takze potem calyd zien chodze jak zombie... ciekawe dlaczego tak jest...

Dziewczyny ja tez mam dziwne sny. Mam dwa ktore utkwily mi gleboko w pamieci :

1. Zaczelam rodzic a torba nie byla spakowana z potrzebnymi rzeczami. Pojechalam z moim Narzeczonym do szpitala w poczekalni mnie zostawil i pojechal po rzeczy do domu. Ja juz urodzilam sama czekajac na niego
Zero reakcji wsrod ludzi. Nikt mi nie pomogl przyszla pielegniarka odciela pepowine i mowi ze to dziecko dostalo 6 pkt w skali Apgar gdy jest niedotlenione Przytulone bylo do mnie odkleilam je od siebie zeby zobaczyc buzke dziecka - wygladlo jak ufoludek !! Kooszmaaarrr!!!

2. Bylam na pierwszym usg gdzie pani ginekolog podczas badania stwierdzila ze dziecka tam nie ma zadnego zarodka pecherzyka ciazoweg:( Wysmiala mnie

Przypomnial mi sie trzeci sen tzb fragment:

We snie bylam w wc robie siusiu podcieram sie papierem a tam krew!!!!! Zaczela ze mnie buchac krew!! Koszmarny sen

Tak, ja też tak miałam, przez pół miesiąca, budziłam się w nocy po 2 lub po 3 i tak do 5 lub 6 nie spałam.
Potem dziwne sny, których wcześniej nie miałam (dziwne): zombie, jakieś dziwne wycieczki

Ha, jak dobrze, że piszecie, nie jestem z tym sama - szczególnie te nieprzespane noce, już tak często, że przestałam się o to martwić i dosypiałam po południu. Teraz mi już trocę przeszlo i przesypiam noce. Faktem jest, że to niedosypianie pokrywało się z przemyśleniami w dzień i wyszukiwaniem informacji w internecie na temat porodu ;P