Mamusie Lipiec 2016

Sevila ile czasu bylas w szpitalu i po jakim czasie od rozpoczecia krwawienia zrobili lyzeczkowanie? Bole mialas? Bo mimowil ze rano przyjde i jak po tabletkach rozpocznie sie krwawienie to zabieg i do domu po poludniy

Karolina mnie trzymali jeden dzień. O 8 dostałam tabletki, ok. 14 zaczęłam krwawić i o 15 wzięli mnie na czyszczenie pod narkozą, o 15.30 byłam już na sali. O 18 za zgodą anestezjologa wypuścili mnie do domu, ale z reguły robią to na drugi dzień. Czy bolało, po podaniu tabletek mnie tak, bo na siłę szyjka musiała się otworzyć do zabiegu, w środku nic się nie łuszczyło i przychodziły skurcze.

Ja mialam lyzeczkowanie w kwietniu. Nie dostalam zadnych tabletek. Uspili mnie i zrobili. Tego samego dnia puscili do domu.

No wlasnie w mojej poprzedniej ciazy ktora stracilam w sierpniu tez mialam lyzeczkowanie bez tabletek. Ale teraz gin cos mowil ze da najpierw jakies tabletki

Dzień dobry!
Karolina dziekuje Ci za odpowiedź!!! Ja jak trafiłam do szpitala z plamieniami to około 12 zrobili mi łyżeczkowanie a o 15 szłam do domu-gdy podali mi narkoze to tak paplałam bzdury że wszyscy sie ze mnie smiali a Panie na sali mówiły że przywieźli mnie na wózku i chcieli przenieść na łóżko to zaczęłam na nich krzyczeć że sama to zrobie bo nie jestem ułomna
Ale ja zawsze podczas podawania mi narkozy gadam takie głupoty i wszystkich LOVE hehe

Dziś moją noc opisz jako najgorszą od ostatnich lat...śniło mi sie że jestem na USG dziś i widzę dzidziulka machającego nóżkami i rączkami a lekarz mówi do mnie i po co było tak panikować.... a miedzy czasie cały czas drugi sen ze nie potrafie dojechać na ta wizytę ciaglę coś sie dzieje i nie docieram tam patrze na zegarek a tam juz 18.48 i przepada mi wizyta...

Poza tym wszystko ok

Powiem szczerze, że do dnia wczorajszego miałam luz w dupie, jeżeli chodzi o wizytę. A dziś już od 5 nie śpię, z nerwów ganiam non stop do toalety i jak tu wytrwać do 18??

Sevilla nie stresuj sie. Bedzie ok

Ja wczoraj jak tylko wróciłam z młodym z rorat z nerwów tak mnie mdliło że myślałam ze bedzie paw...nastawiam sie na najgorsze zamiast na to ze bedzie ok...

Hej dziewczyny!
nie ma sensu sie stresowac...co ma byc to bedzie-a bedzie dobrze.nie nakrecac sie,nie myslec negatywnie i do wieczora dotrwacie.mowie Wam:)) wiem,ze latwo mowic,ale sprobojcie moze?tak dla Waszego spokoju? i koniecznie prosze o wiesci po wizytach i foteczki:)

Ja w żaden sposób się nie nakręcam w sumie nie myślę czy będzie dobrze czy nie, a raczej w kategoriach a może w ciąży nie jestem i się wygłupię hahaha to dopiero schiza.

Sevilla bede trzymac kciuki za Twoją wizytę. Mi z wyliczeń z terminu M wychodzi 5tydzz i dwa dni. Do lekarza pojde ww przyszlym tyg. Na razie mysle pozytywnie

Ona czyli koniec lipca początek sierpnia

Tak na granicy. WychodZi mi z kalkulatora 1 sierpnia

Ja juz po wizycie. Lekka anemia, zelazo co 2dni. Ppza tym dzidzia zdrowa. Za tydzien mam przyjsc na prenatalne.

Panika super że wszystko ok z dzidzią! A jak się czujesz?