Nowa Sól

ja się też nad tym zastanawiam. co prawda mam jeszcze sporo czasu, ale jakąś decyzję trzeba podjąć. Tu pracuje mój lekarz prowadzący, ale to jakieś 30 km od miejsca mojego zamieszkania. Ale póki co jadę jutro po wyniki badań
Moja koleżanka tu rodziła (jej lekarz też tam pracował), ale nie została dobrze przyjęta. Usłyszała "a to już u Pani nie ma szpitala??".
Przez tydzień leżała pod "obserwacją", po czym wróciła do domu. Za parę dni wróciła, dostała 3 dawki leku na wywołanie porodu (które nie zaczynały w ogóle działać), po czym wypuścili ją ze szpitala!! Pojechali do Feminy w Lubinie (jakieś 80 km), tam lekarze zastanawiali się jak to możliwe, że ktoś ją "wypuścił". Ale każdy przypadek jest inny.

A Ty słyszałaś jakieś opnie?

ja też mam jakieś 30 km do tego szpitala i też mam tam lekarza który prowadzi moją ciąże byłam tam ostatnio kilka dni na ginekologi z powodu skurczów, jest czysciutko i przyjemnie

moja bratowa tam rodziła i jest bardzo bardzo zadowolona ( dlatego ja też tam zamierzam rodzic) dbali o nią, sprzęt mają super, remont zrobiony, sale 2 osobowe z łazienkami i ogulnie mówiła że super

zdradz do jakiego doktora chodzisz? ja do Wikieła..znasz?

aha a znowusz o feminie słyszałam same złe rzeczy..ze kiedyś było super a teraz jest kiepsko

Znam:)
Tzn ze słyszenia Ta moja koleżanka też do niego chodziła.
ja chodzę do Hryniewieckiego
Co do Głogowa, to trochę się obawiam, zwłaszcza, że w razie komplikacji nie będzie anestezjologów, nie ma już żadnych operacji, a te ratujące życie odbywają się w innych szpitalach.

do Hryniewieckiego chodziłam wiele razy :)i byłam bardzo zadowolona ale do czasu..

opowiem ci

zawsze był miły sympatyczny i wszystko fajnie mi wytłumaczył ale jak pokazały mi się 2 krechy na teście to oczywiście od razu do niego...potraktował mnie olewająco

że to za mała ciąża żeby się nie cieszyć i nie chwalić że ona może przepaść i takie tam że wogule po co tak szybko przyszłam...wiedziałam że tak jest ale mógł mnie troche podtrzyć na duchu a nie tak olać.
przepisał mi luteine kwas foliowy i kazał przyjśc po 7 TYGODNIACH ( bo akurat miał urlop 2 tygodniowy) żeby było śmieszniej leki mi przepisał na 4 tygodnie....

dadająć że jeśli pojawi się plamienie to żebym nawet do niego nie przychodziła bo to jest jednoznaczne ze strata tej fasolki

wyszłam z gabinetu całkiem zesresowana i wyobraź sobie moje przerażenie jak po 4 dniach zczełam mocno płamić...

wtedy zadzwoniłam do Wikieła i on mnie potraktował tak jak potrzebowałam...z moją fasolką było wsystko dobrze...do tej pory jestem z niego brdzo zadowolona

tak więc uważałam Hryniewieckiego za super Gina ale zawiodłam się

ja do niego poszłam w 6 tygodniu, i mi również powiedział, że w tym momencie nie nazywa się to jeszcze ciążą. mówi się o niej wtedy, gdy jest już zarodek. Pogadałam z tą moja koleżanką, i ona mnie uspokoiła, bo jej Wikieł tak samo powiedział. Chodzi o to, że te tygodnie są rozstrzygające, albo albo. I żeby łatwiej psychicznie sobie poradzić w razie tego najgorszego, tak właśnie mówią lekarze. Żeby nie przyzwyczajać do słowa ciąża.

A wybrałaś może już położna? Dzisiaj moja mama była w przychodni i przypadkiem się dowiedziała, że można to już teraz zrobić i umówić się z nią na spotkanie

że pierwsze 3 miesiące są niepewne to ja wiem...ale musiała byś widzieć jak on mnie olał...i za 7 tygodni dopiero przyjsc? a leki dał mi na 4 tygodnie? tak jak by sam stwierdził że i tak moja ciąża nie dotrzyma...i że plamienia są jednoznaczne...tylko maksymalnego stresa mi narobił..

co do położnej to nawet nie wiedziałam że można a raczej trzeba sobie ją wybierac? myślałam że przy porodzie będzie ta która akurat na zmianie będzie...nawet niekoniecznie mój gin będzie przy porodzie...może akurat go nie być i nie będzie miał możliwości dojechać

Jak porozmawiam z mama i się wszystkiego dowiem to dam Ci znać

będę bardzo wdzięczna

Mam już wybraną położną. Można się z nią umówić nawet teraz, aby wszystko wytłumaczyła. Poza tym (pomijając kwestię porodu) ma ona przyjść po powrocie do domu na wizytę, sprawdzić jak czuje się kobieta i dziecko itp. Tak samo będzie z lekarzem dla maluszka. Trzeba będzie wypełnić formularz.

ahaa to ja też będę musiała nad tym pomyśleć i pozałatwiać...i wybrałaś położną w nowej soli??

W Głogowie, bo po porodzie ona będzie przychodziła do domu

ahaa to ja też muszę nad tym pomyśleć...jesteś z Głogowa czy okolic?

ja jestem z Głogowa

z Głogowa

heh zobacz jaki ten świat mały

Hej Dziewczyny. Ja mieszkam w Szczecinie, ale wcześniej mieszkałam w Nowej Soli. Szpital jest coraz lepszy i sama chciałabym tam rodzić Większość moich znajomych z tamtego czasu rodziło w NS i wszyscy są zadowoleni. Z tego co wiem, to z całego lubuskiego zjeżdżają się tam na porody:) Pozdrawiam