Dziwne sposoby na zajęcie uwagi dziecka

bardzo fajny wątek. Jak Kuba był mały to go oszukiwałam że idziemy na spacer, ubierałam, pakowałam do wózka i wystawiałam na balkon. I miałam chwilę dla siebie a raczej na ogarnięcie mieszkania i obiad. Ale to były słodkie czasy kiedy spał na dworze. Teraz się nie da oszukać. A jak naprawdę mam dość to oczywiście daję mu zakazane przedmioty typu pilot, telefon, szczotkę do włosów itp. Ale to działa tylko na chwilkę i muszę uważać bo wszystko ląduje w buźce

Dziewczyny dawajcie jakies sprawdzone pomysły

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

U mnie jeszcze skutecznie działa zawołanie psa i nakazanie mu siedzenia przy małym - Bartoszek uwielbia patrzeć na tego olbrzyma, i wyciąga rączki do ....hmmm... nazwijmy to "głaskania" i jeszcze zawieszam na pałąku od maty edukacyjnej klucze od domu na smyczy bo ostatnio one bardzo zainteresowałay małego.

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

U nas sprawdza się telewizor a w nim świnka Peppa

I pomyśleć, że kiedyś byłam przeciwniczką oglądania telewizji przez dzieci ;P

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

ooo Manga świnka Peppa ulubiona bajka mojego małego, mam nagrane dwa odcinki na komórke i w tedy jest taki spokój....
eM ma nawet bluze ze świnką Peppą -a dokładnie Gorgem i jest to jego ulubiony ubiór:D

a tak poza tym zakazanym a sprawdzającym się sposobem jest danie eM portfela z drobniakami i kartami normalnie nie ma dziecka co najmniej na pół godziny

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Przy Bartku portfel z drobniakami jest zbyt niebezpieczny, gdyby go otworzył, pewnie zjadłby monety... taka to mała pazerota

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Marysia, no to jest akurat normalne, tyle że mój eM dorósł do tego że w końcu zrozumiał, że piniązki nie wkłada się do buzi tylko wrzuca do kubeczka - skarbonki
na Twoje maleństwo też przyjdzie ten czas ;D

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Ale zanim wrzuci do skarbonki, sięgnie do mojego portfela i tak będzie sięgał, i sięgał i sięgał aż do 18stki....
Zastanawiałyście się czasem, ile bakterii jest na takich :sprzętach"? np. pieniądze, klucze, komórka itp...? bo ja tylko czasem, ale szybko wypieram tą myśl, bo jednak chwila spokoju jest bardziej nęcąca niż myślenie nad liczbą bakterii czających się na Bartka

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

a na czym nie ma bakterii??
wszystko do okoła jest otoczone bakteriami i roztoczami i taki tam podobnymi...
od tego nie da sie uchronić
więc mycie rączek dziecka, czy nawet wycieranie wilgotną szmatką to podstawa

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Zgadzam się, ale ta myśl dokucza mi bardziej, bo jestem maniaczką czystych rąk i ogólnie mam kilka takich "rytuałów" czy tez czynności których muszę się trzymać, inaczej coś mi nie pasuje. Niestety jestem pedantką i tak chyba na małego najwięcej "brudu" przenosi pies, bo ja już dobrze wiem, gdzie ten swój pysk na spacerach wpycha.
A przede wszystkim to już koniec dzikich pomysłów na zajęcie dziecku czasu? jakoś tak mało kreatywnie u nas

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Najwięcej bakterii rozwija się w wilgotnych miejscach. Na suchych nie przetrwają i dlatego jest ich niewiele. Wycieranie rączek maluchom jak najbardziej bo praktycznie cały czas są one wilgotne. Tak naprawdę to groźniejsze dla dziecka są środki czystości niż sam brud.

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

NO FAKT ,ŻE NASZE DZIECI SIĘ TRZĘSĄ ZA PILOTAMI I TELEFONAMI A JAK IM DA SIĘ NIE PRAWDZIWE TO OD RAZU WIEDZĄ ,ŻE COŚ NIE TAK . u nas pralka jeszcze nie poszła w ruch ,żeby zajac dzieci

---

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Bartek ostatnio trzęsie się na widok smyczy psa, która jest ciężka bo z metalu, i niestety wkłada ją do buzi jeśli złapie ja w rączki, a jak mu ją zabieram to wtedy jest histeria i nie weźmie niczego innego do zabawy

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

nasz JASIEK TO JESZCZE LUBI KABELKI CIĄGAĆ ,A Zuzia JAK BYŁA MAŁA TO WSZYSTKO NA SZYI WIESZAŁA I CAŁKIEM MOŻLIWE ,ŻE BYŁA OWINIĘTA PĘPOWINĄ W OKÓŁ SZYI JAK BYŁA W BRZUSZKU ,BO JAK COŚ NA SZYI MIAŁA TO OD RAZU SIĘ USPOKAJAŁA ALE TRZEBA BYŁO JEJ BARDZO PILNOWAĆ ,ŻEBY SOBIE KRZYWDY NIE ZROBIŁA

---

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

A ciekawią Jasia kontakty? bo moje dziecię coś ma dziwne ciągoty, bo jak siedzi w leżaku to wyciąga ręce i próbuje paluszkiem zahaczać o kontakt

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

tak tak Marysiu kontakty też można zaliczyć do tych ciekawych miejsc dla naszego JASIA . Musze kupić zaślepki ,bo gdzieś pogubiłam ,bo ten łobuz to będzie niedługo tam język wsadzał w celach badawczych

---

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.