Lipiec 2011 nalezy do Nas
nie wiem mamusie nawet jak zacząc, serce mi peka
moj kochany synek przyszedł na swiat przez CC, 27 lipca o godzinie 9:45, waga 2740, 53 cm
jest tak przesliczny i przeslodki... Bol po cesarce nie do opisania, myslalam ze zejde z tego swiata, ale wszystko jest do przezycia. Nie wiedzialam jeszcze wtedy, ze najgorsze dopiero sie zacznie..
U Arusia wykryto powazna wade, i w druga dobe zycia mial powazna operacja hirurgiczna. Byla pod narkoza, trwala 3 godziny... Lezy teraz na OJOMIE, i przez 10 dni beda go obserwowac. za 4 dni najblizsze badanie ktore powie cos wiecej, nastepne za 10..
Nie wiem dziewczynki jak mi to z mezem i z mama znosimy.. Staramy sie byc dla siebie wsparciem, ja staram sie byc silna, ale popadam w takie skrajnosci.. Wierze, ze bedzie dobrze, musi byc dobrze, bo lekarze sa zadowoleni z przebiegu operacji, przebiegla dobrze, okazalo sie ze mieli dobry dostep do miejsca operowanego, ale tak jak teraz mija chwila, siedze, patrze na brzuch, patrze ze juz nie ma tam mojego synka, ze on jest tam w imkubatorze, pod wplywem tych wszystkich lekow, z tymi rurkami i znowu wyje
to jest cos tak nie do opisania, taki bol ....
Jeszcze sie odezwe, bo bardzo potrzebuje sie wypisac....... ale juz teraz chyba nie mam sil.. Prosze Was o wsparcie, trzymajcie kciuki za mojego synka..
Mam nadzieje, ze Wasze malenstwa chowaja sie zdrowo i ze dochodzicie do sil
Jejku weszłam tak na chwilę, bo często sobie Was czytam.. pomodlę się za Ciebie i Twojego syneczka.. serce się normalnie kraja, jak czuje się prawdziwy matczyny ból.. ja sobie również nie wyobrażam sytuacji, w której miałabym patrzeć na swoje dzieciątko, któremu nie mogę pomóc a jedynie czekać i obserwować pracę innych ludzi, którzy na pewno mu pomogą... zdrowia, siły i wytrwałości..
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Chciałam tylko oznajmić że 18 lipca urodziłam Synka
Poród to istna tragedia, mimo że krótki bo wszystko trwało 5 godzin to ból nie do opisania. Wyszło ostatecznie że był wywoływany... A mój Synek miał 61 cm i ważył 4350 gram nasz pobyt w szpitalu strasznie się przedłużył bo Mały miał jakąś infekcję, sami w szpitalu nie wiedzieli co Mu było...Nadrobię Was to się odezwę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Musi być dobrze!!!
Forumowa ciocia Dorota przesyła Mu tysiące uścisków!!!
Martuś- gratulacje- kawał chłopa z Twojego Synusia!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
w dwupaku 
choc mąz obiecał wyciągać wlasnymi rekami, jeżeli Jasiulek dziś nie wyjdzie po dobroci 
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Happymamma to ja mam nadzieje ze synus jednak sam wyjdzie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Ale przede wszystkim gratuluję synka!!!
aga martus hania GRATULACJE!!!
A nasz Dominiś waży już prawie 4.5kg
zrobiłam mu inhalacje i już lepiej mu się oddycha i teraz słodko śpi w tym metalowym łóżeczku. Ech chce już do domku... 
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
