- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 4 miesiąc temu #169363 przez madziaska
Dzien dobry
Faktycznie tu dzisiaj cisza... Mysle, ze powodem jest ta okrrrrropna pogoda... Ale od wtorku ma byc podobno lepiej
Batmanik, ja juz kiedys pisalam, ze jesli chodzi o jego matke nie wygrasz... Jesli nie odpuscisz, to bedziecie toczyc wojny cale zycie... Wiem, ze to trudne,ale naprawde nie ma innego wyjscia... Mowicie sobie przykre rzeczy, ktore pozniej bedziecie sobie wypominac podczas kolejnych klotni i tak w kolko... Mysle, ze jesli D zostanie za granica, a TY w Polsce to nic z tego nie bedzie... Przepraszam, ze to pisze, przykro to bardzo... Ale widze, ze jestes nieszczescliwa i smutno i bardzo z tego powodu... Cierpisz TY, dzieci. Musicie w koncu podjac jakas decyzje, bo bedziesz sie cale zycie meczyc...
Dziewczynki milego dnia, mimo tej okrrropnej pogody
Faktycznie tu dzisiaj cisza... Mysle, ze powodem jest ta okrrrrropna pogoda... Ale od wtorku ma byc podobno lepiej
Batmanik, ja juz kiedys pisalam, ze jesli chodzi o jego matke nie wygrasz... Jesli nie odpuscisz, to bedziecie toczyc wojny cale zycie... Wiem, ze to trudne,ale naprawde nie ma innego wyjscia... Mowicie sobie przykre rzeczy, ktore pozniej bedziecie sobie wypominac podczas kolejnych klotni i tak w kolko... Mysle, ze jesli D zostanie za granica, a TY w Polsce to nic z tego nie bedzie... Przepraszam, ze to pisze, przykro to bardzo... Ale widze, ze jestes nieszczescliwa i smutno i bardzo z tego powodu... Cierpisz TY, dzieci. Musicie w koncu podjac jakas decyzje, bo bedziesz sie cale zycie meczyc...
Dziewczynki milego dnia, mimo tej okrrropnej pogody
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #169380 przez luska
hej laseczki.
Vetstusiu dokładnie "nigdy nie mów nigdy", kiedyś bym sie zarzekała, ze zdrady nie wybaczę ale teraz jak są dzieci tworzymy rodzinę, to nie wiem co bym zrobiła , co bym czuła.Ale wiem , ze już nie tylko bym decydowała o swoim życiu ale tez o życiu drugiego człowieka czyli moich dzieci.
Ech Batmanik masz ciężka sytuacje a widzę , ze twój to właśnie chyba prędzej dobrocią przekonasz niz złością.Wydaje mi się , ze teraz nie ma co wojny prowadzić tylko jak zjedzie bo przez gg czy sms to nie rozmowa.Trzymam kciuki , żebyście sie dogadali i byli jeszcze szczęśliwą rodzina.Z tym nazwiskiem to mi się wydaje , że przesadzasz.Mimo wszytko on jest ojcem i myślę , ze go to boli jak piszesz , że drugi raz tego błędu nie popełnisz.
Vetstusiu dokładnie "nigdy nie mów nigdy", kiedyś bym sie zarzekała, ze zdrady nie wybaczę ale teraz jak są dzieci tworzymy rodzinę, to nie wiem co bym zrobiła , co bym czuła.Ale wiem , ze już nie tylko bym decydowała o swoim życiu ale tez o życiu drugiego człowieka czyli moich dzieci.
Ech Batmanik masz ciężka sytuacje a widzę , ze twój to właśnie chyba prędzej dobrocią przekonasz niz złością.Wydaje mi się , ze teraz nie ma co wojny prowadzić tylko jak zjedzie bo przez gg czy sms to nie rozmowa.Trzymam kciuki , żebyście sie dogadali i byli jeszcze szczęśliwą rodzina.Z tym nazwiskiem to mi się wydaje , że przesadzasz.Mimo wszytko on jest ojcem i myślę , ze go to boli jak piszesz , że drugi raz tego błędu nie popełnisz.
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #169383 przez luska
Cisz cisza korzystaja wszyscy z niedzieli.My byliśmy na targu ale sie rozpadało no i za dużo nie kupiliśmy Zdarzyłam wybrać dywan do salonu bo mały mi sie na płytkach rozkłada no a na razie jak podłogówka nie chodzi to zimne.Firane do kuchni ale czym wiecej o niej mysle tym mniej mi sie podoba.W sumie tyle bo się rozpadało.
A pogoda jak wyżej pada, szara i buro.W tym roku to chyba tego lata nie będzie w ogolę
Uciekam na maminy rosolek
A pogoda jak wyżej pada, szara i buro.W tym roku to chyba tego lata nie będzie w ogolę
Uciekam na maminy rosolek
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 4 miesiąc temu #169385 przez vestusia
Witam Kobietki
Ja wczoraj zaginęłam, bo poszłam na basen, jak wróciłam Piotrek odpicowany wychodził na kawalerskie. Aż się zazdrosna zrobiłam, że taki przystojniak i sam wychodzi z kolegami i że będzie striptiz i w ogóle he, he, he No ale cóż...
Co do tej zdrady, to ja nie wracam po prostu do tego, nauczyłam się z tym żyć. Jedyne, co mi się wydaje, to że jakby się zdarzyło to znowu, to wtedy NA PEWNO nie wybaczyłabym (na dzień dzisiejszy). Bo myślę sobie, że jak coś "zdarzy się raz, MOŻE zdarzyć się i drugi. Ale jeżeli zdarzy się drugi, to NA PEWNO zdarzy się po raz trzeci". No ale mniejsza o to.
Kima, nie ma to jak mieszkać samemu we dwoje, budować wzajemne relacje, docierać się itd. bez wtykania osób trzecich. Udało Wam się z tym mieszkaniem, fajowo.
Kima, oszczędzaj się póki możesz. Ja ograniczam się do minimum, czyli myję naczynia, ścieram kurze, myję łazienkę. Piotrek odkurza i myje podłogi. Ostatnio mył nawet okna. Jak lekarz mówi, żeby się oszczędzać, to trzeba wziąć sobie te słowa do serca, bo później może być naprawdę jakaś straszna tragedia i po co nam to. Trzeba korzystać nawet jeśli jest to wbrew naszej naturze. Trzeba mówić sobie, że to dla dobra dzidzi. A jak facet jeszcze Cię w tym wspiera, to tym bardziej nie ma się co zapracowywać.
Batmanik, jestem podobnego zdania jak Madziaska. Z teściową nie wygrasz i dopóki nie będziecie sami mieszkać (bez Twoich ani jego rodziców) to ciągle będą takie spięcia. Powinniście być sami, bez udziału tych wszystkich osób trzecich. Spróbujcie porozmawiać o tym, albo może coś wymusisz, bo też źle mi to wszystko wróży. Będziecie się kłócić o teściową, a przecież nie jest Wam to potrzebne, bo bez tego i tak jest ciężko (jesteście na co dzień daleko od siebie). No ale... mam nadzieję, że jakoś to sobie poukładacie, bo cierpieć będą dzieci i Ty i On. A przecież póki się kochacie to trzeba próbować szukać nowych rozwiązań. Sama nie wiem, co będzie dla Was najlepsze albo co musiałabyś Ty zrobić, aby on zmusił się do wyprowadzki od mamy.
Jej, ja wczoraj po tym basenie poszłam z koleżankami (tymi, których mężowie/faceci też pojechali na to samo kawalerskie) na piwko. Tzn. ja soczek, a one piwkowały. Wróciłam do domu po 2 w nocy, one poszły jeszcze na jakieś disco. Ja nyny. Jestem strasznie niewyspana, więc za chwilę znowu się położę. Piotrek wrócił po 8:30 nad ranem i też śpi. Idę mu potowarzyszyć, bo oczka mi się mimo wszystko kleją.
Wam życzę udanej niedzieli i do napisania
Ja wczoraj zaginęłam, bo poszłam na basen, jak wróciłam Piotrek odpicowany wychodził na kawalerskie. Aż się zazdrosna zrobiłam, że taki przystojniak i sam wychodzi z kolegami i że będzie striptiz i w ogóle he, he, he No ale cóż...
Co do tej zdrady, to ja nie wracam po prostu do tego, nauczyłam się z tym żyć. Jedyne, co mi się wydaje, to że jakby się zdarzyło to znowu, to wtedy NA PEWNO nie wybaczyłabym (na dzień dzisiejszy). Bo myślę sobie, że jak coś "zdarzy się raz, MOŻE zdarzyć się i drugi. Ale jeżeli zdarzy się drugi, to NA PEWNO zdarzy się po raz trzeci". No ale mniejsza o to.
Kima, nie ma to jak mieszkać samemu we dwoje, budować wzajemne relacje, docierać się itd. bez wtykania osób trzecich. Udało Wam się z tym mieszkaniem, fajowo.
Kima, oszczędzaj się póki możesz. Ja ograniczam się do minimum, czyli myję naczynia, ścieram kurze, myję łazienkę. Piotrek odkurza i myje podłogi. Ostatnio mył nawet okna. Jak lekarz mówi, żeby się oszczędzać, to trzeba wziąć sobie te słowa do serca, bo później może być naprawdę jakaś straszna tragedia i po co nam to. Trzeba korzystać nawet jeśli jest to wbrew naszej naturze. Trzeba mówić sobie, że to dla dobra dzidzi. A jak facet jeszcze Cię w tym wspiera, to tym bardziej nie ma się co zapracowywać.
Batmanik, jestem podobnego zdania jak Madziaska. Z teściową nie wygrasz i dopóki nie będziecie sami mieszkać (bez Twoich ani jego rodziców) to ciągle będą takie spięcia. Powinniście być sami, bez udziału tych wszystkich osób trzecich. Spróbujcie porozmawiać o tym, albo może coś wymusisz, bo też źle mi to wszystko wróży. Będziecie się kłócić o teściową, a przecież nie jest Wam to potrzebne, bo bez tego i tak jest ciężko (jesteście na co dzień daleko od siebie). No ale... mam nadzieję, że jakoś to sobie poukładacie, bo cierpieć będą dzieci i Ty i On. A przecież póki się kochacie to trzeba próbować szukać nowych rozwiązań. Sama nie wiem, co będzie dla Was najlepsze albo co musiałabyś Ty zrobić, aby on zmusił się do wyprowadzki od mamy.
Jej, ja wczoraj po tym basenie poszłam z koleżankami (tymi, których mężowie/faceci też pojechali na to samo kawalerskie) na piwko. Tzn. ja soczek, a one piwkowały. Wróciłam do domu po 2 w nocy, one poszły jeszcze na jakieś disco. Ja nyny. Jestem strasznie niewyspana, więc za chwilę znowu się położę. Piotrek wrócił po 8:30 nad ranem i też śpi. Idę mu potowarzyszyć, bo oczka mi się mimo wszystko kleją.
Wam życzę udanej niedzieli i do napisania
Temat został zablokowany.
- iva 20
- Wylogowany
- rozmowna
- Milosc do mojej Nadii rosnie w sile:)
Mniej Więcej
- Posty: 740
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #169471 przez iva 20
Hejka dziewczyny kazdy ma jakis slaby dzien ja tak samo nie odzywam sie z mezem bo mi zepsul drukarke takim byc palantem zeby pracowac na to i to od razu psuc jest mi strasznie smutno bo ja kupilismy jakies 2 tygodnie temu bardzo sie cieszylam z niej i bylam zadowolona ale nie stety takie zycie jest glupie i te ludzie na tym swiecie ....
Batmanik a nie dalo rady by zamieszkac razem nawet w tej szwecji o ile pamietam pisalas ze on pracuje w roznych czesciach i jezdzi caly czas moze to by byl jakis spokoj uciec jak najdalej od najblizszych i byc tylko samemu.
Ja sobie siedze i musze zaraz wstawic ziemniaczki i krokiety zjem na obiadek musze cos zjesc a nic mi sie nie chce z tych nerwow ale dzidzia musi miec jakies witaminki
u mnie pogoda tez taka sobie zbiera sie jak by mialo lac i burza byc a co bedzie to zobaczymy za niedlugo ....
ciszato tutaj jest ale kazdy pewnie korzysta z weekendu
Batmanik a nie dalo rady by zamieszkac razem nawet w tej szwecji o ile pamietam pisalas ze on pracuje w roznych czesciach i jezdzi caly czas moze to by byl jakis spokoj uciec jak najdalej od najblizszych i byc tylko samemu.
Ja sobie siedze i musze zaraz wstawic ziemniaczki i krokiety zjem na obiadek musze cos zjesc a nic mi sie nie chce z tych nerwow ale dzidzia musi miec jakies witaminki
u mnie pogoda tez taka sobie zbiera sie jak by mialo lac i burza byc a co bedzie to zobaczymy za niedlugo ....
ciszato tutaj jest ale kazdy pewnie korzysta z weekendu
Temat został zablokowany.
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #169605 przez kima
Hejka Lasencje
Dramat, cały dzień pada, nawet jak wchodziłam do samochodu to mnie tak zlało, że masakra Nie wiem co to za pogoda, ale lato... chociaż może nam (w sensie brzuchatkom) jest faktycznie lżej w taką pogodę niż w 40-stopniowe upały. W sumie to i tak nie mamy na to wpływu
Vestusia, to rzeczywiście zaszalałaś, ja na imprezach odpadam już k.północy Jutro Twój wielki dzień trzymam mocno kciuki, żebyś w końcu się dowiedziała. A jak będziesz poprawiała tabelkę, to ja wizyte mam jednak 2 sierpnia na 14:30, bo wymieniłam się terminem z koleżanką więc już w ten wtorek
Zjedliśmy kolacyjke, ale mam lenia, gdy jest słońce to jest życie w człowieku, a tak to nie chce mi się ruszyć palcem u nogi hehe
Iva, nie złość na męża za drukarkę, napewno nie chciał, poza tym to są tylko rzeczy mój np. dzisiaj stłukł kubek, a dokładniej ucho z kubka, bo mu wypadł mi szkoda mi troche, bo miałam taki fajny komplet, ale trudno, powiedziałam mu, że taki problem to nie problem i się nie obrażałam
Ok lecę oglądać z moim filmik na kompie, buziaki, dobranoc i do juterka.
Vestusia daj znać jak tylko się czegoś dowiesz bo mnie ciekawość strasznie zżera
Dramat, cały dzień pada, nawet jak wchodziłam do samochodu to mnie tak zlało, że masakra Nie wiem co to za pogoda, ale lato... chociaż może nam (w sensie brzuchatkom) jest faktycznie lżej w taką pogodę niż w 40-stopniowe upały. W sumie to i tak nie mamy na to wpływu
Vestusia, to rzeczywiście zaszalałaś, ja na imprezach odpadam już k.północy Jutro Twój wielki dzień trzymam mocno kciuki, żebyś w końcu się dowiedziała. A jak będziesz poprawiała tabelkę, to ja wizyte mam jednak 2 sierpnia na 14:30, bo wymieniłam się terminem z koleżanką więc już w ten wtorek
Zjedliśmy kolacyjke, ale mam lenia, gdy jest słońce to jest życie w człowieku, a tak to nie chce mi się ruszyć palcem u nogi hehe
Iva, nie złość na męża za drukarkę, napewno nie chciał, poza tym to są tylko rzeczy mój np. dzisiaj stłukł kubek, a dokładniej ucho z kubka, bo mu wypadł mi szkoda mi troche, bo miałam taki fajny komplet, ale trudno, powiedziałam mu, że taki problem to nie problem i się nie obrażałam
Ok lecę oglądać z moim filmik na kompie, buziaki, dobranoc i do juterka.
Vestusia daj znać jak tylko się czegoś dowiesz bo mnie ciekawość strasznie zżera
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #169658 przez luska
Hej laseczki a tu nadal cichutko
My juz w domku.No i na tydzień mamy gościa.Moja babcia przyjechała Fajnie bo jestem z nia naprawdę zżyta a odkąd jestem w męża stronach to nie za często się widujemy.Oles już oczywiście szaleje za babcia i coś czuje , ze przez ten tydzień przybędzie nam sporo nowych słówek.Babcia szaleje już z wierszykami.No a ja zacieszam koparkę bo już wiem kto będzie na zmianę do mnie przyjeżdżał z mama i tata jak się urodzi drugi szkrab A babcia 100% dyspozycyjności.
A pozatym moja mała cos sie malo dzis rusza.Ale własnie chyba pogoda.Najwazniesze , ze od czasu do czasu daje znac.
Vestusia ja czekam również na wieści jutro i oby ten twój szkrabik w brzuszku nie spłatał figla ciotka i rodzica i się pokazał
My juz w domku.No i na tydzień mamy gościa.Moja babcia przyjechała Fajnie bo jestem z nia naprawdę zżyta a odkąd jestem w męża stronach to nie za często się widujemy.Oles już oczywiście szaleje za babcia i coś czuje , ze przez ten tydzień przybędzie nam sporo nowych słówek.Babcia szaleje już z wierszykami.No a ja zacieszam koparkę bo już wiem kto będzie na zmianę do mnie przyjeżdżał z mama i tata jak się urodzi drugi szkrab A babcia 100% dyspozycyjności.
A pozatym moja mała cos sie malo dzis rusza.Ale własnie chyba pogoda.Najwazniesze , ze od czasu do czasu daje znac.
Vestusia ja czekam również na wieści jutro i oby ten twój szkrabik w brzuszku nie spłatał figla ciotka i rodzica i się pokazał
Temat został zablokowany.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #169688 przez Batmanik
Witam!!!
wkoncu mam chwile a wy juz pewnie w lozkach...
dzieki za mile slowa dziewczyny no i ja zdaje sobie sprawe ze najlepszym rozwiazaniem jest osobne mieszkanie ale moj jakos tego nie rozumie...ach i nigdy nie byl takza matka jak teraz:( ale to ona ciagle miesza i klamie...
pamietacie co pisalam o koszeniu trawy jaka byla zadyma w maju- wiec dzis rozmawialam z kolega ktory ta trawe kosil i powiedzial ze jego matka o tym wiedziala...a tak sie wypiera w zywe oczy i dojdzie do tego ze bede ja chyba nagrywac zeby moj gamon wkoncu zrozumial jaka ona falszywa jest...bo chyba innego wyjscia nie ma skoro mamy tu mieszkac...
mnie dzis brzuchol boli w okolicy pepka....
a tak to nudy nudy i jeszcze raz nudy u nas:( dzien jak codzien...
a Vestusia czekamy na wiesci jutro bo chyba padne z ciekawosci wkoncu:)
uciekam lulac milej nocki!!!
wkoncu mam chwile a wy juz pewnie w lozkach...
dzieki za mile slowa dziewczyny no i ja zdaje sobie sprawe ze najlepszym rozwiazaniem jest osobne mieszkanie ale moj jakos tego nie rozumie...ach i nigdy nie byl takza matka jak teraz:( ale to ona ciagle miesza i klamie...
pamietacie co pisalam o koszeniu trawy jaka byla zadyma w maju- wiec dzis rozmawialam z kolega ktory ta trawe kosil i powiedzial ze jego matka o tym wiedziala...a tak sie wypiera w zywe oczy i dojdzie do tego ze bede ja chyba nagrywac zeby moj gamon wkoncu zrozumial jaka ona falszywa jest...bo chyba innego wyjscia nie ma skoro mamy tu mieszkac...
mnie dzis brzuchol boli w okolicy pepka....
a tak to nudy nudy i jeszcze raz nudy u nas:( dzien jak codzien...
a Vestusia czekamy na wiesci jutro bo chyba padne z ciekawosci wkoncu:)
uciekam lulac milej nocki!!!
Temat został zablokowany.
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #169786 przez kima
Hej Dziewczyneczki
Ja dzisiaj jestem ranny ptaszek, bo byłam rano oddać siuśki na posiew i jutro idę do poradni na wizytę, w końcu się dowiem co i jak z moim uporczywym pęcherzem.
Pogoda u mnie fatalna, coprawda w tej chwili nie pada, ale padało w nocy i pewnie niedługo znowu będzie kiedy w końcu będzie lato?!
Ledwie doszłam do domu, bo jak jechałam do szpitala na te badania, to jeszcze krew oddawałam, więc musiałam być na czczo, nie lubie teraz wychodzić z domu głodna poza tym Dzidzia tak kopał, pewnie też miał deficyt jedzenia biedny malutki
Idę nastawić pranie, pozmywać gary, bo już ze zlewu wychodzą - a swoją drogą, to mam wrażenie, że mi się mnożą te talerze i ogólnie muszę mieszkanko ogarnąć, bo nie lubie jak mam kurz na półkach i śmietki na dywanach
Miłego dnia Mamusie Wam życzę
Ja dzisiaj jestem ranny ptaszek, bo byłam rano oddać siuśki na posiew i jutro idę do poradni na wizytę, w końcu się dowiem co i jak z moim uporczywym pęcherzem.
Pogoda u mnie fatalna, coprawda w tej chwili nie pada, ale padało w nocy i pewnie niedługo znowu będzie kiedy w końcu będzie lato?!
Ledwie doszłam do domu, bo jak jechałam do szpitala na te badania, to jeszcze krew oddawałam, więc musiałam być na czczo, nie lubie teraz wychodzić z domu głodna poza tym Dzidzia tak kopał, pewnie też miał deficyt jedzenia biedny malutki
Idę nastawić pranie, pozmywać gary, bo już ze zlewu wychodzą - a swoją drogą, to mam wrażenie, że mi się mnożą te talerze i ogólnie muszę mieszkanko ogarnąć, bo nie lubie jak mam kurz na półkach i śmietki na dywanach
Miłego dnia Mamusie Wam życzę
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 4 miesiąc temu #169788 przez vestusia
Dzień dobry Dziewczyny
Ale tutaj pusto przez weekend
Ja właśnie wstałam, bo dzidzia i tak się rozbudziła (dziś nastąpiło to i tak wyjątkowo późno, zazwyczaj mam pobudkę po 5).
My wczoraj bardzo późno wyjechaliśmy około 20:30, bo musieliśmy się upewnić, że Piotrek ma 0 promili alkoholu w wydychanym powietrzu Sprawdzaliśmy alkomatem i dopiero ruszyliśmy jak było 0,00 Do mnie dojechaliśmy przed 24.
Batmanik, masz przeboje z tą teściową. Mnie się jednak wydaje, że im więcej wojen będziesz chciała z nią toczyć, tym bardziej Twój mąż będzie za matką. To jest jego matka, nie warto go próbować z nią skłócić, bo wydaje mi się, że to Ci się i tak nie uda. Najlepiej odseparować się, znaleźć rozwiązanie, aby z nią nie mieszkać. Bo szkoda nerwów na kłótnie, udowadnianie czegokolwiek. Zresztą, matka zawsze będzie matką, nie chodzi przecież o to, aby oni nawzajem nienawidzili się, tylko żeby stosunki były przynajmniej "poprawne". Mam nadzieję, że znajdziecie wspólne rozwiązanie i że w końcu zrobicie tak, aby było dobrze Wam.
Oj Iva, to Cię mężulek załatwił. No ale jak popsuł drukarkę to ona chyba na gwarancji jeszcze jest? Kima, dokładnie tak jak piszesz - czasami się coś zdarzy, że nam przykro, ale można powiedzieć, że to tylko rzecz. Ja też tak miałam, że swojego czasu "kolekcjonowałam" kubki. Miałam ich całe mnóstwo i każdy z nich z czymś mi się kojarzył, był jakąś pamiątką. I też niestety Piotrek stłukł mi co najmniej 5, myślałam, że wówczas go zatłukę. No ale potem też wyszłam z założenia, że przecież mimo wszystko jest to tylko kubek i nie warto się na niego złościć.
Luska, no to jak babcia w gościach, to pewnie odpoczniesz od codziennego gotowania Babcie bardzo dobrze gotują no i Olo też będzie bardzo zadowolony, że jest babcia
Kima, w tabelce poprawiłam Twoją datę wizyty.
Ja dzisiaj jadę do tego lekarza po 16, ale napiszę na forum co i jak zupełnym wieczorem, bo standardowo po wizycie widzę się z kumpelą, a że nie widziałyśmy się z miesiąc, to mamy do nadrobienia Więc nie martwcie się, ale dam na pewno znać Potrzymam Was w niepewności troszeczkę
Zjadłam śniadanko i muszę się zbierać, bo trzeba auto podrzucić do mechanika, póki nie pada (a padły mi przednie wycieraczki) i muszę zdążyć przed kolejnymi opadami deszczu
Buziole Kochane i życzę miłego dnia
Ale tutaj pusto przez weekend
Ja właśnie wstałam, bo dzidzia i tak się rozbudziła (dziś nastąpiło to i tak wyjątkowo późno, zazwyczaj mam pobudkę po 5).
My wczoraj bardzo późno wyjechaliśmy około 20:30, bo musieliśmy się upewnić, że Piotrek ma 0 promili alkoholu w wydychanym powietrzu Sprawdzaliśmy alkomatem i dopiero ruszyliśmy jak było 0,00 Do mnie dojechaliśmy przed 24.
Batmanik, masz przeboje z tą teściową. Mnie się jednak wydaje, że im więcej wojen będziesz chciała z nią toczyć, tym bardziej Twój mąż będzie za matką. To jest jego matka, nie warto go próbować z nią skłócić, bo wydaje mi się, że to Ci się i tak nie uda. Najlepiej odseparować się, znaleźć rozwiązanie, aby z nią nie mieszkać. Bo szkoda nerwów na kłótnie, udowadnianie czegokolwiek. Zresztą, matka zawsze będzie matką, nie chodzi przecież o to, aby oni nawzajem nienawidzili się, tylko żeby stosunki były przynajmniej "poprawne". Mam nadzieję, że znajdziecie wspólne rozwiązanie i że w końcu zrobicie tak, aby było dobrze Wam.
Oj Iva, to Cię mężulek załatwił. No ale jak popsuł drukarkę to ona chyba na gwarancji jeszcze jest? Kima, dokładnie tak jak piszesz - czasami się coś zdarzy, że nam przykro, ale można powiedzieć, że to tylko rzecz. Ja też tak miałam, że swojego czasu "kolekcjonowałam" kubki. Miałam ich całe mnóstwo i każdy z nich z czymś mi się kojarzył, był jakąś pamiątką. I też niestety Piotrek stłukł mi co najmniej 5, myślałam, że wówczas go zatłukę. No ale potem też wyszłam z założenia, że przecież mimo wszystko jest to tylko kubek i nie warto się na niego złościć.
Luska, no to jak babcia w gościach, to pewnie odpoczniesz od codziennego gotowania Babcie bardzo dobrze gotują no i Olo też będzie bardzo zadowolony, że jest babcia
Kima, w tabelce poprawiłam Twoją datę wizyty.
Ja dzisiaj jadę do tego lekarza po 16, ale napiszę na forum co i jak zupełnym wieczorem, bo standardowo po wizycie widzę się z kumpelą, a że nie widziałyśmy się z miesiąc, to mamy do nadrobienia Więc nie martwcie się, ale dam na pewno znać Potrzymam Was w niepewności troszeczkę
Zjadłam śniadanko i muszę się zbierać, bo trzeba auto podrzucić do mechanika, póki nie pada (a padły mi przednie wycieraczki) i muszę zdążyć przed kolejnymi opadami deszczu
Buziole Kochane i życzę miłego dnia
Temat został zablokowany.
- iva 20
- Wylogowany
- rozmowna
- Milosc do mojej Nadii rosnie w sile:)
Mniej Więcej
- Posty: 740
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #169792 przez iva 20
hejka dziewczyny
Vestusia to ja tez czekam z niecierpliwoscia co tam na wizycie i na dobre wiadomosci
ja juz z mala wstalam i czuje jak sie rusza strasznie bo jest glodna wiec ide sobie zjesc sniadanko zeby nieglodzic mojego szkrabka u mnie pogoda widze ladna sloneczko swieci wiec moze pojade nad morze posiedziec bo mamy niedaleko wiec jak cos to trzymajcie sie dziewczyny napisze napewno jak wroce
Vestusia to ja tez czekam z niecierpliwoscia co tam na wizycie i na dobre wiadomosci
ja juz z mala wstalam i czuje jak sie rusza strasznie bo jest glodna wiec ide sobie zjesc sniadanko zeby nieglodzic mojego szkrabka u mnie pogoda widze ladna sloneczko swieci wiec moze pojade nad morze posiedziec bo mamy niedaleko wiec jak cos to trzymajcie sie dziewczyny napisze napewno jak wroce
Temat został zablokowany.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #169846 przez Batmanik
Witam!!! U nas dzis pochmurno pada i pada...a ja chyba mam depresje zostalam u rodzicow mialam robic z ciuszkami ale nie mam natchnienia chodze jeszcze w pizamie zbiera mi sie do placzu i mam wszystko gdzies;> a z moim to mysle ze jednak sie rozejdziemy bo opcji mieszkania gdzie indziej nie ma a ona zawsze miesza i klamie na mnie jak znut i przy mnie mowi co innego a do mojego wykreca sie ze wszystkiego...ale poprosze kolege zeby mu powiedzial jak bylo moze wkoncu przejzy na oczy jak ona klamie.... Ach ....szkoda forum na to babsko.... Vestusia dawaj koniecznie znac bo nie moge sie doczekac i ja stawiam na dziewczynke:) milego dnia!
Temat został zablokowany.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 4 miesiąc temu #170019 przez madziaska
Wiatjcie
U mnie chyba zacyzna sie robic cieplo, choc chmurki na niebie sa....
Nie ma co sie martwic kubkami, drukarkami, to tylko rzeczy, krore mozna zamienic na inny model, wystarczy isc do sklepu Z moja mama znowu niedobrze, nadal goraczkuje i jest oslabiona, wczoraj bylam z nia na IP... Dzisiaj znowu do lekraza bo miala goraczke i niskie cisnienie, co jest dziwne, bo leczy sie od 8 lat na nadcisnienie... Prawdopodobnie to od tego zeba i dodatkowo jeszcze jakies przeziebienie... Zaraz jedziemy po odbior zdjecia zeba i do dentysty... Martwie sie... W takicj sytuacjach dochopdzi do czlowieka, ze wszystko staje sie niewazne obliczu choroby.... Nawet na wczasy mi sie nie chce jechac...
Mnie dzisiaj w nocy obudzil lekki bol podbrzusza jak na miesiaczke... Tez tak macie???
Vestusia czekamy na wiesci
U mnie chyba zacyzna sie robic cieplo, choc chmurki na niebie sa....
Nie ma co sie martwic kubkami, drukarkami, to tylko rzeczy, krore mozna zamienic na inny model, wystarczy isc do sklepu Z moja mama znowu niedobrze, nadal goraczkuje i jest oslabiona, wczoraj bylam z nia na IP... Dzisiaj znowu do lekraza bo miala goraczke i niskie cisnienie, co jest dziwne, bo leczy sie od 8 lat na nadcisnienie... Prawdopodobnie to od tego zeba i dodatkowo jeszcze jakies przeziebienie... Zaraz jedziemy po odbior zdjecia zeba i do dentysty... Martwie sie... W takicj sytuacjach dochopdzi do czlowieka, ze wszystko staje sie niewazne obliczu choroby.... Nawet na wczasy mi sie nie chce jechac...
Mnie dzisiaj w nocy obudzil lekki bol podbrzusza jak na miesiaczke... Tez tak macie???
Vestusia czekamy na wiesci
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
Moderatorzy: ilona