Mamusie marzec 2013

Gosia fajny prezencik mam podobny komplecik w zielone paseczki a czapka to zaba

zignorowałyście mojego posta małpy, a tam zadałam jedno z 'ambitnych' pytań więc ponawiam :
czy możliwe jest że młody jest ułożony w poprzek?? bo mamwrażenie że mi zaraz wyjdzie bokiem dosłownie

Depeche ja już ci kiedyś pisałam i utrzymuje to, że moim zdaniem to albo sama coś tam bierzesz albo ktoś ci coś do jedzenia dodaje

ale dziś naleśnikowy dzień!! pychotka!

wiewiorka ale fajnie z tego co piszesz jest w tym twoim szpitalu! zazdroszczę,

u mnie w mieście to masakra jest, są 3 szpitale w tym w jednym do miał w miare dobre opinie likwidują właśnie ten oddział i przenoszą do drugiego gdzie nadal trwa remont a opinie dość surowe ma...no i trzeci szpital gdzie już praktycznie zadne porody się nie odbywają po aferach jakie miały w niedawnym czasie tam miejsce...mianowicie dziewczyna przjechala rodzic cla ciaza ok itd, oni ją za długo przetrzymali dostała jakiegoś krwotoku, czekali z przewiezieniem jej i umarła, później była dziewczyna co z cc też jakieś powikłania z winy lekarzy...i tam teraz nikt nie jeździ rodzić..więc ja się stresuje

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

hejka hej;)

vernix-daszek na ptaszek to takie przykrycie na siusiaka żeby w trakcie przebierania nie obsikał mamusi czy tatusia:) w paczce jest 5 sztuk. jak ktoś umie to można samemu uszyć ale te są takie fajne, malutkie, kolorowe i mieliśmy wczoraj z nich niezły ubaw:) wklejam linka:

www.peticado.pl/pl/oferta/akcesoria-i-ma...ki/daszek-na-ptaszek

vernix-przyślij proszę linka do łóżeczka Heniusia:) bo chyba mi się nie zapisało.

dusia-mi suwaczek też sle pokazuje i dziś mam równo 33 tc. mały wazy 2 kg i wg usg jakby 3 dni do tyłu (w sensie ze waga dla 32 tc i 3 dni), więc nieduzo czyli ok:)

gosia-właśnie miałam wam napisac że mierzyliśmy brzuch w czw wieczorem i wyszło 90 cm:))) tak więc jest postęp:) pytałam wczoraj lekarza czy małemu nie jest za ciasno ale powiedział że wszystko mieści się w normach:) śliczny komplecik mała dostała:)

wiewiórka-ty fuksiaro, gdzie pójdziesz tam coś wygrasz. koniecznie zagraj w lotto i obstaw za nas też

a tak z ciekawostek-z rossmanie jest promocja na lovele-niedużo ale zawsze a w superpharm na mustelę-tu akurat bardzo się opłaca bo kosztuje 68 zł a ja najtaniej znalazłam za 78 zł.

Aksa, maly sie pewnie jeszcze kreci. Moj ulozony jest bokiem, czyli posladkowo. Czuje jak mi sie o pip.e obija, podobno tylkiem. Ale mozliwe to jest.

Aksa ja sie nie znam ale wyczytalam ze tak :
1. położenie podłużne główkowe – gdy maleństwo układa się główką w dół (dotyczy ponad 94% porodów)
2. położenie podłużnie miednicowe – inaczej nazywane pośladkowym, gdy bliżej wyjścia znajdują się pośladki (dotyczy 3% porodów, w tym porodów przedwczesnych )
3. położenia poprzeczne – gdy dziecko rozciągnięte jest od prawej do lewej – w poprzek brzucha matki (1% porodów)
4. położenia skośne – gdy nie jest to żadne z wyżej wymienionych (1% porodów)

Patrycja, a niech tam sika. Ja sie dzis chlapnela w twarz kupą małej, jak przelewałam z nocnika do kibla. Nawet mnie nie ruszyło

Lenucha217 napisał:

Gosia fajny prezencik mam podobny komplecik w zielone paseczki a czapka to zaba

O fajowy, widziala, chyba podobne w HM

depeche-ty to jesteś agentka:) a sweterek dla małego rozumiem ze na chrzciny?))))

Aksa, wszystko jest możliwe ostatnio jak rozmawiałam z mamą, mówiłam jej właśnie, że mały jest już ułożony głowkowo, to tylko mnie pocieszyła, że to przecież może się jeszcze zmienić... ja 2 tygodnie przed porodem też byłam ułożona główką, a później mama musiała mieć cesarkę, bo się dupą wypięłam...

aksa mnie czasem też tak pcha z dwóch stron, że brzuch na środku robi się płaski ale z tego co widziałam na usg głowe miał na dole.

teraz ja mam pytani choć nie wiem czy już nie padło: czy do szpitala bierzemy już spiryt lub inny badziew do czyszczenia pępka czy też położne coś dadzą lub też dopiero w domu się pielegnuje?

Szpital w którym bede rodzić jest prywatny ale poród jest refundowany przez nfz. Nie jest to typowy jak w Warszawie szpital w stylu fabryki dzieci bo znajduje się na obrzeżach stolicy a porodówka jest tam od dwóch lat dopiero.Stad też bardziej domowa tam atmosfera, nie ma natłoku pacjentek. Także aksa bardzo Ci współczuje bo po tym co się dzieje u Ciebie w szpitalu to siłą by mnie tam nie zaciągnęli!

No koniecznie, jeszcze mu pentagram zaloze

Nie no, zobaczycie same, ze wlasne dziecko nie obrzydza. Moj bratanek kiedys , jak byl taki malutki, nasikal do buzi swojej mamie. Tez sie nawet nie wzruszyla. Ale ostatnio, jak jego brat go osrał, bo miał odrzut to sie wnerwił . Takkie rzeczy sie zdarzaja, wlasne dziecko nie obrzydza i pisze to ta, ktora najbardziej na swiecie przed porodem bala sie widoku kupy wlasnego dziecka.

Depeche tak tak tylko tam bez oczek albo ja jestem slepa i faktycznie były . Oj ja tam nie bede uzywala daszka na ptaszka haha niech mnie olwea ze tak powiem

Depeche heheh dobra jesteś

dziękuję za odpowiedzi

rany czyli poprzeczne by odpowiadało temu co czuję

hehe daszek na ptaszek czego to nie wymyślą ;p

ale właśnie dużo razy już słyszałam, że jak będę przewijać młodego to na bank mnie osika ale ja pomyślałam że po prostu pieluche mu położę na małego i niech se wtedy szarżuje

wiewiorka napisał:

aksa mnie czasem też tak pcha z dwóch stron, że brzuch na środku robi się płaski ale z tego co widziałam na usg głowe miał na dole.

teraz ja mam pytani choć nie wiem czy już nie padło: czy do szpitala bierzemy już spiryt lub inny badziew do czyszczenia pępka czy też położne coś dadzą lub też dopiero w domu się pielegnuje?

Szpital w którym bede rodzić jest prywatny ale poród jest refundowany przez nfz. Nie jest to typowy jak w Warszawie szpital w stylu fabryki dzieci bo znajduje się na obrzeżach stolicy a porodówka jest tam od dwóch lat dopiero.Stad też bardziej domowa tam atmosfera, nie ma natłoku pacjentek. Także aksa bardzo Ci współczuje bo po tym co się dzieje u Ciebie w szpitalu to siłą by mnie tam nie zaciągnęli!

Do szpitala nie bierzecie nic do pepka, zadnego mydelka do mycia.

Rano przychodza polozne i myja dziecko , a takze czyszcza pepuszek. Potem jest obchod z neonatologiem.

Co do pielegnacji ciala dziecka to mowily zeby niczym nie smarowac. Ale moja mala sie potem tak odparzyla, ze one wychodzily , a ja ja oliwkowalam i smarowalam kremikiem p. odparzeniom za uszkami, na zgieciu raczek i nozek, pod paszkami, pupke.