Mamusie marzec 2013

andzia_zg napisał:

Ja juz sie czuje dosc dobrze. Ciagnie mnie jeszcze szew ale jest ok. No i mam za duźo pokarmu. Cycki bola jak cholera. A moge karmic tylko przez kapturki. Pierwsze co zrobilam po powrocie do domu to rzucilam sie na laktator. A jesli chodzi o bol porodowy to rzeczywiscie szybko sie go zapomina. Jutro napisze wiecej.

Fajnie, że jesteście w domu, myślałam o Was przed chwila, jak się kąpałam. Zazdroszczę pokarmu, bo u mnie deficyt :/ Słyszałam, że podobnie jak ja miałaś "dwa porody".

A tak na marginesie na wypisie, mam napisane, że poród trwał 18h!!!

Mała dokarmiona zasnęła. Przebudziła się i K. ją właśnie na rękach dosypia. Wrzucę jakieś zdjęcie, jak będę miała spokojną chwilkę.

Dziewczyny rozpakowujcie sie, nooooooooooo!!!!

o rany ale się u was dzieje. Gratulacje

Agnieszka86 napisał:

Fajnie, że jesteście w domu, myślałam o Was przed chwila, jak się kąpałam. Zazdroszczę pokarmu, bo u mnie deficyt :/ Słyszałam, że podobnie jak ja miałaś "dwa porody".

A tak na marginesie na wypisie, mam napisane, że poród trwał 18h!!!

Mała dokarmiona zasnęła. Przebudziła się i K. ją właśnie na rękach dosypia. Wrzucę jakieś zdjęcie, jak będę miała spokojną chwilkę.

Dziewczyny rozpakowujcie sie, nooooooooooo!!!!

Jeśli chodzi o pokarm to śmiało wykarmiłabym Wojtka i Twoją Zosie i jeszcze by zostało

A mój poród trwał ! faza 8godz 45min, II faza 1godz 15 minut

No i podobnie jak Ty mialam 2 porody. Najpierw normalny potem w ostatniej chwili cc. Ale na szczęście to już za nami. Juz nie pamietam nawet tego bólu, a bolało jak cholera...

Zmykam bo mały cos nie chce zasnąć jak mnie nie widzi. Do jutra

Dobranoc

Hej dziewczyny, melduję się 2w1.
Spać nie mogę, bo brzuch boli, w nocy miałam ze 3 takie mega skurcze. Już wolałam te BH, przynajmniej nie bolało;(
A do tego czuję jakby ktoś mi coś wsadził w p.. i tm zostawił.

Andzia to super, że masz pokarm. Wykarmisz Wojtusia;) a nadwyżki ściągaj laktatorem. Poród miałaś w sumie krótki, pozazdrościć.

Ufolka trzymam kciuki;)

Doberek

Andzia super ze jestescie w domku, Wojtuś śliczniutki.

Koticz, wrzuc fotke Jagody , wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.

Offca, nie bój sie oxy, przy Sewerynowi miałam wywoływany poród, nie jest to takie straszne, napewno dasz rade, a jak /antosia bedziesz miec przyc sobie to wszystko minie

U mnie 9 stopni, normalnie myslałam ze mi sie termometr spindolił

Lafi u mnie tylko 4st i nie zapowiada się na słońce dziś. Ale i tak jest przyjemnie:)

Wzięłam nospę, bo chyba zaraz jajo zniosę tak mnie boli...;/

Panika moze cie ruszyło,

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kika u mnie cisza.

Panika mój m juz sie smieje ze bede chodzic jak słoń w ciazy i urodze w przyszłym roku

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej,

Koticz pokaż Jagódkę,pleas
Andzia mały to chyba cały mąż po buźce, co?
Kika daj znać po wizycie
Ufolka kciuki zaciśnięte
Lenusia a Ty gdzie się podziewasz?
Panika pójdź pod prysznic, letnią wodą kolistymi ruchami polewaj lędźwia i krocze. Jak się nie wyciszy( a szczerze wątpię w to, to pakuj się i do szpitala) tam zobaczą jaka jest sytuacja. A przy takich bólach mogą spokojnie podać Ci do mieśniowo coś rozkurczowego. Ulżą i pomogą. A na Paderewskiego jest fajny zespół.

Ciekawe jak Unbrekable, czy Lenka jest już na świecie

A ja dziś nadal leniuchuję. Na obiad R przywiezie mi KEBAB!!! Ostatni raz

Gosia ale Ci dobrze z tym kebabem A do szpitala nie idę jeszcze, bo jak to nie jest to, to i tak mnie położą, bo jestem po terminie;/ A mam tak blisko, że wolę przeczekać w domu. Nawet jeśli mam się męczyć, to w domu lepiej...

Prysznic tak jak myślałam nic nie dał. Chyba pierdzielnę sobie jeszcze farbę na włosy, bo jak to się rozkręca, to trzeba jakoś wyglądać na porodówce przecież. Tylko nie wiem, czy jak zacznę robić to podczas skurczów nie rozchlapię tej farby po ścianach...;p Po prysznicu mniej boli między skurczami, ale skurcze dalej są kosmiczne;/ Próbuję trochę pochodzić, poleżeć albo siedzieć, ale pozycja już nie ma znaczenia... Jakby coś się działo to będę dawać znać.
qwaaaaa..... auuuuu