Mamusie Marcowe 2015 :)

Saga ja w nocy wcale spać nie moge non stop sie budze

to chyba tylko ja się co chwilę witam z porcelanką;/
Ale przynajmniej w nocy dobrze śpię
Dzisiaj taki upał, że nic się nie chce....

ajj dziewczyny myslalam ze gorzej byc nie moze a jednak od rana jestem ledwo zywa;/ stwierdzilam ze zrobie obiad ale musialam uciec z domu bo zapach mnie dobijal ;/ nie dam rady jesc mieszkanie jeszcze sie wietrzy a ja nadal czuje zapach obiadu ktory sprawia u mnie tak silne mdlosci ze mam wrazenie momentami ze zemdleje .... w nocy tez słabo spie... nie moge sobie znalesc miejsca a gdy juz fajnie zasne budzi mnie pełny pecherz ...

Nie wiem czy to przez upał ale też dołączę do grona narzekających.
Jestem dzisiaj koszmarnie zmęczona, totalny brak apetytu, do tego jakiś ścisk w gardle i mdłości. Na nic nie mam ochoty, syn szwagierki mnie za sukienke ciągnął a ja nic nie czułam, dopiero jak się szwagrowie śmiali to się odwróciłam. Koszmarek.

wiatm z wieczora

fatalny dzień..oj fatalny!!!!!!z rana tak mnie zemdliło,że aż szok...ale co tam chwilo trwaj...więcej ciąży nie będzie więc chce sią nią rozkoszować

u nas dzisiaj było 35 stopni,ale po południu burza i się ochłodziło i to mi się podoba

oj dokładnie ten deszcze zbawienny jest
dzisiaj dzień totalnie na nie. Nic mi nie pasuje, nic mi nie smakuje, nic mi się nie chce. Najchętniej to bym wywaliła wszystkich z domu i ugotowała sobie coś w ciszy i spokoju. Jakąś tartę ,albo makaron....ehh wszystko mnie drażni . Zawsze na taki humor pomagało dobre jedzenie i lampka wina w wannie....Oby jutro był lepszy dzień, bo w planach kino i romantyczna kolacja więc szkoda zepsuć to złym humorem

Wszystkie dzis cos tak narzekacie, a ja jako jedyna, spalam 4h, wyspalam sie o dziwo, caly dzien spędziłam z rodziną na plaży pływając na materacu w morzu, zrobiłam babę ziemniaczaną która mi się już po nocach snila. jakoś wyjątkowo temperatura nie zepsuła mi humoru ;p w Trójmieście chyba z 40 stopni było, nadal jest kolo 25 i na burze sie nie zapowiada

nesQa to dobrze, że chociaż Ty humor dobry masz bo jakbyśmy wszystkie narzekały to już by źle było;) Jutro będzie lepszy dzień

taka nasza mentalność z narzekaniem!!!

miną dolegliwości związane z pierwszym trymestrem a potem tylko do przodu....

oby te codzienne mdłości i wymioty minęły jak się skończy pierwszy trymestr ,bo mam już dość

Ja dziś mogę narzekać tylko na pogodę...szaleństwo... oby do jesieni... wtedy każdej z nas juz będzie lepiej pod każdym względem...

Hej ja jakoś mdłości najgorszyvh na szczęście nie mam.
Spać po nocach nie moge ale dupki z łóżka nie wychylam bo chcę żeby Maluch jak Antoś ładnie sypiał ale z Tosiem to ja spałam po 16 godz taką miałam senną melodie no i słodyczy to chyba tonę zjadłam :-D
U nass weeken udany
Zakupiłam sobie 2 sukieneczki nawet.
a jutro mam wizyte u Gina

dzień dobry!!!!!
wiecie jak mnie mdli jak sobie pomyślę o ogórku kwaszonym a ja je uwielbiam!!!!
nocka w miarę ok
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

w sobotę powiedziałam mamie o ciąży..
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


spadam ogarnąć dom...zrobić obiad,bo m na popołudniówkę idzie...trochę spokoju będzie

To ja się dołącze do narzekania....od wczoraj wieczorem czuje się okropnie najpierw co jakiś czas mdłości a najgorsza była noc nie spałam prawie wcale zasnęłam dopiero o 6 nad ranem i spałam jakieś 3 godziny, cierpie chyba na bezsenność od kilku dni do tego tak mnie potwornie ssało w zołądku całą noc że już nie wiedziałam sama co mam robić, a głodna nie byłam bo wczoraj w miare normalnie zjadłam a czułam jakby żołądek był pusty z co najmniej kilku dni, cały czas piłam wode co by ssać przestało i podjadałam biszkopty ale to nic nie dało, namęczyłam się jak nie wiem co apetyt dalej niezbyt mi dopisuje, jem na siłe po troche i tez tak jak Wy na nic nie mam ochoty i nic mi nie smakuje no i wszystkie zapachy mnie drażnia w koło najgorzej zapach mięsa albo gotowanej zupy, chleb mnie obrzydza, teraz mama gotuje leczo a ja do kuchni wejsc nawet nie moge bo mnie cofa, no mówie Wam dość mam kiedy to w końcu minie i zaczne cieszyc sie ciąża.

Na szczescie pielgrzymki u nas w mieszkaniu zakończone. Wczoraj byli u nas teście, teściowa przywiozła nam sporo słodyczy z Niemiec ale ja nawet na nie patrzeć nie moge. Coś jakby poznała po mnie bo mówi że zbladłam jakoś, pytała się czy czasem babcia nie będzie z reszta jak co nas widzi to sie pyta to jej powiedzialam ze szybciej bedzie niz jej sie wydaje, ale nic nie potwierdzałam ani nie zaprzeczałam. Dowie sie po nastepnej wizycie jak bedzie ok.

W środe jestem umówiona do mojego znajomego internisty, chce skierowanie na badania wyciagnac choc na te podstawowe zeby mniej zaplacic a w czwartek jade robic wyniki no i w przyszłym tygodniu wizyta u gina 13 lub 14 jeszcze mam a tydzien w poniedzialek dzwonic bo on teraz na urlopie to one same nie wiedza w jakich godzinach bedzie przyjmowal jak wroci. Aż sie kurcze boje co mi polozna powie jak zobaczy ze schudlam od ostatniej wizyty poki co to jest 2 kg a do wizyty nie wiem czy to utrzymam no to sie dzis rozpisałam

Ada co do Twojej wagi, to chyba czasem tak kobietki maja...moja przyjaciółka na poczatku ciazy schudla 6 kg...napewno bedzie dobrze...u mnie mdlosci sie pojawiaja i znikjaa...tez jak sie obudze w nocy to czuje takie ssanie w zolodku... co do jedzonka, to ja mam ochote na potrawy ktore sa "mokre-wodniste" i kwasne zadnych suchych...