Mamy Kwietniowe 2013

Dave świetne te tuniczki Ale to na takie zgrabne babeczki jak Ty . Ja mam już brzuchol duży i tyłek tez mi rozbija

Heri na pewno pogoda przyczynia się do bóli głowy i skoków ciśnienia

Ja muszę poważnie zastanowić się nad prezentami mikołajkowymi i gwiazdkowymi . Święta już niebawem,a prezentów trzeba trochę pokupować ...

Oj tak... prezenty i mi powoli zaczynają spędzać sen z powiek... :|

Witam nowe mamusie.
Ja sie nie udzielam tez przez bol glowy i te wybuchy goraca, raz zimno raz goraco i palace nogi, wczoraj siedzialam z zimnymi okaldami na nogach, jest ciut lepiej moze powinnam cala sie balsamowac by nie czuc takiego dyskomfortu. Agi sie nie przejmuj figura, zreszta mi przybylo 4 kg i to wystarczylo by juz nie czuc sie dobrze w swojej skorze, ale jestesmy ze niemalze na polmetku wiec jakos dotrwamy a pozniej bedzie spadek wagi.Zreszta niby nie to najwazniejsze jest teraz ale rownie wazne dla naszego samopoczucia, dla oka meza itp...Huragan nas ominal ale brata mojego meza niestety nie, troche jest mi ich zal bo tylko wygrzebia sie z jednego problemu zaraz pojawia sie lub wpadaja w kolejne tarapaty. Mowie troche bo zyja dniem codziennym, nie maja wlasnych oszczednosci a jak sie noga powinie to zaraz brat meza nachodzi to jego to matke by pomoc wygrzebac sie finansowo. A ja sie obawiam tego bo sami zbieramy na mieszkanie i sie zarzeklam ze jesli moj maz im pomoze to wracam do PL.Wredna jestem ale na ich pomoc tez nie ma co liczyc w razie czego.A moj maz wiecznie naiwny i wiecznie zostaje z niczym, a teraz dzieci powinny byc najwazniejsze.Ech problemy.

ja na szczescie mam spokoj z prezetami hehe,tylko małej bo my z męzem mamy bardzo duzy prezęt w brzuszku a rodzinka to rozumie i wiec nie mam z tym problemu

Mankowa - często tak jest że my innym pomagamy, ale na ich pomoc nie ma co liczyć... Jak to mówią - z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciu....

Monia jak dobrze ze wszystko z malenstwem w porządku ale C zazdroszcze ze znasz juz plec, ja jeszcze z 3-4 tyg i znajde jakiegos innego gina i pojde dowiedziec sie plci. myslicie ze jak pojde na samo usg to zaplace tylko za usg czy ogolnie za wizyte?

Heri napewno wszystko bedzie dobrze z praca zobaczysz Głowa do góry!

Dave piękne te Twoje tuniczki, super sie prezentuja

Agi faktycznie jeszcze troche i trzeba zaczac kupowac...ehh zawsze mam z tym problem ;/


a ja kolo 15 juz bylam w domku, zimno i nawet nie mialam ochoty dluzej tam stac..;/ jeszcze tylko jutro - chyba to jakos przezyje

heri masz racje,eh ja tez sie dzis dowiedzialam o rodzinie meza wiele ehh masakra i juz wiem ze bedziemy miec bardzo wielką walke o dom bo szwagierka nie odpusci ja juz nie mam poprostu sil na to boze do jakiej rodziny ja weszłam masakra...

klaudia_286 napisał:

heri masz racje,eh ja tez sie dzis dowiedzialam o rodzinie meza wiele ehh masakra i juz wiem ze bedziemy miec bardzo wielką walke o dom bo szwagierka nie odpusci ja juz nie mam poprostu sil na to boze do jakiej rodziny ja weszłam masakra...

Mam podobny problem... z rodziną męża jakoś się dogadać nie potrafię, w sumie to nawet nie próbuję... Bo po co nerwy tracić?
Tak naprawdę to najlepiej liczyć na siebie, a nie na innych...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No to moim zdaniem słusznie mężowi powiedziałaś...
Pewnie bym postąpiła podobnie!

klaudia to wspolczuje. wlasnie trzeba walczyc o siebie o swoja rodzine i nie zwracac uwagi na innych...i ich zachcianki.

spadam bo maz wraca

dowiedzialam sie ze tesciowa zostawila testament i masakra dwie szwagierki beda sie zrzekac na naszą rzecz wiec bedziemy mieli wiekszosc prawa do domu ale ta jedna to hmm i okazalo sie ze chce go otworzyc teraz jak dobrze wie ze niestety nie mamy za co bo to my bedziemy musieli ją splacic ale jak sie dowiedziała o maluszkach to odstąpila od otwarcia z jednej strony dobrze ale z drugiej hmm my chcielismy zeby tylko otworzyla pokoje na dole gdzie tesciowa byla a ona swoje ze nie otworzy nawet tam nie wietrzy ehh

jestem, wychodzi na to ze gdy czlowiek chcialby zyc majac swiety spokoj to jest to raczej nie mozliwe tzn jest po smierci

Można powiedzieć, że na kilka miesięcy macie spokój... Choć z drugiej strony nigdy nie wiadomo kiedy stwierdzi, że pora się o swoje upomnieć...
Nie zazdroszczę!