Mamusie MAJ 2013

Ja jako dziecko miałam straszną skazę białkową, która źle leczona doprowadziła do astmy. Ciągle tylko maści sterydowe i zastrzyki, bo często chorowałam na oskrzela. W końcu mama przepisała mnie do nowego pediatry (teraz jest lekarzem moich dzieci ) i on ODRAZU skierowanie do centrum zdrowia dziecka w warszawie. Tam się wzięli za mnie i tak jak mówili skaza przeszła w okresie dojrzewania, astma tylko się pojawiała przy długim bieganiu, niestety wróciła na stałe trzy lata temu jak do domu przyprowadziłam szczeniaka, który miał nie uczulać więc jestem na lekach wziewnych (łącznie z ciążą) i pod stałą opieką alergologa.

moniaaak a jak tu unikać kurzu niestety zima to zły czas dla naszych dzieci

Unikać kurzu tzn żadnych dywanów, zasłon, pluszaków do spania itp

demoniqe dzięki za radę zapomniałam,że mam te tabletki w domu zostało mi 5 szt już zaaplikowane
agak witam wśród majowych mamusiek WOW bliżniaki super sprawa.....choć z ogarnięciem dwójki szkrabów już pewnie nie tak łatwo ale pozazdrościć podwójnego szczęścia
MINIA współczuje pobytu w szpitalu...brrrrr byłam więc wiem,że nie jest łatwo....mam nadzieję,że już wszystko ok....a co się konkretnie stało
sevi hehee nie wiem czy z moje Tośki wyrośnie wymarzona synowa jeśli wda się w mamusię to nie bardzo my się nie podporządkowujemy heheee no starsza też ma charakterek i pewnie Tośka nie będzie odstawać już współczuje przyszłemu zięciowi...no a Maksior ZAPOWIADA się na wymarzonego zięcia...śłiczny przystojniacha...pewnie będzie szczupły i wysoki do tego zwiiny i bystry buziaczki od przyszłej teściowej zdjęcie z chrupką super
Olga więc zakup udany myślę,że nie będziesz żałować a Nataszka pokocha szczeniaczka
moniak Kacperek kolejny przystojniak super,że trafiłaś na dobrego specjalistę....najważniejsze by się znał i dał poczucie,że dziecko jest w dobrych rękach....trzymam kciuki

Tośka dziś dała popis....była bardzo śpiąca więc mąż o 18-stej ją wykąpał ja nakarmiłam i chciałam położyć spać ale przyjechała ulubiona ciocia z wujem którego Tośka trzyma na dystans...no i tak się rozbrykała i takie popisy strzelała,że nie mogła się wyciszyć i zasnąć padła przed chwilką...jeszcze tak się nie namęczyła przy usypianiu no masakra jakaś ...

dokładnie, Olga ma rację, a jesli dziecko ma jakieś ulibione pluszaki, to wsadzić je do torby foliowej i na noc do zamrażalki.
I absolutnie nie machać pluszakami nad głową dziecka, bo tylko wytrzepuje się na niego kurz.
Tez pytałam o tę dietę. Powiedział, że królika, gołąbka, indyka czy kurczaka mogę spokojnie dawać. tylko koniecznie gotowac osobno i dopiero ugotowanego blendować z warzywami, bo w wywarze zostaje dużo alergenów( albo czegoś innego niedobrego- juz nie pamiętam).
I ja mam na razie odstawić nabiał, mogę się napić pół szklanki mleka i masło zjeść. Nic więcej.

My zasłon nie mamy, dywany wywaliłam pluszaków też raczej unikamy ale chodzi mi o to że zima i kurzu mnóstwo ogólnie od ogrzewania bynajmniej u mnie zetrę kurze i za godzinę mogę znowu robić to samo :/

Ale nas się dużo zrobiło, ciekawe ile nas zostanie za jakiś czas, tyle dziewczyn pisało podczas ciąży, a teraz milczą, ciekawe co u nich.

Bliźniaczki Czekamy na zdjęcia i opis jak sobie radzisz, jak to wygląda od strony technicznej pewnie teraz trochę łatwiej ale jak były zaraz po urodzeniu, ja sobie ledwo z jednym radziłam, a co dopiero z dwójką naraz

Zuzka też chudzina, w ogóle nie widać że waży 8,5 kg, dopiero teraz podwoiła swoją wagę urodzeniową a mierzy ok. 72cm

Sevilla na tych zdjęciach Maks wygląda jak dużo starsze, jakby już chodził hehe

Nawet nie wiedziałam, że tyle dzieci ma alergię...

A w na dobre i na złe akurat poród pokazują heh

Witam Agak!własnie kilka razy widziałam Cię u nas i zastanawiałm sie kiedy sie ujawnisz:)
Lena -imienniczka mojej córeczki.
kurde kobieto jak sobie radzisz z blizniaczkami??wieeelki szacun.fajnie ze dołączyłas do Nas!

Moniaak Kacperek słodziaszek....nie no pozycja do spania niezła:P

Moniaak jak bedziesz miała chwilke zrób zdj tych plam co miał Kacperek.moja Malutka tez ma 3 plamy i ani sie nie pogarszaja a ni nie znikają.wczoraj dałam Jej cielecine i tez nic sie nie ruszyło.moja doktorka na urlopie wiec idziemy dopiero w nast tyg, jutro chce kupic cutibase zeby troszke natłuszczac te plamy.
Super ze trafiłas na konkretnego doktora , pewnie odrazu sie uspokoiłas.oby wiecej takich lekarzy.

Sevilla wariacie! odpoczywaj a nie ćwiczenia Ci w głowie!
Maksio przystojniacha , na modela moze startowac.

Lenuch nawet szybko dzisia zasneła, wogole miałysmy fajny dzien dzisiaj.duuuzo sie bawiłysmy bez jeczenia i marudzenia.oby tak Jej zostało.

Pauluska wszystkiego nie unikniesz, super, że się starasz, to naprawdę widać! Na dworze o tej porze roku jeszcze większy syf do oddychania. U nas na wsi teraz nie ma czym oddychać, tylko siwy dym z kominów.

Anek jutro spróbuję uchwycić, choć nie wiem czy się uda, bo ostatnio przybladły. Ale postaram się. Jeśli opis Ci pomoże to ma po prostu suche, szorstkie placki koło łokci, a pod paszkami i kolankami takie czerwone jakby odparzenia. A policzki ma( ale tylko czasami) takie czerwone, też lekko szorstkawe- niekiedy to wygląda jakby mu ktoś kółka namalował czerwoną farbą.

Pauluska a jak te zmiany skórne wyglądają u Iguli?

Co do lekarza to te plamki oglądał nawet w podczerwieni- w szoku byłam. Nie to co moja pani pediatra. Chyba podpytam położną jakby ją tu zmienić .

A wiecie co Wam powiem że przebiliśmy Iguli uszy w zeszłą sobotę (wracając do naszych sprzeczek hihi nie zapłakała ani chwili nawet nie zorientowała się o co chodzi) no ale może to alergia od nich ? Jak jej nie zejdą te plamy do soboty wyjmuję i już bo teraz żałuję.

U mnie z tym kurzem to samo, myślałam, że jak kupimy nawilżacz to będzie lepiej, a tu guzik.Sprzątam codziennie i szlag mnie trafia, bo i tak zaraz wyłazi.
A póki co to staram się kaloryfery włączać tylko jak muszę.

U Igi to były zwykłe krostki od śliny bo leciała hektolitrami ale zamieniło się to w suche czerwone ogniska plackowe ma na policzkach szyjce i brodzie razem z tymi krostkami całe ciałko poza tym ok. Jutro w dzień uchwycę to wyślę foto.

A jakie ma kolczyki, bo ja na żółte złoto mam straszne uczulenie, jak nosiłam łańcuszek to czerwony pasek był, a jak ubrałam kolczyki złote to uszy mnie tak napie... że wytrzymywałam max godz!

pauluska a może Igula sie zestresowała przy tym przebijaniu uszu? Gdzieś dziś czytałam, że AZS może się pojawić pod wpływem silnego stresu .
Powiedział mi też, że jak dziecko często kicha, tak jak on to określił "salwami" to może to być sygnał o alergii. I ten katar we wrześniu który u nas trwał 2 tygodnie, też nie był normalny.

Oj, ale dzis się rozpisałam:).Wybaczcie za moje wypociny, ale chciałam się z Wami podzielić