mamusie CZERWCOWE

Hej dziewczyny pochodze z wojewodztwa zachodniopomorskiego ale obecnie mieszkam za granica a dokladniej w Hiszpani, mam 24 lata i to moja druga ciaza. Jestem w tej chwili w 19 tygodniu ciazy, jezeli chodzi o ruchy czuje je od 2 tygodni jednak sa bardzo delikatne i niezbyt czeste. Mam 2 letniego synka. Obie ciaze planowalismy jednak w tej ciazy czuje sie z tym wszystkim troche sama.

Malgosiu, powiedz czy twoje ciaze roznily sie od siebie. Ja w pierwszej ciazy mimo wielu nieprzyjemnych sytucji bylam oaza spokoju w tej chwili nie potrafie sobie poradzic z nerwami jestem bardzo rozdrazniona do tego senna i wogole mozna powiedziec ze ogarnol mnie ogromny len, nie mam ochoty na nic myslalam ze to tylko na poczatku ale widze ze mi nie mija.....
Dziewczyny jak sobie radzicie z burza hormonow.

Hej Natalii
Dziewczyny bedziemy musialy zrobic liste mam czerwcowych i powoli wypelniac, na kiedy mamy terminy porodow i czy pociecha bedzie dziewczynka czy chlopcem

Natalii:
ja w pierwszej ciazy czulam sie duzo lepiej...fizycznie..nie mialam mdlosci, wymiotow...z psychika bylo gorzej, bo w 6 tc zaczelam plamic i raz krwawilam...myslalam, ze juz nic z tego nie bedzie...ale po 3 dniach wszystko ustalo, a duphaston spelnil swoja role..
W tej ciazy do 13tc myslalam, ze umre...mdlosci, wymioty po 2,3 razy dziennie..do tego sennosc, a jednak musialam sie zajac Emi, pojsc do pracy, ugotowac obiad, ogarnac dom...
A gdy nastal 2 trymestr odzylam ...czuje, ze moge gory przenosic
A z psychika to roznie bywa...
Cos ostatnio z m. nie moge sie dogadac...ciagle cos mi nie pasuje...zdarzaja sie nadal sytuacje, ze becze a pozniej sie smieje...

Ja ruchy poczulam w 16t6d teraz sa coraz czestsze, ale jeszcze delikatne..

Sunflower, nie martw sie, pewnie, to co czujesz to dzidzia...

Malgosiu, nietypowe imiona wybralas dla dzieci Juz wiecie jak bedzie miala na imie trzecia pociecha?

Wiec nie jestem sama, mi w pierwszej ciazy nic nie dolegalo a teraz wrecz odwrotnie jak u ciebie Agus, mdlosci od 7 tc na cale szczescie juz przeszly, zdarzaja sie sporadycznie. Jedyne co mnie tak bardzo niepokoji to te nerwy nie chce zeby to sie odbilo na malenstwie,, nie wiem jeszcze co bedziemy mieli od poczatku ciazy mialam tylko jedno usg ale tu to normalne jezeli ciaza przebiega prawidlowo nastepne mam za tydzien i juz nie moge sie doczekac bo wtedy poznamy plec.

Natalii, to bedziesz miala 3 ustawowe usg? U nas w Polsce tez tak jest...jedynioe prywatnie mozna miec wiele

MIALYSCIE JAKIES PRZECZUCIA JEZELI CHODZI O PLEC I CZY SIE SPRAWDZILY? MOJ MAZ TWIERDZI ZE BEDZIE DZIEWCZYNKA ALE CHCIALBY KOLEJNEGO MUSZKIETERA W DOMU, JA NIE MAM ZADNYCH PRZECZUC JEDNAK MARZY MI SIE PARKA ALE CO BEDZIE TO BEDZIE OBY ZDROWE BYLO.

za pierwszym razem mialam przeczucie, ze bedzie syn a byla corcia...tak wiec teraz staram sie o tym nie myslec. maz na 100% obstawia coreczke

AGUSIA NIGDY W POLSCE NIE RODZILAM WIEC NIE WIEM ALE JESTEM ZADOWOLONA Z OPIEKI MEDYCZNEJ TUTAJ. MOJA CIAZE PROWADZI POLOZNA MAM U NIEJ WIZYTY CO MIESIAC I TAM NA KAZDEJ WIZYCIE MOGE WYSLUCHAC BICIA SERDUSZKA. JEZELI COS BY BYLO NIE TAK ONA KIERUJE DO GINA. MYSLE ZE TO WPOZADKU ROZWIAZANIE

W Polsce chodzi sie na wizyty do lekarza...jesli na NFZ wszystkie badania masz gratis, w tym 3 usg. Ja mam wizyty co 4tygodnie. od 14tc mozna posluchac bicia serduszka. A prywatnie, to wiadomo, jesli dr ma aparat usg, to czesto robi badanie,co wizyte...a inne bad. dodatkowo platne...

Natalii, jaka macie pogode? Odczuwasz chlod, czy raczej gorac?

NIBY NIE POWINNAM NARZEKAC NA POGODE W HISZPANI JEST ZIMA A MY MAMY NA PLUSIE, MIMO TO JAK DLA MNIE ZIMNO POGODA BARDZIEJ PRZYPOMINA JESIENNA W TEJ CHWILI SZARO PONURO CZASAMI DESZCZOWO. NIE LUBIE JESIENI ANI ZIMY JESTEM ZWOLENNIKIEM LATA I JUZ NIEMOGE SIE DOCZEKAC JAK WYJDZIE SLONKO I TROCHE SIE OCIEPLI. Z TEGO MOJEGO LENISTWA ZASIEDZIALAM SIE W DOMU .A POGODA TYM BARDZIEJ NIE SPRZYJA WYCHODZENIU. NA DODATEK MOJ SYNEK OD 4 DNI JEST PRZEZIEBIONY I WIDZE ZE I MNIE ZACZYNA ROZKLADAC

A JAK W POLSCE WYGLADA POROD, MOZNA WZIAC ZNIECZULENIE CZY TYLKO W NIEKTORYCH PRZYPADKACH, TU JEZELI CHCESZ TO CI PODADZA OCZYWISCIE ZA DARMO. PIERWSZY RAZ RODZILAM 16H I WZIELAM ZNIECZULENIE I TYM RAZEM JEZELI POROD BEDZIE POSTEPOWAL POWOLI TEZ NIE BEDE SIE ZASTANAWIAC.

Dzięki Agusia83 za odpowiedź Fajnie że termin masz prawie taki jak ja to w podobnym czasie obie będziemy głośne hihi

No właśnie u mnie było tak że pierwsze ruchy już wyczułam koło 17 tygodnia mimo, że to moja pierwsza ciąża i wtedy czułam je nawet do 5 razy na dzień...a teraz maleństwo jakby się rozleniwiło i jeśli się chce poruszać to tak raz do góra dwa na dzień...a czasem to nie czuję nic przez cały dzionek. Ale bóli, ani żadnych plamień nie mam więc liczę, że wszystko będzie okej

Ja stawiam na córcię

Dodam tylko, że porodu boję się jak ognia...ale cóż...się zaczęło to trzeba skończyć..hihi

Haniu, ciesze sie, ze moja pomoc sie przydala. Zreszta po to tu jestesmy by sobie nawzajem pomagac i wymieniac sie przezyciami, rozterkami itd.

Natalii, to my nie jestesmy zacofanym krajem Wiesz, nie wiem jak w innych miastach, ale w Krakowie praktycznie, w kazdym szpitalu mozna wziasc znieczulenie i jest ono bezplatne. Jeszcze 10 lat temu, gdy chcialas z kims rodzic, musialas zaplacic tzw. cegielke na szpital...a teraz wszystko jest bezplatnie.
Emilke rodzilam z mezem, teraz tez tak planujemy Co prawda tez mialam ciezki porod, trwal 12h...i bardzo chcialam znieczulenie, ale mydlili mi oczy, ze jest tylko jeden anastezjolog (z racjo weekendu, to byla sobota) i ze ma powazna operacje...a jak juz "niby" mogl zejsc i podac mi znieczulenie, ja mialam 10cm rozwarcia. A, ze Emisia zle sie ulozyla glowka, to bole parte mialam przez 2h...a na koniec porodu nacieli mnie jak skurcz przeszedl..i udarlam sie w nieboglosy...do tego okazalo sie, ze stracilam mnostwo krwi, gdy dr mnie szyla, przy kazdym zakladaniu szwu, pekaly kolejne naczynia...przez to cisnienie mi spadlo do 60/40...i mdlalam...oj, wowczas bardzo sie mna zajeli. Spedzilam z mezem 3h w sali...Emisie musieli wziasc bo nie dalam rady jej utrzymac...pamietam tylko, ze polozna mowila do mnie " Agnieszka, nie zasypiaj"..

ale dosc tego straszenia
Haniu i wszystkie pierworodki, nie chcialam Was nastraszyc, kazdy porod jest inny, sa dluzsze i krotsze...ale i tak najwazniejszy jest moment gdy klada Wam maluszka na brzuszku. tego kompletnie nie da sie opisac. Nagle nic Was nie boli i czujecie tylko euforie, lzy cisna Wam sie do oczu i macie swiadomosc, ze ta mala istotka, to wielki dar od Boga, na kory czekalyscie 9 miesiecy...a czasem i kilka lat

Agusia83 nie zrażam się przyjaciółka też miała ciężki i długi poród ( wyrwali jej przez przypadek łożysko i na żywca ja później czyścili) ... ale co... i tak muszę urodzić ... nie mam wyjścia hihi Czytałam że pierworódki zazwyczaj mają długi porody, ale czytałam też że jest dużo dziewczyn, które pierwszy raz rodziły i trwało to tylko 5-6 godzin ( łącznie oczywiście z rozpoczynającymi się regularnie skurczami).

Dla przykładu dodam jeszcze to, że moja ciocia gdy rodziła pierwsze dziecko to trwało to 6 godzin a drugie 16h Tylko że drugą ciąże przenosiła... no i mały ważył 4600g i mierzył 60cm co siłą rzeczy musiało się skończyć CC

Haniu pewnie, ze tak..moja przyjaciolka rodzila 6h synka...a chuderlok z niej niesamowity i bioderka waskie...no i pierwsza ciaza.
A ja jestem taka wieksza kobietka , Emi urodzila sie rowno tydzien po terminie i wazyla 4kg i miala 58cm


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Agusia83 jaka śliczna ta twoje córunia;-)))) Ja niestety nie pamietam pierwszego momentu jak mi dali synka-bo wtedy odleciałam -mam to wycięte z pamieci ;-((( JA rodziłam tydzien po terminie,do tego po dwoch kroplówkach z oxytocyną...Dostałam bóli i tak przez (UWAGA!!!) 24 h. ;-((( PO tych 24 godzinach okazało sie że mam (tylko)nie całe 2 cm.rozwarcia ;-((( I dalej kazali mi czekac...Chyba żadna dziewczyna wczesniej sie tak nie darła w tym szpitalu jak JA ;-((( No i jakims cudem kiedy już wołałam BOGA żeby mi pomógł to uwierzyli mi chyba że nie daje rady i w ciągu 10 minut leżałam już na stole po znieczuleniu do krojenia.Zrobili mi cc.Achhh nie chce nikogo straszyc-BRON BOŻE ale są naprawde różne porody,różne szpitale,różni lekarze i wogóle ...Mimo ciężkiego porodu już pół roku po chciałam bardzo miec nastepne dzieciątko-tak wiec uwierzcie że nie zraziło mnie to na tyle żeby poprzestac na jednym synku Teraz boje sie bardzo porodu ale mój GIN pow.że jak miałam już cesarke to nie mogą mnie tak więcej męczyc ...ale sie okaże w ,,praniu,,)))))