Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

No generalnie wszystko zabrudził,ale spodni już nie mamy czystych i chodzi w za małych dresach po domu

Uciekam do później

CZeść dziewczynki

Wiktor ale się zmieniłeś...u Nas też trzeba ściąć włosy ale jakoś mi szkoda

Mam problem z tym moim małym skarbem bo nie chce w ogóle jeść mięsa ani szynki..jedynie parówkę czasem zje(ryb też nie chce)... martwię się,że może to wpłynąć na jego zdrowie... dawniej wcinał wszystko a teraz nie jak to jest u Was?? dzieciaczki jedzą chętnie mięso??

Mój też nie chce. Już mu się rozdwajają i łamią paznokcie i nie wiem czy to brak wapnia czy żelaza. Chociaż może być to i to. :/ co raz gorzej z moim Andrzejem :/

Monika z chęcią to nie je nic

Ilonko

A mój Tomasz je wszystko i to z chęcią

Moja na obiad o 14 zjada cały duży słoiczek 250 ml, ale nadal bardzo mało pije może z 30 ml na dzień

Filip właśnie nie je już słoiczków ani "papek" w których łatwo było coś przemycić i dlatego mam problem...martwie się,że odbije się to na jego zdrowiu...

może to chwilowe np. spowodowane ząbkowaniem?

Marusia ale ze mnie głąb!!!U Wiktora tez zauważyłam wczoraj że mu się rozdwajają paznokcie, ale jakoś nie pomyślałam o niedoborze witamin.

W poniedziałek na pobranie krwi zasuwamy.
On w ogóle nie chce mięsa.

dziewczyny a co do spodni to nie dało się inaczej napisać co z nimi zrobił.
ma 1.5 i ładuje w gacie! Ale jak widzi nocnik to dostaje jakiejś głupawki.
Raz mu się zdarzyło zrobić na sedes ale to chyba był jeszcze w jakimś amoku i sam nie wiedział co robi, chyba wcześnie rano musiało być.

Kochane jak jest pobierana krew waszym dzieciom do morfologii wystarczy z palca. Bo u nas jak robiliśmy na uczulenie na mleko krowie to było potrzeba dosyć dużo tej krwi a że nie było nigdzie widocznej żyłki to pobranie było z głowy a ja musiałam trzymać Likę. Masakra jakaś ale to było jak ona miała 2,5 a teraz znów musimy iść i normalnie az się boję

Wiktor miał dwa razy i za każdym razem z żyły.
Pierwszy raz to miał 7 czy 8 tygodni to nawet nie pisnął, drugi raz właśnie na nietolerancje laktozy 5-6 miesięcy nie było źle, chwile płakał. A teraz to wiem, że będzie Sajgon. pewnie będziemy płakać razem

Dzień dobry

No wczoraj chwaliłam pogodę, ze słonko i nawet 8 stopni było, a dis jakby Alaska
Spaliśmy dziś do 6, a położyłam się po 2
Uciekam do pracy na kilka godzin
Buziaczki i milego dnia zycze

Carolin, mówisz, że robiliście badania na uczulenie na mleko krowie? A mi już trójka lekarzy powiedziała, że takiemu małemu dziecku się nie robi już badań(?!)WTF?!
To zamiast tego, żeby po ludzku zrobić badania, to stosują metody eliminacji z jedzenia wszystkiego dobrego i powoli penie będę mogła zaczynać jeść jajka, pić herbatki i t.p.
Dopiero tydzień jestem na tej diecie,a już mi się śnią jajka i mięta i mleko i ser
Strasznie dużo rzeczy nie mogę jeść, bo prawie we wszystkim jest albo mleko, albo jajka.

Andrzej nadal nic nie je, nawet śniadania. Mija już tydzień.

Marusia, nam zaleciła lekarka zrobić IGE całkowite i IGE na mleko krowie. I tam wyszło że jest uczulenie na mleko krowie w tzw drugiej klasie czyli że po roku powinno przejść. Daltego teraz znów wybieramy sie do lekarza i ponownie zrobimy badania i zobaczymy co wykażą. Też słyszałam że niby do 3 roku badania na alergię nic nie wykarzą ale to chyba chodzi o te testy skórne. Kochana ja od początku jak karmiłam piersią nie piłam mleka ani nie jadłam nabiału profilaktycznie i i tak mała dotsała tychh grudek na całym ciele jak miala 2,5 miesiąca. Pożniej badania i wyszlo że uczulenie na mleko krowie. Mimo tego że u nas nikt nie mam na nic uczulenia. Równocześnie wylądowałam w szpitalu z powodu ropnia piersi i zrezygnowałam z karmienia i przeszliśmy na bebilon pepti i tak pije je do tej pory. Jest lepiej ale skórka jest sucha i używamy maści cholesterolowej - jak weźmiesz receptę na nią i lekarka napisze że ma byc zrobiona + 5 % wody destylowanej to będzie Cię kosztować 5 zł 100 ml. Można ją tez kupić ale 100 % maści i wteduy kosztuje 20 zł bez recepty.

My dostaliśmy jakieś 3 maści robione w aptece, każda była po 5 zł. Ale nazwy nie znam, bo za chiny nie potrafię rozczytać. NA początku jak smarowałam policzki, to po kilku dniach minęło. Teraz już te maści nie działają w ogóle.
Nasz lekarz pediatra mówi, żeby w ogóle się nie przejmować tym, jeść normalnie, po jakimś czasie samo minie. Ale mi strasznie szkoda synka, ta twarz taka poharatana...
Zobaczymy co będzie po tych 3 tygodniach, jak mu całkowicie minie, to będę nadal kontynuowała dietę, a jak nie, to chyba wrócę z powrotem do normalnego jedzenia.