Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

właśnie mieliśmy iść na spacer a tu burza....

Asiersa u mnie już stronka ok

Witam majowo

U nas pogoda okropna, ale może i dobrze, bo nie nadaje się na spacery dziś. Opłakuje od wczoraj moja suczkę, która wpadła pod samochód i niestety nie przeżyła.
a była z nami 10 lat

Sisuniu u mnie od wczoraj taka jest ale to na pewno wina mojego komputera bo u taty i brata jest wszystko w porządku

Ilonka, współczuję z powodu utraty pieska

ja wczoraj nie moglam sie zalogowac podobnie jak siusinia...ale dzisiaj ok jak narazie!wstawilam zdjecia mojego kawalera w "chwalmy"

Dzień dobry
ja też miałam problem z logowaniem
mam dzisiaj podły humor, mam nadzieję że dzień szybko się skończy
Ilona współczuję przykro mi

Dziewczyny muszę się Wam pochwalić..taka dumna jestem-dziś Filipek zrobił samodzielnie swoje 3 pierwsze kroczki!!!!!!

Sisunia to super,ja nie mogę się doczekać kiedy moja zrobi sama pierwsze kroczki
Pisałaś coś,że kupiłaś małemu buciki z "bartka" jak możesz to pokaż jakie bo też planuję kupić małej żeby na spacerach sobie "biegała" a niektóre jej spadają.

Martela te butki są rewelacyjne..myślę że dzięki nim mały zrobił dziś te kroczki Miał różnych butków masę od adidasków po trampki...ale jak w nich chodził to krzywo stawiał 1 nóżkę...zwalał je cały czas a w tych chodzi cały dzień a jak mu teraz ściągałam do spania to płakał W sklepie obsługa miła i fachowo umie doradzić...powiedziałam że chcę butki do nauki chodzenia..taki i po domu i do wyjścia...no i dobre na lato... kosztowały 159 zł więc dwie pary to duży wydatek...ale szczerze polecam!!! a oto zdjęcie tych butków...

SISUNIA88 napisał:

właśnie mieliśmy iść na spacer a tu burza....

Asiersa u mnie już stronka ok

A u mnie od wczoraj jakieś problemy albo się nie zaloguje albo błędy wyskakują

Patrzyłam już na buciki w internetowym sklepie bartka i widziałam kilka fajnych par,muszę wybrać się do sklepu

witajcie.
mam nadzieję, że wasze pociechy zaczną szybko chodzić.
Ilona jestem z Tobą ;<
dziś rano wstałam, aby pójść pobiegać ze Billym- labrador mimo, że wczoraj biegaliśmy ponad 5 km.
gdy słyszy, że ktoś wstaje to od razu biegnie zobaczyć a dziś nic, więc myślę pewnie ma głęboki sen.
poszłam do pokoju gdzie ma legowisko i wołam Billy, Billy!
podeszłam przyłożyłam głowę i czuję, że mój ukochany czekoladowy, gruby Billy nie oddycha ;(
jak zaczęłam płakać i byłam ciągle do niego przytulona to mój mąż przyszedł, bo usłyszał jak płaczę i przyszedł i ryczeliśmy razem :<
w południe zakopaliśmy naszego grubaska w ogródku pod drzewem i postawiliśmy w tym miejscu kamień, który wykopał Billy...
może to ze starości, bo Billy miał już 12 lat, ale to był mój ukochany przyjaciel, przyjaciel pies ;(
to jakiś tragiczny rok jest...moja ukochana babcia, synuś, Billy ;<

Kunder

U mnie to była taka sytuacja, że zapowiedzieli się goście i chciałam wyskoczyć szybko do sklepu po coś do kawy i po sama kawę. Jak wyjeżdżałam z bramy nie zamknęłam jej w boksie tylko biegała po podwórku, nigdy nie wychodziła poza bramę mimo, że nie raz była otwarta. a w sobotę zobaczyła psa po przeciwnej stronie i wybiegła prosto pod auto.
Niestety wszystko widziałam, i na moich rekach jak ja przenosiłam przez drogę odetchnęła ostatni raz.

Gratuluje pierwszych krokow Waszych maluchow Oliwka narazie sama stoi ale dalej sama nie raczkuje i samodzielnie nie siada martwie sie ze cos nie jest ok czy sa jeszcze jakies mamusie ktorych dzIeci w wieku 10 mies tego nie robily? wydaje mi sie ze nie Kunder i Ilonka ciarki mnie przeszly wspolczuje a szczegolnie Twoja opowiesc Kunder tez mam labradora... tylko biszkopcika ale narazie ma 6 lat choc jak zaszlam w ciaze to tak sie rozchorowala ze weterynarz powiedzial ze jak przezyje 24 godz bedzie dobrze ale nie gwarantuje dzieki bogu jest narazie z nami i jest dobrze ale bardzo Wam wspolczuje bo wiem jak mozna sie przywiazac do takich potworkow a jak Wam weekend mija chcialam cos od soboty napisac ale albo wogole nie moglam wejsc albo blad sie pjawiaj albo jak napisalam to niby sie wczytywalo ale nic nie bylo :/

Dzień dobry,
Kunder z powodu Waszej psiny też mi pyrko i w ogóle wszystko się u Was zbiegło

u mnie tylko przez jeden dzień była awaria
SisUnia Gratulacje dla Fifiego

wpałam się przywitać bo udało mi się zalogować. dziś jadę do koleżanki na cały dzień. współczuje utraty psin i gratuluję pierwszych kroczków. a ty Asiu się nie martw może Oliwia potrzebuje więcej czasu. Mojego męża chrześniak zaczął raczkować jak skończył rok.

wieczorem uzupełnię mapę