żłobek czy opiekunka???

u mnie w bloku obok jest żłobek. ale teraz nie ma już tyle co kiedyś było, polikwidowali większość . kilka prywatnych powstało za to

prosze tylko nie zlobek
pamietam jak moj szwagier opowiadal co dzieje sie w zlobkach moze nie w kazdym ale podziele sie ta informacja
jakies 2 lata temu remontowal zlobek w bydgoszczy i opowiadal ze tam kobiety nie zajmuja sie dziecmi
wiekszosc dzieciaczkow placze a jak juz jakas babka podejdzie to wydziera sie na te niewinne niemowlaki ktoremu nie sa niczemu winne
zal mi tych dzieci ze trafily na tak bezduszna opiekunke i cierpia

może to tylko trafił na taką sytuację? a może rzeczywiście tak jest, tyle dzieci a ile opiekunów, to wiadomo, że nie zajmą się każdym dzieckiem z osobna.

a ja zaliczyłam wszystkie przedszkola, i żłobki jak się tylko dało bo rodzice pracowali i pamiętam do dziś jak nie nawidziłam chodzić do żłobka bo była jedna taka kobieta straszna, zawsze nas straszyła zastrzykami! nikt jej nie lubił, a inna pani to była moją ulubioną, i była taka sytuacja, ze jak ta moja ulubiona kiedyś zachorował i jej nie było tydzień, to ja powiedziałam mamie że ja też nie pójdę, i siedziałam sama cały tydzień w domu.
pamiętam to do dziś

hejka, moja corka ma juz teraz 4 lata, do 2,5 roku byla z babcia a potem chcialismy zeby ja przyjeli do przedszkola ale nie bylo miejsc, wiec poszla do zlobka, nie powiem bo strasznie przez ten rok chorowala, ale teraz jest w przedszkolu i jest super, wyrobila jej sie odpornosc i jedynie jak juz cos ja zlapie to lekki katarek i kaszelek bez goraczki, ale daje jej wtedy przez tydzien syrop domowy z cebuli, czosnku, miodu i cytryny z dodatkiem gestego soku z malin i poje i po tygodniu nie ma juz sladu po przeziebieniu. Mylse ze zlobek jest lepszy jesli ktos nie moze liczyc na opieke dziadkow, tzn rodzicow lub tesciow, ja obecnie jestem znow w ciazy i chyba oddam malenstwo do zlobka bo minelo juz 4 lata i moi tesciowie nie maja juz zdrowia i sily na takie malenstwo a rodzice sa moi bardzo starzy i by sobie nie poradzili wogole tym bardziej ze moj tato juz coraz bardziej nie domaga, a mama jeszcze pracuje zeby dorobic bo im ciezko jest.

a chcialam jeszcze dodac ze mimo ze moja corcia wychorowala sie w zlobku to wiem ze opeike miala super i duzo zmienilo sie w jej rozwoju i zaczela uczyc sie piosenek i wierszykow i innych rzeczy i zrobila sie barzdiej samodzielna, a wiem ze babcia by ja tego nie nauczyla tak samo jak jakas tam opiekunka, do tego kontakt z dziecmi nauczyl ja dzielenia sie i nie bycia samolubnym, mysle ze jej rozwoj psychiczny sie zmienil i wiem to dzis ze moge byc spokojna jesli chodzi o drugie dziecko, ze moja corcia bedzie mi pomagac i bedzie sie dzielic. moaj tesciowa ktora pilowala mala to by ja we wszystkim wyreczlaa jak to babacia i rozpieszczala a tak i tak ja rozpieszcza w weekendy bo w tygodniu mala jest w przedszkolu i tyle wystarczy:)

ja stawiałabym na żłobek.ale nie wiem czy wroce do pracy zatem moze nie bedzie dylematu co wybrac

hmmm... przeraza mnie troche mysl, ze mialabym oddac moje dziecko w obce rece:/Wiem, ze z czasem jest to nieuniknione, ale jak narazie bede robila wszystko,zeby byla jak najdluzej z rodzina. Planuje isc do pracy, ale tak, zebym mogla zostawic niunie z tatusiem- mam nadzieje, ze mi sie to uda. wydaje mi sie, ze inaczej jest jak juz dziecko mowi, wtedy daloby jakos znac jakby dzialo sie cos nie tak..

fakt-najlepiej gdyby malenstwo moglo zostawac z jednym z rodzicow

Ja w jednym artykule czytałam że lepiej wynająć kogoś bliskiego jak sie da, jak nie opiekunka. W żłobku jest dużo dzieci i
1. Dziecko bedzie chorowac = kasa na leki
2. Dziecko malutkie potrzebuje czułości przynajmniej raz dziennie przytulenia pogadania z nim w żłobku jest dużo dzieci i nie ma co się oszukiwać, nasze dziecko nie dostanie uczucia.

W artykule pisali ze jak można to zacząć od pół etatu, jeśli nie mamy wyjścia i musimy dziecko posłać do żłobka, bo jeżeli już trzeba to najlepiej na kilka godz niz pół dnia.

Ja chyba nie będe mogła wrócić do pracy bo u nas żłobek za miesiąc za jedno dziecko 1000eu
Urząd zwraca ok 700eu jednak ja przy bliźniakach bede musiała oprócz pieniedzy którymi obraca się w miesiącu mieć luźne 2 tys eu żeby wysłać dziecko i do tego znaleźć inna prace lepiej płatną bo ta jest mało zarobkowa (sprzatam pokoje w hotelu)
Jeszcze z tego co teraz słyszałam zatrudnili nowych 5 os i pracy nie ma takze jakbym zarobiła na złobek po zwrocie z urzedu czyli ok 600eu to moge sie cieszyc.

Wiec już wole siedziec z maluchami niz robic tylko po to by oddac w obce rece i by im było zle.
plus jest taki że szkoła w Holandi jest obowiązkowa od 4 roku życia i za darmo wiec moze przy dwójce 4 lat tak nie odczuje.... zreszta pozniej moze gdzies bede chociaz dorabiac

Generalnie cieżki temat

Dziewczyny ja od 1 kwietnia wracam do pracy ale nie wyobrażam sobie by dać syna do żłobka.
Oboje z mężem pracujemy w systemie zmianowym więc będziemy się starać wymieniać opieką nad synkiem bo obcej osobie to raczej też nie powieżę dziecka ewentualnie rodzina pomoże

iwonan masz racje najlepiej tak jak się tylko da kombinować nie oddać

ja już myślałam też że Szymon nie będzie brał dodatkowych weekendów żeby się zajeżdżać utrzymać rodzine tylko ja na weekendy coś znajde i chocby od rana do wieczora 2 dni ja wyjde do ludzi rozruszam się - może będe tego potrzebować nie tylko dom bo nie wiem jak to bedzie - a Szymon odpocznie i pobedzie troche z dzieciakami

baski-twins u ciebie jest troszkę inna sytuacja bo będziesz miała bliżniaki a to obowiązki razy dwa ciężko może być na początku

No domyślam się puki co się zobaczy jak to będzie ale generalnie popieram twoje podejście do sprawy zeby kombinować nie oddawac, samo teoretyzowanie na ten temat mi i Szymonowi sprawia trudności urodzą się będą i samo wyjdzie co i jak

Basik, to ja Ci życzę zeby Twoje panienki były tak spokojne i bezproblemowe jak moja, ja bym sobie spokojnie dała radę z dwiema takimi panienkami no może bym tyle w necie nie siedziała co teraz, ale to w ogóle jakaś chora sytuacja mieć dziecko i tyle czasu na net i tak od początku było

hehehe chora sytuacja miec dziecko i tyle na necie siedzieć

Mirelko bezbłedna jesteś
Ciesz się, że niunia taka fajna pozazdrościć oby nie odbiła sobie w wieku buntu czego Ci życzę i sobie i innym tez