Skurcze a ruchy dziecka

najwazniejsze to znalezc sposob na siebie i swoja ciaze. Ale gdyby bylo tak jak piszesz, ze czeste skurcze sa normalne to nie rodzilyby sie zadne wczesniaki. Sama znam przypadki, ze wlasnie przez skurcze dziewczyny rodzily znaczenie za wczesnie. Ja dmuchalam na zimne i nie zaluje. Zreszta jeden z lekarzy z krorymi sie kontaktowalam pracuje w szpitalu preferencyjnym dla wczesniakow. Powodzenia i zdrowka.

nie, nie o to mi chodziło. chodzi o to, że wczesne skurcze są złe, kiedy się również skraca szyjka macicy. nie jestem bardzo wykształcona w tym temacie, ale zrozumiałam tak, że u mnie skurcze owszem są, ale z macicą wszystko ok (jest twarda, zamknięta i duża) więc nie ma ryzyka wczesnego porodu. a tego mi poprzedni lekarz nie powiedział, tylko kazał leżeć do końca ciąży i w ogóle zrobił tragedię...

Tu znalazłam o skurczach a skurczach szyjki macicy
forum.dziecko-info.com/archive/index.php/t-100838.html

Moja szyjka w 25 tygodniu ciąży miała 3,5 cm.
zamknięta twarda, po 2 tygodniach 2,5 cm. potem, przestała się skracać, aż do teraz. Tylko żeby wiedzieć czy się skraca czy nie trzeba wykonać usg szyjki macicy i po co najmniej 2 tygodniach zrobić ponowne usg. Tylko na tej podstawie można powiedzieć czy się skraca czy nie. Nie ma innego sposobu. Są jeszcze typy szyjki, zamknieta jak literka T lub zamknięta z ujściem co jest trochę gorszą opcją, nie mówiąc już o rozwierającej się szyjce. U mnie cały czas jest T.
Po 20 tygodniu owszem mogą występować skurcze hiksa - braxtona. Ale jeśli jest ich więcej niź 5 to nie jest wcale dobrze. z tym, ze te skurcze nie są bolesne. Z czasem będzie ich owszem więcej, natomiast będąc w 36 - 37 tygodniu ciąży nie powinno być ich więcej niź 10.

Ważne też jest powtarzalność skurczy, jeśli są nieregularne to nie ma tragedii, natomiast jeśli są cykliczne to prowadzą do akcji porodowej, a jak wiadomo ciąża donoszone jest dopiero po 37 tyg.

Ja leżąc na patologii przez tydzień miałam do czynienia z 6 może 7 lekarzy i każdy mówił to samo - nie ma recepty i nie da się przewidzieć co i jak się stanie. To jest ciąża i żywy organizm więc opcji może być tysiąc. natomiast wysiłek fizyczny na pewno nie pomoże uspokoić skurczy. Dlatego pewnie zalecono Ci leżeć.

Są różni lekarze i różne podejścia do ciąży. Jedni są zachowawczy inni nie. KAżdy z nas sam podejmuje decyzje jak chce przejść przez ten okres i komu zaufa.
JA po swoich przeżyciach jestem wdzięczna mojemu lekarzowi bo dzięki jego zachowawczemu stosunkowi mój dzidziuś już w tym tygodniu może spokojnie przyjść na świat.
A wiem, że poród przedwczesny to nic przyjemnego i leki którymi są faszerowane dzieci w inkubatorach są 1000 razy bardziej inwazyjne niź nospa czy jakikolwiek inny lek na podtrzymanie.

Powodzenia i trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie w swoim czasie oczywiście:)

ja własnie spędziłam 5 dni na patologii- dostałam silnych boleści po prawej str ala na wyrostek /ktorego juz nie mam/ ze ani nie mogłam chodzic ani leżec bol straszny ... dzisiaj juz wrocilam do domku dostawałam leki i jest lepiej choc napina mi sie brzuszek od czasu do czasu ale to niby norma tymbardziej ze nie mam rozwarcia i macica jest wysoko wiec raczej nic sie złego nie dzieje!wiezadła sie rozciagaja zreszta jak wszystko w brzuszku i powoduje takie bole teraz mam dużo odpoczywac i sie oszczedzac... maluszek czuje sie ok i już czasami tak mocno kopie ze cały brzuchol mi lata :)i również uważam że lepiej dmuchac na zimne i z każda nawet błachostką dzwonic do lekarza lub jechac do szpitala wkońcu od tego ci ludzie tam sa! pozdrawiam

Witam. Jestem już w 20 tyg ciąży (sam początek) i nie wiem czy czuję już ruchy swojego dziecka. Ostatnio miałam taką sytuację (20 sierpnia), że jak jechałam dość długo pociągiem to poczułam dosyć mocne łaskotanie w dolnej części brzucha, tak jakby maluszek się poruszył. Później, tego samego dnia, jak już byłam w domu i leżałam na leżaku znowu coś poczułam, tym razem nie było to łaskotanie, tylko coś podobnego do trawienia, ale znacznie mocniejsze. Z waszych wcześniejszych wypowiedzi wiem, że trudno rozpoznać pierwsze uchy dziecka. Ja bardzo na nie czekam Nie jestem zbyt szczupła, dlatego podejrzewam, że mogę poczuć swojego maluszka trochę później. Teraz częściej czuję w brzuchu jakby przeciskały się w nim małe bąbelki...
Chciałam też dodać, że czasami jak dodykam swojego brzucha jest on bardzo twardy. Nie wiem czy to przez to, że dokuczają mi wzdęcia i zaparcia, czy to coś innego?

Te "male babelki" to najprawdopodobniej ruchy Twojego dzidziusie:) Na poczatku wlasnie tak je odczuwalam;)

Bardzo się ucieszyłam jak przeczytałam twoją odpowiedź _aga86_ mam nadzieję, że to właśnie dzidziuś

Zapewne:)

ja też pierwsze ruchy właśnie tak czułam, jakby ktoś odkręcał wodę gazowaną w brzuchu, a potem pojawiło się uczucie jakbym miała motylka w brzuchu.

Lekaż powiedział, że pierwsze ruchy dziecka poczułam idealnie o czasie teraz czuję, że dzidziuś lubi się wiercić, choć to na razie bardzo delikatne ruchy i doznania. Skoro teraz jest taki ruchliwy, to aż strach pomyśleć jak zacznie się rozpychać później
Poza tym, podczas usg, maluszek nie mieści się już w całości na ekranie (jestem w 20 tc) więc szybko rośnie

w 2m tyg. Ciazy to calkowicie normalne ze dzidzius juz caly sie nie miesci na ekranie przy usg. Najlepsze zdjecia calego dzidziusia wychodza kolo 12 tygodnia. Maluszka widac calego i slicznie to wyglada. Potem z kolei na 3d fajnie widac rysy buzki.

Czuję swojego dzidziusia coraz mocniej. Nazwaliśmy go nawet "nasz bąbelek" bo jego ruchy przypominają właśnie uderzenia takich bąbelków. To niesamowite uczucie. Do tego świadomość że rusza się we mnie mały człowieczek, coś nie do opisania. Czuję się cudownie za każdym razem gdy go czuję. Uwielbiam jak mój partner kładzie rękę na moim brzuszku i wyczekuje ruchów maleństwa. Lubimy tak sobie leżeć we trójkę rano i wieczorem, wtedy bardzo wyraźnie czujemy naszego bąbelka

Jak rozpoznać skurcze macicy od ruchów dziecka?

roxana napisał:

najlepiej położyć się na plecach na wznak i kiedy brzuszek jest wypięty ku górze i twardy, to skurcz.

Czasami jak leżę na plecach to widzę, że cała macica jest jakby wypchnięta ku kurze (czyli dolna część brzucha). Jak wciągnę brzuch to widać to jeszcze bardziej. To pewnie są te pierwsze skurcze o których piszesz. Zauważyłam również, że kiedy macica mi tak dziwnie "wystaje" to jak przykładam do niej rękę (żeby poczuć kopniaczki bąbelka) czuję lekki ból, takie jakieś naprężenie czy napięcie. Kiedy brzuszek jest rozluźniony, nie odczuwam tego.