Ciało kobiety po ciąży

mi pomogło smarowanie kremami, nie mam ani jednego nowego rozstępu, a mam ich trochę z okresu dojrzewania na udach; ćwiczyłam od połowy ciąży, bo wcześniej czułam się fatalnie, dużo pływałam , dzięki temu nie miałam obrzęków, a było lato i szybko doszłam do siebie po porodzie

Bardzo fajne oba artykuły. Podnoszą na duchu...

dzisiaj w "dzien dobry tvn" byla mowa o tym artykule, jako "cialo kobiety po ciazy tematem tabu". byla tez ta dziewczyna co pozowala do zdjec.
odladal ktos

Ja ogladalam- tzn. bardziej sluchalam, bo bawilam sie z coreczka:)

kasiora napisała:

dzisiaj w "dzien dobry tvn" byla mowa o tym artykule, jako "cialo kobiety po ciazy tematem tabu". byla tez ta dziewczyna co pozowala do zdjec.
odladal ktos

Kasiora, dziękuję za informację. Znalazłam ten materiał w internecie
Dzisiejsze wydanie Dzień Dobry TVN nosiło temat: "Jak zmienia się ciało kobiety po ciąży?"

Osoby, które nie widziały materiału zapraszam na stronę:
dziendobrytvn.plejada.pl/28,30584,wideo,...tualnosci_detal.html

Ja jestem prawie 7 tygodni po porodzie i choć zostały mi niecałe dwa kg do wagi sprzed ciaży, to brzuszek zdecydowanie mnie dobija i choć mój facet jest przeważnie wspierający dwa tygodnie temu powiedział: myślałem, że brzuszka nie będzie po miesiącu i się załamałam... nie odzywałam się przez cały dzień i zupełnie nie rozumiałam jak może tak mówić, po całym tym trudzie... no i czuję teraz taką presję, ze muszę "pozbyć się" tego brzuszka a choc ćwiczę dwa razy dziennie to efekt jest niewielki:( chciałabym powiedzieć, że to nie jest ważne, że przecież mam córcię, która jest cudna, ale to naprawdę mi przeszkadza... rozstępy są na piersiach tylko,ale niewielkie... i ta brązowa linia...,i mam postanowienie zrzucić wszystko do 2 miesięcy i nie umiem się tym nie przejmować niestety:/

brązowa linia tak szybko nie znika, ale znika, ja już nie mam a miałam przez cały brzuch.
tylko dwa kilogramy? to możesz nic nie robić i same znikną ja mam jeszcze cztery prawie dziesięć miesięcy po cesarce..... z tego co piszesz to mi wychodzi że Ty niezła laska już jesteś, ja 7 tygodni po porodzie wyglądałam jak słonica z której trochę powietrza zeszło i smętne fałdki wisiały

przepraszam, że to powiem, ale to mnie jakoś pocieszyło:) to, jak się czujemy z tym ciałem też w dużej mierze zależy, jak jesteśmy wspierane... a ja własnie chyba gdyby nie te oczekiwania (teść też powiedział: o! brzuszek tak szybko nie schodzi, co? czy coś takiego) to czułabym się z tym moim "nowym" ciałem całkiem dobrze:) ale nie ma co się dobijać - biorę głowę do góry i wyluzuję:>

a jeszcze zapytam właśnie, bo ciekawa zawsze byłam: ta blizna po cesarce, to gdzie dokładnie jest? widać ją bardzo?

Moja jest 7,5 cm pod pępkiem i ma 11,5 cm, zmierzyłam Na razie jest o tyle widoczna że jest ciemna, ale z czasem zblednie. No i mój brzuszek trochę na niej zwisa.... Ale powiem Ci szczerze, że mam to gdzieś, mój mąż w życiu by nie powiedział, że mu to przeszkadza, wręcz przeciwnie, jak ja narzekam to mi wmawia że piękna jestem
A że pocieszyły Cię moje słowa to baaardzo dobrze, po to to napisałam My tu na forum od tego jesteśmy żeby się pocieszać jak trzeba, pobędziesz dłużej to zobaczysz jak u nas jest fajnie, zapomnisz co Twoi faceci gadają, w końcu co oni wiedzą, nigdy w ciąży nie byli, a brzuchy od piwa i tak im rosną

Dziękuję za te ciepłe słowa:) Naprawdę dziękuję

A to jest mniejsza niż myślałam:)

Podbudowałaś mnie na pewno, ale "niestety" tym moim chłopakom te brzuchole wcale nie chcą rosnąć - mimo, że piwo czasem leje się litrami:> takie geny - jakoś to przeboleję... i oni mój brzusiolek;> też

ale szkoda, naprawdę szkoda, że nie można tak na zmianę być w ciąży: raz my, raz oni - żeby wiedzieli jak to jest w trakcie i po:)

pozdrawiam

Zgubisz brzuszek!!! Bardzo szybko wrocilas do wagi z przed ciazy:) Ja tez tak mialam- bardzo szybko wrocilam do wagi, ale brzuszek dopiero pozniej doszedl do siebie:) Teraz oprocz brazowej lini na srodku nie ma juz sladu po ciazy:)

pip-ip nie martw się brzuszkiem, on potrzebuje czasu na dojście do siebie, w końcu przez 9 miesięcy się rozciągał, to nie zniknie w dwa, daj mu czas i dla siebie też; potraktuj siebie i swoje ciałko z pewną łagodnością zasługujecie na to, moja niunia skończyła 5 miesięcy i mimo że od razu po porodzie wróciłam do wagi sprzed ciąży i mimo ćwiczeń mój brzuszek nie jest jeszcze taki jak przed ciążą, ale już prawie prawie
ja po porodzie kilka tygodni czułam się wspaniale z moim ciałem do momentu aż odwiedziła mnie przyjaciółka i na dzień dobry do mnie mówi: "ooo, znowu jesteś w ciąży?" aż mnie ścięło, więc odpowiedziałam jej że pogadamy jak ona urodzi, wtedy zaczęła sie tłumaczyć, więc jak widzicie nie tylko faceci potrafią coś palnąć; ale na szczęście mój mężuś szybko doprowadził mnie do równowagi

Dzięki dziewczyny:) i fakt, że kobiety potrafią być wredne... bo to chyba właśnie tak jest, ze o ile faceci nie mysla co mówią, to kobiety są zazwyczaj złośliwe i zawistne.
Dobrze będzie na pewno i wszystkie dojdziemy do siebie w odpowiednim czasie:)
Dobrze jednak czasem mieć takie wsparcie na forum

ja jeszcze nie wiem co mnie czeka po porodzie...Mam 22 lata...przed ciążą była szczuplutka i miałam fajne ciałko...Szkoda by było gdybym już nigdy nie miała wyjść w bikini...na razie nie mam żadnych rozstępów...brzuszek mały i jędrny...ale przede mną jeszcze 3,5 miesiąca...Na razie staram się dużo pic wody mineralnej i smarować "te" miejsca oliwką i kremami przecie rozstępów jak Fissan. Staram się też raz w ciągu dnia spacerować przynajmniej godzinkę. Jednakże z tego co wiem te wszystkie zmiany już po...mają podłoże genetyczne...Wiecie co najbardziej nie podobają mi się piersi bo przed ciążą miałam takie małe różowe brodawki a teraz jak jakaś koza - dużo większe i brązowe (ale wiem, że to dla dzidzi, by mogła pic mleczko)...pewnie już nigdy się nie skurczą co?

candela, niezły tekst z tą kozą jak przestaniesz karmić to zmniejszą się brodawki i otoczka i nie będę już takie brązowe;