Boję się porodu

Ja się bałam drugiego porodu bardziej niż pierwszego Sybciej poszło,ale ból był o wiele gorszy Za to tym razem położyli mi córeczkę na brzuchu i już byłam wolna od wszystkiego Niesamowita chwila

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Ja dokładnie tak samo ja Ty Gosia przed drugim porodem bardziej panikowałam... a ból przy jednym i drugim ten sam, ale drugi poród lepiej wspominam ze wzgl. na milszy personel. Moje porody odbywały się w dwu różnych szpitalach.

---

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13548

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

A ja myślę, że nie ma się co stresować. Dużo zależy od nastawienia.

Kobietki wszystko jest do przeżycia, dacie radę a widok Waszych maluchów wymaże wszystkie złe wspomnienia

---

Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Wydaje mi się, że dlatego bałyście się drugiego porodu bo wiedziałyście jak to może wyglądać. Dlatego myślę, że przy pierwszym niewiedza jest naszym sprzymierzeńcem

---

Aniołek - tak maleńki i tak ważny!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Dave, dokładnie jak już się wie co go czeka, to się człowiek boi pierwszego porodu się nie bałam

---

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13548

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

olka,no ja też się nie bałąm pierwszego porodu. Też rodziłam w dwóch różnych szpitalach i też przy drugim porodzie był lepszy personel( o niebo lepszy),no ale ból był większy i małe problemy. Jednak dzieciaczki tak samo wspaniałe i kochane

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

dziewczyny jak dla mnie myślę, że nie ma się czego bać, tylko tak jak mówicie kwestia nastawienia. Jak rodzicie w szpitalu, to macie profesjonalną opiekę, krzywda wam się nie stanie. A że boli, no trudno - ma boleć. Ja rodziłam na razie tylko raz, ale jakoś nie wydaje mi się żebym miała się bać drugiego porodu. No wiadomo stres przed bólem. Ale wierzcie mi (do wszystkich pierworódek) jak dostałam malucha do ręki, ten ból okazał się czymś co musiałam przejść żeby być tak szczęśliwą

---

http://www.kobietawdomu.plwww.kobietawdomu.pl

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Ból porodowy jest okropny,to fakt. Ale moim zdaniem najgorszy jest połóg i związany z nim ból zranionego krocza!
Poród trwa kilka czy kilkanaście godz.,dostaje się upragnione dzieciątko i bólu już nie ma
A to cholerne krocze daje później popalić jeszcze długo długo Ja przez prawie 2tyg. nie umiałam siedzieć i chodzić! I to było nie do zniesienia.

---

Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

bombel zgadzam sie z toba przez 2 tygodnie siadanie dla mnie bylo masakra ;/

połóg = tragizm !!!!!! brrrrrrrrrrr

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

sylwira1721 napisał:

bombel zgadzam sie z toba przez 2 tygodnie siadanie dla mnie bylo masakra ;/

połóg = tragizm !!!!!! brrrrrrrrrrr

dla mnie też połóg był gorszy
każdy ruch nogą to była masakra, wysoka anemia, brak sił by wstać...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

ja pamietam ... jak mialam z łóżka wstac no płakac mi sie chcialo...

naprawde wolałabym urodzic 100 dzieci naraz niz miec 1 połóg

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

U mnie połóg był ok, byłam słaba,bo trudno aby było inaczej, ale wspominam to dobrze- w przeciwieństwie do bólu porodowego Najgorzej wspominam prześcieradło między nogami, jako wielki poporodowy wkład

---

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

krzymina napisał:

słuchajcie to teraz nie zakładają rozpuszczalnych szwów na zewnątrz?

Ja miałam rozpuszczalne w środku.Na zew. zwykłe,które musiała mi ściągnąć położna.
Te rozpuszczalne miały zniknąć po kilku dniach,a w praktyce wychodziły mi po troszku przez dobrych kilka tygodni..

krzyminajeśli się tak bardzo boisz to może dobrze byłoby "załatwić" sobie jakąś osobę do pomocy..??
Ja np. rodziłam z mężem i uważam że bez niego nie dałabym rady!

---

Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.