Termin porod a data narodzin dziecka

a ja miałam termin na 23 czerwca (imieniny mojej mamy), ale rodzinka mamy jak przyjechała i zobaczyła mój brzuch to powiedziała, że jeszcze z tydzień pochodzę... więc niezrażona w dniu wyznaczonego terminu porodu poszłam sobie na długi spacer, na zakupy (z tej okazji rabacik nawet dostałam:P) i na spotkanie w mi9eście z koleżanką potem na wizytę do lekarza i dostałam skierowanie na patologię... i w drodze do szpitala zaczęły się skurcze, więc wcale mnie na tą patologię nie dawali tylko na przedporodową, ale Kubie się bardzo nie spieszyło i przyszedł na świat dopiero o 8.35 24 czerwca (imieniny mojego taty i męża chrzestnej:)) a ważył 3410g i 53cm długości:)

ciekawe jak to będzie u nas termin najpierw byl na 15 , potem 13 a po ostatnim usg na 19 stycznia. Lekarz powiedział, że szyjka skrócona, poród może się zacząć w każdej chwili i tak czekam juz drugi tydzień i nic.... juz mnie to czekanie troszkę wkurza... podobno chlopcy troszkę poźniej wyskakują...

Jeja! Ja już teraz nie mogę się doczekać porodu,a co dopiero będzie potem?? Tak patrzę na Was i się zastanawiam i w pewnym sensie Wam współczuję,bo człowiek chciałby już mieć to za sobą,a tu cisza.I nie wiadomo co z sobą począć?Nie wiadomo co robić,czy spokojnie można wyjść na spacer,zakupy,.. a może lepiej siedzieć w domu na wypadek jakby miało się zacząć..? Obłęd w ciapki normalnie!
3mam za Was kciuki dziewuszki!!!!!!

ja się bałam zaskoczenia, ale nie rezygnowałam z niczego
Z resztą jak pamiętasz pojechałam na egzamin, a wieczorem się zaczęło. a z egzaminu dostałam 5!

Ja tez nie rezygnuje z wyjść w domu od siedzenia i myślenia można dostać kocikwiku
chociaż teraz troszkę wyluzowałam, wszędzie czytam, żeby zbierać siły na poród, więc siedzę w domku,nadrabiam zaległości w czytaniu , dogadzam sobie słodkościami i wmawiam sobie , że od paru ciasteczek tak strasznie nie przytyje

Ja miałam termin na około 15 grudnia a Tomuś przyszedł na świat 12 października o godz. 10:45.
Ważył 1590 gram i miał 45 cm

Ja miałam termin na 8 lipca a urodziłam 15 czerwca w nocy:) bardzo niespodziewanie ale przynajmniej nie miałam czasu się bać

Termin mojego porodu przypada wg ostatniej miesiączki na jutro (8 stycznia), ale nic nie wskazuje na to, żeby dzidzia przyszła na świat o czasie. Pod koniec 37 tyg ważyła ok 2750g, może zbiera siły i czeka Mnie to czekanie zaczyna mocno stresować. Ale póki mogę będę chodzić i załatwiać wszystko co konieczne. Nawet "przytulanie" z M nie pomaga hehe.

Ja miałam termin na 23 sierpnia (wg miesiączki) a urodziłam 16-go dokładnie tydzień przed wyznaczoną datą. W dniu porodu byłam z mężem na bardzo dłuuuugich zakupach. Kupowaliśmy garnitur i wszystkie dodatki na wesele jego brata które było 25 sierpnia. Praktycznie cały dzień lataliśmy po centrach handlowych. Wróciliśmy do domu ok.16 :30 zjedliśmy szybki obiad i poszłam się położyć żeby odpocząć. Nie umiałam zasnąć. O 20:40 odeszły mi wody i pojechaliśmy do szpitala. Maja urodziła się o 23:50 ważyła 2800 i miała 58cm.

Ja z okresu mialam na 12 sierpnia, z USG na 23 a urodzilam 22

A ja z okresu miałam na 13.12 z USG na 4.01. A urodziłam 29.12 :)chociaż był wywoływany

Ja z OM termin miałam na 4 maj, z USG na 1 maj a wywoływany miałam dopiero 12 maja i niestety się nie udało i skończyło się CC.

Ja miałam termin na 11.01.2011 a urodziłam 4 dni przed czyli 07.01 - poród wywołany

Dwa dni po wyznaczonym terminie.

Termin na 18 czerwca wg miesiączki, wg usg 15 czerwca... a Michał urodził się 29 czerwca po 2 dniach wywoływania