Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

raz na jakiś czas ... A dziecko do tego się rusza

Już jest dobrze Paulinko

Wgl co tu taka cisza? Piszcie cos bo smutno

Ja dziś cały dzień miałam gosci - koleżanka z synem wpadła. Oddała syna i pomagała mi przy dziewczynach. Mówiła, że zawsze chciała mieć bliźniaki ale po blizszym poznaniu zmieniła zdanie :>

No a ja bym chciała taki dzień z bliżniakami bo się tak przyznam szczerze i po cichu że miałam nadzieję żeby były bliżniaki - chłopiec i dziewczynka zebym i ja i Adam się cieszylismy podwójnie.


Powiedz mi co mialaś na myśli mówiąc mi dzisiaj że mnie nie chcesz martwić jak mówiłam o tych bólach? Bo mi to spokoju nie daje

Ja w 26 tygodniu miałam biegunkę i ból brzucha który okazal się skurczami. Powiedz o tym lekarzowi na kolejnej wizycie.

Bliźniaki to nie taka bajka jak się wydaje. Z boku super to wygląda. Ja zawsze marzyłam o bliźniakach a teraz uważam, że to najgłupsze marzenie jakie mogłam mieć. Kocham swoje dziewczyny, ale jest ogromnie ciężko. Obie chcą na ręce, obie chcą być przytulane, jesć w tym samym czasie, jedna drugą budzi, kupa razem. Niecierpliwią się, płaczą, zazdrosna jedna o drugą. 2x tyle pampersów, 2 razy tyle prania. Podwójny koszt. W nocy budzą się często na zmianę. Nie jest łatwo

I tak bym chociaż z Tobą jeden dzień chciała spedzić i z dziewczynkami żeby zobaczyć jak to jest

Lubię nowe doświadczenia.

Co porabiasz ciekawego?

Witam się w końcu i ja
Pasal, Poziomka, w końcu wiem jak Wam było i jest ciężko przy marudach... Już mi ręce odpadają, staję na rzęsach i nic... I tak jest źle... Ale dziś wytrzymam jeszcze a jutro wpakuję się z małym mamie na łeb i zamierzam troszkę wypocząć...

Witam 4 miesiąc ciąży rozpoczęty, termin mamy na 12 kwietnia 2014 Troszkę tu pozagladam, bo strona baaaardzo mi się spodobała, pozdrawiam cieplutko wszystkich użytkowników!

Witamy witamy

Srenka powiedz mi do jakiego lekarza z tymi mięśniami? a co się Pawłowi stało? on taki aniolek wcześniej

Poziomka, jak tam mały dalej wybrzydza?

Tweety- jak się czujesz? mąż pracuje? jak tam u Was?

Paulinko ja już myślałam że odeszłaś całkiem tyle Cię nie było. Co się z Tobą działo? Jak dziewczynki? Co tam u Cieie? Kupilas ten materac?

U mnie dobrze Dzisiaj dzidziek się wgl praktycznie nie odzywa chociaz słodkiego zjadłam do zemdlenia. Nawet cole próbowałam. Mąż pracuje dzisiaj na rano miał i od 13 juz ze mna w domu byl. Od poniedziałku na nocki bedzie mial I bede sama w nocy co dla mnie bedzie najgorsze bo nie lubie samotnych nocy. Bo jestem "tchorzem" A tak to Adam juz mi o 20 klapnal i go dobudzic na mycie nie umiem. Jutro do taty na cmentarz jedziemy. Moj pies sie dziwak straszny zrobil.

całkiem nie ja tu zawsze zaglądam jak bujam foteliki albo jak dziewczyny śpią. Teraz uczymy je spać w łozeczkach więc nie miałam czasu. Dziś pierwszy raz spały w łożeczkach i jednym pokoju.
Materac przyszedł następnego dnia oczywiście wygadałam sie przed mężem i dzis on będzie tapetował sypialnie.

Lepiej żebyś miała samotne noce niż bezrobotnego męża. Mój ma przymusowy urlop do 18 listopada. Z jednej strony super bo pomoże przy dziewczynach, ale jak sobie pomyslę że ciągle razem 24/24..

No ja tam wole mojego w domu jak siedzi chociaz rzeczywiście jest niekiedy denerwujący.

To fajnie że Ci pomaga:)

I jak dziewczynki się spisują przy nauce spania w łózeczkach?

Pasal mięśniaki macicy leczy ginekolog, a właściwie diagnozuje i obserwuje, w Polsce jedyne skuteczne leczenie to operacja, więc jak coś się z nimi dzieje (np rosną, lub za mocno krwawią) to chirurg przejmuje "leczenie"
A z Pawełkiem to ja sama nie wiem co się stało... Ząbkowanie, skok rozwojowy i brzydka pogoda chyba... Bo nie wiem...

Poziomka a Ty nie daj sobie wgadywać że jakbyś karmiła piersią to by nie było wybrzydzania! Ja karmię piersią i każdy dzień to jest walka żeby jadł, od czasu jak dziąsła zaczęły go swędzieć (zaczął wszystko pakować do buzi i jeździć po dziąsłach) Spokojnie je tylko w nocy na pół-śpiocha, a w dzień, to musimy leżeć na moim łóżku w całkowitej ciszy i wystarczy że ja się ruszę, albo usłyszy jakikolwiek dźwięk... Wtedy już koniec... Wojuje, krzyczy kopie... Jak usiądziemy na 3 min spokój a potem znowu ryk że głodny i od nowa... W dzień daję mu ziemniaczki, marchewki, jabłuszko, bo to je bez marudzenia.... A w nocy nadrabia mleko...

A tutaj to wieczna cisza jest Co tam u Was ?