Sierpniówki 2014

dzień dobry ;D
Ja pobijam rekordy w spaniu. Dziś przespałam 12h
Która mnie pobije Dopiero wstałam, teraz sączę kawę i tutejszą lekturę cicho tu trochę

Ann może litry herbaty z cytryną i miodem pomogą??? Ja mam zamiar to zastosować bo mnie też już gardło męczy jak niewiem

natB dziękujemy za miłe słowa i życzymy spełnienia marzeń - szybkiego powrotu do staraczek

missyy ja spałam od 21 do 11:40 Czyli ile? prawie 15 h masakra
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja też piłam sporo herbaty z miodem i cytryną, a jak miałam podraznione gardło to jeszcze tuczułam się ciepłym mleczkiem z miodem i masłem heh

Aggi to spadłam z podium, gratuluje hihihi

Porobiłam trochę porządek w salonie, wczoraj W KOŃCU skończyliśmy na raty ubierać naszą choinkę, efekt: bajka A dziś trochę sprzątania brokatu, zbite bombki itd. Zrobiłam zupę i się zmęczyłam słaba jestem Więc zasiadłam sobie tutaj

Gdybym miala mozliwosci tyle spac to pewnie tez bym spala. Niestety przy dziecku i chodzac do pracy raczej wychodzi to na raty.

Dziwne to ale normalnie niewiele mi sie sni albo wcale nie pamietam a w ciazy zawsze duzo snie i tez rozne glupoty. Nie wiem czy stan ciazy az tak na mozg wplywa?

Jakos moja trauma majtkowa przeszla ale ciagle sie boje ze serduszka nie zobacze.

Mykam spac bo rano do pracy

Cześć !
Tak jak Wy jestem ciągle senna,najchętniej pospałabym cały dzień. wstyd przyznać,ale nic nie ruszone w domu w związku ze świetami... Tak jak ann-sunshine nie mam możliwości żeby ciągle odpoczywać. Wiec dziewuszki wykorzystujcie ten cenny czas Jak ja sobie przypomnę błogie lenistwo przy pierwszej ciąży ahhhhh....
Nie myślę o ciąży,mam wszystkie dolegliwości wiec chyba jest ok. Na obecna chwilę łykam kwas i użalam się nad sobą i swoimi mdlosciami Po nowym roku idę do gina. Wczoraj tak mnie w pracy wku**** że o ile z ciąża będzie ok to jak najszybciej spadam na L4.

A ja ciagle sie zastanawiam kiedy powiedziec w pracy i czy jezeli gin zaproponuje zwolnienie to kiedy z niego skorzystac. Poki co wstepnie tak do marca- kwietnia chce pracowac. No ale nic zobaczymy jak to wyjdzie w praniu

haloo, haloo, w natłoku obowiązków wpadam zajrzeć co u Was Właśnie upiekłam sernik mniamm. A zaraz się szykuje, bo maż zaprosił m nie na obiad. Aż chce się mieć urodziny codziennie
A potem znów do roboty;D

Hej sierpnióweczki

Niedawno wróciliśmy z weekendowej wyprawy z małżem, wpadłam szybciutko poczytać co tu się działo

missyy
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Ja mam bombki plastikowe bo kota mamy w domu

Ann nie martw się, napewno serduszko będzie ja zawsze miałam dużo dziwnych snów, ale teraz od kiedy wiem o dziecku.. one są takie monotematyczne że głowa boli

Essence ważne że łykasz kwas i masz objawy To dobry znak Ja niby mdłości nie mam, ale mam takie dziwne chwile kiedy nie wiem czy mi ciepło? czy zimno? szkoda gadać..

Ja w pracy powiem dopiero koło lutego - w styczniu podpisuję umowę i niech mnie cmokną. Powiedziałabym wcześniej bo naprawdę lubię dyrektorkę i jest wporządku człowiekiem, ale nie chcę by to zniszczyło jakieś relacje między mną-nią-a kadrową jeszcze przed podpisaniem umowy... Ja mam zamiar do czerwca uciągnąć, bo kurcze no jednak wiem że ciężko by miała tam sama, ale jak to będzie to niewiem

Sto lat missyy jeszcze zdążyłam

Ja mam jutro wizytę o 9tej rano, także spadam spać żeby się wyspać Trzymajcie kciuki zamelduję się po wszystkim Paaa

Missyy spóźnione życzenia urodzinowe

Aggi daj znać po wizycie, specjalnie zrobię przerwę w gotowaniu i przybiegnę sprawdzić co tam u ciebie

Dziś 7 tydzień zaczęłam zgodnie z moimi wyliczeniami.

Ann a ja 7t4d To masz młodszego groszka o 4 dni

Szybko wizytę załatwiłam, ale spanie mnie zmogło i nie dałam rady wcześniej się dostać tutaj Także kropek ma się dobrze, serduszko bije, ma cały 1cm i pięknie się uśmiecha haha No i jego wielkość idealnie odpowiada wyliczeniom tygodni z OM Znów dostałam opakowanie dupka i mam wybrać je do końca - na wszelki wypadek. A tak to wszystko wporządku i następna wizyta 14 stycznia

dziękuje, dziękuje za życzenia

Ja nadal walczę w kuchni, wczoraj miałam gorszy dzień, dziś na szczęście wszystko mi lepiej wychodzi. Nic w koszu nie wyląduje To prawda, że ciąży ciężko gotować, niby węch mamy lepszy, ale jak trzeba doprawić to damy podwójnie

Aggi, super, że Kropek ma się dobrze.

Ann czekam na Wasze fotosy

Wzięłam się za święta, a myślami już chciałabym być na wizycie I mieć tą pewność, że jest dobrze i bije serduszko.
Doi przodu jesteście, heh mi wychodzi dziś 6 tyg 1 dzień

missyy czas szybko przeleci zobaczysz :* I napewno wszystko będzie dobrze !

Trzymam kciuki za Wasze fasolki Napewno są silne

Witam Was Kochane:)
Jestem tu nowa, ale mam nadzieję, ze zostanę równie serdecznie przyjęta:)

Mój termin według USG to 9 sierpnia 2014 r.
Jest to moja pierwsza ciąża,ale bardzo długo wyczekiwana (ponad 1,5 roku). Kiedy zrobiłam test (25.11) i okazał sie pozytywny, to popłakalam sie ze szczęścia, a pokazując test mężowi tak bardzo ręce mi sie trzęsły, że nie mogłam go utrzymać w dłoniach:)
Pierwsza beta wyszła mi 52, następna po 48 godz- 148, a kolejna za 5 dni już ponad 900:)
pierwsze USG mialam 4 grudnia , lekarz potwierdził ciąże (byl zarodek) ale nie zakładał mi jeszcze karty ciaży, ponieważ chciał zobaczyć echo serduszka i kazał przyjść za 2 tyg czyli 18 grudnia. Te dwa tygodnie byly dla mnie koszmarem...ciągnęły sie niemiłosiernie:) aż w końcu 18 grudnia zobaczyliśmy z mężem małą kropeczkę, którą było serduszko naszego maleństwa:) jestem najszczęśliwszą osobą na świecie:)rodzina dostała cudowny prezent na święta:)
kolejną wizytę mam 8 stycznia 2014 r.- mam nadzieję, ze będzie wszystko dobrze...no i ze względu na fakt, ze do pracy dojeżdżam ponad godzinę dwoma aubusami ( z przesiadką) lekarz zalecił pójście od razu na L4...tak więc od 9 stycznia 2014 r. będę już odpoczywać w domku:)

To jest moja pierwsza dlugo wyczekiwana ciąża, dlatego zapewne będzie sie to wiazało z wieloma pytaniami do Was Kochane:)

pozdrawiam ciepło wszystkie "sierpnóweczki 2014 r." oraz inne mamusie:)

Witaj Asieńka, aż łezka mi się w oku zakręciła jak przeczytałam twoją historię. Nie dziwię się, że tak emocjonalnie z mężem zareagowaliście. A z tego wolnego w ciąży korzystaj ile wlezie. Zrób wszystko na co zawsze brakowało ci czasu. Przeczytaj tyle książek ile się da, obejrzyj wszystkie nieobejrzane filmy, posprzątaj gruntownie w mieszkaniu, a potem przygotujcie gniazdko dla nowego członka rodziny. Uwierz, potem już na to wszystko ciężko będzie znaleźć czas.

Aggi świetne wieści. Bardzo się cieszę twoim szczęściem. Łykaj dupka i niczym się nie przejmuj, fasola jest silna i da sobie radę.

Missy nasze fotosy to dopiero 2-3 stycznia, no chyba że przychodnia będzie nieczynna, to wtedy dopiero 6 stycznia, nie wiem jak ja wytrzymam jeszcze tak długo. No nic, nie mam wyjścia, bo 27 grudnia raniutko wsiadamy w samochód i jedziemy do rodziny na drugi koniec Polski i wracamy późnym popołudniem 30 grudnia. Ale za to jak wam zapodam fotę fasolko-groszka to już taką konkretną z rączkami i nóżkami, a nie tylko z serduszkiem

Dziewczynki, życzę Wam wesołych i spokojnych świąt, jeszcze we dwoje ostatnie

witaj Asienka

Ann A zatem czekam z niecierpliwością. Też jakoś mam nadzieje, że święta szybko zlecą i zaraz będzie 30ty i dowiem się jak się ma moja fasolka


WESOŁYCH ŚWIĄT MOJE KOCHANE, ZDROWYCH, SPOKOJNYCH, A NASTĘPNYCH SPĘDZONYCH JUŻ W TROJKĘ !!!