Mamusie Wrzesień 2014

Przetwórstwo zbóż

Aaa i żeby nie było Toffik to twoje porównanie


I dalej.. Uważasz że na wszystko jest czas...




Ja podaje różnie... Marchew że Sloiczka.. Później już mieszalam z gotowanym przeze mnie ziemnaikiem.
Co do kupy to po każdym stałym posiłku kupa jest bardziej zwarta. Jak plastelina.. Dobrze właśnie do tego wprowadzić jabłko. Ładnie rozluźnia

Matko pisze z Tel a byki takie literowe trzaskam, ze brak słów. Wychodzi T9

Póki co też niczego nie dosladzam ale Misia biszkopta już jadła. Dalej jak przyjdzie czas dostanie jogurt lub danonka

Nieee aż mną wstrzaslo... Ehh dobra mąż wróci zaraz z pracy..

Lynka ja tez zamierzam z cukrami do roczku poczekać ale juz mój teść mi się wcina, ze przesadzam ze cukier jest wszędzie i ze mam marchew przez sokowirowke przepuścić dodac cukru i malemu podać na pewno będzie mu smakowało

Jeju jak masz sokowirówke to daj marchewkę pewnie a śledzić wcale nie musisz aż pozazdrościć

majka .... mimo wszystko, musisz sie znac na zdrowym i racjonalnym zywieniu.... nie sadze iz parowki jak i pierozki badz jogurciki byly odpowiednie dla dzieci w tym wieku..... musialam posunac sie do wina zebys zareagowala, i kilka innych mam, negatywnie na moje posty.... osobiscie nie wyobrazam sobie dac dziecku cukru , bo to podobnie jak sol biala smierc, i cukru bialego wogule nie mozna porownywac z cukrem z owocow, parowki w 6 miesiacu czy was bozia opuscila ??? pierozki kluseczki... wlos sie na glowie jerzyy brak slow.... a moze na majowkowym grilowaniu wepchniecie dziecku kielbache z grila z musztarda ?????? czytalam was od pewnego czasu i nie wierze co tu widze .... stuknijce sie w te wasze puste glowki i zastanowcie nad tym co robice .... a zeby bylo jasne w zyciu dziecku winka nie podawalam .... dziekuje za uwage

Wiedziałam że to prowokacja haha kolejna mądra pazdzierzanka do nas przyszła....
Prosicie się o bana moje drogie
Nudzi wam się ? Dziećmi się zajmijcie czy to była prawda czy nie uważaj na przyszłość co tu piszesz....forum jest ogólno dostępne i ktos z wyższej Polki może sobie to przeczytać i zrobić ci nalot żeby sprawdzić warunki w jakich wychowujesz dziecko i czy w domu bywa alkohol....
Szczerze ja mam w dupie twoje zdanie i Nie myśl sobie , ze przyszłas i wyraziłas swoje zdanie i ktos weźmie to sobie do siebie


Princessa ja póki co podaje słoiczki i czekam na wiosnę aż na ogródku będą świeże warzywa i owoce boję sie dac tych sklepowych , bo cholera wie na czym to hodowane....

Kupiłam wczoraj młodemu gacie na chrzest...body koszulowe mamy . Brakuje nam tylko plaszczyka i muchy

Myszata mi pokarm sam się skończył niestety miesiąc po porodzie a piersi jeszcze czasami mnie bolą ta jak by przepełnione były. Podobno tak może być do puki hormony się nie ustabilizują

Artek czekoladkę już próbował jak ma bardzo luźne kupsztale to dam mu liznąć

Artkowi się dzień z nocą pomieszał 4 dni przespał i 4 noce przepłakał bo chciał się bawić dzisiaj ograniczyłam mu drzemki do 2 po 2h zobaczymy czy nockę prześpi. oby bo już padam na pyszczek Artek marudzi w nocy, Adaś w dzień a M całymi dniami w pracy i tylko pomaga mi dzieci wykąpać

Toffik tak się zastanawiam po jaką cholerę się wtrącasz w nasz wątek????

Ale się qwa niektórym nudzi

Princessa, ja od słoiczków zaczęłam , bo też czekam na wiosnę aż pojawią się warzywa i owoce u moich rodziców.
To że ziemniak nie zasmakował to nic dziwnego, bo faktycznie mdły, ale spróbuj połączenia ziemniak + marchewka. Misia uwielbia taką kombinację gerber ma takie słoiczki właśnie .
A argument teścia ,że cukier jest wszędzie dlatego można dosładzać marchewkę (dla mnie to chore, bo marchewka jest słodka sama w sobie) to żaden argument. Tym bardziej nie powinno się samemu dosładzać .
A kupki zmieniają się zarówno pod względem konsystencji, koloru jak i zapachu Gdyby marchewka czy ziemniak zablokowały Miłosza to tak jak dziewczyny radzą, nie bój się podać troszkę jabłka.

A u nas nowy hit to brzoskwinia, dziś 3 pierwsze łyżeczki były, dziecko aż się trzęsło

Mesy, Pat mały elagancik z muchą ja kilka dni temu Młodej kiecę na chrzest kupiłam, chrzcimy co prawda dopiero w Wielkanoc, ale takie cudo w promocji wyhaczyłam ,że żal było nie wziąć.

Napisze po prostu JA PIERDOLĘ! Dosłownie nie wierzę w to co przeczytałam

"koleżance" poprzewracało się w główce ewidentnie! Współczuję twojemu dziecku że zamiast spędzać czas z nim wolisz bzdurami się zajmować! Nie ma się co dziwić że wasz wątek padł
A i skoro od dawna niby bzdury piszemy to po co kurwa tu zaglądasz?! Żenada!

Napisze co u nas jak ochłonę
i przepraszam Was moje wrześniowki za wulgaryzmy ale no nie mogłam się powstrzymać

Jednak to prawda że ludzka głupota nie zna granic

Lynka no dziewczynkę jakoś łatwiej ubrać na chrzest niż chłopca....Ale pochwalę się dopiero jak skompletuje już całość

Miki lepiej tego ująć nie mogłaś

Princessa no właśnie co do kupek....to zmieniają się tak jak pisze Lynka

A u nas brzoskwinia to zło hahah nie chce jej jeść wykręca mu buzke jak po cytrynie ale za to morele i gruszką są the best

Dziś drugi dzień pat jadł kaszke ...smakuje mu będę kontynuować jak juz zaczęliśmy pół miseczki dziś zjadł hehehe a miał dostać tylko ok 14 łyżeczek...no ale co miałam zrobić jak mu smakowała i mi zaglądał co chwile do tej miseczki ile zostało

Ja akurat mam warzywka i zamrożone i takie w piwnicy przechowywane od rodziców z ogrodu. A jak narazie Milosz je takie Male ilości to jak nam gotuje to wrzucam ziemniaka w jeden, marchew w drugi garnek zalewam woda z butelki (kranówy nie leje, bo mojej się boje) i myk myk obiadek gotowy ale syn nie bardzo cycusia jak widzi to się trzęsie. Owoców jestem ciekawa, ale co Wam powiem to mysle ze mięso będzie kochal jak mama ja bez mięcha zycia sobie nie wyobrażam i juz się po znajomych co maja malutkie gospodarki rozglądam za cielęcina bym kupiła i małemu zamrozila. No mam nadzieje mięsko pokocha jak mama

Moglabym wiele napisac .... moglabym napisac ze nie bede sie kladla na podloge azeby znizyc sie do waszego poziomu, ale nie napisze.... Moglabym napisac ze sa bardziej cywilizowane okreslemia by powiedziec ze sie nie zgadza z czyjas opinia niz uzywanie laciny podworkowej, ale nie napisze.... Moglabym napisac.... moglabym ale po co wy wiecie lepiej.....
Po co sie wtracam ? Nie wiem ....
Moje dziecko jest szczesliwe a pazdziernikowki maja sie lepiej niz kiedykolwiek ....☺

nie no obled ale coz niektorzy lubia wsadzic kij w mrowisko...
ja to nie mam czasu czytac inne watki i robic takiego zamieszania bo oddaje sie w calosci Wikusi jestem z tego bardzo szczesliwa i zamentu nie potrzebuje

Toffik proeokuj. Gdzie. Indziej chyba ze chcesz swoje wypowiedzi znaleźć na bece...
Każdy robi jak uważa. A ja w tym momencie uważam że musisz mieć strasznie nudne życie skoro dziecko i swój wątek ci nie wystarczy... Boże. Dziewczyno zajmij się czymś nie wiem może szydelko... I się nie wtracaj więcej. Nikt nie kazał Twojemu dziecku jeść czegokolwiek. A jak masz masz problemy ze zrozumieniem tego co czytasz to zalecam powrót do podstawówki.

Dziewczyny. Przepraszam. Ze dałam się wciągnąć w głupią dyskusje z jakimś "Idealnym Rodzicem "

Ponawiam prośbę.. Laski chodźcie na fb.. Tam jak grupa tajna to się nikt z zewnątrz nie wypowie