STARANIA O CIAZE

Dziewczyny macie rację z tymi lekarzami na NFZ nie zawsze są ok, pewnie dużo zależy od ludzi, ale mojego na NFZ bardzo chwalą Ci którzy chodzą do niego prywatnie, Ja nie jestem zadowolona, zaczęłam chodzić do innego prywatnie i teraz chodzę do dwóch, bo jak miałam plamienia to powiedział, żebym poczekała kilka dni do wizyty i nie panikowała, poszłam prywatnie i dostałam od razu leki i L4 z nakazem leżenia, dzięki temu mam dalej mojego maluszka, gdyby nie ten prywatny to nie wiem co by było. Do tego na NFZ chodzę dalej tylko dlatego, że niektóre badania mam dzięki temu bezpłatne, zawsze parę groszy w kieszeni zostaje

a ja dziewczyny,zagladam tu do was,bo zawsze mnien ciekawi co slychac
powiem wam szczerze,ze moze udaje,ze nie mysle o rozstaniu z moim,ale zajmuje sie wszystkim,zeby nie myslec,nie ma juz odwrotu w przyszlym tygodniu przed swietami skladam pozew o rozwod i przeciez swiat sie nie konczy,jestem jeszcze mloda,moze kogos sobie znajde,nie za rok to pozniej
zycze wam zdrowych swiat i spelnienia marzen,ja zrobilam sobie chyba najoryginalniejszy prezent na swieta,chyba zadna z was takiego by nie chciala,pozdrawiam

Dziewczyny ja też jak raz poszłam do gin w nfz to się załamałam i teraz wolę wydać 100zł a mieć pewność, że wszystko będzie ok.
Magduska przykro czytać takie rzeczy, ciężko jest się wczuć w taką sytuację, strasznie Ci współczuję
Marta gratulacje! Ja też myślę o 2 podyplomówkach - logopedii oraz biologii z ochroną środowiska i higieną człowieka, ale najpierw muszę obronić magistra ;] jeśli wszystko uda mi się zrealizować to będę mogła pracować jako nauczyciel w kl 1-3, przedszkolu oraz nauczyciel biologii w szkołach ponadpodstawowych i dodatkowo jako pedagog-terapeuta i logopeda i jeśli zafasolkuję to dalej będę realizować swoje marzenia

Nati to jesteś druga, już jednego pedagoga tu mamy

Magduśka a musisz składać ten pozew? Nie chcesz rozwodu to nie składaj. Chociaż jak złożysz to będziecie musieli się spotkac i porozmawiać, a i pierwsza rozprawa w sądzie jest pojednawcza

Magduska wiem co czujesz..strasznie ciężka decyzja .pamiętam jak ja składałam pozew o rozwód,5 lat się zastanawiałam.galareta przy mnie to mur chiński,tak sie trzęsłam z nerwów,a bałam się wszystkiego.jak sobie poradzę sama z córką,jak to ogólnie bedzie,miałam 35 lat jak składałam i myślałam że juz tak sobie sama do końca bede.Po roku czasu 17 stycznia 2008 roku dostałam rozwód.i co?? ja swoje a los swoje.14 lutego 2008 w walentynki poznałam mojego miśka i juz tak zostało a tak to męczyłabym sie masakrycznie.miałam tak tragiczna sytuację że moja córcia jak kuratorka przyszła to powiedziała że tylko rozwód ją i mnie przed tragedią ratuje. Trzymam kciuki za Ciebie i jestem z Tobą Magduska całym sercem.

Mirella pierwsza sprawa nie jest pojednawcza.kiedys tak.ja bym dostała od razu ale mój mi numer wywinął i na drugiej dostałam.

ja nie wypowiadam się o rozwodach, bo nie mam doświadczenia i nie znam się na tym.

Mirella a kto jest tą drugą osobą?:>

MagdaM, też jest po pedagogice, i coś chyba jeszcze robi w tym kierunku, wypytaj ją jak przyjdzie

no to fajnie mój kierunek był dobrze przemyślany, odbywałam praktyki jako nauczyciel i jestem bardzo zadowolona i wiem co chcę robić w życiu

a jutro nasza 11 miesięcznica małżeństwa hihi
dzisiaj jest taki fajny dzień, słoneczko świeci itd
a wam jak humorki dopisują?

Ja w tym roku skonczylam magisterke i z wyksztalceniea jestem nauczycielem matematyki...

W miedzyczasie skonczylam jeszcze rok matematyki stosowanej, zaczelam administracje (ale zajec mi nie pogodzili, wiec zrezygnowalalm)

a od lutego zaczynam podyplomowke z pedagogiki przedszkolnej z zarzadzaniem przedszkolem

Dzieki Nati..Twoj post na temat nieba zmusil mnie do stania z lozka i popatrzenia za okno...juz mialam napisac, ze w Krakowie ciemno i paskudno....

a tu nieprawda...w Krakowie piekne bezchmurne niebo...

No ja już po obiadku kuchnia wysprzątana podłogi pomyte teraz relaks do końca dnia:) u mnie też dziś pięknie za oknem było bo już szarówka zaczyna się wkradać ach te dni krótkie ale za to wieczory nieskończenie długie...j ja też dziewczyny ostatnio leń jestem co prawda o 6 co dzień wstaje żeby miśka do pracy wysłać i potem kimono do 10-11 i chodzę spać też późno 1 po pierwszej a co do serialu MAMUŚKI też uwielbiam i się często śmieję sama do siebie to znaczy do tv...

Ja skończyłam także pedagogikę resocjalizacyjną ale w zawodzie nie pracuje
Wróciła od lekarza i mam leżeć zarodka dalej jeszcze nie widać, ale od srody pęcherzyk urósł z 7mm na 8,3mm

To leż i się oszczędzaj pęcherzyk rosnie wiec wsio ok

no to widzę, że tych pedagogów trochę jest
tak jak pisałam licencjat mam z pedagogiki wczesnoszkolnej zintegrowanej z przedzkolną i logopedią, magistra robię z pedagogiki szkolnej z terapią pedagogiczną a o podyplomowych już pisałam

Angelika skoro takie zalecenie to oszczędzaj się kochana, żeby fasolinka zdrowo się rozwijała i pozostałe, które także już noszą fasoleczki to odpoczywajcie i nie przemęczajcie się :*

Marta z krk do warszawy trochę jest ale widać i u Ciebie słoneczko zawitało