Rzucam palenie w ciąży

A ja rzuciłam to świństwo jak okazało sie ze jestem w ciąży!!! I wcale mnie nie odrzuciło od papierosów wręcz przeciwnie ale czego sie nie robi dla fasolki

A ja przestałam palić 1 01 2010 później zaszłam w ciążę...i nadal nie palę..jednak ciągnie czasem do kawki rano....teraz jeszcze mniej motywacji bo już urodziłam i nie karmię...więc nic nie stoi na przeszkodzie aby zapalić. Papieroski pod ręką bo mąż pali...sama trzymam za siebie kciuki aby się nie skusić!!!!!!!! Tyle przytyłam w ciąży..połowa to przez rzucenie fajek....szkoda byłoby zaczynać!!

czesc

a ja wam powiem ze pierwszy trymestr był ciężki i chciało się mimo iż pierwsze decyzje były ostro podjęte

teraz nawet mnie nie ciągnie i co gorsze niech mi tylko ktoś na klatce zapali to umieram bo smród jest nie do zniesienia, mimo iż to 20 tydz. ja ciągle mam mdłości i reaguje na zapachy

ale ciesze się że teraz nie pale :)wcześniej myślałam ze to nie możliwe ...

Ja jak sie dowiedziałam ze jestem w ciazy to jeszcze palilam przez dwa moze trzy dni dopuki do mnie nie dotarlo ,,ze ja jestem w ciazy'' i jak to bardzo zagraza dziecku. ale z rzuceniem nie mialam najmiejszego problemu gdyz dym tytoniowy tak dla mnie smierdzial ze nawet jak ktos kolo mnie palil to odsuwalam sie daaaleko:) A pozatym uwazam ze w ciazy NIE POWINNO SIE PALIC. potem nie raz mnei cignelo do tego zeby zapalic i wolalam siedziec obgryzac paznokcie niz zapalic:) ale juz teraz jest git:)

Ja też już nie pale ponad 4 lata i nie zamierzam wracać do tego nałogu wole coś sobie kupić ,albo dzieciom za tą kasę co na fajki szla . trzymamy łapki za wszystkie mamy walczące z tym nałogiem .

Ehh ja rzuciłam po raz drugi. Miałam łatwo bo paliłam rzadko raczej dla towarzystwa na spotkaniach towarzyskich lub przed egzaminami A czy po porodzie wrócę do palenia? Hmm nie wiem.

Ja tez nie wiem ale moj maz mowi ze nie wroce bo on nie pali i mnie nie bedzie do tego iagnelo jak nikt kolo mnie nie bedzie palil...I te mam taka nadzieje bo to tylko stara zdrowia i pienieniędzy.

Na szczęście nigdy nie paliłam (poza spróbowaniem jak to smakuje oczywiście ) więc mnie jako tako problem nie dotyczy (jak już to palenie bierne). Odnośnie tematu - warto luknąć na artykuł Jak rzucić palenie w ciąży

No ja paliłam nałogowo, ale odkąd zobaczyłam II kreseczki, to widzieć na oczy tego nie chcę, tzn. fajek.

U nie nie było łatwo, paliłam dużo bo paczkę dziennie, rano, wieczorem , cały czas fajki, w rodzinie też mama pali tata, mąż ( ale nie pali przy mnie wychodzi na balkon), szwagier, ciotka, kuzyna...
Jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to początkowo tylko ograniczyłam palenie, mąż wydzielał mi dwa papierosy dziennie.( ale żenada ...)Ale w pewnym momencie zaczęło mi się robić niedobrze, mdliło mnie i w głowie mi się kręciło więc zrezygnowałam całkowicie.
Jestem w 25 tyg. ciąży i nie palę od kilku ładnych miesięcy,i jet mi z tym dobrze.

Ale obawiam się że po urodzeniu motywacji mi zabraknie, a z tymi papierochami to jest chyba jak
z niepijącym alkoholikiem, jak już zapalisz jednego to polecisz z dymem. ;( a domu papierosy męża leżą na półce i boję się ich, że zaczną kusić, wołać po porodzie - no zapal sobie jednego z nas będzie fajnie, ach ten gryzący dymek, zasłużyłaś, zrób sobie przerwę...


Jak ja się tego boję....

Ja paliłam 16 lat i przyznam, że jestem wielką zwolenniczką palenia, oczywiście jak się nie jest w ciąży Zawsze palić lubiłam i im bardziej mi tego zakazywano (wprowadzając kolejne zakazy, podnosząc ceny, kampaniami) tym bardziej miałam ochotę sie przeciwstawic, bo to MOJA DECYZJA!
Przyszedł taki weekend, że coś mnie już w piątek tknęło, że @ sie spóźnia i może... ale przyszli znajomi i poszło z pół paczki conajmniej plus z 6 browarków (oj spust do alko tez miałam niezły ). W sobote sprzatałam dom dziadków, więc umordowałam się a wieczorkiem znowu papierosków z pół paczki albo i więcej i browarków parę. Cos podejrzewałam i chyba tak "na zapas" chciałm i popalic i popić. W niedzielę stwierdziłam, że jadę po test i...2 kreseczki!
I już więcej nie zapaliłam.
Tydzień później miałam impreze urodzinową gdzie wszyscy pili i większość paliła i ciągnęło mnie strasznie- może nie tyle fizycznie co psychicznie. Wytrzymałam i co najlepsze- nieźle się bawiłam. Bałam się strasznie, że nie wytrzymam i będzie coraz gorzej z czasem i jak ja wytrzymam rok (ciąża i karmienie) bez... Parę razy wzięłam bucha, ale coraz mniej mi smakowały.
Tymczasem z czasem było... coraz lepiej. W pewnym momencie zapomniałam całkiem o papierosach i tylko jak ktoś zapalał na moich oczach to sobie przypominałam. Z alkoholem podobnie- choc sezon grillowy był wyzwaniem- jak już musiałam do karkówki piwko mieć to jedno czy dwa bezalkoholowe piwa wystarczały. A potem mi przestały smakować.
Teraz jestem w 36 tc i nie wiem czy w ogóle wróce do palenia- pewnie przy pierwszym piwku się okaże Jedyne za czym tęsknie to smak czerwonego wytrawnego wina z serem pleśniowym, ale już niedługo

Miałam to szczęście, że mnie nie ciągnęło. Ale mam kilka koleżanek, które "podpalały" w ciąży lub paliły regularnie ale ograniczając ilość i powiem Wam, że nie każdą ciężarną odrzuca od palenia. Czytałam kiedyś, że jesli nie odrzuci to szok organizmu związany z rzucaniem palenia może być większy niż szkody wyrządzane bez rzucania i lepiej wtedy ograniczyć ale nie rzucać. Każda ciąża jest inna i nie zawsze się udaje. Ja zawsze myślałam, że nie rzucę i będę "podpalać". Faktk że bardzo mi się psychika zmieniła w ciąży i dużo myśle o dobru dziecka, ale nigdy nie potępie matki, która nie potrafiła rzucić. Wspierajcie się dziewczyny wzajemnie, ale nie rzucajcie w sposób zbyt drastyczny dla własnej psychiki bo tylko możecie zaszkodzić i sobie i dziecku.

Trzymam kciuki, żebyście przetrzymały pierwsze miesiące- potem bywa łatwiej

dziewczyny nie wiem czy słyszałyście o tym,że jeśli pali się przed ciążą nałogowo to w czasie ciąży nie powinno się rzucać palenia ponieważ dla nas to jest stres, a dla dziecka jeszcze większy.?
mi to bardzo dużo osób mówiło i nie którzy gin...
więc już sama nie wiem jak to jest naprawdę...


mówią ze jak samemu od palenia w czasie ciąży nie odrzuci to żeby pali "R1"

Substancje smoliste: 1 mg/papieros
Nikotyna: 0,1 mg/papieros
tlenek węgla: 1 mg/papier


bardzo słabe papierosy^^

Dla mnie to totalna bzdura!!!!!! Sres dla dziecka....???? Czy wybielanie sie matki palaczki...???? Az mi sie cisnienie podnioslo :/

mika1520 mam rozumieć, że wódę też pić wolno tylko w mniejszych ilościach, albo więcej przepijać zęby było bardziej rozcieńczone i mniej szkodziło dziecku

ja na całe szczecie nie paliłam, nie palę i nie mam zamiaru palić tak wiec nie wiem jak to jest z tym rzucaniem palenia ale pewnie trudno ...