Mamusie sierpniowe 2011 cz.3

Wiecie co..nie chce mi sie tego nawet komentowac ale powiem tylko tyle..Asik i Aneta owszem powiedzialy co myslaly i sie wypisaly ale Renata i Magda wczoraj nie mialy odwagi napisac co mysla i udawaly ze wszystko jest ok..dopiero dzis pokazalyscie prawdziwa twarz..a to nie jest obluda??i tyle w temacie.jak ktos nie chce tu pisac-Nie ma przymusu.przynajmniej wiemy co i jak.

No i co z tego ze szambo sie wylalo????ok,oczyscila sie atmosfera zycie toczy sie dalej i juz.a Adee sie nie dziwie ze nie skomentowala sytuacji bo jak ja bym przeczytala takie bzdury na swoj temat tez bym nie komentowala.

Brak mi słów...

Magda, Asik i Anety nikt tu nie zbeształ ani nie zlinczował (jeżeli tak było chciłabym zobaczyć cyctat, bo być może pamięć mi szwankuje). Aneta i Asik się wypowiedziały po czym uciekły. Pozostałe dziewczyny wypowiedziały się również w tym temacie, tylko niktóre miały odmienne zdanie. Szczerość jest ok, tylko, jak już pisałam są pewne granice przyzwoitości, m.in nie zagląda się innym do portfela, nawet jeśli kogoś bardzo on nurtuje. Więc nie wim o jaki lincz tu chdzi? Ja na takie pytania również nie miała bym ochoty odpowiadać...

Poza tym, jezeli przy pierwszej, hmmm... kłótni?... większość z Was zabiera zabawki i idzie do innej piaskownicy, zamiast wyjaśnić sprawę do końca i oczyścić atmosferę, to widać wcale nie byłyśmy ze sobą blisko, wcale nam na osbie nie zależało, forum było tylko miłym zabijaczem czasu, forumowiczki wirtualnymi tworami, a cały ten czas który razem spędziłyśmy, nic nie znaczył... ja związałam się z Wami tak bardzo, że to aż głupie...

Strasznie się zawiodłam, tylko teraz myślę: kogo to obchodzi?...

Stara jestem, a taka głupia, dżizasss....

Agusia a skąd Ty możesz wiedzieć co ja myślę... to po pierwsze...
Po drugie nic nie udawałam tylko obserwowałam, a po trzecie nie zarzucaj mi obłudy. Nie znasz mnie więc nie oceniaj. Ja nikogo nie oceniam, nie wtrącam się.

Napisałam tylko, że źle mi z tym, że tak się to wszystko zakończyło i że nie chcę tu pisać w takiej atmosferze.

CZeść!

Ponad rok byłyśmy zgraną "forumową rodzinką" były wzloty i upadki...
nie obrażajmy się na siebie! bądźmy szczere, otwarte i wspierajmy się wszystkie nawzajem!
Mnie również jest cholernie przykro;(

I nie zawsze mam czas by z wami pisać i być na bieżąco w temacie i strasznie nad tym ubolewam;(

A teraz czekam na opier... bo piszę w pracy;(
i rozpisałabym się bardziej ale niem mogę- zrozumcie

do wieczora/pa

Happymamma ja jestem z Wami.zawsze pisalam to co mysle,nic nie udawalam nie milczalam jak chcialam cos powiedziec..wiec uwazam ze powinnysmy skonczyc temat i kto chce to niech zostanie a kto nie to...czesc..
ja tez sie z Wami zwiazalam bardzo wiec chciialabym zebysmy sie nadal przyjaznily..

Haooymamma, po pierwsze nie uciekły tylko świadomie zdecydowały że nie chcą do ekipy należeć.
Po drugie - jak widzisz dyskusja do niczego dobrego nie prowadzi, więc po co?
A po trzecie Martucha bardzo wyraźnie się ucieszyła, że odeszłam więc wszyscy są zadowoleni. A nie macie pojęcia jaką ogromna ulgę poczułam. Nie będę więcej się martwić że kogoś urażę, że komuś nie odpiszę, że o czymś zapomnę i raz na zawsze pozbyłam się wyrzutów sumienia że nie mam czasu na forum. Nikt nie będzie mnie oskarżał, że wpadam tylko ze swoimi wiadomościami a nie odpisuję na posty.
A co najważniejsze- WRESZCIE BĘDĘ MIEĆ WIECEJ CZASU DLA FILIPKA

Amen.

aaaaaaaaaa i nie będę już tego czytać, bo szkoda zdrowia Fasolki, Filipka, bo też to czuje i mojego.
M też się ucieszy

aneta2611 napisał:

A nie macie pojęcia jaką ogromna ulgę poczułam. Nie będę więcej się martwić że kogoś urażę, że komuś nie odpiszę, że o czymś zapomnę i raz na zawsze pozbyłam się wyrzutów sumienia że nie mam czasu na forum. Nikt nie będzie mnie oskarżał, że wpadam tylko ze swoimi wiadomościami a nie odpisuję na posty.
A co najważniejsze- WRESZCIE BĘDĘ MIEĆ WIECEJ CZASU DLA FILIPKA

Amen.

Właśnie poczułam się jak by mi ktoś dał w mordę... Szczególnie Anetko, że mnóstwo prywatnego czasu poświęciłam właśnie Tobie, kiedy leżałaś w szpitalu. I nie dlatego, że czułam się w obowiązku, ale dlatego, że chcialam...

Jestem skończonym debilem - byłam pewna, że będziemy trzymały się razem przez wiele lat... Dla mnie przyjaźń z Wami nigdy nie była ciężarem. Sama myśl, że jesteście, choć nawet nie fizycznie, dawała mi nie raz dużo radości... Cóż, pora się ogarnąć i wrócić do rzeczywistości.

widzę, że z mojego powodu zrobił się rozłam w naszej grupie, przykro mi i nie chcę Was skłócić więc nie będę więcej odzywać. jedyne co powiem, to to, że nigdy żadnej nie okłamałam, nie chciałam zdominować forum ani żadnej przebić. Na temat kasy powiem też tylko tyle, że nigdy nie kłamałam ani nie oszukałam. nie jestem taka a jakbym miała powody się tłumaczyć to może co niektóre chcą zobaczyć odcinek wypłaty Rafa?bo zarzucacie kłamstwo?
przykro mi bo myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami.

Happymamma, mnie chodzi o komentarze, że nie odpisuję na posty tylko przychodzę gadać o sobie. Jeślii to Ty poczułaś się urażona to przepraszam.

Och dziewczyny...Anetka mam nadzieje ze to hormony bo za przeproszeniem farmazony wypisujesz...
strasznie mi przykro ze dorosle baby..matki..nie moga sie dogadac...

Agusia a w którym miejscu? sama napisałaś że wpdłam tylko po to żeby się ciążą pochwalić.
a o moich problemach pisałyśmy na fb i wtedy jakos rozumialas dlaczego nie chce mi sie udzielac no forum. Zreszta niewazne

Widze ze niektore sie podzielily na grupy i stoja albo za Asik i Anetka albo za Adee Agusia Martucha ja nie stoje po zadnej stronie bo zgadzam sie z pewnymi argumentami jednej i drugiej strony zreszta juz sie wczoraj wypowiedzialam na cala ta sytuacje,wiec nie bede sie powtarzac ,szanuje decyzje dziewczyn ktore nie chca pisac chociaz ja dalej zamierzam o ile forum jeszcze bedzie zylo

Mnie tez jest przykro bo teraz juz nie bedzie tak samo a ja was zawsze bardzo serio traktowalam,przestancie naskakiwac jedna na druga