Wrzesień 2011 cz. 2

Pati przytulance są najlepsze:) korzystajmy póki chcą się tulić

Pyska biedny Franula:( u nas jakies charczenie w nocy na nosie i pobudka o 4 mam nadz.ze to jakies pozostałości po ostatnim przeziębieniu a nie coś nowego:|

najwięcej takich książeczek wyklejeanek jest chyba w auchanie;)

apropo sąsiadów to tam ciągle wrzaski,płacz żal mu tego chłopca bo jak psoci i nie moze sobie , nim dać rady to halo czyja to wina????a odnośnie bicia to dla mnie PORAŻKA rodzica

Chce normalny internet:( maja podłączyć w tym tygodniu - mam nadz.ze tak będzie bo mój nałóg jest silniejszy niż net w moim tel;)

zebys wiedziała że nałóg ja chora jak nie zajrzę do Was

Maja też myślę że porażka dla mnie tzw klaps bo był niegrzeczny jest czymś niedopuszczalnym.... fakt zezłości mnie czasami ten mój dzien ale bez przesady żeby go lać odazu wogóle to ja Kocham tego malucha mojego najcudowniejszy dzieć

my po spacerku , zrobiłyśmy ponad 10 km, nogi wchodzą mi nie powiem gdzie a to jeszcze nie koniec na dzisiaj

Mamusie, my tez po spacerku :)Ale już fajnie sie robi

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Kacperek dzielny buziaki dla Ciebie

Hej u nas masakra

Lilka o 12 w nocy obudzila sie ze szczekajacym normalnie dusila sie i przestac nie mogla pierwsze co to lodowka jak Gosia zawsze pisala, nawilzacz na maksa dalam jej ibum i jakos usnela tam kaszlala co jakis czas ale mniej

Od rana do popoludnia bylismy u lekarzy ja bylam u swojego po antybiotyk bo sie wyleczyc z M nei moge a potem do pediatry ktora na szczescie nas przyjela Lila dostala antybiotyk zeby nie poszlo jej dalej syrop i clemastin przeciwalergiczny nie wiem po co no ale na wszelki wielki... no porazka mam zwolnienie do 11 naszczescie nowa oddzialowa z nowej pracy jest bardzo wyrozumiala i nie bylo problemu jak jej powiedzialam ze mnie nei bedzie...no po porstu masakra ja tez mam juz dosc

Pati dzielny Kacperek buziak od ciotki

Beti jejku nie mozesz sie na nich wypiac??? Kobieto Ty sie wykonczysz!!! STaraj sie juz o dzidzie bo sie zajedziesz...

Pyskaa Ty tez widze masz nie za dobrze oby szybko status finansowy sie poprawil bo to co sie dzieje to jest absurdalne...

Maja moge tylko wspolczuc sasiadów...

Mgielka to niezle szkoda ze nie poszłaś wcześniej do lekarza, bo tak jak Mała pisała jak jest zielony katar to jest juz nie wesoło...

Jagoda przyszła i mówi tu mokre patrze a cala bluzeczka zalana piciem szczena mi opadła ,moja mądralinka!

dzis nowe słowa. pająk, kurtka,bidon,buziak

W szoku jestem, Gosia gratulacje dla Jagódki.

Ami strasznie senna i marudna, ciagle pokazuje ze Ją boli nózka i rączki, teraz spi mi na rękach

Gosiu wczesniej to nic by mi nie powiedziala tyle co podawac krople do nosa i cos na przeziebienie typu lipomal i tyle... narazie spi bo dostala clemastin a on sennosc powoduje moze lepiej sie poczuje choc wcale nei wyglada na chora bo lata, gada i w ogole..

Jagoda Ty juz do przedszkola powinnas isc

Kacperku no teraz to antybiotyk zadziałał, super, że nie ma gorączki Pati a co miał przed zastrzykami?

Maja jak mieszkałam jeszcze z mamą to sąsiedzi wychodzili na spacer z córką o 22, a wracali ok 24 No to też zupełnie nie po mojemu, ja tam lubię mieć spokojny wieczór, bo dzieci śpią

Lilcia zdrówka

Jagoda ty jesteś niesamowita, ciocia z dumy pęka, wyjść z podziwu nie może i zbiera szczękę z podłogi

Amelka jutro będzie już dobrze

Beti moje młodsze dziecko jeszcze wspomina weekend

dzisiaj mówi Salsa ,Salsa.
pytam się jej co Salsa?
Jogo mówi zajd
ja- co zjadła?.
Jogo-Konia !

Dobry wieczór

monika1984lodz napisał:

Dobry wieczór

toś się rozgadała

Jestem i ja...co za dzien...mialam dzis 32 dzieci normalnie dzisiaj myslalam ze wyjde z siebie...zaliczylam tez spiecie z Dyr i na koniec dnia jeszcze sie dowiedzialam ze mojej zmienniczki nie bedzie bo idzie na zwolnienie na 1,5 tygodnia i ze mam ja zastepowac (wiecie niby wpadnie jakas kase ale juz jestem taka zmeczona tymi nadgodzinami...gdyby to nie moja grupa to bym odmowila ale w swojej jakos dam rade po te 10 godz)
dodam ze mojej pomocy tez nie ma juz 3 tydzien wiec istna masakra

do tego chcialam isc w pt z Oliwia na szczepienie i mialam sie zamienic z kolezanka zeby zdazyc a teraz sie okazalo ze jej w ogole nie bedzie...no swietnie...dobrze ze chociaz M moze wziasc wolne...juz tez poprosilam moja mame zeby tez z nimi jechala na szczepienie

ja w weekend jeszcze do szkoly...masakra...totalny brak sil mam i nie wiem co z tym zrobic

jakoś mi weny brak na pisanie

ale jestm na bierząco

przepraszam