Wrzesień 2011 cz. 2

Oki, dzięki za propozycję

Czesc kochane,
Kacpi ale Ty fajowy chlopak

Maja my zamowilismy ten kombinezon, na dniach powinien przyjsc, ja slyszalam same pozytywne opinie o kombinezowachz tchibo

Pati, ja tak mialam w ciazy, po prostu naczynka krwionosne sa oslabione, pomogl mi cyklo3forte

Monia, a policje wezwaliscie?

Witajcie

Majka chyba katar łapie

Sylwia, Maja, D., Emi życzę lepszego samopoczucia

Maju nawet nie mogę sobie wyobrazić jak musisz bardzo tęsknić za Lolusiem, Maja ma ostatnio manię rzucania się na mnie i całowania mnie gdzie popadnie, kocham też takie słodkie w jej wykonaniu Loluś napewno już jutro Cię tak wyściska

Mała normalnie tęskno za Tobą tu, wracaj szybko

Gosiu ja mam tyle werwy że i Twoją rodzinę bym zaopatrzyła w przetwory Ja nie lubię soków kupnych, itd, dlatego woda, do tego soczek domowy, do obaidku sałatki, do kanapek dżemiki Przynajmniej wiem co jem

Pati mnie przy Mai w połowie ciąży zdarzały się upławy krwi z nosa, ale głównie rano po nocy..a te krwotoki to poważnie jeden z objawów ciąży Teraz z kolei dziąsła mi krwawiły ale zaczęłam używać pasty parodontax i jest ok.

Pati dokładnie ja już mam ten problem że w kurtkach jesiennych się nie mieszczę, a co będzie z zimą? Wogóle już teraz czuję się niezgrabnie w tych ubraniach, w lecie w sukieneczce ładnie się człowiek prezentował, tzn czuł się ze sobą dobrze a teraz to nie ciekawie

A co do kombinezonów to szukam dwóch, dla Mai i Huberta...a wogóle nie opowiedziałam Wam wczoraj że rano w łóżku patrzymy z Mają jak Hubcio wywija i nagle w brzuchu mi burczy a Maja: MAMA JOBEK MÓWI, hahaha...

Czesc mamusie jestem i mam sie lepiej ale to co wczoraj przezylam to jeszcze nigdy w zyciu tak nie mialam, masakra jakas, co sie napilam to kibel ale Agusia woda gazowana zdzialala cuda, a mialam takiego kaca ze wypiłam póltora litra od 23-6 ..

No ale co lepsze slysze jakies odglosy z góry (moi rodzice mieszkaja na gorze, my na dole) zawał miałam juz, ide tak po cichu i krzycze co sie dzieje a tam moi rodzice przechodza od 2 w nocy to samo, wiec Gosia to nie ciąża a jakiś paskudny wirus, mega sie martwilam o Zuzie i Adiego ale na szczescie nic im sie nie wykluło, mojemu M tez nie ..

Tak sobie myslalam skad ten wirus i chyba Adi ze zlobka przytargał na raczkach, bo dalam mu jajko niespodzianke jak wracalismy i ubrudzil raczki, mowie mu obliż, ale on że mama ma wytrzec, wiec to co sie dało zjadlam a reszte chusteczkami powycierałam..no i jak połknelam ta czekolade, od razu siły mnie zaczely opuszczac.. no a pozniej co zrobilam, napisalam sie łyka herbaty od mamy i pewnie jej wirusa śliną przeniosłam...i poszło dalej.

Ja juz nie wymiotuje ale wszystkie kosci czuje, a najgorsze ze gosc do ogrzewania przyszedl i sie kreci ale co tam, Zuzia spi to i ja skorzystam.

W dniu dzisiejszym Adriana żłobek to dla mnie zbawienie, no i pomachal mi na do widzenia wiec jest extra

Kombinezonik tez mamy z tamtego roku, mysle ze bedzie dobry bo dosc dlugie mial nogawki...a jak nie to trzeba bedzie kupic jakies cudo. Dla Zuzi mam po Adrianku, juz ją ubieram, bo jest taki niegruby z kocyka, tez z H&M..taki szary jasny w śnieżki białe..w sam raz na nia


Pati u mnie krew z nosa i dziasel to normalka jak i w jednej tak w drugiej ciazy.


Slowiczku miłego czytania

witam

budzę się w nocy a obok mnie Natalka śpi , nie mam pojęcia kiedy przydreptała, nic nie słyszałam...
odniosłam ją, a rano przybiegła do mnie z nową książką, wgramoliła się pod kołdrę, przytuliła i tak sobie leżałyśmy i czytałyśmy, mój słodziak

Sylwia, zdrówka dla was wszystkich

Dzień dobry,
Sylwia ale miałaś wieczór Dobrze, że już lepiej i że Adrianka i Zuzi nie dopadło.

A ja caaaałą noc się pakowałam na wyprawę z naszą Martą. Mieliśmy jechać w dwie rodzinki w góry, ale wciąż się pakowałyśmy i pakowałyśmy, a jak już chciałam włożyć torbę do bagażnika to się okazało, że nie ma miejsca bo Sławek Marty zabiera... puzon! I pytam się po co mu puzon w Zakopcu, not o Marta mówi, że będzie nam grał nastrojowe melodie przy ognisku

HEJ
Sylwia zdrowia :*
Agusia mam nadzieję że Emi nie złapie niczego
Marta i oby u was się nic nie wykluło
Słowiczku ja też uwielbiam jak Franek przybiega rano i się tulimy gramolimy w łóżku

a my kombinezon dostaliśmy średnio mi sie podoba ale cóż a z tamtego roku miałam z H&M i liczę na to że będzie chodz na początek dobry

ale buciki trzeba zakupić

ja mam cos tam na początewk zimy co sie zmieszcze pożyczyłam od szwagierki mam nadzieję że do porodu nie rozhula się zima stulecia

Pati padłam ze snu hahah :D::DDD:D:D:D

U nas Emi co rano w łóżku około 6

byłyśmy na kontroli i jesteśmy ZDROWE


Sylwia ale paskuda Was dopadła

Beti nie wzywaliśmy ale zgłosiliśmy szkode w strazy miejskiej.Kazali porobic zdjęcia i wysłac do wydziału dróg i transportu

Monia - no to super, że Emi zdrowa! Nareszcie spacerek będzie

A ja od rana z wielkim uśmiechem na twarzy bo przysłali sukieneczkę dla Zuźki i cieszę się jak dziecko

Hej kochane ja przed praca mam jeszcze troche czasu to zajrzalam

Pati nie moge ze snu haha...Marta ty zapytaj swojego meza czy czasem gdzies w domu ukradkiem ci go nie schowal

Monia super ze Emka zdrowa

Sylwia masakra z tymi wirusami ale dobrze ze juz lepiej u was i dzieci nie zlapaly

Hejka,
Pati sen proroczy normalnie, ale co prorokuje???

Sylwia, zdrówka

A Fifi chory teraz rano szczekał, więc jestem z nim w domu, wieczorem lekarz a mnie już szlag trafia, jak na złość non stop mi telefon dzwoni....szału idzie dostać...

Witam
Jestem i żyję, odesłał mnie do stomatologa mojego i chwała mu za to. Brrrr okropnie tam było, w piwnicy, ciemno. Stara baba a tak się boi, aż wstyd

Monika nie znasz łaciny eeee tam gadasz

Pati haha

Wrześniaczki zdrówka

Przez 2 tyg Ola mi się rozgadała, proste zdania mówi typu mama choć, mama oglądaj, jest niesamowita z tym swoim gadaniem, a do tego jeszcze bardziej naspidowana nie wiem skąd jej się to bierze, przecież my spokojni ludzie
Kamil na turnusie super ćwiczył, bardzo go rehabilitantki chwaliły, bo wcześniej to od humoru zależało czy coś robił. Zmądrzało mi dziecko
Mój T wrócił stęskniony a co najlepsze poprosił o nowe potrawy np. spagetti, tu to mi szczęka opadła. Niestety od niedzieli jest na kursie, 3 tyg i sama z dzieciakami zostaję
To tyle

Beti - zdrówka dla Fifika I daj znać co lekarz powie.

Mała - Kamilek to już duży mądry chłopczyk
A to twój T. do tej pory nie lubił spaghetti?

Na polu piękne słońce więc wyszłyśmy puszczać bańki a tam wiatr jakiś syberysjki, ręce to mi zamarzły, wróciłyśmy i położyłam Maję spać..

Oj Sylwia to Was dopadło

Pati no ja nie mogę z tego snu, najpierw przeczytałam i nie zczaiłam że chodzi o sen a o to że jedziesz gdzieś z tą swoją przyjaciółką Martą i myślę ale zbieg okoliczności że ma Sławka i do Zakopanego w moje okolice, dopiero Moni post i wracam do Twojego i dopiero jak brechnęłam śmiechem, hahah...muszę Sławkowi opowiedzieć

To jedziemy do Zakopanego, co? Sławek może wziąć gitarę bo czasem coś brzękoli na niej Puzonu niestety nie mamy

Monia uff, dobrze że Was opuściły choróbska

Fifik Ja zapomniałam powiedzieć ale mnie się znowu Fifi śnił wczoraj, nosiłam go na rękach pół nocy

Mała to Ci dzieci dorośleją, ah

Marta - no ja jak się obudziłam to też się śmiałam
A wspólny wypadzik do Zakopca byłby fajny Jeśli będziemy się wybierać w wasze okolice to dam znać i może się zgramy