jak sobie radzić z małym nerwuskiem?

kochana, bywa i tak. Niestety my też nie mamy nerwów ze stali. Co prawda takie sytuacje nie powinny się zdarzać ale sama wiem, że czasem ciężko nad sobą zapanować. Ja też już nie raz krzyknęłam na małego w porywach nerwów aż się popłakał a jak zasnął to całowałam go po tej jego malutkiej główce i przepraszałam... ech no ale co zrobić, nasi rodzice też nie mieli z nami zawsze różowo i też na nas krzyczeli a zdarzało się, że i klapa dostałam a mimo wyrośliśmy na porządnych ludzi:)

Witajcie!!!

Mój kochany synek także ostatnio zaczyna grymasić, zawsze o to samo a mianowicie o PICIE
Pomyślałam już pamiętając o synku koleżanki, który był uzależniony od swojej butelki niekapka, że może problem tkwi właśnie w tym, że nie chce tyle pić tylko poprostu chce mieć przy sobie swoją ulubioną butelkę z MIKI i ciumkać sobie od niej smoczek...Od 2 dni butelka schowana i kilka razy dziennie walka o picie ( wczoraj ewidentnie chodziło o butelkę) dziś pije już raz z niekapka raz z kubeczka ale ma ataki wołania o picie kilka razy pod rząd...
otwiera lodówke i wyje by dać mu mleka..........
ehhhhhh

muszę nauczyć go pić wodę, wtedy będę pewna że to oznaka pragnienia a nie chęci na coś dobrego co lubi....
Tu w Norwegii dzieci piją wodę, w szkole nie ma mowy o innych napojach czy w przedszkolu...
Zdrowo

Nie wiem co myśleć kiedy wpada w histerie i wymusza kolejną butelkę picia mimo że wypił już 2....

Staram sie nie poddawać jego emocjom ale ile można

Czy któraś z Was tak miała/ma że dziecko o coś tak uparcie walczy? płacze sie zanosi stoi cały zasmarkany i ani myśli przestać ....

Oj Kivi chyba każda tak miała Wiesz choć to było dawno, to pamiętam ze jak Wiki sie na coś uparła, to próbowałam ja zainteresować czymś innym i często sie udawało, typu "chodż zobaczymy gdzie jest babcia" cokolwiek, ale cos co zainteresuje dziecko. Choć pewnie już tego próbowałąś, na moją złośnice działało

emka napisał:

Oj Kivi chyba każda tak miała Wiesz choć to było dawno, to pamiętam ze jak Wiki sie na coś uparła, to próbowałam ja zainteresować na place zabaw czymś innym i często się udawało, typu "chodż zobaczymy gdzie jest babcia" cokolwiek, ale cos co zainteresuje dziecko. Choć pewnie już tego próbowałąś, na moją złośnice działało

Sposób ciekawy, natomiast same te nerwy spowodowane są tym że dziecko próbuje nas sobie przyporządkować. Na pewno nie możemy na to sobie pozwolić.

Hej dziewczyny, nie dałam was rady przeczytać teraz do końca więc przepraszam jeśli już takie pytanie padło.

Ja mam roczniaka który jest dość żywym dzieckiem. Biega, skacze wdrapuje się wszędzie wszystko chce mieć i ściągnąć. I mam pytanko bo widziałam na poczżtku ze opisujecie bunt starczych dzieciaków a może ktoś poradzi jak postępować z 14 miesięcznym nerwusem? nie gryzie i nie bije ale strasznie krzyczy. Płacze i krzyczy niemiłosiernie. Każde działanie sprawia że krzyk i płacz się nasilają. Jak mu czegoś zabronię a często jak mu się coś nie udaje np wtaskać wielki kosz z zabawkami na kanapę.. poradźcie

A ile ma lat? Zrobiłabym mu test: genialnydzieciak.pl - może coś ciekawego Ci podpowie. moje dziecko jest nieco wycofane i w wynikach testu znalazłam kilka fajnych wskazówek jak mu pomóc.

Nikt nie powiedział, że wychowanie dzieci będzie łatwe, a te przecież potrafią dać nieźle w kość. Trzeba jednak też szanować siebie, swoje nerwy i psychikę. Tu: polwen.pl/jak-pracowac-wychowywac-dzieci...liwa-porady-dla-mam/ jest kilka podpowiedzi na to, jak być szczęśliwą mamą, która jest w stanie pogodzić tak wiele ról, jakie dźwiga.

Najważniejszy jest spokój. Wiem, czasami trudno go zachować. No ale bez tego się inaczej nie da...