BezpiecznaCiaza112023

jak sobie radzić z małym nerwuskiem?

13 lata 2 tygodni temu - 13 lata 2 tygodni temu #228913 przez _aga86_
Na kazde dziecko jest jakis sposob :) Ale tak jak Mirella pisze w wiekszosci przypadkow sprawdza sie ignorowanie. Kiedys wydawalo mi sie, ze nie jest to dobre rozwiazanie, ale jak Julka zaczela sie buntowac probowalam w inny sposob sobie z tym radzic, ale nic nie skutkowalo, a nawet pogarszalo sytuacje. Jak juz wyzej napisalam u nas sie sprawdzilo, ale zawsze jak juz sie julka uspokoi tlumacze Jej, ze nie podoba mi sie to zachowanie i dlaczego tak nie wolno robic ( w zaleznosci od sytuacji).

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 dni temu #240760 przez natmur11
u nas okres rzucania się na ziemie chyba minąłm ale za to w ruch wprawiane są zabawki i wszystko co pod reka:/ oj czasem brak mi sil. jak staram sie jej wytłumaczyć, że tak nie wolno i ze mnie boli to pokazuje mi na czoło palcem i pyta "ała?" któregoś razu jak znów po awanturze starałam się jej wytłumaczyć przyszedł mój ojciec i do mnie "a co ci ona zrobi? toć cie nie zabije, daj jej spokój" :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 dni temu #240777 przez Moniq
czasami mam wrażenie że radzenie sobie z maluchami jest jak walka z wiatrakami, tłumaczysz, powtarzasz a one i tak swoje :D ale zauważyłam że konsekwencja czyni cuda, czasami powoli ale jednak; namtur, nie poddawaj sie, to Ty jesteś matką i Ty ustalasz reguły a innym nic do tego :P u nas jak nie skutkuje tłumaczenie to skutkuje stawianie do kąta na minutkę; ostatnio Mała przyniosla z przedszkola bicie po twarzy dla zabawy, bo ona robi to ze smiechem, kilka pobytów w kącie i na razie jest spokój-do następnego razu :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 18 godzin temu #242952 przez pati911
Moja mała ma 13 miesięcy i też już pokazuje co potrafi jak się jej czegoś zabroni to zaczyna plakac i rzucać wszystkim a jak ją podniose to mnie bije albo gryzie. Najczęściej za kare kłade ją do łóżeczka i nie reaguje na jej płacz aż w końcu ze zmęczenia zasypia albo zajmie się czymś innym. Sama już nie wiem czy dobrze robie ale na głowe nie można dać sobie wejść.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 godzin temu #243132 przez _aga86_
pati uwazam, ze "pozostawianie" dziecka do wyciszenia jest dobrym rozwiazanie, ale jesli moge cos Ci poradzic to nie wkladaj Jej wtedy do lozeczka tylko wybierz jakies inne miejsce. Chodzi o to, zeby coreczka nie zrazila sie do lozka. Moze przyjsc taki moment, ze poprostu bedzie Jej sie kojarzlo z czyms nieprzyjemnym i nie bedzie chciala w nim spac. Oczywiscie nie musi tak byc, ale lepiej dmuchac na zimne.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #252287 przez pati911
No tak. Ale nie ma takiego miejsca w domu żeby z tamtąd nie uciekła. A z łózeczka nie ma takiej możliwości. Spróbuje tak jak mówisz Dziekuje za rade. Pozdrawiam:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu - 12 lata 10 miesiąc temu #266201 przez motylek85
Witajcie, piszę tu bo mam nadzieję, że znajdę odpowiedź na moje pytanie czyli "Jak oduczyć dziecko bicia i gryzienia innych"?
Zacznę od początku, mój malec ma prawie roczek (dokładnie skończy 4.01) a od około 2 tygodni podczas wyrażania swoich emocji (głównie gdy mama mówi "nie wolno") zaczyna mnie bić a czasem zdarzy się, że i ugryzie. Tłumaczę mu, że nie wolno tak robić bo to boli mamusię ale jego reakcja albo kończy się płaczem i jeszcze gorszymi nerwami albo śmiechem. Wiem, że za żadne skarby i choćby w największych nerwach nie mogę "oddać" uderzenia ale mam wrażenie, że to co do niego mówię w ogóle nie skutkuje a zaczyna być jeszcze gorzej. Przy wieczornym usypianiu gdy kładę go do łóżeczka i próbuję uśpić to w nerwach aż się "trzęsie" i po minie (nie wiem jak to inaczej określić) widzę, że ulgę przynosi mu właśnie moment gdy mnie uderzy bądź ugryzie. No ale przecież dla jego ulgi nie mogę dać mu siebie tak traktować... ech nie wiem już co mam robić...

ps: no właśnie jakoś przeoczyłam ten temat, dziękuję za przeniesienie:) a może jeszcze jakieś rady się znajdą?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #266397 przez Moniq
spróbuj znaleźć mu jakąś karę, u nas na niepożądane zachowanie skutkuje stanie w kącie i oczywiście nikt się do niej wtedy nie odzywa; przed karą i po niej dokładnie tłumaczymy za co jest kara. to nie musi być kąt, ale może nie odzywaj się do niego przez jakiś czas, odłóż do łóżeczk itp

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #266416 przez natmur11
u nas na ataki złości stanowczo mówię że nie wolno, przytrzymuje rączki. Jak nie pomaga stawiam w kacie. Jak zaczyna się złościć, krzyczeć i płakać odwracam się i mówię że idę spać i bo nie będę tego słuchać i to działa, na ulicy mówię że nie będę z nią szła i staje w miejscu - też działa. A jak nerwy jej puszcza przy większej ilości osób w domu wtedy zaprowadzę ją do pokoju i się z nią tam zamykam. Pozwalam jej się wykrzyczeć - co raczej nie trwa długo bez widowni, a potem ucinamy sobie pogawędkę. U nas ostatnio działa gadka "Święty Mikołaj przynosi prezenty grzecznym dzieciom"

Kiedyś na początku próbowałam metode superniani kiedy to niegrzeczne dziecko zamykała w swoim pokoju - efekt był taki że Klaudia zaczęła się bać, jak była bez pieluchy to potrafiła się zesiusiać w takiej chwili. Gorszej metody nie ma chyba:/ Kilka dni minęły zanim wróciło wszystko do normy.

Ale u nas dużo daje pogadanka na osobności czy na ucho. Staram się nie karcić jej przy innych, czy na nią krzyczeć. Mysle, że Klaudia dużo lepiej się czuje gdy załawiam z nią sprawy tylko miedzy nami. Widzi że się z nią liczę i ona też stara się to odwzajemnić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #266942 przez motylek85
u mnie metoda "kary" jeszcze nie zadziała bo on jeszcze tego nie zrozumie (ma niecały roczek) a tłumaczenie, że "nie wolno bić bo to boli "itp tylko pogorszyło sprawę bo teraz bije wszystkich kogo popadnie. w święta myślałam, że ze wstydu się spalę i wyjdę i tyle z gościny będzie bo bił każdego kto go brał na ręce. Ja wiem, że on w ten sposób manifestuje bo jest na etapie nauki chodzenia i woli być prowadzany za rączkę niż siedzieć na rękach ale to nie może być tłumaczeniem bicia. Już nie mam na niego pomysłu... aha i ostatnio zaczął wymuszać u siebie płacz i to tak, że aż kaszlu dostaje... skąd mu się to wszystko bierze :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #267139 przez sylka
U nas był okres wymuszania płaczem i kładzenia się w czesie ktrego Kuba walił głowa w podłogę. Nie zwracałąm wtedy na niego uwagi. Mówiłam nie wolno, jak zaczynał wealiś gowa podkładałam poduszkę i czekałąm. Jak widział 0 zainteresowania, nie patrzenia w jego stronę czy upomoniania w kółko nie, nie wolno przestawał. Teraz nie ma już ataków. Mówię nie czy nie wolno 1 raz i wytarcza jak nie po chwili powtarzam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #267199 przez motylek85
w takim razie będę próbowała dalej... no zobaczymy może to coś da... choć powiem wam, że mam dużego-małego uparciucha... przyzwyczajałam go do usypiania w łóżeczku i myślałam, że zajmie mi to najwyżej tydzień a to już ponad miesiąc i choć wie, że to i tak go nie minie to co wieczór jest walka o uśnięcie i to taka kończąca się w 99% płaczem i moimi nerwami... ech... kiedy ten okres mu minie :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #267243 przez Moniq
tak to bywa z uparciuchami; u nas od dawna jest płacz na słowa że idziemy się kąpać, potem płacz że wychodzimy i co jakiś czas histeria że ma iść na drzemkę. wymuszanie płaczem przeszło po ignorowaniu, siadałam obok i czekałam aż przejdzie.pierwszy taki napad przyniosła ze żłóbka jak miała prawie rok. a jak Cię bije to przytrzymuj ręce, mów stanowczo i z poważną miną że nie wolno, zaczekaj aż się uspokoi i dopiero mu tłumacz dlaczego nie wolno. może i do końca nie zrozumie ale zrozumie ton głosu i poważną minę. niestety do nerwusów potrzeba duuużo cierpliwości. powodzenia

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #267819 przez motylek85
taaaaaaaaaaak, bardzo dużo cierpliwości... mi nieraz tego najbardziej brakuje. Tłumaczę mu za każdym razem, nawet jak uderzy kogoś innego niż mnie to też mu mówię, że nie wolno i tłumaczę, że to boli tą osobę. Niestety brakuje stanowczości u innych bo np dziadkowie pozwalają na takie zachowanie i nie reagują a na moje prośby żeby mu zabraniali to jest jedno, że on może dziadkowi czy babci tak robić... ech...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #268049 przez natmur11
ja dziś ponosiłam kleske:/ Mała była tak niegrzeczna ze dosłownie pusciły mi nerwy. Wykrzyczałam dwa słowa za dużo, pokrzyczałam i obje ryczałyśmy. To co powiedziałam nawet nie powinno mi się w głowie zmieścić:/ Jestem zła na siebie strasznie:/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl