Kiedy urzadzac pokoik dla dzidziusia???

kasiunia jesli miala dziecko tylko w wozku po urodzeniu to napewno mu to nie zaszkodzilo i nie wplynelo na to ze do dzis nie potrafi usnac sam. jesli mama nie nauczyla dziecka usypiac samodzielnie albo pozwalala mu spac z nia w lozku to potem tak sie konczy. ja mialam dziecko w pokoju i nie mam problemow z przesypianiem nocy a klaudia lubi spac sama w swoim lozeczku. kwestia podejscia.

Tak jest, nauczenie a raczej przyzwyczajenie dzieciątka do zasypiania w łóżeczku mimo iż nie jest łatwe, wprowadzone od początku, niweluje późniejsze kłopoty z przyzwyczajeniem do zasypiania na rękach/w chuście/ wózku itd.

Racja. Jak od małego dziecko się przyzwyczai, że śpi samo to później nie ma problemów. Moje rodzeństwo (cioteczne, ale parę lat mieszkaliśmy razem) spało samo u siebie w pokoju. Rodzice czytali im bajki na dobranoc, gasili światła i tyle. Dzieci spały jak aniołki i nie było mowy, że rodzice śpią z nimi. Nawet jak byli chorzy. Ja też podobno od razu spałam sama, nigdy z rodzicami. Tylko w sobotnie i niedzielne poranki pakowałam im się do łóżka na pieszczoty A co do urządzania pokoju.... My na razie go pomalujemy - bo właśnie dziś ekipie budowlanej udało się go w całości wykończyc a pomału zaczniemy go urządzac już tak na przyjście maluszka I chyba faktycznie pomalujemy go w odcienie żółtego, żeby był jasny i ciepły.

U Nas maluch ma swój pokój i śpi w swoim łóżeczku, czasem gdy męczy go brzuszek i przebudzi się w nocy po karmieniu zasypia u nas w łóżku i przenoszę go po chwili. Dodam że śpimy w jego pokoju.

moj dawid tez miał przygotowany pokoj ale zaraz po porodzie spał z nami w sypialni poniewaz bałam sie go zostawic samego w pokoju ze sie zachsztusi i wogole budził mi sie co 1,5h wiec nawet sobie nie wyobrazam biegania z pokoju do sypialni i zpowrotem,tym bardziej ze to jest malutkie dziecko i wszystko moze sie zdarzyc i przy takim dziecku trzeba ciagle czuwac,a przed porodem jakie miałam plany ze nie bede go brac na rece czesto zeby był mie rozpieszczony ,a jak bedzie płakał to trudno zignoruje to ale w realu jest zupełnie innaczej niestety jest rozpieszczony i to bardzo

renata skad ja to znam:) co do takiego myslenia zanim sie dziecko pojawi to ja tez pamietam jak moja siostra i bratowa ciagle powtzarzaly "ja bede karmic tylko 3 miesiace i to gora" dziecko ma 8 nadal jest karmione, "ja wracam od razu po macierzynskim do pracy" w dniu narodzin nie ma mowy zebym wrocila do pracy:D ja tez zarzekalam sie dziecko bedzie mialo swoj pokoj, nie bede jej brac do lozka, jeden dzien w tygodniu jest dniem tylko dla mnie a dzieckiem zajmuje sie tata, ze nie bede kupowac rozowych ubran dla dziewczynki i ze nie pozwole zeby dziecko mi weszlo na glowe a i tak wyszlo inaczej:) z tym ze Klaudia jest grzecznym dzieckiem wiec nie mam z nia problemow wiekszych jak na niemowlecy wiek:)

Znam to ale z różowymi ciuchami to mi sie udaje mam tylko kilka
Bo nie przepadam za tym kolorem,chyba,że coś jest naprawdę urocze

Urocza to jest Twoja córa. Bez dwóch zdań
Co do wychowywania czy też stosowania się do zasad u dziecka nigdy nie miałam z tym kłopotów. Z natury jestem zasadnicza, i reguły to podstawa poukładanego życia Moje dziecko i tak ma niełatwy charakterek, więc nie chcę wiedzieć co będzie jak go rozpuszczę.
A pokój małego jest pomalowany na kolor dojrzałego zboża, i nawet ma milusie naklejki na ścianę, ale póki nie przeniesiemy łóżeczka jak mały nauczy się chodzić, to jeszcze długo nie będzie wiedział że ma swój pokój

U mnie było tak, że do ok 6 miesiąca życia Aleks spał z nami w łóżku - karmiłam go piersią i takie było założenie od samego początku, że mały śpi z nami.

Pokoik był - a w nim komoda z ciuszkami, nosidełko, mata, zabawki i wszystkie inne niezbędne graty. W dzień Aleks spędzał tam nawet dosyć dużo czasu.

Ok 6 miesiąca kupiliśmy łóżeczko i przeprowadziliśmy Aleksa do jego pokoju na noc. Okazało się to prostsze niż przypuszczałam. Do dziś śpi sam. Nie przychodzi do nas do łóżka w ogóle. Zuch chłopak

babinka napisał:

macie może jakieś namiary na fajne mebelki sosnowe dla dzieci? szukam i nic nie mogę znaleźć a tu już niedługo poród

Zajrzyj na stronkę seart.pl może coś Ci się spodoba. Ja zamawiałam u nich 2 razy meble i jestem zadowolona.

Vanesska śpi w swoim pokoju odkąd skończyła 4,5 miesiaca. Jak spała u nas w sypialni to jak sie tylko kładłam to ona co chwilę się budziła ,a jak przeniosłam ją do jej pokoiku to zaczęła się rzadziej budzić

Co do wózka to u nas on służy tylko do spacerów w domu wózek dla nas nie istnieje takie było moje założenie od początku i się go trzymam

Martela mam takie samo zdanie na temat wózka Mały w nim śpi tylko gdy po spacerze nie budzi się jeszcze na jedzonko a ja niechce go przenosząć do łóżeczka obudzić. Delikatnie go tylko rozbieram z kurteczki i czapeczki

my używamy wózka w domu, ale to dlatego, że Tola nie chce być w wózku jak ma iść na spacer i to tak w ramach treningu. ubieram ja tez kilka razy dziennie i wkładam do wózka, żeby się przyzwyczaiła...
niektóre spacery kończą się powrotem na rękach
w domu wózek jej pasuje, ale na dworze już nie... (ale całe szczęście nie zawsze)
nie mam na to pomysłu nawet chusta czasem jej nie pasuje.

Co do spania, to małą nigdy z nami nie spała. nie ma problemu ze spaniem w łóżeczku, ale fakt faktem śpi w sypialni (mamy 2 pokoje, więc ciężko jeden przeznaczyć tylko dla dziecka)

Emme Klaudia tez miala problem z wozkiem na spacerach. przeszlo jej dopiero jak przesiadlysmy sie na spacerowke:/ ale to byl koszmar, spacery tylko na spiaco a jak trzebabylo isc do lekarza czy gdzies a sie przebudzila to koniec. na rece nie wezme bo jak w uk wiecznie deszcze a jak nie deszcze to wiatr taki ze glowe urywa. nie wspominam dobrze tego okresu:)

U mnie w domu wózka też nie używamy. Mały miał okres że w gondoli w ogóle nie chciał być..teraz w spacerówce jest o niebo lepiej

ja jej podnoszę oparcie na maxa i wszystko widzi, ale tylko czasem to pomaga