MAMUSIE GRUDZIEŃ 2015

Mała miałam jechać sama ale jednak nas odwozi mój tata, bo to długa podróż a one małe, a ja jeszcze się skupić czasem nie mogę bo mam problemy z zębami i nie wiem czy się uporam do wyjazdu. W ogóle to się posypalam
Jeszcze w piątek rehabilitacja z Małą w niedzielę chrzest i ostatnie dni w pl

MagdaM a czemu macie rehabilitacje?

Że względu na to niby obniżone napięcie, że główki nie podnosi i nie kręci. Ale od wczoraj trzyma tak wysoko i długo. A kręci od dawna. Że nie mamy po vo iść w sumie

Hej dziewczyny co słychać u Was i u Waszych maluszków? Jak się rozwijają? Wszystkie problemy już za Wami?
Ja w poniedziałek dopiero dotarłam na wizytę kontrolną po porodzie do ginki, na szczęście wszystko dobrze. |Czekam jeszcze za wynikami cytologii i wymazu. Wymaz miałam zrobić 6 tyg po bo w trakcie porodu wyszło, że mam jakąś bakterię ale co tam, lepiej późno niż wcale
Z Arturem chyba coraz lepiej, nadal jest na Nutramigenie, ostatnio wprowadziłam mu 1 butle na dobę Bebilonu Pepti ale jeszcze widać nie jest gotowy na laktozę. Za jakiś czas znowu spróbujemy.
Jeszcze czekamy na wyniki ze szpitala, ale sama widzę, że jest lepiej więc już tak się ich nie boję.
Tylko kurde jeszcze na szczepienie się nie wybraliśmy bo Artur cały czas lekko podziębiony A wy na co szczepicie?
Od ponad miesiąca przesypia nocki od ok 22-23 do 7, a tego luksusu przy starszym nie mieliśmy Czasami lekko przy dwójce nie jest ale dajemy radę, mąż na szczęście w tym roku ma mało pracy więc odciąża mnie i to bardzo. Cały czas to on śpi z Arturem. Rano mnie budzi jak już wychodzi do pracy, a Artur już jest najedzony, przebrany
Ile ważą Wasze maluchy? Mi to Artur wyrasta powoli z rozmairu 68
MagdaM już po przeprowadzce?

Mała męża zazdroszczę a za Arturka trzymam mocno kciuki! No i za Ciebie oczywiście
My dziś mamy ostatnie spotkanie instruktażowe z rehabilitantka, ale jak dla mnie to sami nie wiedzą czego się czepiać. Też nie jesteśmy szczepione, wszystko mamy wstrzymane i dopiero tam mamy rozpocząć o ile będzie ok. Ja latam po dentystach, @ nadal brak... Trochę się martwię, ale Przecie jej nie przyspiesze.
Antosia waży ok 5400, ubranka 62 nosi, taki mi się fajny dzidziuś zrobił, gadatliwy i wesoły

Ruszamy dziś w nocy. Ależ mam stres...

MagdaM to szerokiej drogi życzymy i trzymamy kciuki, żeby tam się ułożyło po Waszej myśli chociaż początki mogą nie być łatwe, jak sobie przypomnę nasz wyjazd, ale warto było, to na pewno.
Noo Artur też taka gaduła i śmieszek się robi, nawet ma łaskotki po bokach brzuszka
Ja właśnie się spodziewam już drugiej @, choć wolałabym, żeby tak szybko nie przyszła, no ale karmię butlą więc mogłam się tego spodziewać.
Artur już ok 6600-6700 będzie ważył jakoś.
A kiedy zamierzacie zacząć rozszerzać dietę maluszków, ja nie chciałam się spieszyć, ale nasz lekarz uważa, że po 4 miesiącu mogłabym zacząć już. Trochę też przez to, że Artur ma problemy z zatwardzeniem na tym Nutramigenie, a wg niego lepiej takimi produktami przyspieszać perystaltykę małego niż chemią i tu się zgodzę. TYlko, że ja myślałąm dużo później zacząć wprowadzać inne smakołyki.

Jaka cisza

My sie dobrze mamy, kolki minely a mlody jest jak paczek w masle dwa tyg temu wazyl 6,5 kg.

Ze szczepien mamy za soba 5w1, druga dawke zoltaczko, pierwsza rota i pneumo:)

Pogoda coraz lepsza wiec tez wiecej spacerujemy.

Mlody jest przylepa:) smieje sie do kazdego. W nocy coraz ladniej przesypia:) a ja robie zapasy mrozonek swojego mleczka

Zdrowy i radosnych Swiat Wam zycze

przegapilam te wasze ostatnie posty.
Mala zazdroszcze tych nocek przespanych.
ja po 4 miesiacu wprowadzam marchewke.
zaszczepieni jestesmy tak jak Paalinka, czyli 5w1, druga dawka tego co w szpitalu, , pieqwsza rota i pneumo.
eryk tez juz sie fajnie smieje, ma gilgotki na szyjce i wczoraj nawet tak troche na glos sie smial. wazy 7400 i nosi rozm 74, czasem68. Ogolnie to jest super kochany i bardzo grzeczny.
Magda jak po przeprowadzce. ja z tymkiem raz bylam u neurologa bo niby na brzuszku kiepsko lezal ale nie poszlismy z nim na rehabilitacje tylko zaprosilismy do domu takiego fizjoterapeute, ktory tak nam zaczarowal malego, ze na jednej wizycie sie skonczylo i mlody od razu zalapal. mam wrazenie ze lekarze to czasem na sile wyszukuja problemy.

Paalinkaa no straszna tu cisza
A ja myślałam że mój artur sporo waży, atutem widzę wszystkie maluszki tak przybierają
My szczepiony 6w1, zaczynalismy w szpitalu od engerixa na zoltaczke i nie chcieliśmy zmieniać, u starszego synka tak samo robiliśmy.
My czekamy na dostaww wózka i też Ruszamy na częstsze spacery
Z Artura też śmieszek się robi
U nas młodszy przesypia całe nocki, za to starszy się jesscze czasem obudzi!

Nefri przy 4 miesiącu lekarz radzi wam już rozszerzenie dietę? Przy karmieniu piersią to ja myślałam wprowadzić coś po 6 miesiącu, ale karmimy się butla.
Artur waży prawie 7 kg więc nie dużo mniej od Eryka, wyrasta szybciej z ciuszków niż Filip.
Kurde niestety tak to jest ze lepiej wydać kasę na prywatnego lekarza i mieć spokój. Ja też przeważnie idę prywatne, bo zanim przyjdzie termin państwowej wizyty to mija spooioro czasu.

Mala po skonczonym 4 miesiacu mozna rozszezac diete rowniez przy kp. tak robilam z tymkiem i teraz tez tak zrobie, zwlaszcza, ze eryk sie bardzo interesuje jak my jemy i poza tym nie jest takim cycoholikiem jak tymon, wiec chce mu troche urozmaicic jedzenie.

Nefri nie no pewnie wkoncu to my mamy wiemy co jest najlepsze dla naszych maluchów. Na pewno mu tym nie zaszkodzisz. Ja przy Filipie bardziej chciałam się trzymać tabelek a teraz już takiego ciśnienia nie mam.
Przez te problemy z jelitami i tak będę musiała mu zastosować jakąś dietę, bez produktów zatwardzajacych typu Marchewka, tarte jablko czy ryż, czyli takie pierwsze produkty podawane dzieciom.
Fajnie ze wy nie macie żadnych problemów
A jak tymek? Zdrowy? Zaczęłam szukać przedszkole dla Filipa, jak się nie dostanie do państwowych to mam jedno prywatne na oku, właśnie powstaje niedaleko nas

Mala Tymek zdrowy. w ogole zadne z nas nie chorowalo od wielu miesiecy. ja jutro skladam papiery do panstwowych, ale szanse niewielkie. jak sie nie dostanie to zostanie w domu a wykombinujemy mu jakies zajecia tak ze dwa razy w tyg, jakas pilke albo po prostu w jakims domu kultury zajecia dla dzieciakow.

Nefri a nas kurde jak zlapalo przeziębienie tak nie chce odpuścić. Do tej pory prawie w ogóle nie chirowalismy, a jak już to chwila i po sprawie.
A o prywatnym przedszkolu nie mysleliscie dla Tymka? Też szukam zajęć dla Filipa, ale chciałbym coś popołudniami albo w weekendy i tu jest problem, jak by był straszy to byłoby z czego wybierać. No zobaczymy.

Mala wiesz, jakos tak bardzo mi nie zalezy, za rok i tak beda musieli go przyjac a w tym roku w zwiazku z budowa domu mamy juz wystarczajaco duzo wydatkow, wiec dodatkowy tysiak miesiecznie nam sie nie usmiecha mysle, ze on bedzie tak zajarany tym domem, ze ten rok szybko zleci.

Jak tam mamusie u Was? Jak Wasze maluszki?